Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o co tu chodzi

Osobno sie kochamy, a razem jestesmy wypaleni...

Polecane posty

Gość o co tu chodzi

Niech ktos mi wytlumaczy. Wlasnie zerwalem z dziewczyna (tym razem na dobre, zrobila cos niewybaczalnego, nie zdrada). Wczesniej tez kilka razy sie rozstawalismy, zawsze jednak sie schodzilismy. Kiedy jestesmy razem, oboje czujemy sie wypaleni, bardziej jak rodzenstwo czy przyjaciele, niz kochankowie. Kiedy sie rozstajemy, nagle mysl o wszystkich malych wspolnych rzeczach przysparza o motyle w brzuchu, za jedna minute spedzona razem bylibysmy w stanie oddac wiele. Czyli zachowujemy sie tak, jak to powinno wygladac w zwiazku! Dlaczego tak sie dzieje, o co tutaj chodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co tu chodzi
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonale Cię rozumiem. Przeżywam podobną sytuację w moim związku. Nie wiem czy ma sens dalej to ciągnąć.Z drugiej strony uczucie, którym się darzymy nadal jest w Nas, fakt coś pękło i ta miłość nie jest już taka silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estee lauder
rutyna kochani, rutyna.. zrobcie cos ciekawego razem , nie siedzcie w domu, cieszcie sie zyciem, spedzajcie czas osobno realizujac wlasne zainteresowania .. zaczniecie tesknic, i bardziej doceniac wspolny czas.. zwiazek trzeba pielegnowac :) nie wystarczy tylko kochac ! jednym przychodzi to latwiej innym trudniej.. nie warto przekreslac milosci !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co tu chodzi
spotkalismy sie dzisiaj...bylo super, motyle w brzuchu, smiechy, naprawde super, jak swiezo zauroczeni...czemu tak nie moglo byc jak bylismy razem? nawet jakbysmy sie zeszli to po chwili wszystko wrociloby 'po staremu'. A nie moge przestac sie z nia widywac (choc mocno ograniczylismy liczbe spotkan), bo oboje potrzebujemy siebie jak powietrza...bez siebie jest nam bardzo ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co tu chodzi
a da sie to naprawic...? z jednej strony nie pragen niczego innego, jak byc z nia, a z drugiej boje sie, ze za 2 tygodnie bedzie to samo co wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieje chłodem
JA mam podobny problem tylko ze jestem z moim panem parę miesięcy po ślubie dopiero parę... przed ślubem było różnie ale teraz coś niedobrego się dzieje mój mąż zrobił się zimny w stosunku do mnie...przed przytulał powiedział że kocha a teraz prawie nic...o co w tym chodzi myśli że mnie ma i nie musi nic robić albo ma kogoś na boku i tego bardzo się boję bo zdrady to ja nie potrafiłabym mu raczej wybaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od razu zdradza..mysle ze raczej to zwykle postępowanie większości facetów. Tak juz większość z nas ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieje chłodem
Na rutynę to chyba raczej za wcześnie...już naprawdę nic nie rozumiem czemu i to parę miesięcy po ślubie...powinno być super nie mamy żadnych większych problemów oboje jesteśmy po przejściach i tym bardziej człowiek powinien cenić to co ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieje chłodem
Krab a czy to jest całkiem normalne że ja go przytulam z myślą o czymś więcej a on jestem zmęczony....czegoś takiego nie było a widzę że z dnia na dzień jest gorzej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...to chyba nie chłód chodzi, kobieta potrzebuje mężczyznę na codzień, a facet kobietę od święta. Zróbcie sobie nieplanowany wypad na weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkaRR
autorze wiem co czujesz bo przez 2 lata bylam w takiej sytuacji zaczelo sie gdzies po roku totalnie sie nie dogadywalismy ciagle rozstania powroty i znowu rozstania zaczelo sie to robic meczace :/ i kto wie czy do dzis by tak nie bylo gdyby nie moj kolega ktory wkoncu wyznal ze czuje do mnie cos wiecej a za miesiac bedzie moim mezem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×