Należy mi się dwudziestolatka czy nie?

Ale jak Tyś się uchował? Dlaczego nie korzystałeś jak mogłeś w swoim czasie?

to pieknie by brzmiało - gdyby tak powiedziała o tobie jakaś starusza -a nie ty sam . Ale mistrzem autokreacji też widze ,ze nie jesteś :) pracujesz ?

--> "Ale jak Tyś się uchował? Dlaczego nie korzystałeś jak mogłeś w swoim czasie?" Co to ma znaczyć, że teraz juz nie mogę?:) Wypraszam sobie:) Hmm nie korzystałem, bo zawsze ja nie spełniałem moich wymagań i dziewczyny nie spełniały moich wymagań. Albo jedno albo drugie albo oba te czynniki na raz:(

naprawdę wierzysz ,zę jakaś mloda laseczka poleci na faceta z pierwszymi objawami przekwitania i tylko z dobrym charaktrem - cokolwik to znaczy ?

W zasadzie to nie mam pewności czy możesz , bo tego nadal nie robisz.

jakas tam na pewno poleci... cierpliwosci; juz sie tyle naczekales:)

oczywiście, ze pracuję

Harpia - oj naczekał się, naczekał...

od dawna ? czy moze od miesiaca ?

kuźwa, nawet jak wszyscy jednogłośnie powiemy, że należy ci się młoda dziewczyna, to nie znaczy, że uda ci sie taką znaleźć. Jak masz hajs, to może zaruchasz, nawet nastolatkę, a jak nie, to zacznij szukać kogoś kto zechce i z kim ty zechcesz się kochać. No chyba, że szukasz tutaj, to powodzenia.

Ale rączką tylko :/

od 10 lat

oj to bicepsy masz bankowo fajne.

od 10 lat pracuję

Za 20-stki trzeba było się brac 15 lat temu, a nie teraz sprawiedliwości chcesz. Trzeba było myśleć wcześniej. Przepadło, kumasz? Miej pretensje do siebie, że niestety nie masz szans na tak młodą dziewczynę.

no chyba niestety sam jestem sobie winien...

A mnie się wydaje, że ma jak najbardziej jeżeli tylko troszkę się wykaże...;)

Ale jesteście negatywnie nastawieni. Każdemu przecież należy się 20-latka - nie teraz, to później :-)

powiedziałam, weź sie za życie. Gdybając na kafeterii w życiu nie postukasz nawet sześćdziesiatki.

juz się chyba zaczyn a brać, skoro zaczął to analizować