Czy odezwać się do niego?

Cześć,napiszę w jak największym skrócie o co chodzi. Więc byłam z facetem jakiś czas,odwalałam numery,on w innym mieście,ja w innym,on w swoim domu,ja imprezy,choć nigdy go nie zdradziłam. W końcu miał dość i koniec. Cisza przez półtora roku. Po tym czasie odezwałam się pod byle pretekstem,był w siódmym niebie,chciał się koniecznie spotkać,pogadać,powiedziałam,że jak znajdę czas to przyjadę i aby wzbudzić w nim zazdrość,powiedziałam,że niedługo biorę ślub,co było totalną głupotą. Gdy 2 dni po tym napisałam mu,że jestem u niego w mieście i mam czas to odpisał,że dziś nie rusza się ze swojej dzielnicy i spytał,do kiedy bedę. Nic nie odpisałam. Minął miesiąc. Jak myślicie? Czy taktownym będzie się odezwać? I czy według Was może coś jeszcze z tego być?Narobiłam bigosu,ale muszę to jakoś odwrócić. Proszę,pomóżcie!

Co o tym myślicie? Zależy mi na Waszych opiniach.

Gratuluję kultury, panie psudogrzegorzu!

boli flanelko( zdrobnienie) od szmato :O a myślisz że faceci nie mają uczuć? że on tego nie przeżywał? spadaj flanelko! (to zdrobnienie) :D

Zauważ palancie,że wy,faceci,sami nie wiecie czego chcecie i ciężko wyczuć jak się zachować wobec was!!!

nie odzywaj się do niego, nie pasujecie do siebie on jest zbyt miłym, dobrym facetem