chyba nie powinnam miec prawa jazdy

wczoraj jechałam taka osiedlowa dróżka normalna dwukierunkowa. jechałam normalnie prawym pasem a lewy pas był czesciowo zatarasowany przez zaparkowane tam auta i w polowie drogi zauwazylam ze z naprzeciwka jedzie auto dosc spore jakies kombi. wiec mimo ze on jechal moim pasem ale nie mial gdzie zjechac ja zjechałam miedzy takie słupki ok 1.5 metra na 0.5 m miejsca wiec zjechałam maksymalnie jak sie dalo. a on przejeżdzajac obok mnie z nie mała predkoscia zahaczył lusterko stojacego obok auta , zas jadaca za nim kobieta mimo ze miala tyle samo miejsca nie o to samo lusterko. Facet(dziadek ok 50 pare lat wysiadł i zaczal drezec morde że to moja wina ;// jaka moja wina skoro ja zjechałam a on skoro zdecydował sie jechac to powinien zrobic to ostroznie nie wiem co o tym myslec

ana - nie przejmuj się pajacem - widocznie zobaczył że jestes taka wystraszona i niepewna to wyskoczyuł do ciebie z mordą a gdybyś ty na niego wsiadła to by zamknął jape debil - skoro twój pas był wolny a jego zastawiony to jego psim obowiązkiem jest zatrzymać się, poczekać aż przejedziesz i wtedy wjechać na twój wolny pas i przekjechać ten odcinek- on widocznie myślał że jak jest większt to mu wszystko wolno a jak nie pykło to z mordą do kogoś innego - nie daj się następnym razem- znasz przepisy, starasz się być ostrożna i to wystarczy

czyli skoro bylo mu za mało miejsca mógł trąbnąc czy coś że sie nie zmiesci tedy bym cos kombinowała a nie kurcze zwalac wszystko na innych nienawidze dziadków

i ty sie dalas tak zakrzyczec?? buzi nie masz zeby sie bronic, zamiast plakac? zobaczyl ze sie da po tobie pojechac i to zrobil. zapisalas choc numery tego goscia?? definitywnie to jest jego wina, jego strona jezdni byla zajeta wiec to on mial ci ustapic. nie zrobil tego, nie umial ocenic odleglosci i zahaczyl, co masz ty do tego? bylo wezac policje, spisac numery, a co ty zrobilas??

nie było to moje lusterko tylko auta zaparkowanego na lewym pasie wiec ja uszkodzen nie mialam bo on zahaczył o lusterko tamtego wiec powiedziałam mu że on chyba wie jaki romiar ma jego auto i żeby sie puknął w siwy łeb i pojechałam.

i jesze jak wyjeżdzałam z tej malej dziurki przed maska mialam taki mrt slupe w odległosci 5 cm odemnie i cofnelam troche a dziad do mnie co pani kombinuje trzeba jechac prosto mysle sobie boze co za idiota mam jebnac w łupek żeby potem pierdolil ze to moja wina ja wyjezdzam ostroznie bo nie mam zamiaru miec wszystkiego poobijanego

no pieknie, widziala jak komus zdemolowano auto i nie zapisalas numerow sprawcy. Dziadek teraz spieprzyl a wlasciciel uszkodznego samochodu nie bedzie mial kogo scigac. Ty rzeczywiscie nie powinnas miec prawka, bezmyslna jestes. Zapisanie numerow nic cie nie kosztowaloby, poza chwilka mysllenia, to nie boli!

zycze ci zeby ktos ci kiedys cale auto porozbijal a swiadek byl tak uczynny jak ty!

dziadek został na miejscy zbrodni wiec po co ja mam spisywac jego nr. jesli to jakis stary policjant albo ten cap moze powiedzieć ze ja nie zjechałam prawda? i co wtedy skoro on został to ja mam zbawiać wszystkich kierowców ktorzy nie umieja jezdzic pozatym parkowanie na polowie jezdni to tez głupota moim zdaniem ale coz

od lusterka odp obudowa wiec nie jest to jakas masakra .

wszyscy jestescie tacy madrzy wyobrazcie sobie ze mi kiedys stary policjant zarysował cale drzwi wiec zgłosiłam sprawe i wyszło ze ja sama sobie zarysowałam drzwi(ja stałam na parkingu on tak parkował pięknie)

i co z tego ze zostal? mogl 2 min poznie pojechac, wlasciciela auta tam nie bylo i nie ma zadnej gwarancji ze dziadek mu nie uciekl. samo lusterko moze kosztowac i 1500 zl do drogiego modelu auta. Tlumacz sie teraz ze swojej bezmyslnosci: ze zle zaparkowany, ze nie umieja jezdzic, ze z policji... wiesz dobrze ze nie pomyslalas logicznie i dalas dupy. PS: jak nie ma zakazu i droga jest malo uczeszczana to mozna parkowac i doskonale o tym wiesz a przynajmniej powinnas.

;) tak sie składa że w tym przypadku był zakaz panie wszechmądry

ale to było przy kosciele i biały tydzien wiadomo trzeba pod same drzwi kosciola zaparkowac prawda

straz miejska zamiast wpieprzac kebaby na dworcu powinna pilnować dróg i kto gdzie paruje i na jakiej ulicy i czemu źle ja nie miałam nigdy powołania do takich spraw

teraz sobie wynajdujesz wymowki bo wiesz ze zle zrobilas. to ze stal na zakazie nie oznacza ze mozna go bezkarnie obtlukiwac i to NIE usprawiedliwia twojej bezmyslnosci. dobiero dzis sobie wymyslilas co powinnas byla zrobic i szlag cie trafia na sama siebie ze nie umialas zareagowac odpowiednio wczoraj.

nie trafia mnie bo i tak bym nie chodziła no policje bo nie mam na to nerwów i czasu ja jestem ostrożna dobrze parkuje nie mam problemów teraz widze że ty jesteś ciota która parkuje na zakazie a potem broni tempych kierowców ktorzy ni znakow ni przepisów nie znaja tylko maja swój własny kodeks.

co,prawda zabolała słonko?:D "tempych"buhahahaha, do podstawówki pod górkę miałaś???? masz rację, nie powinnaś mieć prawka bo jesteś bezmyślną analfabetką, która nie ma pojecia o zachowaniu na drodze.

nie moze byc tak ze ktos kto dobrze sie zach. na drodze ma cierpiec przez tych kotrzy nie umieja tego

moja droga mam prawko od 15 lat i trochę wiem o jeździe:O ale bezwypadkowej ale jak patrze na idiotów to chetnie wszystkim bym oberwała lusterka