Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wypada, nie wypada

wypada?

Polecane posty

Gość wypada, nie wypada

mam 2 zaproszenia na wesele w jednym dniu. na jedno wypada pojść, na drugie chcę. Czy wypada zrobic tak, żeby do jednej pary pójść na ślub i powiedzmy na wesele tak do 20-21, a do drugiej pary na wesele tak od 23?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna dziołka
Moim zdaniem nie zyejmy w XIX, kiedy wszystko się robilo, bo wypada. Nienawidze takeigo podejscia, bo wypada, to zaprosze na ślub ciotke, któa ostatni raz mnie widzaiła na moim chrzcie ;) Jeżeli to rodzina albo znajomi, ale nie utrzymujesz jakichs bliskich kontaktów, idz do kosciola, czy tez urzedu, daj kwiatka, złóz zyczenia i idz tam, gdzie chcesz byc, bo jeżeli pójdziesz tam, gdzie wypada, a tam gdzie chce nie, to będziesz żałowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz jak masz ślub bliskiego kuzyna i np przyjaciółki. To faktycznie ciężko wybrać. Ja np poszłabym jednak na ślub w rodzinie a drugiej parze przesłała prezent i kartkę. Bo takie jeżdżenie to dopiero bez sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
a kto cię pierwszy zaprosił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oiuytrea
Ja bym poszła tam gdzie chcę, a tym do których "wypada" pójść, powiedziałabym, że już mnie ktoś wcześniej zaprosił. Chyba, że najpierw zaprosili Cię ci z rodziny i już potwierdziłaś, w takiej sytuacji masz klops:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tam gdzie wypada, to na slub, ewentualnie na poczatek wesela. A Tam gdzie chcesz byc, badz na samym weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndj;ajde
Mała rada - przemyśl, jak byś Ty się czuła, gdybyś zapłaciła za 2 osoby normalna stawkę za gościa - a oni "zmyli by się" po 1 tańcu - jeżeli masz robić młodej parze bezsensowny koszt, to lepiej w ogóle nie iść na to wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypada, nie wypada
No więc jedno wesele jestu u mojej (kiedys) bliskiej koleżanki, a drugie u bliskiego kolegi męża. nie ma znaczenia kto pierwszy zaprosił, bo dawno wiedzieliśmy, że proszeni bedziemy tu i tu. z kolezanką kiedyś byłam b.blisko, ona u mnie była na weselu i dlatego mam takie odczucie, że powinnam do niej pójść ze względu na stare czasy. Teraz widujemy sie sporadycznie, ale podejrzewam, że jakbym odmówiła, to już całkiem by się obraziła,, a tego nie chcę bo mamy wspólnych znajomych i potem byłoby niezręcznie przy wspólnych spotkaniach. Z kolegą utrzymujemy kontakt stale, blisko mieszkamy, on u nas nie był bo miał żałobę. Trudno wybrać. Gdybysmy zdecydowali pójść na oba, to powiedzielibyśmy im to wczesniej, żeby nie przygotowywali jedzenia na całe wesele tylko np obiad (nie płacą od talerzyka, tylko mają kucharkę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terrrrrrazzz jaaaa
jako przyszła panna młoda tez pomyslalam o kosztach ja bym sie wkurzyla jakby przyszla para i po pierwszym tancu poszla a ja zaplace normalnie za 2 osoby... lepiej idz na jeden slub do kosciola a na drugi na wesele badz uczciwa wobec nich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może idź do jednej strony na ślub i wesele a do drugiej na poprawiny? Często tak ludzie robią jeśli mają ślub i wesele w tym samym terminie. I ja bym tak zrobiła :) Przedyskutowała z mezem do kogo pójśc na ślub i wesele a do kogo na poprawiny.Do tych co na poprawiny przedźwonić i powiedzieć że macie w rodzinie wesele i już :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypada, nie wypada
poprawin nie ma. a poza tym dlaczego mieliby płacić za 2 osoby z acałe wesele skoro powiadzielibyśmy im dokad/odkąd będziemy? kucharka to nie restauracja, można się dogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypada, nie wypada
zresztą prezent i tak dlaibyśmy jak za całe wesele wiec na pewno nie byliby stratni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społecznaaa
Tylko chyba nie bierzesz pod uwagę, że Twoj mąż może bardzo chce być u tego kolegi na ślubie, Ty piszesz tylko o sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypada, nie wypada
oboje mamy takie samo stanowisko, chcielibyśmy pójść do kolegi, ale wypada pójść do koleżanki. Chodzi mi po prostu o to, czy będąc młodą parą wolelibyscie, żeby goście do was przyszli tylko na część imprezy czy żeby w ogóle nie przychodzili. Ja np. wolałabym żeby przyszli choć na chwilę, ale róznie ludzi ereagują więc pytam o opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możecie zrobić jeszcze tak jak mój kuzyn u mnie :) My u nich byliśmy na weselu.Oni u nas nie mogli być bo wykupili sobie wycieczkę w tym terminie kiedy był slub .Nie wiedzieli jeszcze w 100 % kiedy będzie ślub oraz gdyby chcieli zrezygnować z wycieczki to byli by stratni. Tuż po ślubie ,ledwo co weszliśmy na salę weselną przyjechał kurier z wielkim bukietem kwiatów.Do kwiatów były dołączone życzenia oraz przeprosiny że nie mogą być z nami w tym dniu.Dwa tygodnie po weselu przyszli do nas z winkiem i tortem. Moze to jest jakieś wyjście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
No właśnie różne. Szczerze jakoś nie wyobrażam sobie nie być u kogoś na ślubie, no chyba że ktoś jechał, ale miał pecha i zabłądził czy coś i nie trafił do kościoła, a być tylko na weselu...Na odwrót tylko na ślubie już bardziej jestem na tak...A jaka jest Twoja koleżanka, może ona nie bierze tego do siebie, kto przyjdzie, a kto nie i tacy są...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o mnie to skoro kogoś zapraszam to znak że bym chciała by był ze mną.Nawet gdyby to były 2 godzinki. I tu bym już nie patrzała na pryzmat moich kosztów za tak zwany talerzyk oraz to że pewnie mi się zwróci bo i tak dostanę prezent....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypada, nie wypada
z koleżanką to jest tak, że podkreśla że mają dużą salę i że jak się goscie zmyją o ósmej to będzie łyso. z drugiej strony, odkąd sie przeprowadziąłm, to spotykamy się okazjonalnie, zawsze z mojej inicjatywy, albo jakichś wspólnych znajomych. Ona nigdy nie dzwoni sama, nie pisze, nawet rzadko odpisuje, bo nie ma czasu. wiem ze z innymi kolezankami częściej sie kontaktuje. Kiedys jak miałam urlop i napisałam jej, że następnego dnia mogłabym przyjechać, żeby się z nia spotkać, to odpisała mi dosłownie: 'będzie mieć dla mnie godzinkę, bo po pracy ma rezerwacje na aerobik'. Zaproszenie też mi wręczyła na takim grupowym spotkaniu ze znajomymi (mieli jeszcze do nas przyjechać 'dopraszać', ale na razie ich nie widać). Innymi słowy, wydaje mi się, żegdyby miała małą salę i ograniczony budżet, to niekoniecznie by nas zaprosila. Tylko że ona oficjalnie zawsze podkreśla, ż etak rzadko się widujemy, ż eona by chciała częściej, że ma nadzieję, że kontakt sie nie urwie (tak jakby to tylko ode mnie zależało). Z kolei kolega z narzeczonapowiedzieli, zeoni wiedzą że mamy drugie wesele i zebyśmy im dali znać co postanowimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atramencik123
Tam, gdzie wypada idź na ślub, a tam gdzie chcesz idź na wesele. Moja siostra cioteczna tak właśnie zrobiła na moim weselu-była tylko na ślubie. Bawić poszła się do przyjaciółki. Szczerze? Nie dało się do niczego przyczepić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzżź
idź na ślub do koleżanki, złóż życzenia i jedź się bawić na drugie wesele. sama wyskakujesz zawsze z inicjatywą spotkań, zastanów się że koleżanka zaprosiła cie tylko dlatego że wypada i myśle że specjalnie nie zmartwi się tym że wpadniesz tylko na ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypada,nie wypada-----Chyba już zakładałaś podobny temat bo pamietam koleżankę z aerobiku :D Więc mi się wydaje że Was zaprasza w rewanżu bo wy byliście u niej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem Twoj plan jest beznadziejny - ja bym poszla na 1 slub, a na 2i slub i wesele - jesli godziny na to pozwola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypada, nie wypada
No tylko że ciężko 'wpaść' na sam ślub, bo ona mieszka 200km od nas. I wkurzające jest to ,że ona podkreśla, że bardzo chce żebysmy byli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma dziwne wrażenie
ze ten temat już był. kojarzy mi się to z rezerwowaniem godzinki bo aerobik. zadzwoń do koleżanki i powiedz, że nie przyjdziesz na ślub i wesele ale chetnie sie z nia spotkasz w innym terminie. niestety, ale nie dasz rady zadowolić obu stron. jak chcesz sie z myć z jednego wesela na drugie? ludki zaczną pytać dlaczego wychodzisz to przecież nie odpowiesz, że lecisz na lepszą imprezę. młodzi też moga próbować zatrzymywać i głupia sytuacja będzie. jak dziewczyna tego nie zrozumie i sie ofoszy to juz jest jej sprawa. przyjaźń pielęgnuje się ciagle, nie okazyjnymi spotkaniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzżź
po co masz iść tam gdzie nie chcesz? pojedź do niej wtedy na poprawiny i będzie wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypada?
do xyzżź bo mamy wspólnych znajomych i potem jak się spotkamy, to może być niezręcznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×