Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość quwertty

Rozwód z powodu otyłości żony???

Polecane posty

Gość quwertty

Pewnie zaraz zostane zrugany po tym wpisie przez prawomyslne kobiety za to jakim niegodziwym samcem jestem ale dlaczego mam ukrywac to co czuje i udawac, ze wszystko jest w porzadku??? Mam 35 lat i jestem 15 lat po slubie, mamy dwojke dzieci. Moja zona przy wzroscie 164 cm ma 96 kg i przykro o tym pisac ale staje sie to rowniez dla mnie coraz wiekszym problemem. Coraz czesciej zaczynam odczuwac wstyd pokazujac sie z nia w miejscach publicznych a wyjazdy nad morze ktore zawsze uwielbialem staja sie dla mnie traumatycznym przezyciem. To uczucie nasila sie wiosna kiedy dookola mozna zauwazyc mnostwo kobiet o cudownych figurach, po prostu az sie czlowiekowi krew w zylach gotuje. Zona, skadinad o ladnej twarzy, nie cierpi jakiegokolwiek wysilku fizycznego, spacer kilometrowy to juz wrecz sport ekstremalny dla niej, co gorsze jest przekonana o tym ze calkiem dobrze wyglada i nieraz pozwala sobie podszydzac z lasek w miniowkach tymczasem ja w myslach sobie mowie sam do siebie "zebys ty chociaz w malej czesci wygladala tak jak ta laska w miniowce..." Kiedy bralismy slub zona byla tylko lekko zaokraglona ale to jeszcze miescilo sie w normach estetyki i kobiecej atrakcyjnosci jednak to jak wyglada teraz powoduje ze wrecz zaczynam myslec o rozwodzie, wszelkie zblizenia powoduja we mnie obrzydzenie, zwisajace faldy tluszczu na brzuchu i udach skutecznie odstraszaja od seksu. Oczywiscie zona mysli ze to ze mna jest cos nie tak, ze jakas impotencja mnie dopada. Kiedy tylko probuje z nia rozmawiac o jej otylosci blyskawicznie sie obraza i nie odzywa przez 2 dni a potem wrecz żąda ode mnie komplementow i potwierdzenia ze bardzo dobrze wyglada. Nic nie pomagaja zadne rozmowy o dietach czy zabiegach, ona ma zreszta wybitnie slaba wole, nawet kiedy zaczynala jakas diete to szybciutko ja zmieniala i dodawala do niej "cos od siebie". Paradoksalnie jak sama mowi - nie cierpi facetow grubasow i nigdy z takim by sie nie zwiazala. Rozpacz mnie ogarnia bo nie wiem jak mam zyc, ukladac zycie na nowo czy nadal z obrzydzeniem wchodzic do lozka by spelniac malzenska powinnosc?? Czy z takiego pozornie blahego powodu warto zmieniac cale swoje zycie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkarrolinka
ja Cie rozumiem... i wcale sie nie dziwie ze tak myslisz skoro z pieknej kobiet zmieniła sie w tucznika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 81kg162wzrostu
a nie pomyslales ze waga twojej zony moze miec rowniez zwiazek z jakas choroba???? ja tak mam i diety nie wiele daja po zmianie lekow chudne a zaraz potem znowu tyje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkarrolinka
współczuje Ci naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkarrolinka
no najlepiej sie tumaczyc choroba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet jeśli CI się to
nie podoba to żaden sąd nie da wam rozwodu z takiego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 81kg162wzrostu
no niestety na niektorych tak dziala insulina droga karolinko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkarrolinka
to współczuje kolezanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuu, widocznie Twoja żona nie chce schudnąc..skoro spacer uwaza za coś ekstremalnego, ja zeby utrzymac figure potrafie przejsc dziennie okolo 40km, i nie jest to nic ekstremalnego...dodam ze przy takim marszu, traci sie bardzo duzo kalorii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quwertty
Nie ma zadnej choroby, swego czasu robila badania. Po prostu w jej rodzinie sa tendencje do tycia i tym bardziej osoby z takimi tendencjami powinny sie bardzo pilnowac, prowadzic aktywny tryb zycia aby utrzymac wage na wlasciwym poziomie. Ale jezeli ktos to lekcewazy to efekty przychodza dosc szybko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to rozumiem niestety
przykre ale doznania estetyczne wpływaja na postrzeganie osoby,wychodziłam za szczupłego bruneta który po 2 latach od ślubu zamienił się w sapiącego ,śmierdzonego spasionego wieprzka,nawet lekarka kazała mu zrzucic 10 kg ze względu na nadciśnienie,i nie jest to otyłość spowodowana chorobami,nie docierało kompletnie ,śeks z kimś takim-najgorszy koszmar,na szczęscie już nie muszę z nim być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 81kg162wzrostu
a jezeli twoja zona jest zdrowa drogi autorze to proponuje szczerze z nia porozmawiac , powiedziec co ci lezy na sercu i moze jakos we dwoje znajdziecie droge do tego zeby zona zaczela sie odchudzac ale musisz wszystko i bez owijania w bawelne powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkarrolinka
ja sie Tobie nie dziwie4 wcale bo jakbym sie tak spasła choc to jest niemozliwe to moj facet napewno myslłaby tak samo jak ty i wcale nie mam mu tego za ZŁE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Olka
40 km dziennie ? nie wierzę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smieszne, nigdy nie widzialam, zeby człowiek ktory ma cukrzyce, jest otyly...hha to zart, otylosc dla cukrzycy jest bardzo niebezpieczna, wiec lekarz wysłal by cie na dietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkarrolinka
MI MOJ AFACET POWIEDZIAŁ ZE JAKBYM SIE SPASŁA JAK SWiNIA TO NIE BYLBY ZE MNA on jest kulturysta , instruktorem siłowni i dietetykiem wiec nie mogłby zrozumiec ze sie tak spasłam ogolnie tak jak ja nie lubi grubasów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty to pewnie Adonis jesteś
:P rozwiedź się i uwolnij żonę od siebie kretynie :P gdybyś ją kochał, to nie przyszłoby ci do łba takie myślenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z piatku na sobote
jestem szczupla, to tak na marginesie ;) napisze tak: zona roztyla sie po porodach, pewnie tez lubi dobrze zjesc. jedynym wyjsciem jest zaproponowanie jej wspolnych cwiczen, jazde na rowerze lub trening gdzies w zorganizowanej grupie, codzienne biegi do sklepu po swieze buleczki ;)i radykalna dieta. otylosc jest przede wszystkim grozna z uwagi na zdrowie. jesli nie mozesz wplynac na to by wziela sie za siebie i zrobila cos z tym niepotrzebnym tluszczem to powiedz jej prawde, powiedz jej, ze przeszkadza ci jej otylosc i nie mozesz sie do niej intymnie zblizyc bo czujesz niesmak. podziala na pewno. byc moze to co powiesz, zaboli ja, ale poskutkuje tym, ze zacznie o siebie dbac. nie patrz na jej fochy, tylko dokonuj w zyciu radykalnych ciec bo wyglad zony za 10 lat moze byc juz nie do opanowania, jesli z taka troska dba o to by tyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 173 cm i 55 kg
ja bym tam sama z siebie nie mogła patrzeć A mam 173 i warzę niezmiennie 55 kg. teraz jestem w ciąży... i sama się zastanawiam jak ja będę i po niej wygladać... ehh... żonie powiedzieć jak jest ... szczerość.. jak jest nie poważna to się obrazi... ale Ty przynajmniej będziesz miał tą pewność że przekazałeś jej wszystko co myślisz i z niczego więcej się tłumaczyć nie musisz :) ja sama mężowi mówie ( jestem na początku ciąży) że zastanawiam się jak to będzie i ile przytyje że pewnie będę gruba jak słoń... jasno dał mi do zrozumienia że w ciąży będę usprawiedliwiona ale fajnie by było żebym po wróciła do swojej wagi lub żebym cokolwiek robiła w tym kierunku. :) z resztą sama nie pozwoliłabym sobie na bycie tłustą... to nie higieniczne... Zaznaczam tłustą - czyli z własnego niedbalstwa i lenistwa a nie z choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heehhe śmieszne nie musisz wierzyc, jesli komuś ciezko pokonać 2 km, no to sie dziwi ze ludzie potrafią przejsc 40 km...dodam ze ludzie chodza na pielgrzymki do czestochowy, i w ciagu dnia potrafia zrobic nawet 45 km..dodac ze takie kilometry pokonują nawet starsi ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to masz poważny problem z żoną.Nie wiem co Ci doradzić, bo tak naprawdę nie zmusisz jej do niczego jeśli ona sama nie będzie chciała zrobić czegoś ze swoim ciałem. do Olka 40 km dziennie ? nie wierzę Wiesz co może ona chcieć tyle chodzić, każdy ma swoje upodobania.nie musisz jej wierzyć ważne że ona się dobrze czuje spacerując tyle kilometrów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quwertty
81kg162wzrostu -> tylko ze ja z zona dziesiatki razy juz probowalem o tym rozmawiac i nic to nie daje! Tylko sie obraza i mowi, ze ona sama musi chciec a nie pod przymusem. Problem w tym, ze po tych rozmowach dalej nic z tym nie probowala zrobic. A przynajmniej robic konsekwentnie, bo wyprobowawszy kolejne diety najczesciej juz po kilku dniach rezygnowala. Najgorsze jest to ze ona tak bardzo nie lubi ruchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też robię------
Jezeli kobieta nie jest szczęsliwa w małzenstwie zajada stresy i tyje,ot tyle.Spacer dla niej przy takiej wadze to rzeczywiscie sport ekstremalny. Moze spróbuj jeszcze raz porozmawiac,zapisz ja do dietetyka i staraj sie choć przez jakis czas byc miły.Zajmujesz sie czymkolwiek w domu czy wszystko jest na jej głowie.Czy żona wychodzi czasami sama gdzies sie zrelaksowac czy zawsze musi ciągną za sobą dzieci? Otyłosc zawsze wynika z czegos ,to podobnie jak anoreksja , zaczyna sie od głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 81kg162wzrostu
olka to jeszcze malo widzialas!!!!!!!!! jezeli ma sie spadajace cukry to trzeba zawsze przy sobie cos slodkiego miec i w razie koniecznosci nie zjesc a szybko zezrec, zeby w spiaczke nie wpasc...... a bardzo duzo osob otylych ma cukrzyce....i nie kazdy moze byc na radykalnej diecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkarrolinka
tak otyłosc zaczyna sie od...obzarstwa i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Olka
o rany... nie w tym rzecz, ze nie można przejść 40 km w ciagu dnia tylko ... że na nic innego nie starczyłoby czasu. 40 km to ponad 7 godzin marszu a nie spaceru. Dlatego nie wierzę, ze tyle codziennie przemierzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do olka......
taka z ciebie ekspertka od biegania i od leczenia pewnie też? To ci powiem królewno, że osoby które mają cukrzycę wcale nie muszą być chude. Mój wujek choruje 30 lat na cukrzyce i właśnie kiedy zachorował zaczął tyć. Jest pod opieką najlepszych lekarzy w tej dziedzinie i to czy się jest grubym czy chudym nie ma nic wspólnego z chorobą. A cukrzyca ma to do siebie, że zatrzymuje wodę w organiźmie i spowalnia metabolizm, wiec radze poczytać trochę a potem się wymądrzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też robię------
Tak na marginesie-cukrzyca jest najczęściej następstwem otyłosci,a nie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sąd nie da rozwodu z powodu otyłości żony... ale z powodu zaniku pożycia małżeńskiego to już chyba tak... współczuje Ci autorze Twoja żona nie powinna tak bagatelizować problemu swojej wagi. Wygląd nie jest najważniejszy, ale skoro ta kobieta wzbudza w autorze teraz odrazę, to co on ma zrobić jakby facet się nie golił, nie mył, nie odwiedzał fryzjera itd. to też wzbudzałby odrazę. I te odczucia byłyby przez wszystkich rozumiane. Autor nic nie pisze, że jego żona jest na coś chora. Słaba silna wola nie jest chorobą. tak samo brak OCHOTY do jakiegokolwiek ruchu. A jej oburzenie na rozmowę, i domaganie się komplementów to już przypomina kawały na temat szczytu bezczelności. Co innego gdyby była chora!!! Ale o tym słowa nie było!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donkapatke- nie musisz, jesli ktos jest leniem, siedzi tylko przed telewizorem albo przed kompem,a do sklepu jezdzi samochodem, no to czego sie dziwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×