Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

offsec

Do odchudzania trzeba dojrzeć.. ;) Początek zmian i nowej mnie! Zapraszam!!

Polecane posty

Witam wszystkich! Zacznę tak jak w temacie.. "do odchudzania trzeba dojrzeć" i u mnie właśnie ten przełom chyba nastąpił :) To nie jest moja pierwsza dieta... było ich mnóstwo zaczynając od głodówek poprzez kopenhaską, kapuściana itd.. kończąc na efekcie jojo.. Mój problem polegał na tym że radykalnie obcinałam kcal wytrzymywałam 1-3 dni a potem mega obżarstwo.. i takie błędne koło.. Po wielu przejściach, poukładałam sobie wszystko w głowie i zaczynam jeszcze raz tym razem mądrze! Każda dieta ma swoje + i - i to przyzna każda z was która choć jedna "diete cud" stosowała na sobie.. Ja, postanowiłam zebrać do kupy wszystkie "dobre rady" z takich właśnie diet cud i ułożyć własny plan działania :) Od kilku dni staram sie przestrzegać właśnie tych zasad. Może jeszcze nie do końca wszystkie wprowadziłam w życie, ale na pewno to zrobię. Jak na razie efektem jest 1,3 kg w dół. Wiem, wiem to tylko woda ale od czegoś trzeba zacząć :) hehe.. Jeśli znajdą sie osoby które tak samo jak ja mają dość diet cud, nie zależy im, żeby zrzucić 10 kg w 2 tyg (itp..) tylko chcą zdrowo schudnąć, to serdecznie zapraszam do budowania tego topiku, dzielenia sie swoimi radami, przeżyciami i sposobami na osiągnięcie wymarzonych celów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zasady o których wspominałam to m.in.: 1) dzień rozpoczynam od szklanki wody z cytryną 2) 5 zdrowych posiłków mniej więcej co 3 godziny każdy 3) nie liczę kcal bo mi się zwyczajnie nie chce.. dbam o to by jeść warzywa, owoce (w ograniczonych ilościach), kaszę, ryż, mięso gotowane (smażone baaaardzo rzadko a najlepiej wcale), ryby no i generalnie wszystko co zdrowe 4) ograniczam a jak się uda całkiem eliminuje słodycze, słone przekąski typu paluszki, czipsy, orzeszki itd. 5) na bok odstawiam sól i cukier 6) podstawą jest minimum 1,5 litra wody dziennie 7) jak najbardziej herbata zielona, czerwona, owocowa, rzadziej czarna 8) codziennie branie witamin, minerałów itd (żeby organizm miał wszystko co jest mu potrzebne ;) ) 9) posiłki kończę jeść ok. godziny 19-20 (3 godziny przed snem) 10) bedę starać sie jeść przede wszystkim posiłki białkowe (jak wiadomo jeśli organizm ma za dużo dostarczonego białka to musi nadmiar wydalić, a to wiąże sie z użyciem dużo większej ilości energii która pobiera z tkanki tłuszczowej :) ) hmm to chyba tyle.. wiem, że te zasady sa ogólnie znane, tyle że zamiast nich wolałam pchać się w jakieś durne diety cud.. teraz koniec z nimi! Przyszedł czas na ODCHUDZANIE Z GŁOWĄ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokroteczko najśmieszniejsze jest to że, żeby wyrobić sobie takie podejście trzeba przejść meeega długa droge.. mam nadzieje że nie wszystkie dziewczyny, które się odchudzają albo mają taki zamiar nie popełniają/popełnią takich błędów jak ja.. bo naprawdę nie warto :P Trzeba uczyć sie na cudzych błędach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i zapomniałam wspomnieć o najważniejszym.. ruch przede wszystkim bo bez niego ani rusz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOKARDAA
Hej dołączam się do Ciebie ja już wypróbowałam wszystkie te diety cud i kończyło się jojo nie da się głodować miesiącami. Od jutra chce zdrowo schudnąć i jestem mocno zdeterminowana. Ułożyłam już plan swojej diety jestem zapisana na aerobik i rzeczywiscie dojrzałam do tego odchudzania wiem że potrzeba czasu i cierpliwości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pscółka Maja
Ja też dołaczam:) od jutra planuje zaczac dietkowac bo już nie moge na siebie patrzec...:( Mam 176cm i waże coś około 80kg...tragedia:( Od jutra zaczynam swoja walke razem z wami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam serdecznie dziewczyny :) Fajnie że nie będe tu sama :) Najwazniejsze jest racjonalne podejście do diety i traktowanie jej nie jako katorgi (bo to jest bez sensu) tylko jako nowego stylu zycia, zdrowego życia :) razem nam sie uda osiągnac cele, a jak będą chwile załamania to przebrniemy przez nie tez razem :) najwazniejsze jest wsparcie ;) Kokarda - napisz swój plan tutaj :) może masz jakieś porady o których ja zapomniałam? :P pscółka maja - oj nie taka wielka tragedia :P ja mam 5 cm więcej niż ty i waze 5 kg więcej hehe czyli poziom ten sam :P razem damy rade tym nadprogramowym kilogramom i będziemy piekne :) dziewczyny zaczernijcie nicki zeby nikt sie nie podszywał pod was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
offsec ja też mam za sobą długą drogę i wiele diet, kilka efektów jojo, anoreksję, kompulsy, głodówki. Teraz też się odchudzam z głową. Nie mam zbyt wielu zasad :) 1. Liczę kalorie, ponieważ po anoreksji został mi zwyczaj wyolbrzymiania kaloryczności zjedzonych posiłków. Teraz staram się jeść minimum 1000 kcal. 2. na śniadanie zawsze owsianka, a na kolację coś białkowego- w ciągu dnia jem to na co mam ochotę. 3. Stawiam na sport, w tygodniu przynajmniej pól godziny biegania albo orbitreka, a w weekendy ile się da:) dla przykładu dzisiaj spędziłam ponad godzinę na orbitreku, biegałam 15 minut i ponad godzinę jeździłam rowerem ;) Dziewczyny mam nadzieję że wszystkie ładnie schudniemy:) i koniec z efektem jojo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokroteczka - no ja to jeszcze niedawno miałam strasznego hopla na punkcie liczenia kcal.. ;/ paranoja jakaś.. zawsze czego sie dotgknełam to sprawdząłam ilośc kcal na opakowaniu albo biegłam do komputera i sprawdzałam na internecie.. :/ na szczescie powoli mi to mija.. a tak swoją droga to podziwiam że udało Ci sie wyjśc z anoreksji.. to naprawde straszna choroba i nikomu jej nie zyczę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już nie moge na siebie patrzeć...ale nie potrafie przestac jesc...caly czas cos podjadam i to słodycze...:( Od jutra to zmieniam...i zaczynam regularnie (codziennie) ćwiczyć minimum 30 minut!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po anoreksji wpadłam w kompulsy - one wydają mi się gorsze. Przez głupie diety zmarnowałam 2 lata życia, a teraz powoli odzyskuję kontrolę;) Licznie kalorii nie jest już moją obsesją, podobnie jak trzymanie się określonych zasad na diecie. Staram się nie przeginać z jedzeniem żeby nie wywołać kompulsów. Ale też kontroluję kalorie żeby nie zacząć mocno ograniczać. Najgorsze jest to że schudłam już 10 kg a nikt tego nie zauważył :( Ludzie dookoła postrzegają mnie jako grubasa który jeszcze rok temu wyglądał jak kościotrup:( Najgorsi są pseudo znajomi którzy ciągle powtarzają jak to strasznie przytyłam i okropnie wyglądam... czasami mam ochotę albo rzucić dietę i zwyczajnie się nażreć, albo przestać całkowicie jeść ( co już mi się zdarzało niejednokrotnie). No ale koniec narzekania :) narazie jakoś się trzymam: pomaga mi sport i kafeteria oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pscółka Maja cwiczenia to naprawdę świetna sprawa :) Tylko trzeba traktować je jako przyjemność nie katorgę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotteczkaa ja wiem...wystarczy zaczac cwiczyc a po kilku dniach nie mozna opóscic dnia bez cwiczen...:) kiedys cwiczyłam codziennie i schudłam dużo w krotkim czasie a teraz nie moge sie przestawic na zdrowy tryb życia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie najgorzej zacząć, bo potem to już sama przyjemność :) ja zaczynałam od roweru, po godzince dziennie, ślimaczym tempem. Bieganie wprowadziłam po wyjątkowo kalorycznej kolacji ( tak dla zabicia wyrzutów sumienia ) no i mi się spodobało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokroteczko - nie przejmuj sie tymi "znajomymi" pamiętaj że to ty jestes najwazniejsza, i to co Ty czujesz sie liczy! rób dalej po swojemu a sukces murowany a tym "znajomym" jeszcze szczęki opadną :D uszy do góry i działaj kochana :) pscółko maju - umiesz przestac jeśc uwierz mi! :) znajdx sobie twórcze zjaęcie, wyjdc na spacer albo jak masz zwierzaczka to się nim zajmij no naprawde cokolwiek zrób aby czas zajac i nie myslec o jedzonku :P rasz rade wierze w ciebie :) a co docwiczonek to jest super sprawa :) dzięki nim dietka trwa krócej i ciało wygląda duzo lepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny Bede Wam kibicowac i wspierac w zrzucniu zbednego cialka! To co piszecie brzmi madrze i rozsadnie. Fajnie ze chcecie walczyc zdrowo. Jesli nie macie nic przeciwko bede tu z Wami klikac. Tez mam swoj maly-wielki problem i rowniez chce sie z nim zmierzyc. To SLODKIE ktore psuje mi caly zdrowy styl zycia. Wiec tez zaczynam z nim walke! Trzymam kciuki i do napisania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki...:) No to zaczynam!!! Bedzie ciezko ale damy rade prawda???:) offsec wiem że potrafie przestac podjadać ale Ja to zawsze tak mam że jak jestem na diecie to wtedy jeszcze bardziej mi sie chce słodkiego i jak już ze 2 dni nie jadłam słodyczy to sobie myśle "przecież Ja i tak nie schudne i po co mi ta dieta" Takie głupie moje myślenie jest. w tamtym roku sie odchudzałam i przez miesiac schudłam 7kg ale potem zaczełam jesc słodkosci i wszystko wróciło:( a moja waga pokazywała już 72,9kg i Ja to wszystko popsułam a teraz nie moge sobie tego wybaczyc! ruchu też mam troche bo mam 1,5 rocznego synka:) a on nie potrafi posiedziec w jednym miejscu:) moje sniadanko: kromka ciemnego pieczywa z białym serkiem ogórkowym i kawka wiecej jakos nie mogłam wepchnac choć wiem że śniadanie powinno być duże bo to najważniejszy posiłek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłego dnia Wam życze a teraz uciekam sprtzatac i z synkiem na dwór bo już w domu nie chce siedzieć...:) papa słoneczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Chciałabym się przyłączyć - udzielam się też na innym topicu związanym z dietą, ale coś temat podupada... Moja historia odchudzania jest dość podobna do Waszych - dużo diet spróbowanych w przeszłości (2-7dni max), potem wilczy głód, żarcie bez opamiętania i efekt jojo. Bo niczego nie robiłam z głową - przeginałam z kcal (600 dziennie), a potem nie mogłam się najeść. Efekt? Waga 85kg przy wzroście 168cm. Momentem przełomowym była zmiana pracy, związane z tym badania wstępne i głos lekarki: a ta duża waga do od dawna? No i zrobiła mi wykład na temat otyłości! Ja sobie myślę - otyłość? Jaka otyłość? Zawsze miałam nadwagę - przynajmniej ładniej brzmi. Potem wyliczyłam sobie BMI i reszty nie muszę chyba dodawać... Za namową przyjaciółki poszłam do dietetyczki. I tak jestem już prawie 1,5 miesiąca na diecie - także z różnymi grzeszkami na sumieniu spoza diety... Jutro ważenie, zatem zmienię odpowiednio stopkę. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pscółka, Passionatka, Offsec Dziewczyny trzymam kciuki:) wiem ze dacie rade. Pscolko sniadanie naprawde skromne wiec zjedz cosik za niedlugo by potem glod cie nie dopadl. Passionatko, dietetyk to dobry sposob, przynajmiej ktos cie na zywo kontroluje i to tez mobilizacja. Ja walcze ze slodyczami dzis. Na razie, po sniadanku do kawki zjadlam wafla ryzowego z miodem, kupilam rodzynki i morele suszone i bede sie mini ratowac...byle bym nie przesadzila.. do pozniej kobitki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo dziewczyny! :) dzisiaj sobie troszke pospałam dłużej bo wczoraj siedziałam do póxna i sie uczyłam.. te studia mnie wykoncza ehh.. Agita - Witamy koleżanke :) pewnie że nie mamy nic przeciwko :) my Tobie także będziemy kibicowac! pscółka Maja - ooo to faktycznie przy maluszku masz baardzo duzo ruchu hehe :) a jak skarbek ma na imie? :) wspomniałas o tym "głupim mysleniu" hehe kurcze poprostu jakbym czytała własna historie hehe miałam identycznie.. ale wiem że takie myslenie jest złe i nieprawdziwe.. bo jesli sie nie ruszy słodyczy to cel sie osiągnie a nie w kółko -2kg i potem +2 kg Passionatka - witamy serdecznie :) fajnie ze kolejna osoba do nas dołacza :) razem raźniej i łatwiej cele osiągnać :) ja własnie jestem w połowe szklanki wody z cytryna a przede mna stoi duzy naturalny jogurt na sniadanko :) plan jak na razie mam taki ze za 3 godzinki zjem jajka gotowane, potem ok 16 gotowane miesko z warzywami a na kolacje ok 19 hmmm jeszcze nie wiem ale cos wymysle hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agita jesli masz ochote na coś słodkiego to zjedz jogurt owocowy albo winogrona (sa bardzo słodkie) zrób sałatke owocowa czy cos w tym stylu :) na pewno pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
offsec synuś ma na imie Kacper...:) Niestety w ciaży jadłam za dwóch a nie dla dwojga i dobiłam do 95kg a teraz mineło już 1,5 roku od porodu a Ja nadal tłusta jestem:( przed ciąża ważyłam 67kg i chociaż do takiego wyniku chciałabym dojść choć wiem że już moje ciało nie bedzie wyglądało tak jak z przed ciaży...:( Agita zjadłam 3 ogóry kiszone jeszcze i pije wode wiec na razie jest ok...:) około 13 zjem jeszcze ogórki kiszone około 15 zjem zupke pomidorową a op 18 może jakiś kefirek wypije albo jajka wszamie jeszcze nie wiem...:) a i jeszcze musze dziś poćwiczyć...:) wiec jak synuś zaśnie tak koło 13 to zamieżam pojeździć 30 min na rowerku i zrobić 8 min arms i 8 mi n legs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzień zaczynam dość wcześnie także jestem już po śniadanku ( owsianka "coś na ząb" śliwkowa i 3 łyżki górskich ) i po II śniadanku ( jogurt naturalny z łyżeczką kakao ). Zaliczyłam też pół godzinki biegu :) Widzę że topik się rozwija:) Większość tematów z moim udziałem jakoś szybko znika -takie moje małe fatum :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pscółka Maja - sliczne imie :) no ja to boje sie tego że jak kiedys zajde w ciąże to przytyje niewiadomo ile... no ale pozyjemy zobaczymy hehe :) a lat mam 20 :P stokroteczko - no ja mam nadzieje że ten topik nie upadnie i ze będziemy cały czas sie wspierac :) a te owsianki "cos na ząb" to dobre sa? bo tak ostatnio w sklepie zastanawiałam sie czy nie kupic sobie do spróbowania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agita - polecam suszone figi! Rodzynek nie polecam, za to morele jak najbardziej! Trzeba tylko trafić na dobre w smaku i nie za twarde. Można jeszcze na przegryzkę (w ramach 5 powiłków dziennie - najlepiej zamiast podwieczorku) wziąć dwie łyżki pistacji lub pestek dyni - też dobrze zapychają :) offsec - polecam Ci zamiast dużego jogurtu (bo wiem, że nie można się opanować, żeby nie zjeść "jeszcze łyżeczki") mały + 5 łyżek musli (smaki dowolne). Ja uwielbiałam jeść dużo, ale o dziwo od pierwszego dnia diety zapychało mnie to na 4h! Co do sałatki owocowej - polecam pół melona+kiwi+pół jabłka - pychaaaa! :) pscółka Maja - te ćwiczenia co robisz, to są te 8 min arms/buns/abs/legs z youtube? Próbowałam je robić, ale na nogi nie daję radyyyy :/ Mam lat 26 i pracuję (w trybie siedzącym- 8h przed komputerem). Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Passionatka tak to są te ćwiczenia z you tube a że najbardziej zależy mi na nogach i ramionach to wykonuje te 2 serie plus inne ćwiczonka:) Dziewczyny a jeśli moge wiedzieć to ile macie w udzie w najgrubszym miejscu??? Ja mamlat 23 (tzn. skończe w listopadzie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×