Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Dzieki Yulla:) na pewno bedzie jutro calowana od samego rana,juz w zasadzie dzis zaczelismy:D:D:D a ja probuje tez moja piczke odstosunkowac od piersi,ale gdzie tam!!mocno trwa na strazy swej placowki:D:Dzaklejalam juz sutki plastrem,ale to nic nie dalo,wiec jeszcze decydujaca chwila dla mnie przede wszystkim nie nadeszla:O ale od czasu swojej choroby pieknie mi sie przestawila na mm,juz kupilismy Jej mm po roku i wypija rano i wieczorem po 150ml,czyli tak jak napisane na opakowaniu:Dwsypuje Jej do tego po kilka miarek kaszki/kleiku zeby zagescic. dzis urodziny obchodzi Wiktor 10 luty/Wiwi...ciekawe co tam u nich??mam nadzieje ze wszystko ok i po poczatkowych problemach zdrowotnych maja sie dobrze.Sto lat Wiktor!!!:):) Ania aj juz niewiadomo co Ci napisac.przejebane z tymi chorobami,ot co!!u nas z kolei moj M ma jakas alergie??czy co??skonczyl antybiotyki jesc i zaraz Go tak potwornie wysypalo,ze pierwszy raz w zyciu cos takiego widzialam.tzn na poczatku nie bylo zle ale z kazdym dniem coraz gorzej.bylismy i na pogotowiu(jako ze byla niedziela)i u lekarza(jako ze na pogotowiu nic nie zaradzili:( )i dostal silne leki przeciwuczuleniowe,dzis jest juz lepiiej;ale mial popuchniete kolana,nadgarstki,stopy;i potworna wysypka:( no dziwne to wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosna fajnie ze impreza sie Wam udala:)nasza w niedziele,tort z obowiazkowym kotem juz zamowiony:D:D zdaje sie ze i Ola Kasiuli juz miala 1-sze urodzinki?dawno Jej tu nie bylo.szkoda.nie pamietam ktorego a nie pamietam czy jest w tabelce?dla Niej tez wszystkiego najwspanialszego i wielkie buziaki cmokkkkk cmooook:) odezwe sie na czasie,dzis ze zmeczenia juz nie mysle,nie ma to jak chory facet w domu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z rana! myślałam, ze będę pierwsza, a tu proszę - yulla mnie wyprzedziła! Dla Laury - z okazji pierwszych urodzin miliony całusów!!! dużo zdrówka i uśmiechu!!!!🌼 no i wspaniałej imprezki! dziewczynka - chory facet w domu jest chyba gorszy niż chore dziecko....albo przynajmniej to tak samo jak kolejne dziecko....zdrówka dla Was wszystkich! a ja zawalona..............ból gardła, katar i zdolinowało mnie to na maxa....no bo ile można?Jula jeszcze czasem zakaszle i teraz nie wiem czy to jeszcze resztki czy na nowo się coś rozwija????poobserwuję Ją jeszcze i jak to się będzie powtarzać to musimy znowu iść do lekarza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dzisiaj impreza urodzinowa mojego Wikusia o maly wlos by sie nie odbyla ,napisze Wam wszystko jak tylko bedzie juz po wszystkim:) Solenizanta kolejnym zycze wszystkiego naja,naj ...buziaki wielkie Trzymajcie kciuki za mnie bo ostatnio jakis pech mnie przesladowal....c.d.n ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski:) Tak jak obiecalam zdaje szybciutko relacje z wszystkiego co do tej pory wydarzylo sie w moim i Wikusia zywocie;) nie wiem za bardzo od czego zaczac... Moze tak.Tydzien temu konkretnie zachorowalam bylo to dokladnie w piatek,wrócila do mnie choroba o krótej nawet nie chce pisac bo mam juz jej serdecznie dosc,mialam dwa lata spokoju i juz zapominalam ze cos takiego istnialo w moim zyciu ale cóz pomylilam sie... Zaniemoglam strasznie poprostu katastrofalnie ,nie moglam sie ruszyc z lózka a nie wspomne juz ze nie bylo mowy o zrobienia kroku bez pomocy mojego meza lub siostry. Do tego Wikus zaczal mi cos sie przeziebiac i dostal strasznego kataru ale to nic jakby tego bylo malo zepsul sie nam samochód a tu urodziny sie zblizaja wielkimi krokami,goscie zaproszeni i nad nami wielki,wielgachny znak zapytania czy nie bedziemy musieli odwolac urodzin Wikusia jak nic sie nie zmieni. Mieszkamy dosc daleko od miasta jakiegokolwiek ,torta zamawialismy na sobote i musielismy po niego jechac ,zakupy zrobic bo gosci trzeba jakos ugoscic ,prezent dla Wikusia kupic a tu pech jak jasna dupa!!!! Ja leze w lózku i zwijam sie z bólu,samochód szlag trafil i jak na zlosc u mechanika czekal caly tydzien na naprawe bo czasu nie mieli,maz musial chodzic do pracy,nic nie zorganizowane do konca i nie dopiete na ostatni guzik no katastrofa poprostu jednym slowem. No na szczescie po antybiotykach przeszlo mi wszystko w sobote wieczorem,impreze mielismy na szczescie w niedziele (chyba wyczulismy ze w sobote bylby nie wypal;))Wikusiowi sie poprawilo a zakupy i cala reszte zrobil mój kochany M ,siostra zajela sie pieczeniem ,M salatki porobil ,udekorowali wspólnie pokój i impreza byla cuuuudoooo:):):) Jeszcze jedno co musze napisac to to ze jakies plusy tego wszystkiego tez sa i to bardzo duze bym powiedziala:) Przez ta moja chorobe i branie antybiotyków musialam zaprzestac dawac Wikusiowi cyca ,bylam tym faktem przerazona ale nie moglam za nic w swiecie sie zlamac bo to byly bardzo mocne antybiotyki które mogly zaszkodzic dziecku.Moja siostra dobra kobieta postanowila ze bedzie Wikus spal u niej dopóki ja nie wydobrzeje i Wikus zapomnial ze CYC istnieje!!!!! Co najlepsze dzieki temu ze nie ma juz cyca spi mi cala noc!!!! Normalnie jestem wszoku do zaledwie tydzien temu mialam z nim jazdy co godzine w nocy ,budzil sie i do cyca ciagle sie ukladal a jak nie dalam byl wrzask nie z tej ziemi a tu prosze tydzien wystarczyl i dziecko spi jak Aniolek i do tego nie chce juz cyca wogóle:) Balam sie tej nocy bo Wikus pierwszy raz spal z nami od tygodnia i bylam ciekawa czy nie bedzie znowu powtórki ale nie...obudzil sie tylko raz na chwilke ,utulilam bez cyca i spal do 7:30 :) Kochane i tak o to wygladal caly mój tydzien dam fotki na bobasa z urodzinek pózniej buziolki i piszcie co u Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIktorku rośnij duuuuuży i wesoły :) Oj Agnik nie zazdroszczę przejsć, chociaż... wszystko za ciebie zrobili :P. Serio - współczuje, bo i bolało i sie nadenerwowałaś, że będzie klapa z imprezy. Zadziwiłaś mnie z tym błyskawicznym "odcyckowaniem", miałaś chyba sporo szczęścia :) Ja z jednej strony też bym już chciała przesypiać noce, ale z drugiej strony luuubię karmić, zwłaszcza w nocy :P Felkowi rosną zęby i dzisiaj noc była koszmarna, cały czas mnie kopal, tłukł po twarzy i płakał, a to wszytsko przez sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yulla dziekuje slicznie:) Sama jestem w szoku ze to tak gladko poszlo zwlaszcza ze mialam niesamowite przeboje z moim Wikusiem bo jak juz wiesz ciagle przez rok czasu sie budzil nawet po kilkanascie razy w ciagu nocy ,to byl koszmar i pierwsze co to do cyca siegal:) To nie byla latwa decyzja mimo tych wszystkich nieprzespanych nocy ,odwlekalam dwa dni branie antybiotyku bo ludzilam sie ze przejdzie samo ze wzgledu wlasnie na CYCUSIA.Bylo mi jakos przykro ze nie bedzie juz tej niesamowitej bliskosci i jak wzielam pierwszy antybiotyk i uswiadomilam sobie ze nie ma juz odwrotu to prawie sie poryczalam.Teraz jednak czuje ulge bo widze ze to tez sie przeklada w spaniu na dobre ,Wiktor nagle spi jak nigdy dotad ,jest jakby mniej nerwowy ,wczesniej tez kopal mnie w trakcie snu ,rzucal sie okropnie jakby wiecznie mu sie cos zlego snilo,mysle ze poprostu byl przejedzony bo co godzine potrafil sie budzic i cycusiac ,niby to byl jego uspakajacz i usypiacz a jednoczenie tak czeste jedzenie doprowadzalo pewnie do bóli brzuszka i pewnie to bylo takie bledne kolo.Mnie zawsze dziwilo jak to jest ze z moja siostra spi cala noc i nie placze a ze mna budzi sie na okraglo mysle ,ze wlasnie to byl glówny powód:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane!! sto lat sto lat dla kolejnego roczniaka Wiktorka!!!!!!!!!!!!!!!!i dla Wszystkich innych, którzy świętowali! agnik - na początek gratuluję "odcyckowania" i tak wspaniale zorganizowanej rodzinki! najwazniejsze, że wszystko sie udało! u nas choroby, choroby, choroby.....jutro idę do lekarza z dzieciakiami, zobaczymy co dalej, w każdym razie mam dość!chcę wiosny i słońca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) ale Wiktor miał super torcik:) a u nas ciąg dalszy masakry...................Jula ma zapalenie oskrzeli....niestety...Michał dobrze, osłuchowo czysty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello babinki!!! no i tyle mnie ominelo buuuuu!!! na poczatek spoznione ale bardzo szczere i gorace zyczenia urodzinowe dla Wiktorka!!!dobrze ze wszystko sie Wam udalo i imprezka sie odbyla!!gratulacje!! dla reszty naszych forumowych solenizantow rowniez zyczenia:) ja przez ostatnie dni po prostu nie mam czasu sie jak po dupie podrapac...u nas tez w niedziele byla impreza Laury-bardzo udana:)bylo mnostwo zabawy,glosnej muzyki,piskow dzieci i ogromnego zamieszania!!juz w sobote przyjechali kuzyni M z Londynu,siedzielismy do 4 rano!!w niedziele juz o 8 Lala nas pobudzila i nie bylo zmiluj sie,trzeba bylo wstawac:( ale najwazniejsze ze to juz za nami:D:D:D teraz mam w tym tygodniu czworo dzieci,bo kuzyn zostal,moi maja wolne od szkoly i .....aaaaa.....masakra!!!Laura tez jakby wscieku dupy dostala z tyloma chlopaczyskami!!:D Agnik-i gratuluje ze tak szybko z cycochem poszlo!boze ja tez bym juz chciala!!!!!!najwazniejsze ze Wiktorek to przezyl bezbolesnie!!Laura wprawdzie nie ciumka cycka w nocy(bo ma smoczka)ale i tak spi z nami i kijem Jej nie wygoni!!masakrycznie wstaje polamana,bo ta Malpa spi w poprzek lozka,tez mnie wali tu i owdzie i szarpie za sutki wrrrrr!no i w sumie mialam czekac i przenosic Ja do lozeczka po naszym powrocie z Pl(bo tam pewnie bedziemy spac razem)ale nie wiem czy nie wezme sie za to wczesniej.. Ania wspolczuje ciagu dalszego chorob...byle do wiosny:(.... ok,spadam...slysze ze Laura nie daje zyc chlopakom:)musze ich ratowac!!!:D:D pozdrawiamyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100 lat dla solenizantów przed walentynkami nie miałam czasu wejsc a teraz juz po i mam czas wczoraj spedzilismy miły wieczor kolacja prezenciki najpierw w trojke a jak mała poszła spac to romantycznie w dwójke a jak tam u was walentynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaparyzanka
hej dziewczyny. będę mamą, termin na października 2012. mam wielkiego stracha. cały dzień niedobrze mi było a przed chwilą zwróciłam cały obiad. wszystko było by ok ale poszło ze mnie razem z krwią... boję się że coś jest nie tak. siostra niby też jak zwracała to z krwią ale jak już nie miała czym. jutro mam wizytę to się zapytam ale faktu to nie zmienia że się boję... może wy coś wiecie więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! ale tu pusto, zasypało Was czy co???? do pytającej koleżanki - nie pomogę, bo nie miałam nigdy takiego przypadku i nie wiem. życzę zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny chyba zasypało i internetu nie ma heheh u mnie ok a co do kolezanki pytajacej lepiej sie skonsultowac z lekarzem trudno powiedziec ja wymiotowałam jedzieniem i zółcia z żoładaka ale krwią nie ale nie martw sie na zapas napewno bedzie ok a tak a propo mieszkasz w paryzu ja tez odezwij sie gdzie to było by miło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaparyzanka
Hehe nie nie mieszkam w paryżu:-) tak mam na nazwisko paryż monika:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello mile panie:) dopiero przed chwila siadlam i nadrabiam ciut straty... przede wszystkim zapomnialam Wam podziekowac za zyczenia dla Lali!!!wiec dziekujemy raz jeszcze:) skleroza ponoc nie boli,ale chyba mam za duzo na glowie bo rozne sprawy mi uciekaja:O u nas po staremu,Laura juz niezle sie"puszcza"sama,coraz wiecej krokow stawia bez asekuracji i tylko czeka zeby jej brawo bic:) zebow w dalszym ciagu nie posiada wiecej niz te dwa:(:O troche mnie to martwi,ale nie tak bardzo:P rozpanoszyla sie w naszym lozku i,no coz,chyba za bardzo sie jej jednak nie chcemy pozbywac...jednak...to juz na pewno nasze ostatnie dziecko i tak jakos czujemy ze to sie wiecej nie powtorzy,ta niezwykla bliskosc,a same wiecie jak dzieci szybko rosna:Opiekne to i smutne...moi chlopcy siedza jeszcze przed tv z kuzynem,juz nawet buziak przed zasnieciem nie jest im potrzebny,tacy dorosli...tzn dzisiaj:P bo na ogol to nas molestuja:) u nas juz chyba w zasadzie po zimie,powietrze jest inne,czuc wiosne,co mnie bardzo cieszy.... dobranoc piszcie,co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) i jak pączki? u nas w sumie po staremu. Czekam aż stopnieje w końcu śnieg i będziemy mogli iść na jakiś spacer. Jula nie chce chodzić. Teraz to już nawet chodzenie "za rączki" Jej nie interesuje. Nie martwi mnie to specjalnie - Michał tak naprawdę zaczął jak miał 14 mies, a ja jak miałam 13, więc pewnie to rodzinne. Za to na czterech śmiga jak torpeda - czasem normalnie cieżko Ją dogonić. Poza tym jest zainteresowana wszytskim co my jemy i jak tylko widzi, ze mamy coś do jedzenia to od razu mlaska:) powiedzcie jak jest u Was z cytrusami? Julii bardzo smakują, ale musze obierać np mandarynki ztej błonki, bo inaczej trzyma w buzi i nei chce połknąć. nie wiem czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski:) Dziekuje kochane za zyczenia w imiemiu Wikusia|:))oczywiscie Lali równiez skladamy najserdeczniejsze Dziewczynka ucaluj tam swoja córeczke:) Dziewczynka ja tez sypiam nadal z naszym lobuzem ,wyglada to w ten sposób ze zasypia na rekach klade go do lózeczka ale po pierwszym przebudzeniu idzie spac juz do nas bo inaczej raczej nie byloby ciekawie:) Nie martwi mnie to specjalnie bo ja uwielbiam sie tulic do moich mezczyzn a mam calkiem fajnie bo po jednej stronie jest mój M a po drugiej synus:)gdziekolwiek sie nie odwróce zawsze mam sie do kogo potulac;) Mój lobuz juz nie chodzi on biega i naprawde jest sporo smiechu przy tym ale naprawde trzeba uwazac na wszystko bo obija sie niemilosiernie a ja schodze na zawal praktycznie bo wszedzie czycha na niego cos co wydaje mi sie ze zrobi mu krzywde.Zabki stanely w miejscu ma ich 8 na dole 4 i na górze tez;) Aniaania u nas jest podobnie Wiktor przepada za mandarynkami ale wyssa ja doszczetnie i skórke wyplówa,musze zawsze dac mu jedzenie jak ja cos jem bo inaczej jest wrzask.Dzisiaj np mój M jadl pomadke i maly to zauwarzyl zaczal plakac ze jemu sie nie dostalo i szedl na wielkie zale do mnie z placzem ale jak juz dostal od tatusia kawalek to szczescia nie bylo konca:) No i cóz tak to jak juz pisalam cycus poszedl w zapomnienie i szczerze na jedno ciesze sie strasznie ale czasami mi tak przykro:( I jeszcze jedno dzisiaj mialam powazna rozmowe z moim M na temat drugiego bobasa troche mnie zatkalo i sama nie wiem....;) Buziolki wielkie i piszta kochane a gdzie Radosna????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam sobotnio:) dzieki Agnik za zyczonka:) ja w sumie dopiero niedawno dalam Lali do sprobowania mandarynke,na poczatku troche sie krzywila.ale ogolnie to tez to tak wyglada ze pomamla w buzi i wypluwa:) z jedzeniem u Niej teraz jest calkiem ok,choc ostatnie dwa dni troche marudzila,ale moze po prostu nie lubi zupy ogorkowej???:D:D ogolnie zdecydowanie woli jesc to samo co my,czasem gdy jej dam cos ze sloiczka to raczej nie zajada sie.wczoraj ugotowalam Jej na wodzie kasze manne i dodalam mm,wsunela to ekspresem:)moja kolezanka byla w szoku jak zobaczyla jaka Lala ma dziure w smoczku od butelki:D:D:Dkiedys,gdy Lala jeszcze nie pila z butelki,ucielam nozyczkami w smoczku taki otwor...i tak zostalo:)i tak pije:D:D nie ma zadnego problemu:) dzis ponoc ostatki??jedziemy do Londynu odwiezc kuzyna i przy okazji zostajemy na baletach:Drazem z nami jada nasi znajomi i mysle ze bedzie...uuuuu...halas..600V..!!!!:D:D:D:D:D:P tak wiec spadam,musze jeszcze pojechac dokupic jakichs pierdol,zatankowac auto,spakowac nas... bawcie sie dobrze paaaaaaaa:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim :) Melduję że żyjemy:P Były, w sumie nadal są jak nie problemy z kompem to z netem także jestem odcięta od was buuu żadko kiedy uda mi sie wejsc swobodnie. Mam nadzieje ze to szybko minie no ale narazie cóż jest jak jest. Dla solenizantów, ktorzy juz obchodzili swoje świeto i dla tych przed - WSZYSTKIEGO NAJJJ przede wszystkim zdrówka a wtedy reszta też się ułoży BUZIOLE KOCHANE DZIECIACZKI :* U nas już też po - 15tego. Wszystko się udało :) Co u nas? Szału nie ma. Jedyna nowość że mała nie musi dostawać już gaspridu w związku z tym refluksem, bo przestała wymiotować. Czasem ale to naprawde czasem jej sie zdarzy ale to jak np mocno sie rozplacze albo wariuje, tylko ze lekarz mowił ze u dzieci bez refluksu to tez sie moze zdarzyć. Ania pogodziła się na nowo z mlekiem :) Może dlatego ze juz nie dostaje humany sl tylko zwykle bebiko. Nie są to ilosci oczywiscie takie jak te podane na opakowaniu ale dobre i to po ok 3msc wogole bez mleka plynnego. W wiekszości pije na spiocha czasem na wpól spiąco. Z jedzeniem...różnie. Jej dieta wyglada od tygodnia tak:mleko+pomidorowa, na reszte foch. Waga stoi od prawie 2msc ale niska nie jest bo 10.300 No to chyba tak po krótce. Pozdrawiam was dziewojki i dzieciaczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lavatricce
Bobas lubi wybór opis Koniec z prowadzeniem oddzielnej kuchni dla malucha i miksowaniem papek! ,,Bobas lubi wybór" to praktyczny przewodnik po rozszerzaniu diety krok po kroku. http://selkar.pl/aff/centrumksiazki/bobas_lubi_wybor_gill_rapleytracey_murkett_p_195047.html Dowiesz się z niego: - Czy Twoje dziecko jest już gotowe na pierwszy stały posiłek? - Jak skomponować zdrowe i zbilansowane posiłki dla dziecka i całej rodziny? - Co zaproponować do jedzenia dziecku półrocznemu, a co dziewięciomiesięcznemu? - Jak zadbać o bezpieczeństwo podczas jedzenia? - Co dalej z karmieniem piersią lub butelką? W książce znajdziesz również: - Pomysły na zdrowe śniadania, obiady, kolacje i przekąski. - Tabelę wartości odżywczych. oraz 27 kolorowych zdjęć nadesłanych przez polskich rodziców! Baby-led weaning to naturalna metoda wprowadzania pokarmów do diety malucha, która pomaga wychować dziecko uwielbiające zdrowe jedzenie, a nie fast-foody. Autorki przekonują rodziców, że już półroczne niemowlę potrafi jeść samodzielnie! Rodzice stosujący baby-led weaning nie wiedzą, co to niejadek. Każde dziecko może pokochać zdrowe jedzenie, jeśli tylko mu się na to pozwoli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! witam po weekendzie! my spędziliśmy go spokojnie, raczej domowo. Wciąż walczymy z choróbskami, no ale mam nadzieję, że to już końcówka. czy któraś z mam podaje nutramigen? jeśli tak to zapewne wie, że nei jest już refundowany, ale teraz jest kolejna niespodzianka, kosztuje nie 26 zł tylko 32! chyba, że uda Wam się jeszcze ze starej dostawy kupić. Nieźle co? a jeszcze w grudniu kupowałam puszkę za 13 zł! kasiula - fajnie, że się odezwałaś i że ten rufluks wreszcie odpuścił. Wagę Ania ma taką jak moje JUla, więc nieźle:) w ogóle wszyscy mi mówią, że mała jest duża jak na swój wiek. Ale ja jakoś tego nie widzę. W ogóle mała przylepa się zrobiła i złośnica!!!!!Jak Jej coś nei pasuje od razu ryk i łkanie jakby ze skóry Ją ktoś obdzierał! a potem jeszcze 2 godziny widomo, że płakała, bo Jej się przypomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja:) u nas po weekendzie wszyscy zmeczeni...my spalismy do...11.30:D tylko najstarszy poszedl do szkoly,mlodszy ma jeszcze wolne.zreszta noc byla niespokojna.wczoraj na londynskich wojazach Laura zaczela goraczkowac i to konkretnie bo miala 39 st:(.no i dzis w nocy tez:(marudzila,pociagalo Ja,wiec czyzby znowu gardlo????dopiero niedawno chorowala:O:O nic innego Jej nie dolega,zero kaszlu,kataru...tylko dziasla w fatalnym stanie,ale tym za bardzo bym sie nie sugerowala.w dodatku jutro ma szczepienie,bede musiala poprosic zeby Ja lekarz przebadal,bo tu oczywiscie nie jest to standardem:O Kasiula super ze sie odezwalas!!!!kawal dziewczyny jest z Ani:)a dieta sie nie przejmuj,pomidorowka jest przeciez odzywcza:D:D Ania to niezla dupa z tym mlekiem:O:Oa dlugo jeszcze Julka bedzie musiala to pic??powiem Ci ze 12 lat temu kiedy moj syn to pil i kiedy kupilismy dwie pierwsze puszki bez refundu,bo lekarka wtedy nie miala recept,to zaplacilam ponad 70 zl!!!!zgroza!! ok,spadam dalej spadac bo dom jak zwykle wyglada jak po jakims kataklizmie:) paa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynka - trzymam kciuki za Laurę! Oby to nie znowu gardło tylko może gorączka od zębów i jak się przebije to goraczka spadnie! a jesli chodzi o mleko to pytałam lekarki, jak będzie miała 1,5 roku to mam zacząć robić próby z serkami, a z mlekiem to bywa różnie, podobno zdarzają się trzylatki, które piją to świństwo! my nie możemy zmienić na bebilon pepti - bo dla niektórych to jest jakaś opcja - ale naszej Julce on nie służył. No cóż, trzeba narzekać i kupować dalej, na szczęście tego mleka w diecie jest coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w ogóle głowa mnie boli!!przylazła @ i jakoś nawet tabletka nie chce mi pomóc.......buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i my się odzywamy:) Lidia rośnie, ale oczywiście nie chodzi ani nawet nie staje przy meblach:) co najwyżej klęka. albo rośnie mi zakonnica albo leniwe dziecko:) Wrzucam 2 fotki z urodzin. Wasze dzieci śliczne jeszcze Kasiula, Dziewczynka i Radosna - pokażcie swoje roczniaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej sansei moja milusia jest z 27 lutego i tez jeszcze nie chodzi sama sama wstaje i opiera sie o fotele meble a przesuwa sie z podparta nózka o pupe smiesznie to wyglada za to trajkocze po swojemu jak najeta mysle ze pomału i jescze miesiac dobry i postawia kroki trzeba obesrwowac ale nie powiem radosc jest bo juz taka fajniutka i rozumie duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×