Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

She *

Moja matka mną manipuluje...

Polecane posty

Mam tego dosyć ,próbowałam jej delikatnie powiedzieć ,że nie życzę sobie żeby narzucała mi swoje zdanie ,ale ona ciągle się obraża. W dodatku zawsze w takich sytuacjach wypomina mi np. że jak braknie mi pieniędzy to ona zawsze mi pożycza itp . Mieszkamy osobno.Ja mam już własną rodzine (dziecko i męża). Ona nie potrafi zrozumieć ,że chce mieć własne zdanie,robić to co uważam za słuszne. Dzwoni do mnie 5 x dziennie i się wypytuje co było na obiad,czy byłam na spacerze z dzieckiem bla ,bla ,bla i tak w nieskończoność. Nie odbieram telefonu to jest obrażona ,że ją olewam. Ciągle jej źle.Gdy do mnie przyjedzie nigdy nie jest tak posprzątane jak powinno być wg. niej.Niestety ,ale przy małym dziecku nie da się mieć idealnego porządku,zawsze są w pokoju jakieś zabawki porozrzucane itp.Jednym słowem jestem dla niej nieudacznikiem życiowym,złą matką ,źle gotuje,źle sprzątam ,wszystko robie źle .Mam dość tej chorej sytuacji.Trwa to od dłuższego czasu i wątpie,że ten konflikt się skończy ,bo ona ciągle doszukuje się problemów które nie istnieją :-o Troche się rozpisałam ,więc z góry przepraszam,ale nie mam komu o tym powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o dupie Maryni :-)
a wiesz co to jest asertywnosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ,ale jeśli staram się być asertywna w stosunku do niej ,to ona od razu się obraża a ja mam wyrzuty sumienia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny płaszcz
poczekaj jeszcze trochę, umrze i będziesz miala spokój, dopiero wtedy zobaczysz czy to było ważne, żeby się przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o dupie Maryni :-)
to znaczy, ze nie o konca znasz pojecie asertywnosci. Asertywnosc to umiejetnosc stawiania granic. Sobie i drugiemu czlowiekowi. W twoim przypadku matce. Jesli jestes przekonana, ze granice sa naruszone- siadz z matka i konstruktywnie , jasno powiedz, gdzie narusza twoja granice. Jasno przeslij komunikat do matki. Nie obrazajac i bez zarzutow. Po prostu -rozmowa , ktora musi zaowocowac konsekwencja i skutkiem. Przygotuj sie do tej rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o dupie Maryni :-) Tylko ta druga strona nie może być oporna, a z tego co autorka pisze, ciężko jest do niej dotrzeć. Autorko, a może niech mąż wtrąci swoje 3 grosze, że nie życzy sobie aby teściowa się wtrącała w Wasze życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żenua....
czarny płaszcz- Ty człowieku chyba nie masz pojęcia o czym piszesz!!! dziewczyna jest ewidentnie manipulowana przez matke a takie sytuacje niestety uprzykrzają życie. Autorko- powiem Ci tak.... ona widzi to, ze Ty sie przejmujesz tym, ze matka sie obraza. Obrała sobie taka taktyke, wymusza na tobie pewne zachowania poprzez obrazanie sie i wpedzanie Ciebie w poczucie winy a to nie jest normalna sytuacja. Na tekst o pieniadzach mozesz jej powiedziec, ze jestes wdzieczna za pomoc ale skoro jest Ci to wypominane na kazdym kroku to juz wiecej o pomoc nie poprosisz a zwrocisz sie do kogos innego. odetnij pępowinę kobieto, bo matka weszla Ci na głowę. Za bardzo sie cackasz z nią- powinnas jej powiedziec, mimo acz stanowczo, ze nie zyczysz sobie ciagłych telefonow, poniewaz masz swoja rodzine i chcesz jej poswiecic czas. Nawet jesli sie obrazi to co?? koniec swiata sie stanie?? cos jej sie stanie nagle niedobrego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do niej nie dociera nic ,probowałam jej tysiąc razy dać do zrozumienia ,że przesadza z telefonami,wypytywaniem się o jakieś pierdoły,a ona za każdym razem się obraża. Najlepiej by było gdybym 10 godz dziennie wisiała na telefonie i opowiadała jej co zrobiłam na obiad,czy uprasowałam ciuchy,co jutro będę robić itd... Mąż już wyraził swoje zdanie na ten temat (takie samo jak moje) ,a moja matka stwierdziła ,że jest on nic nie wart ,więc zapytałam dlaczego tak uważa... Nie potrafiła odpowiedzieć na to pytanie.Myślę ,że dlatego nas tak taktuje ,bo chcemy mieć własne zdanie ,a to już jej się nie podoba.Najlepiej by było gdybym robiła wszystko tak jak ona chce ,a mąż siedział cicho i udawał że jest wszystko ok. Wczoraj znowu wydzwaniała ,zapytałam się jej po 5 telefonie ile razy jeszcze zadzwoni z głupimi pytaniami? Rozłączyła się ,i nie odzywa się do mnie teraz. Chyba nie dojdziemy do porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
She * => Dać do zrozumienia... :o Wprost jej powiedz. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślisz ,że nie mówiłam ? problem polega na tym ,że ona przez 2 dni się nie odezwie jak jej powiem coś takiego ,a pozniej od nowa się zaczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żenua....
Kurde...to ja nie wiem.... wiesz, mam nadzieje, ze Ty na serio mowisz jej prosto z mostu, zeby nie dzwonila. Dawanie do zrozumienia nic nie pomoze. Skoro ona sie obraza to widac nie wie o co w tym wszystkim chodzi. Ja bym chyba sie z nia spotkała i powiedziala w 4 oczy, ze "mamo nie dzwon do mnie codziennie, bo mam swoje obowiazki" wiesz krotki komunikat. Co z tego ze sie obrazi?? niech sie obraza. Obrazenie sie w tym momencie to jest jej gierka, jej bron. Musisz widocznie reagowac jakos na jej fochy skoro ona ich uzywa. Mozesz np. jej powiedziec, ze jesli nie przestanie dzwonic non stop to zmienisz nr telefonu i w ogole nie bedziecie mialy kontaktu. No kurcze dziewczyno cos trzeba zrobic, bo matka zajedzie Cie na smierc a ciekawa jeszcze jestem, czy nie sypnie waszego malzenstwa. Wiesz, takie upierdliwe tesciowe potrafia nabroic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] She * Jedno zdanie i dwa dni spokoju... Uważam, że to wcale niezły stosunek wkładu do zysku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żenua....
Jeszcze jedno....Twoja matka musi wiedziec, ze jej fochy nie robia na Tobie wrażenia. Postepuj z nia jak z rozwydrzonym dzieckiem, bo jesli popuscisz i pokazesz slabosc to ona to wykorzysta wlasnie w taki sposob jaki robi to teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem polega na tym ,że ona przez 2 dni się nie odezwie jak jej powiem coś takiego ,a pozniej od nowa się zaczyna... problem polega na tym, ze nie jestes konsekwentna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowiłam jej nie raz ,mamo nie dzwoń co chwila bo jest to męczące ,nie mam 10 lat nie musisz mnie ciągle kontrolować. Tak jak pisze ,zawsze po takich słowach się obraża ,albo zaczyna swoje durne gadki że niedługo jej zabraknie,że ją wykończe swoim zachowaniem :-o próbuje w ten sposób wzbudzić we mnie poczucie winy i czasem jej się to udaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żenua.... - mąż zaczyna się powoli wkur**wiać jej ciągłymi telefonami,nie raz się o to pokłóciliśmy... :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
She tak dlugo jak twoja mama bedzie miala swiadomosc, ze jak sie obrazi na ciebie to ty zrobisz to co ona chce tak dlugo ona bedzie toba manipulowala doroslosc to min.umiejętnosc wyznaczania granic. powiedz : mamo mozemy rozmawiac raz dziennie albo co drugi dzien. nic takie sie u mnie nie dzieje co by wymagalo 5 telefonow w ciagu dnia od ciebie a jak bede potrzebowala twojej pomocy to sama zadzwonie.wtedy jesli bedziesz chciala i mogla udzielisz mi pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żenua....
Autorko, wazne jest zebys nie klocila sie z mezem.Wydaje mi sie, ze Ty jestes uzalezniona od matki emocjonalnie. Kiedy matka dzwoni do Ciebie 10 raz to co sie dalej dzieje? Ty jej mowisz zeby "sie odczepila" a ona sie obraza. Ok i co dalej?? przepraszasz ja za to?? robisz cos czy ona po kilku dniach ciszy z waszej strony znowu dzwoni?? No musi byc powod tego, ze ona sie tak zachowuje. Przyjela taka taktyke, bo widocznie dziala. Badz stanowcza, nie przepraszajz za to ze zyjesz.... A gwarantuje Ci, ze jesli bedziesz sie klocic z mezem to on w koncu nie wytrzyma, bo jak mozna zyc w klotniach i w dodatku z upierdliwa tesciowa :/ Jeali dalej nic nie wskorasz to powinnas zlikwidowac telefon i miec tylko komorki i dzwonic do niej raz na kilka dni albo zmienic nr tel. Niech zobaczy ze nie zartujesz i moze zmieni zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem zwyczajnie nie odbieralam od niej telefonów,ale poźniej miała pretensje. Dobija mnie też to ,że zawsze gdy do mnie przyjedzie ,musi wszystko skrytykować. Dlaczego szklanki są w tej szafce a nie w tamtej,dlaczego nie prasuje wszystkich ubrań dla dziecka (prasuje tylko te które są ''na wyjście'') .Tłumacze jej ,że dziecko się brudzi co chwila ,po cholere mam prasować ciuchy w których chodzi po domu,i które za chwile będą rzucone do prania? Dlaczego na obiad były pulpety ze słoika (przecież mogłam zrobić je sama). Jednym słowem moja matka wie wszystko najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żenua.... - zawsze jest tak ,ona dzwoni ,odbieram ,wysłuchuje jej pytań ,odpowiadam ,wkońcu się wkurzam i mówie ,że mamo nie będę Ci się tłumaczyć co robiłam przez cały dzień,nie musisz dzwonić co chwila. Wtedy rzuci słuchawką ,obraża się i nie dzwoni przez 2 dni. Po 2 dniach zadzwoni ,ja odbieram a ona mówi ,że mam ją w dupie ,bo już nawet się do niej nie odezwę. I od nowa zaczyna się wypytywanie co,jak,gdzie,kiedy,dlaczego ? Więc ja na to ,że prosiłam Cię żebyś mnie nie męczyła głupimi pytaniami. Znowu się obraża i tak wkółko,albo zadzwoni wkurzona na maxa i się drze do telefonu ,że jak czegoś potrzebuje to wtedy do niej dzwonie,zaczyna się doczepiać do męża mojego.Jak ja chce coś jej powiedzieć to nie daje mi dojść do słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żenua....
Kurcze wspolczuje, bo Twoja mama to toksyczna osoba- otacza Cie z kazdej strony. Jak napisał "zawsze szczery"- przeczytaj ksiazke "toksyczni rodzice". Mi pomogła- moze nie w tym jak mam postepowac z rodzicami (ja niestety jeszcze z nimi mieszkam) ale zrozumialam dzieki niej, ze to ja jestem normalna a moi rodzice probuja mi wmowic ze jest inaczej. Heh... mysle, ze powinnas albo przeczytac ta ksiazke albo pojsc do psychologa jakiegos dobrego, bo obawiam sie, ze ta kobieta moze zniszczyc Ci malzenstwo. Przypomina mi sie historia maminsynka tylko w wersji kobiecej ;) nie obrazaj sie..... Ratuj sie z tej chorej sytuacji kobieto, bo szkoda malzenstwa i Twojego zdrowia, ta kobieta nie widzi tego, ze nienormalnie sie zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żenua.... - ja jej powiedziałam,że to z nią jest coś nie tak skoro się w ten sposób zachowuje.Ona oczywiście uważa się za naj,naj,naj... a ja jestem głupia,nie poradze sobie w życiu,jak coś zrobie źle to od razu jej standardowy tekst ''a nie mówiłam''. Mowie jej ''kobieto człowiek uczy się na błędach,ja będę płakać jak coś źle zrobie''. Nie dociera. Ostatnio własnie powiedziałam jej żeby to ona poszła do psychologa,bo ona ma problem ze sobą.Mam wrażenie ,że ona nie ma własnego życia ,tylko żyje życiem innych. Nie tylko się doczepia do mnie,mam jeszcze brata i siostre.Też narzekają na matke ,że próbuje układać im życie.Na szczęście ja jestem najstarsza i mieszkam osobno.A oni dalej mieszkają z nią pod jednym dachem. Jak jej się coś nie podoba w zachowaniu mojej siostry lub brata to wydzwania do mnie żali się ,a później wymusza na mnie żebym zadzwoniła do któregoś z rodzeństwa i tłumaczyła ,że tak nie powinno się robić itp... Ja nie lubie się wtrącać w czyjeś życie i jestem zdania ,że ''jak sobie pościelą tak się wyśpią''. A moja matka za wszelką cene chce każdemu z osobna układać życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hello kitty 234
Mam podobnie z moją matką. Nie wydzwania co prawda. Mówi że się boi do mnie dzwonić "bo ja ucinam rozmowę i już jej na pewno nie kocham". Co oczywiście wzbudza moje poczucie winy. Próbowałam naprawić relację z nią, spotkać się z nią czasem na kawie itp. Myślałam że faktycznie ją zaniedbuje. Fakt, jako nastolatka stałam się takim "alienem" i tak mi zostało. Kompletnie nie kręci mnie rozmowa o tym co jadłam na śniadanie. Ostatnio zwierzyłam się nieopatrznie matce a ona wszystko wypaplała dookoła. Przyssporzyło mi to sporo problemów w życiu prywatnym. Uświadomiłam sobie że to nie pierwszy raz (ale pierwszy raz ciężki kaliber). Próbwałam z nią rozmawiać, że jest mi przykro, bo ją prosilam żeby "to zostało między nami". Nawet nie przeprosiła tylko odwróciła kota ogonem i zrobiła z siebie męczennicę. No i oczywiście poczułam się zła i winna. Na szczęście już jestem świadoma że jestem manipulowana. Boję się jednak zareagować ostro i stanowczo bo pamiętam takie akcje że mama wybiegała gdzieś w nerwach w nocy, bałam się że coś sobie może zrobić. Tak to jest z matkami które żyją tylko i wyłącznie dla innych ludzi. Moja nie ma pasji, zinteresowań. Jestem jedynaczką (ale nie z wyboru - sprawy zdrowotne). Wtyka naokoło nos w nie swoje sprawy - nie tylko moje - i czuje się pokrzywdzona jeśli jest od nich izolowana... Rzoumiem Cię autorko. Ale nie umiem poradzić nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żenua....
Dziewczyny.... z takimi osobami trzeba nauczyć się postępować, one jak juz zauważyłyście Wami manipulują i wpędzają w poczucie winy. Pojscie do psychologa to nie jest zadna ujma, przyda sie Wam a jeszcze bardziej Waszym matkom (choc nie sadze, zeby one chcialy skorzystac z uslug). Autorko, bedziesz sie bila z wlasnymi uczuciami do momentu kiedy naprawde nie zrozumiesz, ze psycholog moze Ci pomoc zrozumiec to co robi Twoja matka i jak z tej sytuacji wybrnąć. Lektura w/w książki tez może pomoże. Wiem jedno- nie są to sytuacje bez wyjścia ;) Autorko a co sie dzieje z Twoim tatą?? mama mieszka sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hop'p''
moja matka taka była i w sumie jest. ojciec też.jestem jedynakiem. mam zone i 30 lat. na szczęście już w bardzo młodym wieku wyjechałem na studia do innego miasta i sam zarabiałem na siebie. oczywiście gdybym pozwolił na to to 3 x dziennie telefon to normalna rzecz:D ile razy pokłóciłem się z matką zwłaszcza...jej własne zdanie na kazdy temat, wszystko wie lepiej, poucza itd itd...mam taki charakter że ja nie odpuszczam. ustawiłem granice i doprowadziło to do tego że jak gadam z mamą to tylko o banalnych codziennych sprawach. wszystkie wazne fakty o moim zyciu dowiaduje sie juz po fakcie, nie zwierzam jej się, nie prosze o pomoc a widzimy sie 4 razy w roku. to że są z tego wyrzuty sumienia to normalna sprawa, kocham ją , jest moja mamą. dzwonie do niej kilka razy w tygodniu. ona żyje sama w wielkim domu. chciałem zeby było inaczej ale ona nie potrafi sie zmienic a ja nie potrafie jej całej zaakceptować. a zycie idzie dalej. bo prawda jest taka jak ktoś napisał powyżej-trzeba mieć swoje pasje, zainteresowania, kochac dziec, troszyc się o siebie ale przede wszystkim kochac siebie i zyc dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale aleee....
Punkt za silny charakter ;) Tak trzymaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam szkolenie przygotowane przez Trenera. Pomoże Ci być bardziej asertywna i bronic sie przed manipulacja.Mi szkolenie pomogło dlatego chce tym znaleziskiem się podzielic z innymi. http://julamedia.pl/produkt/techniki-wywierania-wplywu/ Kilka moich kolzanek tez jest zadowolonych z udziału w szkoleniu, poprawiło im to pewnosc siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to bardzo typowe i nazywa się syndromem kochania dziecka ponad męża gratulujemy mamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×