Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama z dystansem

Moje dziecko wszedzie ze mna! Ilez mozna?

Polecane posty

Gość mama z dystansem

Cy to ja jestem dziwna czy 2/3 moich kolezanek? Ostatnio znajomi robili grilla (sa bezdzietni w trakcie staran jednak) zaprosili nas z mezem i 3 inne znajome pary. Wszyscy oprocz nas przyszli z dziecmi, jedno dziecko miala 6 miesiecy, drugie i trzecie prawie poltora roku. Mielismy fajnie spedzic czas ale sie nie dalo niestety. Dzieci musialy isc spac o 20 wiec z grilla nici posiedzielismy raptem 2 godziny tylko. Tak samo jest jak sie umawiam z kolezankami na kawe do kawiarni wszystkie ciagna dzieci ze soba i nie rozumiem tego. Zadna nie jest samotna mama, umawiamy sie po godzinach pracy wiec mezowie siedza w domu a one nigdy dziecka z mezem nie zostawia. Malo tego dziwia mi sie ze nie biore dziecka jak wychodzimy na kawe czy na zakupy. Jedna raz przegiela totalnie. Umowilysmy sie do pubu na 19 a ona wziela ze soba swoja 5 miesieczna coreczke:O Nie musze dodawac ze po godzinie wyszla. Dodam ze znam swietnie moje kolezanki i wiem ze moga zostawiac dzieci z mezami ale nie robia tego. czy wy tez wszedzie targacie dzieci ze soba bo sama juz nie wiem czy to z nimi cos nie tak czy ze mna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
uwazaj, bo zaraz na ciebie naskocza wyrodna matko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igla widla
no co Ty!ja jutro na panienski ide:)2 miesieczny synek zostaje z tata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym chyba takie pół roczne już zostawiła z Mężem, ale pewnie tez bym była tylko ze 2h, no ale z dzieckiem to zawsze odwraca uwage i nie da się pogadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z dystansem
dlaczego mieliby na mnie naskakiwac. Nie jestem wyrodna matka moje dziecko ma na szczescie oboje rodzicow i oboje swietnie potrafi sie nim zajac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beble
no matki tak juz mają .... ciągną dzieci wszedzie ...widziałam ze nawet do solarium chodza z maluszkami ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z dystansem
sekata a dlaczego dopiero polroczne? a jakby mialo 3 miesiace to bys bala z mezem sie zostawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tak o
Ja dziecko zostawiam w domu jak mam jakies wyjscie, bo jednak na zakuy czy do pubu to troche bez sensu z dzieckiem, jezeli oczywicie maz ma czas zostac z mala. tez mnie to denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beble
kobiety zazwyczaj a juz napewno te , które mają dzieci uwazaja ze są niezastąpione i nikt tak jak mama nie zmieni pieluchy czy nie utuli do snu , stąd chyba to przyzwyczajenie , że dziecko musi być z matką , bo ona najlepiej się dzieckiem zaopiekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tak o
no i co z tego ze 3 miesieczne a co ojciec to ma sie ne zajmowac dzieckiem wcale? przeciez chyba jakos moze sie przemeczyc te 2 czy 3 godziny, nawet jesli dziecko pije z cyca to mozna pokarm zostawic, a zreszta sa telefony w razie czego moze zadzwonic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość steffka2
Rowiez nie rozumiem takich matek i staram sie unikac takiego towarzystwa. Zreszta zostalam juz solidnie obgadana po tym jak zostawilismy z mezem 4 miesiecznego synka i polecielismy na tygodniowe wakacje:D Jestem przede wszystkim kobieta, zona i matka, a nie tylko matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja akurat lubię. :) Tzn. z jednej strony rzeczywiście nie mam z kim zostawić dziecka, ale z drugiej on się bardzo ładnie zachowuje w towarzystwie i jest dzieciakiem, które na prawdę da się wszędzie bez problemu zabrać. Chyba się po prostu przyzwyczaił i tyle. :) W końcu od pierwszego dnia na świecie jest z mamą wszędzie "na holu". Był już 5 razy w galeriach sztuki, był na offowym spektaklu teatralnym, przypadkowo zaliczył koncert jazzowy, był w kilku knajpach (raz w ogródku), na kawie też, u fryzjera, w fitness, na basenie. Zakupy i bieganie z mamą po supermarkecie 2-3razy w tygodniu to już chyba dla niego chleb powszedni. :) Aha, no i muszę dodać, że wcale z nim z znikąd nie wychodzę po godzinie, bo on lubi być wśród ludzi, lubi nowe fajne miejsca, lubi kiedy coś się dzieje, lubi hałas i eksplorowanie świata w chuście. Generalnie to fajny z niego chłopak, a ja miałam mega farta że ma takie usposobienie, bo mogło być różnie i mogłam być uziemiona z beksą w 4 ścianach ciasnego "m".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu dziwna :D Ja jak umawiam się z kimś do knajpy czy na kawę to też mnie drażni że jakaś znajoma dziecko ze sobą zabrała :o Nie wiem,ale uważamże jak nie masz z kim zostawić dziecka to się nie ma co umawiać ;) Bo jak by nie było ze spotkania robi się 30 minutowe pogadanko bo to dziecku się nudzi,bo to dziecko trzeba nakarmić,bo to czy tamto :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość steffka2
*zostawilismy u moich rodzicow zeby nie bylo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z dystansem
dokladnie uwazam ze dziecko moze zostac tak samo z tata jak i z mama. Karmienie piersia to nie problem. Ja co prawda nie karmilam ale zanim mialam swoje to mialam kolezanke, ktora karmila piersia i miala czas by wyjsc. Odciagala pokarm i dziecko z mezem zostawiala. Zaluje ze mieszkamy teraz daleko od siebie bo moje obecne kolezanki nie pozwalaja mi zapomniec o tym ze dziecko jest naj i nie nalezy go nigdy z nikim zostawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yno nie wiem jeszcze jak mój Mąż się bedzie sprawował, jak da sobie rady z takim mniejsyzm to tez nie widze problemu ale wteyd pewnie krócej bym była albo wybrala pore, kiedy będzie spał i w tym czasie wybrala sie 'na pogaduchy' z kolezanką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z dystansem
moja corka tez jest kontaktowa i towarzyska. Zadnych problemow w miejscach publicznych z nia nie mam, ale nie widze tez powodu by wszedzie ja ze soba ciagac. Maz wraca z pracy to chyba moze sie nia zajac jak raz na jakis czas chce gdzies wyjsc. Chociaz u nas to jest tak ze maz oszalal na punkcie corci i sam nie raz wygania mnie z domu bym sobie odetchnela a on posiedzi z mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość steffka2
Mam wrazenie, ze niektore matki lubia zyc w przekonaniu, ze sa dziecku niezbedne, mowic, ze tatus sobie nie poradzi. Tak nie jest drogie panie i im szybciej zaczniecie myslec takze o sobie, tym wasze dziecko bedzie bardziej samodzielne w przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko fajnie, a jak się nie ma z kim zostawic dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że postawa Twoich koleżanek czasem jest trochę mało odpowiedzialna. Zabieranie dziecka do pubu... przecież tam jest pełno papierosowego dymu, często już garstka narąbanych typów... nie jest to najlepsze miejsce dla małego dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z dystansem
sekata maz bedzie sie sprawowal jak i ty:) jak to wasze pierwsze dziecko to razem bedziecie sie uczyc, ale nigdy nie wychodz z zalozenia ze ty jako matka to od razu lepsza. Moim zdaniem dziecko od malego powinno przyzwyczajac sie do mamy i taty a nie do mamy mamy raz jeszcze mamy a dopiero hen na szrym koncu do taty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beble
masz rację steffka :) taka mentalność panuje wsród matek , jeśli nie zajmujesz sie dzieckiem 24h to jestes zła matka ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z dystansem
paula to jak sie nie ma z kim dziecka zostawic to jedno, ale wiem chyba ze jak sie spotykalam z kolezankami pod wieczor to mowily ze ich mezowie mecz ogladaja, siedza w domu i malo tego narzekaly ze pewnie sie obijaja. Jak nie ma z kim dziecka zostawic to logiczne ze bierze sie ze soba ale zeby nie zostawiac z mezem to juz dla mnie troche dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja dziecka do pubu nie biorę, po prostu zostaje w domu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z dystansem
podobnie z zakupami. Juz nie umawiam sie z nimi na zakupy bo schodzi mi to kilka godzin, a dlaczego? Bo biora dzieci ze soba i wiadomo jak to z dzieckiem trzeba reagowac jak placze jak marudzi jak glodne. I przede wszystkim pilnowac jak oczka w glowie by nic sobie czy komus nie zrobilo. I tak oto one maja frajde bo zapewniaja dzieciom rozrywke w galerii:O a ja sie mecze bo z zakupow godzinnych robia sie zakupy trzygodzinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie zakupy z dzieckiem to żadna rozrywka, ale nie mam nikogo do pomocy. Dlatego się wkurzam jak widzę takie tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są miejsca gdzie tego dymu nie ma już za dużo, bo palenie stało się nie modne. Narąbanych typów też :) ...dużo zależy od tego do jakich pubów i kawiarni chodzisz, w jakim środowisku się obracasz. W jakich godzinach (o różnych porach jest różne natężenie ruchu.) A i zapomniałam dodać, że w restauracji tez byliśmy kilka razy i taksówką jechaliśmy nieraz, a ostatnio nawet pociągiem z Wawy do Gdańska. :P Zawsze jest ok. W sierpniu małego czeka pierwszy lot do Azji. :) Teraz ma 3 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nie tyle, że dymu nie ma za dużo, co nieraz go prawie wcale nie ma (może z jedna osoba fajczy). Fajki to chyba rzeczywiście stają się powoli reliktem przeszłości. Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji. Są też miejsca, gdzie palacze siedzą osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z dystansem
paula ja pisze o mamach ktore maja mezow z ktorymi maja jak zostawic dziecko. Nie rozumiem wiec co cie wkurza? Gdybys mogla z mezem zostawic dziecko to bys sie tego nie zrobila? Aaaby.- super sobie radzisz z takim maluchem;) jednak mysle ze jak ma sie z kim zostawic dziecko to chyba mozna tym bardziej jesli chodzi o tate dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z dystansem
a co do palenia to ja np. pale:P oczywiscie nie w obecnosci dziecka a do pubu bylysmy umowione na drinka w sobote wiec chyba mozna sobie wyobrazic ze troche ludzi bylo. Zreszta maz tej kolezanki co corke wziela siedzial wtedy w domu, ona po prostu dziecka nie chciala zostawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×