pytanie do kobiet, które miały cc i rodziły naturalnie

piszę do was, bo jestescie najlepszym źródłem informacji :) zakładając że znów jestescie w ciąży, teraz wybrałybyście cc czy sn?

ja uwazam ,ze cc to operacja , lekarze nie chcą jej robić ,bo niesie ze soba duzo komplikacji , a poza tym kobieta dochodzi do siebie duzo dłuzej Radze poszukać w necie komplikacje po cc, obejrzeć film z cc i wtedy sobie samemu odpowiedziec na pytanie

Ja miałam cc ale w prywatnej klinice. Wiem że obsługa w szpitalach jest "różna" - ja miałam niebiańskie warunki. Teraz gdybym spodziewała się dziecka to chyba też cc.

ja mysle ze pord sn i cc jest taki sam pod wzgledem komplikacji zdecydowanie wybralabym cc poniewaz nie bede miala szytego krocza co pozniej wplywa na zycie erotyczne dziecko sie mniej wymeczy niz zeby go wypychali uciskujac brzuch czy kleszczami

a może ktoraś z was rodziła raz naturalnie, a drugi raz cc, no albo odwrotnie? Chodzi o to żeby jedna kobieta miała doswiadczenie z sn i cc i powiedziała co by wybrała bedąc np. w trzeciej ciąży. :)

Wszystkie znajome które urodziły przez cc w tym ja nie miały żadnych koplikacji po cc, natomiast znam pare przypadków porodów naturalnych gdzie nie tyle było komplikacji ze zdrowiem matki co dziecka, bo np. lekarze za długo zwlekali z cięciem, poszukaj autorko topiku o komplikacjach w czasie naturalnego a zobaczysz ile się dzieje i jakoś malo się o tym mówi, ciekawe dlaczego? co nie znaczy że namawiam Cię do cc, bo wiadomo że nigdy nie ma 100% gwarancji że wszystko pójdzie dobrze.

wybrałabym teraz snmoże niekoniecznie urodziłam naturalnie ale wiem co to skurcze, bo cc którą mi wykonano była następstwem braku akcji porodowej, czyli główka nie zeszła mimo silnych skurczów i bóli.Teraz byłabym mądrzejsza i nie dała sobie wykonać masażu szyjki, który i tak nic nie daje, jak wynika ze statystyk - ani nie dałabym się podłączyć pod oksytocynę.Przy cc okazało się, że dziecko było owinięte tak, że by samo nie zeszło, więc tak czy siak skończyłoby się cc. Ale w następnej ciąży może być inaczej i nie chcę żadnych specjalnych ingerencji.Cc wspominam ogólnie źle - tzn nie sam zabieg ale samopoczuci i swoje "nic_nie_mogę" do kilku tygodni po.

mam 3 znajome po cc i sn i mówią że zdecydowanie cc jest lepsze

do leje????? - :-D ale ci sie pieprzy , za przeproszeniem :-D Doktorem nauk habilitowanych powinnas być :-D SN i CC to taki sam poród pod względem komplikacji ??? :-D Bredzisz kobieto !

Angela - niestety komplikacje występują tak samo przy cc jak i przy sn, znajome to zły wyznacznik statystyczny o to zbyt mała grupa. wystarczy spojrzeć w statystyki jaki procent ma nieustającą migrenę przez tydzień, bóle w kręgosłupie po podaniu zzo (tu i przy cc i przy sn), rozchodzenie się blizny przy kolejnych ciążach.Obie formy porodu niosą ryzyko, jednak sn mniejsze jeśli chodzi o inwacyjność i zagrożenie w przypadku komplikacji.A to, że "lekarze zwlekali" to nie wina sn tylko lekarzy i tych rzeczy nie powinno się ze sobą wiązać; tak samo mogłoby stać się przy cc - niedokładne oczyszczenie macicy, złe szycie i tak dalej. Statystyki idą łeb w łeb.Ja jednak wybrałabym naturę, jeśli nie byłoby wskazań medycznych do cc.

kazdy porod niesie za soba komplikacje wiec sie oddwal dziewczynko!

cc i kropka

cc to operacja ktora trwa 20 minut ja wole te 20 minut wytrzymac niz meczyc sie ilestam dzisiat godzin. mialam operacje ktotra trwala 5 godzin i te 20 minut z tymi 5 godzinami to jest nic i wiecie co wam powiem ? nie boli tak strasznie po cc boli mniej niz cala cipa i dupa po sn

nie miałam wyboru. Pierwszy raz po 16 godzinach naturalnego porodu, drugi raz zaplanowane. Szczerze? nie wiem czy gdybym miała wybór zdecydowałabym się na cc. Dziwię się kobietom, które za to płacą, bo nie ma wskazań.

leje pieprzysz jak potłuczona :-D Twój wybór ,ale nie pisz bzdur bo sie osmieszasz kobieto Jak chcesz byc krojona, prosze bardzo , krocze masz całe ,ale pociętą macice, razem z powłokami brzusznymi, poczytaj o prawdziwych powikłaniach Kazdy poród niesie ryzyko ,ale cc duzo większe i gorsze Chyba nie wiesz co to pękanie szwów, saczenie krwi z macicy, zapalenie otrzewnej, wielotygodniowe gojenie ran, powstawanie krwiaków i ropni, zgon Powikłania występują rzadko ,ale są i sas realne Ale co ja ci będe pisac głupia ciemna babo :-D

pogynka -jednak jestes ciemnogrod

twój argument- to operacj która trwa 20 minut , ale jak operacja pustaku Jak nie wiesz jak przebiega poród naturalny , a cesarka to obejrz film moze coś do ciebie dotrze i tego pustego łba :-0 Jestem za cc jesli ratuje zdrowie i zycie dziecka i matki , Jestem całkowicie za Ale płacenieza cc, bo bedzie bolało krocze :-0 Głupia, pusta baba, która sama chuba nie wie co pisze Nie osmieszaj sie pustaku i nie porównuj natury do ingerencji chirurgicznej !

przestańcie się wyzywać!!!!!!!! Wiadomo że cc i sn, w ogóle poród to nie bułka z masłem. Podobno dla dziecka lepszy poród naturalny, tylko mi sie wydaje, że przy cc mniej się dziecko męczy i kobieta też.

i milcz nie pisz do mnie , bo z tłukami którzy nie maja nic madrego do powiedzenia nie rozmawiam ! Ciemnogród to ty jestes :-D c lepiej nie wyskakuj z twoimi argumentami :-D Pusta ,ciemna baba !

dla dziecka lepszy jest poród SN, dla kobiety cesarka- moje zdanie. Miałam i taki i taki. Po naturalnym na tyłku nie siadłam dwa miesiące, po cc nadawałam się do życia następnego dnia. tyle w temacie.

oczywiscie katarzyna ,ze poród to nie jest prosta sprawa , zarówno sn jak i cc niesie ryzyko powikłan

takie tam gadanie - wyjątek z ciebie , bo sn krocze goi się do tygodnia, a po cc do kilku tygodni

Każde cc jest inne, ja po pierwszym w miarę szybko doszłam do siebie, ale po drugim miesiąc byłam na antybiotykach, miałam krwiaki i do tej pory mam problemy ginekologiczne /minęło 15 miesięcy/. Dlatego tak jak wyżej napisałam - dziwię się kobietom, które płacą za cc, bo nie ma wskazań!

Rodziłam 2 miesiące temu w Anglii przez CC i może nie uwiezyciie ale na drugi dzień byłam już w domku-w pełni sił,bez komplikacji,krwotoku i bólu...nie wiem czemu tak dobrze to przeszlam,rana po tygodniu prawie nie widoczna -jedyny minus to krwawienie jak na okres ale to każdy przechodzi...następnym razem jak bym mogła to tylko CC!!20 min i po wszystkim!! ale każda z nas jest inna i każdy przejdzie to inaczej...

i jeszcze jedno - sama narkoza niesie za sobą ryzyko, nie wspomnę o innych sprawach.

Narkoza to rzadkość. W zasadzie odchodzi się od tego jesli nie ma bezwzględnej konieczności, teraz coraz częściej stosuje się przy cc - zzo tylko w większej dawce niż przy sn.

PO CHOLERE MIEC CC NA ŻĄDANIE, RODZI SIĘ NATURALNIE, naprawde to jest cudowny moment narodzin.....a nie uśpią cie lub znieczulą od połowy w dół...........też mi poród............................CC - tylko jak jest zagrożenie zycie matki lub dziecka.......

a wiecie co mnie przeraza.... ze w czasie porodu naturlanego , gdy nosisz w sobie zdrowe dziecko, wystarczy jedna chwile , cos jest nie tak, jakies niedoletnienie i masz do opieki warzywo juz do konca zycia. Tak bylo z moja znajomą..na dodatek z pilęgniarką!! ktora rodzila w swoim szpitalu...Ma teraz niedorozwinete dziecko bo w czasie porodu bylo niedotlenienie...

to piękne chwile Ktoś napisze, ze boli pare godzin , ale o bólu zapomina sie w jednej sekundzie Człowiek czuje takie szczęście Kobiety po cesarce nie wiedza co to znaczy rodzić , one niby rodza ,ale nie rodzą , nie czują tego Ja po porodzie poczułam się dopiero w pełni kobieta , zrozumiałam co to znaczy

Ja miałam cc, nie chciałabym drugi raz tego przeżywać. Nie wiem jak jest z porodem normalnym bo byłam w ciąży tylo raz, ale dochodzenie do siebie po cesarce w cale nie należało do najmilszych przeżyć jakie miałam. Ale to moje osobiste odczucie, widzę że zdania na ten temat są podzielone.Pozdrawiam!