powodzianie

strasznie płaczą że nikt ich nie ostrzegał.....że woda ich zaskoczyła, to oni nie wiedzieli że jest powódź i że woda przyjdzie , jakbym była na tym terenie to bym chyba całą noc nie spała i rzeczy bym już miała dawno spakowanie i wywiezione albo na wyższe piętro przeniesione , przecież to już trwa kilka dni, można było się spodziewać

w ciągu 3 dni. Mogli się od razu przemeldować, żeby nie było problemu z otrzymywaniem korespondencji po ewakuacji.

przecież ja nie mówię o całkowitej wyprowadzce, można przenieść rzeczy na wyższe piętro, to chyba nie jest takie trudne

wszystko mozna pod warunkiem ze ma sie gdzie i ma kto pomoc przenies:(