czy jestem wyrodną matką???????????

Wychowuję kilkumiesięcznego synka sama, jestem padnięta, nikt mi nie pomaga bo rodziców nie mam, wszystko robię więc sama, ale nie narzekam, jedynie teraz jestem już tak padnięta, że miałam wyprasować stertę ciuszków synka i moich też dosyć sporo, zajęło mi to ponad 2,5 godziny...niestety większość ubranek takich jak body i śpiochy przeprasowałam tylko z jednej strony i poskładałam :-O mam teraz wyrzuty sumienia, że zrobiłam to tak a nie z dwóch stron...ale byłam już taka wymęczona, po spacerze, gotowaniu, kąpaniu....nie mam już sił, dopiero teraz napiłam się gorącej herbaty... Czy myślicie że jestem złą matką? Normalnie to się nie zdarza, ale dzisiaj miałam za dużo na głowie, takie dziecko wymaga nieustannej uwagi..

uratowało cię to,że wyprasowałaś te ciuchy z jednej strony.Gdybyś wogle nie prasowała było by to niewybaczalne

ale rajstop nie prasuję :-O

nie no coś Ty...jak mogłabym nie wyprasować? Zawsze prasuję z obydwu stron i składam, ale tylko dzisiaj mam już dosyć...

prowo :O

żadne prowo.... po co miałabym to robić?

założe się, że dziecko nei zauważy, że ubrania były w ogóle prasowane ;) a tak poważnie - myślę, że prasowanie ubranek kiljumiesięcznemu dziecku wynika bardziej z tradycji i przyzwyczajenia, niż z przesłanej zdorwotno-medycznych a dla siebie kupuj ubrania, które nie wymagają prasowania i temat z głowy :)

prowo ale celne obnaza chora sluzalczosc i niepotrzebne wyrzuty sumienia zaharowanych Matek Polek

ciekawe jak wychowywano dzieci,kiedy jeszcze nie było żelazka? I jak one to przeżyły

zadne prowo? no to nie wiem czy mam sie smiac czy plakac

dziś jest niedziela dzień odpoczynku

forumowy werdykt: jestes wyrodna matka ubierajac dziecko w rzeczy uprasowane jednostronnie

z tymi moimi ubraniami to akurat nie mogłam ich nie prasować bo większość to żakiety, spódnice i spodnium więc musiałam je uprasować...Boże aż mam odciski od żelazka, nie żartuję

u mnie nie ma odpoczynku, czy to święta czy nie, synek budzi się już o 5-5.30 rano i od tej pory muszę być na nogach, teraz jeszcze przygotować się do pracy na jutro, okąpać się....nie chce mi się już nic.... ale co zrobić

dla dziecka ubierasz się w żakiety?

daj na luz nie wszystko musi byc idealne wazne zebys byla szczesliwa

a na internet masz czas???? bingo! kobieto

nie mam czasu, ale muszę sobie złapać oddech więc zrobiłam herbatę i muszę trochę odpocząć póki synek śpi ...i tak zaraz się zbieram jak wspomnniałam muszę się zabrać za siebie... co do zakietów to nie dla dziecka poziomko ale do pracy :-)

a co z dzieckiem jak jesteś w pracy?

żlobek

ok to zmykam bo rano nie wstanę a o 5 muszę wstać miłej nocy...

Dobre, dore! :) Inteligentna dowcipnisia:) Pewnie prawda, ale napisana jak prowo:)