stulejka u 2 -latka -kto pomoże

Witam , okazało sie ze moj 2-letni syn ma stulejke , i dostalam skierowanie do chirurga , ale chcialambym zapobiec zabiegowi, i przeczytalam gdzies info o masci hydrocortisonum i mam pytanie kto ja stosowal? jakie efekty ? i oczywiescie jak ja sie stosuje : posmarowac i odczekac czy orazy sciagnac napletek . POMOCY

oprócz smarowania musisz sciągać, ale delkatnie przy każdej kapieli. smarować sciagać i będzie git!

moj na bilanskie 2 latka tez mial wpisane stulejka ale zadnego chirurga nie odwiedzalam, lekarka powiedziala ze ok 5 roku zycia dopiero sciagalam napletek-zreszta od malenkosci to robilam i maly teraz ma 4 lata i juz nie ma stulejki

? bo tez jestem mamą chłopca , ma prawie 22 miesiące i wydaje mi się, że z jednej strony cewki moczowej jakby zarasta synkowi ta skórka, ale lekarz uspokaja, że w tym wieku nie ma już możliwości by zarosło i że na pewno napletek stopniowo będzie schodził, ale ja to widzę inaczej:O a po tym co napisałaś, to aż się boję:(

nie wiem jak u Was wyglada ta stulejka u nas jak synek mial 2 latka to nie moglam sciagnac skorki, dalo sie tylko tyle zeby ledwo cewke zobaczyc a teraz bez problemu mozna sciagnac

troszke sciagne tej skorki ale wiadomo ze nie dokonca a moja lekarka juz mi dala skierowanie do chirurga ktory bedzie wykonywał zabieg , czego ja nie chce oczywiscie :( wiec szukam pomocy mam 1,5 miesiaca zeby cos zrobic z tym :(

Chirurg najpierw obejrzy Twojego synka i zdecyduje co dalej. Nie sądzę żeby zdecydował się na zabieg jeśli nie będzie takiej konieczności

ma 2 lata i "skórka" też mu się nie ściąga wogóle, ale nie zasłania cewki moczowej, bez problemu oddaje mocz. Ale i tak mnie to niepokoiło, więc wybrałam się do chirurga dziecięcego (bardzo dobrego) i powiedział aby zostawić to w spokoju na razie, ponieważ bardzo często jest tak że to samo się zmienia z czasem. Powiedział, że nie rozumie młodych matek, które na siłe ingierują w te sprawy i kazał czekać do 5 roku życia syna. (Przedstawił mi przykłady, kiedy to nadgorliwa matka chcąca oczywiście dobrze ściągając napletek narobiła więcej szkody niż porzytku.)Podobno w większości przypadków do tego czasu wszystko samo się rególuje bez pomocy chirurga i "ściągania" na siłę. Ale tak jak pisałam, mój syn nie ma problemów z oddawaniem moczu, jeśli takie są lub "siusiak" jest spuchnięty, czerwony to trzeba się za to zabrać od razu. Więc ja dałam sobie spokój, delikatnie bardzo podczas kąpieli staram się go tam dobrze umyć, ale jest w takim wieku że nie daje nawet dotchnąć swojego skarbu;-)

a i jeszcze jedno, co lekarz to inna opinia w tym temacie. Ja swojemu zaufałam, ponieważ znam go od dawna osobiście i z opinni innych. Mojej koleżance synowi, wykonał zabieg gdyż był niezbędny. Znam też przypadek, kiedy dziecko dostało sierowanie do szpitala na taki zabieg, ale w szpitalu odmówiono gdyż nie było podstaw. Także nie przerażajcie się mamusie i powodzenia:-)

tylko ja dostalam skierowanie do takiego chirurga ktory uwaze ze zabieg "raz dwa trzy i po klopocie :(" kupilam te masc i bede ja smarowac

Jeszcze nie słyszałam o tym żeby skierowanie było wystawione personalnie do konkretnego lekarza. Jak masz skierowanie to umawiasz dziecko gdzie chcesz

mam wystawione na krysiewicza w poznaniu

No to poczekaj z tym, albo idź do niego, ale na zabieg nie musisz się zgadzać, nikt Cię do tego nie zmusi. Możesz też zabrać dziecko prywatnie do innego specjalisty

dlaczego nie chcecie operacji, przeciez to raz dwa i po klopocie?

Wrotycz, rozumiem że ironizujesz???

nie, sam mialem wykonywana w wieku 3 czy 4 lat i nie narzekam

No dobrze, ale po co jeśli można tego uniknąć??? tagi zabieg wiąże się z tym że potem trzeba ściągać skórkę jak jest świeża rana ze szwami i zapewniam Cię że nawet jeśli dzisiaj tego nie wspominasz jako ogromną traumę, to w tamtym czasie niechętnie dawałeś to robić swojej mamie.

w sumie to nie pamietam zbytnio ale nie narzekam, a powiedzcie mi czy obrzezanie 'ulecza' stulejke? bo jak tak to przeciez to bardzo popularny zabieg na swiecie i nie moze byc grozny jesli jest tak czesto wykonywany

pewnie stopień ryzyka jest znikomy, ale po co to robić skoro są metody nieinwazyjne?

oczywiscie zgadzam sie z Toba ;) tylko to naciagania napletka tez jest bolesne, musi byc :D wiec nie wiem czy nie lepiej sie zdecydowac na zabieg. wyczytalem na wikipedii ze obrzezanie leczy stulejke.... zrobicie co bedzie chcialy, JA nie narzekam, mam nadziaje ze wszystkie bedziecie zadowolone i Wasze skarby tez ;)

Mój synek ma 2,5 roku pytałam pediatry co z tym siusiakiem bo nie moge ściagnąć mu napletka, przepisala maść DIPROLENE zawiera ona betametazon, smaruje mu dwa razy dziennie , napletek zaczął sie odklejać. Ta maść jest na recepte. Może warto by było powiedzieć lekarzowi o tej maści , poprosić o recepte i zastosować. Dziwne, że pediatra odrazu tego nie zrobił.

powiem tyle , spytalam czy te skierowanie jest konieczne ,a lekarka ze tak bo napletek sie nie chce odkleic :( a ja mowie jej ze slyszalam o jakiej masci moze ona by pomogla , a ona raczej nie :( ale mojemu synkowi schodzi pare mm skorka a pozniej nie chce sie odkleic :( kupilam te masc i bede ja stosowac zobaczymy co dalej , jak mi sie uda to pojde tej babie pokazac!!

Jak pokazałam lekarce pierwszy raz napletek mojego syna to powiedziała że marnie to wygląda, ale nie kazała się załamywać. Przepisała maść benovate i kazała smarować sam czubek. po 2 tyg mogłam zdjąć już prawie cały, a dodam że na początku mimo tego że naciągałam nie było widać nawet czubeczka cewki

Tylko za każdym razem trzeba przetrzeć siusiaka najlepiej chusteczką nawilżaną - odsunać napletek i delikatnie wytrzeć pozostałosci po maści i nalozyc na nowo. A ta maść zakupiła pani bez recepty?

ja mam pytanie ja mam masc Hydrocortisonum AFP wiec jak ja mam ja stosowac ? mam smarowac tylko skorke czy jak ?

Maść była na receptę. Na początku smarowałam tylko czubeczek, potem jak już troszkę schodziło to starałam się żeby dostało się do środka pod napletek. Początkowo zwyczajnie nie dało się wymyć tego co pod spodem, ale lekarka nie kazała się tym martwić bo to maść z antybiotykiem i nie powinno dojść do infekcji

ja ta swoja masc jak kupowalam powiedzialam ze mama kazama mi ja kupic a ona do mnie ze to na recepte a ja udawalam ze nie wiedzialam i powiedzialam ze nie wiem na co wiec spokojnie mi ja dala

Wygrałam !!!!! dzis po 3 dniach stosowania tej masci mojemu synkowi odkleił sie napletek i juz wszystko jest ok , tylko chwile popiszczal :) i oczywiscie ide w pn pokazac tej mojej pani doktor ze mi sie udalo bez chirurga , co ona stwierdziła ze bez zabiegu sie nie obejdzie !

i proszę przypomnieć jak się ta maść nazywa? też muszę zakupić...

hydrocortisonum tak? czy lepsza będzie benovate lub diprolene?