Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vintage676767

jak to zrobiliście że jesteście w związku???

Polecane posty

Gość vintage676767

jestem samotna od pamiętam, nigdy nie miałam chłopaka, tylko krótkie przelotne znajomości. Dlatego mam pytanie - jak to się stało, ze jesteście z kimś. Jak należy się zachowywać, mi jest np głupi na pierwszym spotkaniu całować się, trzymac za ręce, patrzec głęboko w oczy, w końcu nie znamy się, ale z drugiej strony zachowywanie dystansu mija się z celem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pwwazzzznyyyysdfsdf
Po prostu spróbuj się przespać z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
ja mojego meza w knajpie poznalam. w sumie to poderwalam go ja bedac po paru glebszych:)) tego wieczoru calowalismy sie ale nic poza tym. a potem to juz poszlo. spotkanie na nastepny dzien, potem jeszcze za nastepny a dzis mamy mala coreczke:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem....samo tak wyszło ,długo się znaliśmy chodziliśmy ze sobą ,rozstawaliśmy się często aż przyszedł ten czas kiedy zrozumiałam że go naprawdę kocham i już nie chcę być bez niego ........zakochałam się a on to odwzajemnił.........potem ślub, a teraz .......ach zwykła codzienność i tyle ....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vintage676767
no tak ale jak było np na pierwszym spotkaniu i dalej kto przejął inicjatywę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3480409
A ile masz koleżanko lat? Mam podobny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm..my spotykaliśmy się tak bardziej po kumpelsku, randkami bym tego nie nazwała ;) aż któregoś wieczoru po prostu siedząc razem i rozmawiając nagle zaczęliśmy się całować. Totalnie tego nie planowałam, on też nie :) pociągnęło nas jak magnes do siebie..i od tego wieczoru było jasne, że jesteśmy razem, mimo, że nikt nie powiedział tego głośno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vintage676767
21, jeżeli uznasz moje pytania za głupie to trudno, ale ja mam właśnie taki problem, tzn problem w nawiązywaniu bliższych znajomości, nigdy nie potrafie przejść do kolejnego etapu, zawsze wszystko się tak jakoś ciągnie w nieskończoność a potem nagle wypala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona20.-
autorko mam ten sam problem.. też często nad tym się zastanawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vintage676767
dobrze wiedzieć że nie jestem sama z tym problemem:) w takim razie wiesz jak to bardzo utrudnia życie, chciałabym miec kogoś ale nie wiem jak to zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy ma swój czas
każdy ma swój czas na wejście w związek ja miałam jak Ty aż do 29 roku życia - wiecznie coś się niby zaczynało, potem rozpadało, winiłam siebie ale to była kwestia tego, zę nie spotkałam właściwego człowieka aż pewnego dnia - wszystko zagrało, spotkałam kogoś i wszystko zaczęło nagle zatrybiać nie musiałam się zastanawiać co robić dalej, po prostu działo się samo jak powiedziała mi kiedyś jedna z moich mądrych nauczycielek - kiedy spotkasz właściwego faceta, będziesz wiedziała że to ten i to nie po motylach w brzuchu, ale właśnie po tym, że wszystko nagle zatrybi, wskoczysz w związek tak, żę stanie się on dla Ciebie naturalny oczywiście, trzeba będzie nad nim pracować, ale nie będziesz się zastanawiać, czy masz go pocałować czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
W moim przypadku bylo tak, ze najpierw ja wykazalam inicjatywe bo go zaczepilam a potem po prostu bylo czuc ze sie sobie podobamy i reszta potoczyla sie spontanicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy ma swój czas
co masz robić? zajmować się sobą, rozwijać... bywać w różnych miejscach, niekoniecznie na dyskotekach ja swojego faceta poznałam w chórze zapisz się na języki, na jakieś warsztaty plastyczne, na taniec po prostu dbaj nie tylko o wygląd, ale o swoje zainteresowania i pewnego dnia się spotkacie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde jak ja bym się zastanawiała, jak tu kogoś mieć to pewnie daleko bym nie zaszła ;) poznałam chłopaka praktycznie przypadkiem, wszystko wyszło ot tak, samo z siebie. Idąc z nim na spotkanie tego wieczoru, gdy pierwszy raz się całowaliśmy absolutnie NIC nie planowałam. Nawet nie zastanawiałam się, czy on mi się podoba, po prostu go lubiłam i coś mnie ciągnęło do niego. Ehh piękne czasy :) teraz też jest pięknie, ale stały związek to co innego, to coś wypracowanego, a wtedy...żywioł, ogień :) przeznaczenie..albo przypadek, jak kto woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vintage676767
hmmm, moze za bardzo chce, za bardzo analizuje, tylko że już poznałam tylu chłopaków i zawsze nic, więc to trochę daje do myślenia. jestem towarzyską osobą, mam wielu znajomych i ciągle poznaje nowych ludzi dlatego mnie to wszystko zastanawia, ale własnie moją największą wadą jest chyba to że za dużo nad wszystkim myśłe, zastanawiam się czy on jest na pewno odpowiedni, czy to czy tamto....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
Nie ma sie co zastanawiac, bo takie rzeczy sie czuje...albo facet ci sie podoba i czujesz cos do niego, myslisz o nim albo nie wzbudza on w tobie drzenia serca i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vintage676767
ok, poznałam ostatnio faceta, który jak to mówisz powodował drżenie serca, wydawało mi się ze coś z tego będzie, ale oczywiście nic... moze ja się do tego nie nadaje... ciągnęło się jakoś przez miesiąc, a potem jak wykazałam inicjatywę to nagle finito a tak nawiasem czy zawsze facet musi byc zdobywcą, jest coś złego w tym gdy kobieta przejmuje inicjatywe i proponuje np spotkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
Trudno nie analizować - wtedy byłabyś desperatką i kamikadze. Jakaś selekcja musi być, a nie brać wszystko co się nawinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
Jeśli kobieta proponuje spotkania to te męskie móżdżki wyobrażają, że już cię mają. A co jest w zasięgu ręki to jednak nie jest takie atrakcyjne, jak to co pozornie niedostępne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona20.-
ja sama nie wiem autorko..jak to ma być czy wlasnie wolą zdobywac czy dac dziewczynie się zdobywac rowniez..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vintage676767
try walking in my shoes czyli kobieta też moze proponowac spotkania, od razu mi lepiej bo juz myślałam ze sa jakies puste schematy i tyle... :) :) bo ze mną było tak że on pierwszy zaproponował spotkanie, potem ja zaproponowałam ale nie wyszło bo akurat pracował, potem znowu zaproponowałam no i się spotkaliśmy i było super, więc poszłam za ciosem i zaproponowałam trzecie spotkanie a on stwierdził, ze to nie ma sensu i nie chce się z nikim wiązać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurcze mam tak samo i już
27 lat na karku. Mój problem jest o tyle głębszy, że przez kilka dobrych lat mieszkałam za granicą (studia), w kraju gdzie żyją piękni mężczyźni i po powrocie (bach!) czuję się jakbym mieszkała na jakiejś męskiej pustyni. Żaden Polak mi się nie podoba fizycznie. :( Może i wygląd zewnętrzny to sprawa marginalna, ale jednak nie mogę, coś mnie od nich odpycha, nie potrafię się przełamać. Pewnie zapytacie jakim cudem nie wyrwałam nikogo na wyjeździe... Otóż kochani, co tu dużo gadać - nie ukrywam, że pochodzę z przeciętnej rodziny, nie żadnej zamożnej i po prostu nie miałam kasy żeby imprezować z ludźmi ze studiów :( nie miałam na fajne ciuchy, na wyjścia na piwo, w zasadzie starczało mi tylko na opłacanie roku akad. i mieszkania i to na styk, jedzenie przysyłano mi z Polski. Więcej chyba nie trzeba pisać. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
ja mojego poznalam za granica. tez nie jestem bogata ale pare razy poszlam do pubu i ktoregos wieczoru natknelam sie na mego facia:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurcze mam tak samo i już
Teraz stanęłam na nogi finansowo, jestem atrakcyjna (w sumie zawsze byłam) i zdaję sobie z tego sprawę, ale coś się ze mną stało. Nie wiem czy to zmęczenie, czy rezygnacja, ale zaczęłam unikać ludzi, męczą mnie rozmowy, nie patrzę na przechodniów kiedy idę ulicą, nie patrzę ludziom w oczy, ignoruję mężczyzn i w ogóle ludzi, którzy chcą nawiązać ze mną konwersację, którzy otwierają mi drzwi (kontem oka widzę ich uśmiech, ale nawet na nich nie patrzę). Czuję się tak jakbym uciekała przed nimi. Ostatnio dużo o tym rozmyślałam i doszłam do wniosku, że kieruje mną strach. Strach przed tym, czego nie znam, bo w życiu nie miałam chłopaka, nie wiem od czego zacząć, o czym z nim rozmawiać, strach przed tym że się mnie przyczepi a nie będzie mi się podobał i mnóstwo różnych "ale"... do tego jeszcze moja polszczyzna po latach emigracji jest strasznie nieciekawa (pisana nie najgorsza bo zawsze czytam, co napiszę zanim kliknę "ok", ale mowa jest paskudna, bo nie ma w niej czasu na korektę) i boję się wdawać w dłuższe rozmowy z ludźmi, bo nie chcę być odebrana jak dziewucha po zawodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poznalam sie z obecnym facetem przez internetowa gre komputerowa hehe przez Tibie ( moze znacie) haha dodam ze w grze nie za bardzo sie lubilismy ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vintage676767
może ktoś kto mniej więcej zna się na rzeczy odp na pytanie zadane wyzej?? :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vintage676767
hmmm pytanie... tzn czy to moja wina że nic z tego nie wyszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×