Jego penis..

nie wiem dlaczego ale za każdym razem jak się kochmy jego penis najpeirw staje na calego a potem delikatnie opada i zostaje juz taki polsztywny.. nie musze chyba mowić ze ciezko wtedy cokolwiek robic. zdarzylo sie waszym facetom cos takiego?? czy to znaczy ze jest impotentem (chyba nie bo jednak troche mu staje)?? on udaje ze nie ma problemu wiec nawet nie wiem czy szukac mu jakichs proszkow (viagra odpada bo wyraznie sie wstydzi). Znacie cos innego???

to znam tylko vizarsin, ktory swego czasu lykal moj facet. jest spoko - bialy nie rzuca sie w oczy i mozna zapomniec. raczej na bank sa to problemy z erekcją, nie jest impotentem po prostu ma zaburzenia.bywa. choc dla nich to oczywiscie koniec swiata.

tu pomoga tylko proszki.. chyba ze sie jakos bardzo stresuje tobą ale ogolnie tosprawa biologicznna najczesciej..

Z moim też tak jest .. staje na całego a po chwili tak jakby mniej .. ale to czasami .. podnieć go najbardziej to będzie stał dłuuugo .

czasem jest tak ze jak dlugo oczekujesz pieszczot itp to zaczyna to chlopaka irytowac i jego podniecenie maleje jak piszesz ze "jego penis najpierw staje na calego" to raczej nie widze tu żadnych problemów z erekcją;)

Polecam tabletki PENIGRA . Niedrogo i bez recepty.

taki problem to nie problem... ja mam taki ze jak mi statnie to jest taki sztywny ze nie wygniesz bo w zadna strone;/

tylko mam problem z tym, że taki sztywny robi mi się gdy pomyślę o tym jak wygląda Mr.dzik