Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kropla rosy na trawie

Poznałam go przez internet...a tu taka sytuacja

Polecane posty

Gość różyczka@@@
my kobiety mamy problem, że jak nam zależy, to zbyt emocjonalnie i nierozważnie do wszystkiego podchodzimy :/ zepsułam sobie tym wiele związków. jedno zdanie wypowiedziane (lub niewypowiedziane) przez faceta urastało do rangi super problemu. wnioski można wyciągnąć dopiero później. a na pewno nie po dwóch dniach. może sobie kogoś znalazł, a może nie... zauważyłam jeszcze jedną rzecz tyczącą się facetów. oni nie lubią raczej spiętych kobiet... co przeczy zupełnie obrazowi zauroczonej kobiety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skad on jest bo mam podoby problem imię i wiek się zgadza ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam ze tez poznalam go przez czata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd on jest
bo coś mi to przypomina tylko imię nie te:)ale u mnie to już staje się rutyną po 2 spotkaniach koniec tylko cholera ja zawsze zakańczałam a tu taki zonk i to z facetem który naprawde od ostatnich czasów mi się spodobał pierwszy z wielu w drodze moich poszukiwań ale co zrobić milczy od piątku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd on jest
ale tak czytając ogólnie to forum to bardzo dużo dziewczyn ma problemy takie właśnie z internetowymi znajomościami, wydaje mi się z jednej strony że tacy faceci traktują internet czy jakieś sms jako odskocznie i nie każdy facet przepada nad wylewnym pisaniem na gg czy sms robią to z konieczności a do tego dochodzą obowiązki codzienne i też czasem czas nie pozwala ja sama po sobie widze że nieraz jak jestem padnięta to sama milcze nie piszę do kogoś bo nie mam do tego głowy,ale z drugiej strony jeśli komuś zależy to robi wszystko by mieć kontak z tą drugą osobą jak naj częściej sama też wiem po kolesiach którzy za mną latali dostawałam esemeski na dzień dobry i dobranoc itp ehhh facetów nikt nie rozszyfruje co siedzi im w głowie,ale wydaje mi się że w przypadku autorki jak i moim również chodziło o to że facet nie dostał tego czego chciał czyli sexu i dlatego milczy bo wydaje mu się to bez sęsu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelka rosy na trawie
nie zakochałam się na zabój...ewentualnie mocno się zauroczyłam. Miłość to bardzo złożone uczucie, którego mimo 24 lat jeszcze nie doświadczyłam. Przykre jest to co piszecie, ale przynajmniej prawdziwe i bardzo to doceniam...naprawdę. Najgorsze co może być to mydlenie oczu. Opowiedziałam o całej sytuacji mojemu Przyjacielowi a on mi odpowiedział: 'Potraktuj to jak przygodę i będzie dobrze'. Tylko, że niestety nie mam jego charakteru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelka rosy na trawie
'tylko cholera ja zawsze zakańczałam a tu taki zonk i to z facetem który naprawde od ostatnich czasów mi się spodobał pierwszy z wielu w drodze moich poszukiwań' -hehe no właśnie mam tak samo. Przez dość długi okres nikt nie zawrócił mi w głowie do tego stopnia :) A najczęściej związki kończyłam ja a nie mój partner. Nagminnie byłam zdradzana i oszukiwana, albo bardzo często mówili mi, że...NIE NADAJĄ SIĘ DO ZWIĄZKU I WOLĄ BYĆ SAMI :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelka rosy na trawie
Chyba udam się do jakiegoś psychologa, bo już nie wiem czy to z nimi jest coś nie tak czy może ze mną...coraz częściej łapią mnie dołki z tego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymonex z godlewa
ja też czasami sam siebie nie potrafię zrozumiec. może on nie wie czego chce a teraz ma towarzystwo wiec o tobie nie myśli skończą się znajomi to może się odezwie. nie wiem co kobiety sadza na ten temat, ale to tak z mojego męskiego punktu widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka@@@
nie dołuj się nim, aż tak... to przypadek. a pomyśl ilu facetów ty olałaś. pewnie wielu ich było. takie życie i nie trzeba się tym, aż tak przejmować. skoro jest taki, to masz chociaż szansę na poznanie lepszego. nie przejmuj się. poza tym jeszcze nie wiesz jaki on ma do ciebie stosunek to się nie dołuj tak szybko bo to się nazywa czarnowidztwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelka rosy na trawie
Różyczka--> :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobekkkkkkk
ja tam się nie znam. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurneoczy25
powiem Ci kolezanko, ze ja tez bylam jeszcze niedawno w podobnej sytuacji... napisal do mnie pewien chlopak na portalu randkowym, pozniej rozmawialismy na gg, pozniej przez tel, pozniej doszlo do spotkania itd... nie podobal mi sie na poczatku, tzn, nie byl brzydki, ale nie poczylam zadnego goraca, jednak zgadzalam sie na spotkania, on mial szczere checi, wiec wychodzilam z nim i bylo sympatycznie. Jednak czulam od poczatku, ze cos nie gra, sama nie wiedzialam co, moze wlasnie nie bylo chemii. Widzialam, ze rozmawiajac ze mna malo na mnie patrzyl, mial spuszczony wzrok, ale jak tylko udawalam, ze patrz gdzies indziej wgapial sie w moja twarz i biust, jak wstawalam gapil sie na moj tylek. Odpowiadalo mi to, bo czulam sie atrakcyjnie. Sadzilam, ze to naturalne, nie mialam go za zboczenca, bo nie zaczynal zadnych tematow o seksie, ani nawet mnie nie dotknal. Myslalam, ze mam do czynienia z porzadnym gosciem... Zaczelo mi zalezec, bo chcialam zaczac z kims byc, bo chcialam zeby mnie ktos kochal, a przede wszystkim chcialam sama kogos kochac, przez pare lat samotnosci zapomnialam jak moze byc fajnie miec ukochanego. Zaczelam cieplej do niego podchodzic, sluchalam uwazniej co mowi, zadawalam wiecej pytan, sama zaczynalam rozmowe na gg, odpisywalam na kazdego smsa... On zaczal sie powoli odsuwac, nie zeby zaprzestal kontaktu, ale czulam po prostu, ze mnie sciemnia. Niby gdzies byl i na gg mogl byc np 0,5h, a to sie przeziebil i np nie mogl przyjechc, a to usnal i nie odczytal smsa. Cos mi zaczelo za przeproszeniem zalatywac smrodem, ale bylo za pozno na wcofanie z mojej strony, bo uswiadomilam sobie, ze ja sie zaangazowalam. No i dalej to trwalo, a pozniej za bardzo wyidealizowalam jego obraz w mojej glowie i sama namowilam go, zeby sie ze mna przespal. Szczerze musze przyznac, ze mial opory tzn mowil, ze nie szukal dziewczyny do lozka tylko na stale, oczywiscie ja nie chcialam byc do lozka. Wytlumaczylam mu, ze mam taka potrzebe jak kazdy czlowiek, Zrozumial... No i po namietnej nocy juz nigdy sie do mnie nie odezwal. Tzn pozwolil sobie napisac mi po kilku dniach, ze nigdy nie bede szczesliwa, bo nie szukam chlopaka tylko pieska i powiedzial ze jestem dziwaczka. Zal mi bylo okropnie, ze tak postapilam, ale z drugiej strony sama tego chcialam. Jednak teraz wiem, ze wyczulam jego intencje znacznie wczesniej, tylko sama siebie oszukiwalam. Wiedzialam od poczatku, ze to koles, szukajacy wrazen, przy tym manipulujacy laskami, ze to niby taki mily, dobry chlopaczyna... Rozgryzlam go na samym poczatku, ale i tak chcialam sie z nim zabawic, moze to go tak wkurzylo, zeby mi nawrzucac. Dziewczyny dajcie sobie spokoj ze znajomosciami przez internet, nie ma to jak spontaniczne love w realu, kiedy to patrzysz na kogos i juz wiesz, ze to bedzie ktos odpowiedni. Kiedy to jest chwilka niepewnosci czy mu sie podobam? TAkie umawianie przez net, z gory narzuca cel spotkania. Nie ma zadnej tajemnicy. Takie spotykanie jest beznamietne, kobieta robi sobie nadzieje, ze facet bedzie chcial sie z nia zwiazac, a facet robi sobie nadzieje, ze kobieta mu da. Ja na szczescie po tym wszystkim spotkalam na swojej drodze faceta, ktory mi to uswiadomil:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kropelka rosy na trawie
Myślę, że to czy poznamy kogoś przez internet czy w normalnym życiu nie ma większego znaczenia. Znam kilka par, które zawarły znajomość przez internet i po dziś dzień są razem. W realnym życiu też poznawałam różnych facetów i nie wychodziło, wiec miejsce jest nieistotne. Najgorsza jest niewiedza..wolałabym usłyszeć, że jestem beznadziejna i nie da się ze mną żyć, niż gdyby ktoś miał zerwać ze mną kontakt bez żadnego wytłumaczenia i pozegnania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambukkoo
ja też już nic z tego ich zachowania nie kumam. a niby są jak budowa cepa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambukkoo
autorko pewnie kopnie cie w dupe, bo tacy już oni są. ne liczą się z niczym i z nikim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dla ciebie odpowiedź
Tak miałam jak poznałam chłopaka,który mnie lubił,ale nie zakochał się we mnie.Jak poznałam przyszłego męża,to nie dość że ciągle pisał i dzwonił to jak się odzywałam często był przeszczęśliwy.Jeśli to będzie ten właściwy facet,to poczujesz zjego strony ogromne zainteresowanie ,a Twoje nim nie będzie go stopować a tylko cieszyć.Widocznie to nie on.Facet któremu bardzo zależy nie zachowuje się jak ten którego opisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambukkoo
czyli tak jak pisałam. traktuje autorke jak zabawke, bo z tego co opisuje to daje nadzieje a pozniej ja zabiera. bawi się niea i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurneoczy25
dlatego nie warto sie nimi przejmowac, trzeba sluchac przede wszystkim siebie i zyc zgodnie ze swoimi odczuciami, pragnieniami, dazeniami, nie mozna dac sie zmanipulowac, a nawet jesli juz sie to zdazy, szybko wyciagnac wnioski i wiecej nie dopuscic by taka sytuacja sie powtorzyla, przeciez to jest zapedzanie samej siebie w kozi rog.... jesli juz cos nie pasuje, jesli juz ma sie obawy, jesli nie jest zapewnione poczucie bezpieczenstwa, jesli nie ma zaufania, jesli sa wymowki, jesli sie czeka... no to przeciez dziewczyny! po co same siebie oszukiwac? przeciez my jestesmy myslacymi istotami, przeciez kazdy facet wiedzialby, ze nalezy sie wycofac... to jest chec realizowania wlasnego wysnionego scenariusza, ktory nigdy nie powastanie , dopoki glowny aktor nie bedzie odpowiedni, nie ma co dawac szans nieodpowiednim kandydatom... przeciez my to wszystkie dawno wiemy, a ciagle popelniamy te same bledy... nie ma co sie przejmowac, nie te portki to nastepne, nie musisz od razu z takim ,,wystrzalem" isc do oltarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bubulinka
ale dziewczyny mimo tego ze wszystkie doskonale zdajemy sobie sprawe z tych rzeczy to i tak ciagle popelniamy bledy. a dlaczego bo jestesmy za bardzo uczuciowe i zyjemy w swiecie bajek. ktos miał racje mówiac że kobiety są z wenus...moze powinnyśmy tam wrócić? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kropelka rosy na trawie
Pisał, dzwonił, starał się...chciał spotkania, pierwszego...drugiego...trzeciego...i w tym samym czasie ciągle się oddalał. Przytulał, całował, dawał nadzieję...i wreszcie odszedł...bez żadnego słowa. I znowu stoję z poharatanym sercem i bezwiednie opuszczonymi rękoma. Nie wiem dlaczego tak bardzo im ufam...przecież nie powinnam. Będąc nastolatką przeżyłam coś strasznego...byłam zgwałcona. Ciężko było mi odzyskać później wiarę w samą siebie i drugiego człowieka...udało się jakoś, ale nie wychodzę na tym dobrze. Jestem traktowana jak rzecz...bawią się mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurneoczy25
to nie przez gwałt jestes latwowierna, ja nie bylam zgwalcona i tez jestem latwowierna i naiwna, najlepsze w tym wszystkim jest to, ze czujesz, w dzisiejszym chamskim i brutalnym swiecie to wspaniala cecha, nie zmieniaj sie, nie probuj byc ,,zimna suka" tylko nie kazdemu od razu pokazuj serce na dloni, bo co niektorzy niegodziwcy na to nie zasluguja, przestan obwiniac siebie, ze on od ciebie ucieka, moze widzi to twoje wielkie serce i boi sie, ze pozniej zobaczysz jego druga twarz i spier...ala w poplochu... nie jest ciebie wart i tyle... to tchorz... rozejrzyj sie wokol, zobacz ile jest patologii, a wiesz skad sie biora patologie? z niezrozumienia drugiego czlowieka, jesli on nie rozumie ciebie dzis, to prawdopodobnie z kazdym dniem nie rozumialby jeszcze bardziej... obejrzyj sobie Plan Zbawiciela, zobacz do czego mozna sie doprowadzic niewlasciwie lokując uczucia, czy chcialabys wiecznie o nie prosic? przeciez teraz tutaj na forum prosisz o uczucia jakiegos fagasa, nie stwarzaj sama sobie problemow, jeszcze spotkasz fantastycznego czlowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kropelka rosy na trawie
chmurneoczy25-to co napisałaś jest po prostu...takie szczere i daje nadzieję...nadzieję na to, że po deszczu wychodzi słońce. Dziękuję Ci za to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurneoczy25
nie dziekuj, wszystko bedzie dobrze zobaczysz, juz niedlugo zapomnisz o tym chlopaku, tylko wyciagaj wnioski i za szybko nie ufaj facetom, bo ich mozgi tak naprawde sa w kroczu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skąd są Wasi faceci???
Ja również kogoś poznałam, pasuje do opisu chmurne oczy i Kropla rosy.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurneoczy25
zachodniopomorskie, ale pewnie w calej Polsce jest ich jakies 80%:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kropelka rosy na trawie
wolę nie podawać miasta, bo może siedzi na necie i przegląda tematy ;) napisz lepiej z jakiego jest ten Twój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skąd są Wasi faceci???
Wa-wa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kropelka rosy na trawie
a jak się nazywa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skąd są Wasi faceci???
Teraz Ty napisz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×