Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytaaaaaaaaaaaaaammmmmmmmmmm

Chamskie i lekceważące traktowanie klienta

Polecane posty

Gość pytaaaaaaaaaaaaaammmmmmmmmmm

Napiszcie mi jak mozna siedziec w sklepie i traktowac klienta jak najgorsze zło??Ile razy wchodze do sklepu to czuje sie jak intruz i te miny pan sklepowych,no żesz k..wa mina jakby siedzial za kare.Szlag mnie trafia jak to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a pozniej dziwota
bo pewnie siedzi za kare i to jeszcze za minimalna :O w dzisiejszych czasach ciezko o prace jaka sie lubi lub jaki sie ma zawod :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaaaaaaaaaaaaaammmmmmmmmmm
wiesz,wydaje mi sie ze to zalezy od mentalnosci takiego człowieka.Skoro zaczeła prace w sklepie to niech przynajmniej bedzie miła.Czy to moja wina ze pensje ma minimalną? Ma byc miła a nie chamska.Oststnio tez byłam w jakims hipermarkecie i babka na kasie odłozyła mi mandarynki bo nie były zważone.Jak sie zapytałam co robi to ona:pewnie pani nie potzrebne bo nie zważone!! no szlag mnie trafił.I tak mam na kazdym kroku.Wywaliłabym na zbity pysk takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrr25
kurde, ja mam ostatnio strasznego nerwa i pewnie po takiej akcji jak Twoja z mandarynkami po prostu wyszlabym ze sklepu zostawiajac zakupy na tasmie i przy kasie i niech sie babsko samo o to martwi. serio. sprzedawcy i panie na poczcie maja to do siebie, ze nie zawsze maja chec byc uprzejme. nie wiem jak mozna podchodzic do wlasnej pracy tak malo profesjonalnie. rozumiem, ze kogos nie stac na wiecej, niz stanie za lada i przekladanie towarow z polki na polke, ale w koncu nikt nikogo do niczego nie zmusza i jesli komus sie taka praca nie podoba, to zawsze moze ja zmienic. ktos bierze pieniadze za to, zeby ciebie obsluzyc z usmiechem na ustach albo przynajmniej bez okazywania niecheci i zniecierpliwienia. jesli jest inaczej, to nie trzeba (moim zdaniem) miec skrupulow, zeby taka osobe sprowadzic na ziemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugg
Nie to żebym tlumaczyła takie zachowania ale zauważyłam, jak mi się zdaje, pewna zależność. Ludzie traktowani przyzwoicie przez zwierzchników, zachowują się raczej uprzejmie wobec klientów a tam gdzie kierownictwo jest wredne a zasady idiotyczne, personel wyładowuje stres na klientach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrr25
ciekawa teoria. mimo wszystko to nie jest usprawiedliwienie. szczerze mowiac, mam totalnie w dupie czy pani na kasie ma dzisiaj zly dzien w pracy, czy nie ma, czy szef ja wkurzyl albo maz nie chcial bzyknac. to nie moj interes. jedyne, co pani na kasie moze zyskac przez probe wyladowania zlosci na mnie, to jeszcze wieksza frustracje z powodu tego, ze klient, ktorego chciala potraktowac jak gowno, sam ja potraktuje jak gowno i palcem pokaze gdzie jest jej miejsce. sorry, na buractwo nie ma innej rady, do ludzi z mentalnoscia swini trzeba podchodzic z mentalnoscia rzeznika. tez mam wkurzajaca prace, ale klne sobie pod nosem siedzac w tramwaju w drodze do domu, zamiast stroic fochy przy biurku w firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga2010
do - grrrrrrrrrr25 nie podoba ci sie obsluga to zostaw rzeczy i wyjdz ze sklepu! po twoich wypowiedziach na temat osob pracujacych w sklepie nie dziwie ci sie ze tak ciebie traktuja. widocznie wyczuwala "zlego" czlowieka:P no i wyobraz sobie ze nie kazdy wykladajacy towar na polkach ma skonczona zawodowke, po prostu nie ma znajomosci i szczescia. ty tez mozesz kiedys znalezc sie w takiej sytuacji wiec nie pogardzaj ludzmi bo nie wiesz co ciebie czeka. jak cie ktos oleje to wezwij kierownika, od jest od rozliczania ludzi z pracy a nie ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaaaaaaaaaaaaammmmmmmmmmmm
zgadzam sie w 100% z wypowiedziami grrrrrrrrrr25 .Poza tym nie obchodzi mnie jakie kto ma wykształcenie.Jesli pani w sklepie ma wyższe a pracuje w sklepie to ma sie tak samo zachowywac(UPRZEJMIE)jak pani z wykształceniem podstawowym.I dokladnie tak jak napisal(a) grrrrrrrrrr25,nie obchodza mnie jej lub jego problemy prywatne.Wchodzac do sklepu mam czuc sie normalnie a nie jak intruz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość provokejszyn jak nic
no niestety w polsce tak jest...... normlanie babki a kasa zachowuja sie jakby robili laske ze obsluza klienta........niestety taka jest poslka kultura, a uk takie traktoeanie kleinta jest nie do pomylsenia....pamietam jak wrocila z polski do uk i poszlam do tesco ,facet jak mnie obsluzyl to nie tylko burknal : osiem, dwadziescia..... ale normalnie powiedzial: tp bedzie osiem funtow i 20 pensow..potem, dziekuje, prosze pani rachunek, zycze milego dnia......i tak sie zastanwialam jak to bmozliwe ,ze w uk pracownik ma ''sile;; powiedziec prosze,dziekuje, zycze milego dnia,,,,,a w polsce babka za kasa tylko jest ''w stanie'' wypowiedziec to ile ma sie zaplacic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZGADZA SIE DLATEGO
uwazam,ze trzeba z tym walczyc,reagowac!!Ja ostatnio zrobilam zakupy i baba mnie tak wnerwila ze olalam zakupy,zostawilam je na tasmie i sobie poszlam prosto do kierownika sklepu.Niech sie panie naucza w sklepie ,ze sa dla klienta a nie odwrotnie.Buractwo musi byc piętnowne a jak klienta daje sobie jeżdzic po głowie to takie panie maja to gdziec i swoje frustracje wylewja na klientach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assasda
wy jestescie pojebane a szczególnie ta pytammm, idiotka nie zwazyła mandarynek i ma pretensje do wszystkich tylko nie do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewel26333
no wlasnie. jezeli za toba jest kolejka to wybacz zeby kasjerka kazala reszcie klientow czekac bo ty zapomnialas zwazyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewel26333
widocznie ja tez gowno obchodzilo ze maz cie nie bzyknal, czy szef cie opier...a ty przez to zapomnialas zwazyc mandarynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaaaaaaaaaaaaaaaaaammmmmmmmm
po pierwsze nikt za mna nie stał w kolejce a po drugie w cywilizowanych krajach,prosi sie kogos o pomoc w zwazeniu klientowi jesli zapomniał lub normalnie zapytac sie czy chce zwazyc a nie odkladac je bez słowa i z mina cierpiętnicy olac klienta.Kurde pewnie jestescie takie wlasnie sklepikary,ktore powinno sie wy..bac na zbity ryj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cię doskonale. My z mamą wczoraj byłyśmy na zakupach w drogerii Natura. I akurat jak przechodziłyśmy koło pań ekspedientek, jedna z nich wypaliła "jak widzę takie baby koło pięćdziesiątki i myślę ze za 15 lat też taka będę to mi się odechciewa żyć." A moja mama ma lat 48 :) Wcale na to nie wygląda, wygląda na góra 40 i sądzę że komentarz był przypadkowy, ale mimo wszystko takie coś przy kliencie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sklepikara
to ja Wam moje mile Panie sprostuje to troszeczkę bo piperzycie jak potluczone :o pracuje w salonie obuwniczym więc o obsludze klienta wiem to i owo. sprawa wygląda bardzo prosto: ktoś jest mily - sprzedawca jest mily, ktoś jest burak - sprzedawca go tak zalatwi że mu w pięty wejdzie, jest na to milion sposobów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coffeemug
ZAWSZE mowie dzien dobry wchodzac do sklepu, tutaj w wielkich sklepach jest osoba witajaca ludzi w drzwiach;-) tak sobie dorabiaja ludzie, ktorzy przesli juz na emeryture np. Jak podchodze do kasy to tez mowie do pani kasjerki dzien dobry, staram sie powiedziec cos co nie jest zwiazane z zakupami i problemow nie mam;-) ale roznica pomiedzy traktowaniem klienta tutaj a w Polsce jest duza i to nei tylko w sklepach, banki, poczty, wszelakie urzedy i niestety w wiekszosci przypadkow Polska wypada gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrr25
odnosnie wypowiedzi wyzej skierowanych do mnie - sama pracowalam w sklepie przez jakis czas, zeby sobie dorobic troche na studiach. i nigdy, podkreslam - NIGDY nie zdarzylo mi sie byc chamskim albo niemilym dla klienta, chociaz wiadomo jak niektorzy potrafia wkurzyc. zaciskalam zeby i siedzialam cicho - klient nasz pan i niestety nie mozna sobie pozwolic na to, zeby wyszedl niezadowolony albo obrazony przez obsluge. sama jestem do sprzedawcow nastawiona albo pozytywnie albo neutralnie. wchodzac do sklepu zawsze mowie 'dzien dobry' i staram sie w miare sprawnie zalatwic to, po co przyszlam, nawet bez zbytniego angazowania soba obslugi. aga 2010 - dokladnie tak robie, jak obsluga jest wredna, to zostawiam zakupy i wychodze, nie zamierzam sobie psuc dobrego nastroju. no, chyba, ze pani za lada wybitnie chce sie na kims wyzyc i sama wychodzi przed szereg rzucajac zbedne komentarze, wtedy ja takze przestaje byc mila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej z obuwniczego
sprzedawca go tak zalatwi że mu w pięty wejdzie, jest na to milion sposobów ty masz milion sposobow w glowie a klient za to jeden skuteczny. Skarga u kierownika:P I albo lecisz na zbity pysk albo nagana:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewel26333
pytaaaaaaaaaaaaaaaaaammmmmmmmm - wyzej sra...sz niz d..e masz. po twoim slownictwie nie dziwie sie ze sprzedawczynie, czyli wg. ciebie osoby, o nizszym szczeblu tak cie traktuja. widocznie wyczuwaja prostaczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewel26333
no i mam wrazenie ze ten post to pisze ciagle ta sama osoba, moze ze 3-4 sa inne. autorko topiku przestan wiec zalic sie na forum ze ktos cie olal, bo sposob w jaki sie wyrazasz jest karygodny !! nie chce mi sie juz tu zagladac, szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewel26333
no i ostatnie slowo trza bylo isc do kierownika a nie tutaj !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goldenchickkkkkkkkkkkkk
ale co Wy piszecie.Czasem człowiek stara sie byc miły a pani ze sklepu ma zły dzien i Ci burknie cos pod nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straszne irytuje mnie gdzie wchodzę do sklepu i nie mogę obejrzeć czegoś spokojnie bo każdy klient traktowany jest jak potencjalny złodziej , strasznie wkurza mnie też to gdy zadaję jakieś pytanie ktoś mnie usilnie lekceważy np obsługa w media markt miałam taką sytuację że pytam się o działanie czegoś a ta sierota stoi jak święta krowa i mówi że nie wie to na jaką cholerę stoi na tym dziale ? Zna się na pralkach to niech stoi przy pralkach !! a jak się na niczym nie zna to może niech zmieni pracę. Wkurza mnie też to że jak robię większe zakupy to kasjerka nie proponuje żadnej zniżki albo karty stałego klienta, tylko trzeba sie samemu upominać ( ostatnio się dowiedziałam że kartę stałego klienta uzyskuje sie za zakupy w granicach 400 - 500 zł a gdy takie zakupy robiłam w pewnym sklepie kasjerka nie raczyła wspomnieć że taka możliwość istnieje wydrukowała paragon i powróciła do ciężkiego pisania esemesów pod blatem) jest klika sklepów do których naprawdę chodzę z chęcią bo manie są przemiłe i za każdym razem służą pomocą i radą np. Solar panie zawsze miłe i do dyspozycji klienta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wytrzymam yo
przeciez to w twoim interesie jest uzyskanie rabatu czy karty stalego klienta. Żałosny jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakarafka
Taaa a jakby zapytała czy chcesz kartę stałego klienta to byś narzekała, że coś ci wciskają a ty nie masz czasu na głupoty i tak w kółko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w wielu sklepach informują o karcie stałego klienta, np w cubusie, vertusie, kappAhl i wielu innych wiem że to nie jest obowiązek sprzedawczyni, ale pisanie esemesów pod blatem też nie jest jej obowiązkiem w czasie pracy, nie chodzi o to że tej karty nie dostałam tylko o to że ewidentnie kasjerka mnie olała bo chciałam spytać o taką możliwość ale niestety nic konkretnego się nie dowiedziałam pani była ewidentnie zajęta wystukiwaniem literek na wyświetlaczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjkl;'
wszystkie babska które lekceważa klienta powinny wyleciec na zbity pysk.Mam alergie na niemiłe sprzedawczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalaalala
A ja mam alergie na takich klientów chamsko zachowujących się i to oni powinni dostać takiego kopa od ochroniarza żeby wylecieli na zbity pysk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krksprzedawca
Pracuję dorywczo jako sprzedawca w Hipermarkecie. Jestem młody i szukam innej pracy ale zauważyłem że teraz pracuje sporo studentów na kasach i starają się być mili, ale czasami przyjdzie taki klient że człowieka szlak trafia. Oto kilka przykładów: 1. Kasa uprzywilejowana jest dla kobiet w ciąży, z dzieckiem i dla inwalidów - kasjer będzie normalnie kasował wszystkich ale jak widzi jedną z tych 3 osób zaprasza naprzód i ostatnio właśnie miałem takie 2 klientki. Poprosiłem ale przed nimi stała kobieta która powiedziała że ona tu stoi i nie ma zamiaru ich przepuścić, więc ładnie tłumacze i pokazuje że są znaki widoczne więc powinna przepuścić, ale mówi nie. Inni klienci którzy też stoją w kolejce mówią że oni rozumieją i nawet mówią tej klientce żeby przepuściła. Jak powiedziałem że wystarczy odrobinę woli to wyjechała na mnie pyskiem że jest z zawodówki itp. a ja grzecznie odpowiedziałem że jak kogoś nie zna to niech nie mówi. I człowiek wykonują swoją pracę ale przez 1 klienta ma później zły humor a i jeszcze uznała że jak ktoś pracuje na kasie to jest nieudacznikiem a ja odparłem jej że młodzi nie mają gdzie pracować dlatego każdy pracuje tam gdzie może albo wyjeżdża. Ktoś mi napisze że mogłem skasować tą klientkę i nie będzie problemu. Ale jeśli klient ma pełny kosz, pakuje dopiero po skasowaniu i mówię ile jest to zapłacenie itp i jeszcze czekam aż wybierze czym płaci to zajmuje czasami koło 7-10 minut a te panie z dziećmi by stały kolejne 30 minut w kolejce gdybym miał skasować wszystkich przed nimi. 2. Do mandarynek - prawie we wszystkich hiper i supermarketach waży się na działach i są informacje wywieszone albo nawet widać wagi. Że ktoś sobie nie zważył to nie jest problem kasjera, pracownika itp. tam gdzie ja pracuje osoba szukająca kodów jak wyskakuje brak artykułu czy tak podobnie nie pójdzie specjalnie zważyć bo może szukać artykułu. A po drugie gdyby kasjer zapytał się czy chce zważyć do klient sam by musiał sobie pójść i większość klientów by stało w kolejce. Ja robię tak że się pytam czy pójdzie pan sobie zważyć, czy przeważyć jeśli tak to: a. jeśli jest to ostatni artykuł, pytam się czy mogę zamknąć ten rachunek żeby nie blokować kolejki i jak zważy aby podszedł do mnie do skasuje szybko przed innymi. b. Jeśli zauważyłem na początku lub w środku to się pytam i mówię że jak skończę to poczekam chwilę. A tak ogólnie mówiąc Polacy powinni zmienić swoje nastawienie do życia. Nie można oceniać człowieka po tym jaką pracę wykonuje czy po tym jak wygląda. Ja staram się być osobą miła i sympatyczną. Ale nawet jak mam zły humor staram być się neutralny nie okazywać tego wszystkim wokoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×