Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakazany temat

czy usunęłabys niepełnosprawne lub cięzko chore dziecko?

Polecane posty

Gość do lala767
ta twoja znajoma to chyba faktycznie niemysląca, mając jedno dziecko chore, ona chora, mąż chory i tak ot decydują się na drugie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabka35
Przenigdy bym tego nie zrobila ...urodzilam chore dziecko ,bakterie wywolaly ogromne szkody w mozgu mojej kruszynki (sepsa ) ...zylam i kocham ja do dzisiaj chociaz zmarla jako osmiomiesieczny bobas ...chore dzieci kocha sie bardziej niz zdrowe ..to wiem napewno !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontro wersy jna
usunelabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietamina
WOLALABYM ZZYC Z TA MYSLA IZ USUNELAM,NIZ PATRZEC NA TO JAK MOJE DZIECKO SIE MECZY I NIE JESTEM W STANIE NIC ZROBIC-TO JEST CHYBA GORSZE CIERPIENIE DLA MATKI JAK I DLA DZIECKA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja znajoma miała różyczkę
w 1 trymestrze, lekarze kazali usunąć ciążę, ze na 100% dziecko będzie jak roślinka, znajoma się sprzeciwiła i ...... Urodziła zdrową córkę! nigdy do końca nie wiadomo! ja nie wiem co bym zrobiła na 100%, ale uważam ze trzeba stawiać czoła temu co niesie los, a nie uciekać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam córkę z wadą mózgu i jestem przekonana, że jakbyście zobaczyli ją, jaka jest śliczna, słodka, jak kocha żyć, bawić się, jak mimo trudności stara się nadążać za zdrowymi dziećmi, nie wypisywalibyście takich okropnych rzeczy. Lekarze przedstawiali najczarniejsze scenariusze, jednak oni bardzo często się mylą. Jak na razie opiekuję się córką w domu, nie pracuję, jednak wcale nie czuję jakbym się poświęcała, mam swoje sprawy, nie czuję by moje życie było podporządkowanie chorobie, a nawet jeśli czasem tak bywa to wcale mi to nie przeszkadza, przecież rodzice zdrowych dzieci też się dla nich w pewnym stopniu poświęcają. Gdy mijam na ulicy ludzi z dziećmi, które są w dużo gorszej formie od mojej córki, nie widzę w nich rezygnacji, smutku, widzę siłę, nie jest to udawane. Trzeba patrzeć na ludzi z szacunkiem, bo inaczej na innym forum zaczniemy się zastanawiać czy usuwać ze społeczeństwa grubych i brzydkich. Nie żyjemy w "modzie na sukces".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×