Mąż DWA OBLICZA

Mój Mąż się zmienił ,przedtem zajmował się Małym i wiecej mi pomagał ,ale od jakiegos czasu wszystko spadło na Moje ręce.Jego rola kończy się na pogłaskaniu synka jak jest u mnie na rękach,owszem w ciągu dnia widzi go tylko na moment.Na spacer nie pójdzie ,ale do kupna spacerówki jest pierwszy,jak przychodzi Moja Mama ,albo jak Jesteśmy u Teściowej odgrywa role WZOROWEGO OJCA tzn: syna nawet na chwile nie da nikomu tylko ma go na rękach. Chodzi po sklepach i kupuje Małemu rzeczy co mnie cieszy ,ale tylko po to by potem mówić że to "ON" kupił Grrr wkurza mnie to!!! Musiałam się wyzalić :)

hahahhaa z tym kupowaniem rzeczy i tesciowa to ta sama historia, moj tez wysypia sie do 12 ale potem bierze malego na dwor czasem nie ma ich caly dzien, ida plywac, grac godzinami w pile itp. ale do mojej malej cory to tez poglaskac, kuci kuci i tyle, troche ja pogilga. ach trudno. mnie bawi jak idziemy na gore po schodach do tesciow a ten mowi daj benniego (jak jeszcze byl malutki) tak chyba zeby tescie widzieli.