Uwaza ze jestem zbyt rozrutna! a moze to z niego sknera?

mam powoli tego dosc. Moj facet z ktorym jestem od 8 miesiecy zarzuca mi rozrzutnosc i potrafi zwrocic uwage nawet przy ludziach. Kupilam ostatnio podklad za ponad dwie stowy to powiedzial zebym sie w leb puknela, sprezentowalam siostrze drogie perfumy to tez uslyszalam ze jak juz robie prezenty bez okazji to moglabym cos tanszego wybrac. jak sie zapytalam czy polecimy gdzies na wakacje to zaczal ironizowac ze pewnie na Majorke lub Teneryfe chce. A najlepsze jest to ze wydaje swoja kase on zarabia tyle co ja ale uwaza ze trzeba oszczedzac. Ok trzeba ale bez przesady by mi wypominal za ile sobie cos kupuje. Mam racje?

do gory

Faktycznie, nie dosc ze wydajesz swoje pieniadze wlasne to jeszcze zle sie do ciebie odnosi. To nieistotne czy jestes rozrzutna czy nie, problemem jest stosunek jego do ciebie.

hmmm moze ma racje ...podklad za taka kase ,chyba sama na to nie zarabiasz:P:Ptakie ma zdanie o tobie i tyle a ty uwazasz ze jest sknera:) rozrzutna i sknera bedzie dobry zwiazek bedziecie sie uzupelniac:D

ale dlaczego ktos tu sugeruje ze sama nie zarabiam? owszem zarabiam na siebie i jak wspomnialam mamy podobne zarobki.

wybacz ale ja nie chcialabym miec mezczyzny ktory ma w glowie tylko zakupy i wydawanie kasy na kosmetyki np:O czarnobym widziala nasza przyszlosc:P

to oczywiscie u gory ja. Wydaje swoje pieniadze a nie jego a on marudzi ze moglabym troche oszczedzac. Tylko ze ja jak cos mi sie podoba to kupuje i odkladam jakies drobne sumy ale bez przesady bym ciulala grosz do grosza. Problem z wakacjami tez jest bo on chce jechac do swojej ciotki na wies:O

Jak to twoja kasa i sama się utrzymujesz, to nic mu do tego. ale ślubu raczej z tobą nie weźmie :P

azienka on swoja kase doklada na konto. A tak w ogole to mieszkamy razem od poltora miesiaca jednak buzdzetu wspolnego miec na pewno nie bedziemy:D

i oboje dokładacie się w równej częsci do wpólnego mieszkania to sorry ale kij go obchodzi co robisz ze swoją kasą ? Wydawaj dziewczyno póki możesz , przyjdą dzieci , mąż to sie jeszcze naodkładasz.

z tym dokladaniem sie do mieszkania to tez tak jest nie bardzo. Oczywiscie wszystkie rachunki, czynsz placimy po polowie ale juz z zarciem jest problem. Ja np. lubie chuda wedline a on jak kupuje to nie patrzy czy to chude czy tluste. jak chcialam by kupil wode to mi z biedronki przyniosl 6 butelek o smaku cytrynowym bo byla promocja a ja nie znosze wody smakowe:O I tak wlasnie mu powiedzialam ze jak chce zyc jak dziad to prosze bardzo ale ja sobie zakupy sama bede robic

ok, kupujesz za swoje, ale czy nie jest tak, ze ty kupujesz sobie drogie rzeczy i przez to mniej dokladasz do budzetu domowego?? Bo jesli tak, to sorry, ale on na tym jest stratny. Jesli dajecie po rowno, to twoja sprawa co robisz z reszta kasy, tylko nie wymagaj potem od niego, aby ci sponsorowal wakacje, bo ty nie masz zadnych oszczednosci.

nikt mi nie musi niczego sponsorowac przeczytaj co wyzej napisalam. Ja wrecz nie chce by on mi zakupy do domu robil

i jakie on mi niby wakacje chce zasponsorowac? u ciotki na wsi? smiechu warte:D ja nie chce urlopu tam spedzac ale jemu tez nie fundne wakacji wiec najwyzej spedzimy osobno

no to spoko, macie inna wizje gospodorowania kasa i moze to byc problem w przyszlosci. Pogadaj z nim, ze tak samo jak ty nie ingerujesz w jego rozporzadzanie pieniedzmy, tak samo on nie powinien wtracac sie w twoje finanse.

powedz ile zarabiasz i ile wydajesz miesiecznia

ja zarabiam 4800zl z groszami i wydaje razem z oplatami i zakupami zywnosciowymi okolo 2500zl czasami 3000zl. no ale w tych granicach a reszte odkladam sobie

stac cie na to dziewczyno to widać. inna sytuacja bylaby gdybys rozwealala cala kase, ale przeciez odkladasz. zycie jest jedno trzeba korzystac poki sie da :)

stac cie na to dziewczyno to widać. inna sytuacja bylaby gdybys rozwealala cala kase, ale przeciez odkladasz. zycie jest jedno trzeba korzystac poki sie da :)

a w jakim zawodzie pracujesz?

?? chętnie tez tam byśmy popracowali

nie podam zawodu ale powiem tylko ze skonczylam dwa kierunki na politechnice

jak na duze miasto i na to ze pracuje tam prawie 3 rok to zadne kokosy. Takie stawki sa w pewnych branzach a ja sie teraz mam jeszcze zamiar starac o awans i podwyzke:P