opadla mi troche zlosc to sie wyzale

no ja to rozumiem ale jedyne co widze to to ,że mąż to musi załatwic bo wiesz niby jestes zona ale tak liczna rodzina prawdopodobnie stworzy front przeciwko tobie ,podejrzewam że ich logika jest taka że ty masz wg nich za darmo dom,oszczędzasz na swój to oni się czują poszkodowani i sobie odbijają.Wiesz o co chodzi.Taka ludzka mała zawiść.A ty jezeli sie nie dogadasz z męzem w tej kwestii to albo zaciskaj zęby i znoś to jakos bo i tak będziesz najgorsza sknera jak zauwazyłas albo szukajcie czegoś taniego.

macie trudną sytuacje, bo nawet jesli przyjezdzają osobno to pewnie się wymieniają i zazwyczaj zawsze ktoś w domu jest Co do domu nie liczcie ,ze mąz go odziedziczy, rodzenstwo będzie żadało spłaty, a jesli nikt nie będzie nic o dziedziczeniu mówił , to nawet jesli tam będziecie mieszkac 20 lat sytuacja będzie się powtarzać Masz trudną sytuacje, bo zazwyczaj jak rodzina przyjezdza to się ją gosci , zacznijcie ich odwiedzac Na ich wizyty nic nie poradzicie ,ale musicie coś zrobić z tym utrzymywaniem , moze twój maz w koncu przejrzy na oczy i zobaczy ile na nich wydajecie

a ja bym po nich nie prała ręczników ani ubrań (nie dawała bym im swoich ręczników, a ubrania skłądałą bym im brude) - sorry ale są pewne granice. Co do jedzenia rób tylko dla siebie i męża . itp. itd. Jak się obrażą to ich problem- ich dom fakt ale za media i jedzenie wy płacicie więc jakieś reguły ustal.