co za dupa ,a nie facet !

Boże niektórzy ludzie nie powinni nigdy zostać rodzicami... dobrze że chociaż dzieci są mądrzejsze od nich..

dzieci alkoholikow maja ciezki start bo tak naprawde musza liczyc tylko na siebie.wazne ze jestes madra i nie zmieniaj swojego myslenia.probuj cos w zyciu osiagnac a od takich ludzi jak twoj chlopak powinnas sie izolowac.i co najwazniejsze sama nie siegaj po alkohol bo dzieci DDA o wiele szybciej popadaja w nałóg

Adriane- widze,ze chyba faktycznie życie Ciebie też nie oszczędzało..to jest niesprawiedliwe ,nikt nie słyszy tego jak płacze,co czuje.. zawsze schylam glowe patrząc w ziemie .. on mysli,ze ja jestem taka niedostepna,a ja jestem po prostu CHORA i potrzebuje pomocy ..ja sie juz do niego nie odezwe ..mysle,ze sam napisze w piątek i sie spotkamy,a wtedy mu powiem co ja o tym wszystkim sądzę i nie dam się omotać.. jakas porażka życiowa.. chciałam budowac z kims takim przyszłość kto mnie traktuje jak ścierwo.. powiem tak.. mam kogos jeszcze na oku ,jemu bardzo na mnie zależy ma 21lat ,bardzo czuły i dojrzały ..stara sie o mnie juz 2lata ,a znamy sie 3 ..mieszka we Wrocławiu to 1,5h ode mnie bo tam zaczął od tego roku studia,która niestety przerwał i poszedł do pracy .. ostatnio z nim rozmawialam ,brakuje mi z nim tych rozmow bo jak mieszkał w moim miescie to tak jakos sie widywalismy często i rozmawialismy.. teraz obiecał,ze przyjedzie pod koniec maja i ze bardzo chce sie ze mną zobaczyć..on naprawde mnie bardzo szanuje.. i nie popiera tego całego mojego .. mówi zawsze "uważaj na siebie,pamiętaj zaslugujesz na kogos wartościowego! obiecaj mi,ze nie dasz się jakiemuś palantowi " .. i tak za kazdym razem:) nie wiem czemu ja z nim wczesniej nie chcialam.. jakas taka głupia byłam jeszcze chyba.

nie wiem czy jestem taka mądra.. skoro zaczęlam palić(bardzo mi to pomaga..jak ona się narypie i zaczyna wariować w domu to ja biore psa i ide sie przejsc ..popłacze sobie,zapale i tak w ciszy poużalam się nad sobą) z tym piciem to wiem,ze musze uwazac ..juz to zauwazyłam...mam limit ..zawsze jak juz cos pije to dwa strongi i na tym sie kończy bo juz zaczynam się dziwnie zachowywać... raz na 18-stce kolezanki zaczełam z jakims chłopakiem rozmawiac i on mowi"noo chyba ci starczy jiz tego picia" a ja mu odparłam na to" niee,czemu? jak moja matka moze to czemu ja nie moge?".. kolezanka mi to na następny dzien powiedziala myslalam,ze sie zapadne pod ziemie..przeciez od razu wiadomo o co chodzi :O

Kambrella wiesz może ten Twój obecny nie jest jakimś bardzo złym człowiekiem (chociaż te zdrady i aborcja u mnie go skreślają,) jednak nie jest wystarczającym partnerem dla Ciebie wg mnie, za to ten drugi wydaje mi się bardziej wartościowy, dba o Ciebie, rozmawia z Tobą, właśnie tego potrzebujesz wsparcia troski, myślę że to będzie dobra decyzja zakończenie tego, poza tym jesteś tak młodą osobą że masz jeszcze czas na budowanie związków, chociaż wiem że masz też wymagania, potrzebujesz męskiego ramienia, ale na początek taki przyjaciel jak ten chłopak z Wrocławia też na pewno będzie pomocny a później kto wie może będzie coś więcej Odnośnie palenia, nie dziwię się że zaczełaś, mi się udało uniknąć wkroczenia w ten nałóg, ale wiesz po takiej szopce jaką masz w domu to to palenie pomimo że zgubne i szkodliwe to dla mnie jest zrozumiałe jak najbardziej, z tym piciem zgadzam się z koleżanką że musisz uważać, ale skoro wiesz że masz limit to myślę że sobie poradzisz, jak na ten wiek to bardzo dojrzale rozumujesz więc uważam że jakoś sobie dasz w życiu radę, a że raz na imprezie tak powiedziałaś dla mnie to naprawdę zrozumiałe, jestem pewna że milion osób po Twoich przejściach gorsze szopki by odstawiało...

zresztą co ja Ci będę pisać sama to pewnie doskonale wiesz, ile osób wpada w narkotyki, odbiera sobie życie, idzie na drogę przestępczości, a Ty dbasz o siebie musisz uwierzyć w swoją wartość, nie słodzimy Ci bez powodu ;) jesteś krytyczna wobec siebie to też dobra cecha widać że jesteś wymagająca, a że masz zaniżoną samoocenę.. kurde kto by nie miał po takich akcjach..

Boże nawet nie wiecie jak mi pomogłyscie taka rozmową ...Adriane nie bede sie zmieniac,postaram sie tylko pukładac swoje życie i robic wszystko,zeby było mi łatwiej..palić nie przestane i tak mało pale bo mam paczke na ponad tydzien.. z piciem sie pilnuje ..nie wiem jak to sie wszystko z nim w piątek potoczy ,troche się boję jego reakcji.. zobaczymy co będzie.. ja muszę już isć bo jutro mnie szkoła czeka ;) dziękuję wam jeszcze raz ..bardzo bardzo :) Dobranoc:* :)

nie ma za co, ciesze się że mogłam Ci pomóc, czasami taka rozmowa potrafi dużo zdziałać, zajrzyj tu jeszcze to pogadamy sobie :) nie zmieniaj się masz rację, a piątku się nie bój myślę że to będzie dobra decyzja :) dobranoc

zapiam sobie ten temat :) papa;*

*zapisałam

Prostytutek i policji jest w tym kraju niczym na pastwisku bydła!

co raz gorzej...tyle co mi poprawiło humor to zakupy :) mama jak piła tak pije,tato jak był tępy tak nic sie nie zmieniło(sądząc po tym co do mnie pisze na gg :O) a z tym moim to juz zupełne nieporozumienie..nie umialam mu wszystkiego powiedziec bo byli jego koledzy ..powiem tylko jedno..kiedy siadał na moich kolanach robił takie pozy (ciagle nakierunkowuje na seks) to w koncu sie wydarłam i powiedzialam,ze ma ze mnie zejść i w ten sposob sie nie zachowywac.. to się obraził:]

wlaśnie z nim skończyłam.. pokazał swoje drugie oblicze:O

Hejka , mi też zakupy poprawiają humor!! bardzo bardzo... poprawia mi też nastrój kontakt ze zwierzakami dlatego udzielam sie w pewnej fundacji, skoro piszesz że takie pozy robił to chyba koleś się nic nie ogarnął, wychodzi na to że dobrze zrobiłaś odchodząc od niego..

ulżyło mi :) modle sie tylko ,zeby dzisiaj nie zadzwonił...bo wczoraj jeszcze po tym poszdł na impreze :O na którą mnie z resztą ciągnął..on chyba nie wziął tego na poważnie ,ze to koniec.. ale ja już mu to jasno wytłumacze.

no to się faktycznie przejął jak poleciał na imprezę... hehe co za gość ;)

właśnie napisał ,ze chce sie spotkac,ale odmówiłam.. dalej dzwoni ,aż mi serce pęka,ale będę twarda.. Bazienka- no i takie też są cioty :)

no cóż powinien zrozumieć że skończyłaś to, może się czegoś nauczy a jak nie to trudno, kryształowy to on nie jest