czy zdecydowalibyscie sie na dziecko??jesli...macie juz 31l,nie macie ....

mieszkania i nie zanosi sie zebyscie mieli..... slabo platna prace ja maz w rozjazdach, polska , szwecja itp... mimo wszystko sie kochaci i chcecie dziecka.. bo czas leci.. niezanosi sie na zmiany.. wiec tak sobie mysle czy lepiej odpuscic sobie.... i bawic dzieci kolezanek?czy zaryzykowac jakos to bedzie?mam na umowie najnizsza.. 984 czyli tyle bedzie zasilek apotem..? za mieszkanie tyle place, boje sie ze bede sie bujac z malenstwem bez dachu nad glowa.ale zagladam do wozkow:)

pogielo

no ciezka decyzja... ale jak nie teraz to kiedy??? tak naprawde to nigdy nie ma odpowiedniego momentu. pracowalam kiedys z 44letnim bezdzietnym facetem. mial kobiete, nie zdecydowali sie na dziecko bo zawsze bylo jakies "ale". ciagle mi biadolil, ze ominelo go w zyciu to, co najwazniejsze, ze gdyby mogl cofnbac czas... itp.itd. kupili psa i na niego przelali wszystkie uczucia, pokazywali zdjecia pieska, opowiadali o nim. czesc ludzi sie z tego smiala, a mi bylo ich zal...

Może poszukaj lepiej płatnej pracy.a mąż ile zarabia?

mamy po 30lat, dom, prace ale do dzieci nas nie ciagnie. jesli nie mielibysmy warunkow to nawet nie myslelibysmy o dzieciach. zadne z nas nie ma instynktu i jak czytam takie wypowiedzi jak twoja to zastanawiam sie jakie to uczucie chciec miec dziecko. tak jak chciec nowy samochod? kota? pudelko czekoladek? no nie wiem, nie rozumiem tych wszystkich osob wariujacych na widok maluchow w wozkach.

roznie ale nie ma stalej roboty... rz lepiej raz gorzej, zans niemam na lepsza niestety, a zreszta u nas to na czarno, to odpada wogole nic bm nie miala.

boze, NIE KAZDA TO WYNATURZONA SAMICA TAKA JAK TY.....

JEDZ D IRLANDI tam daja socjal dobry,polki rodza po 3,4i siedza na socjalu.

tak, siedzialy do 2010 roku, teraz niestety wyspy ograniczaja socjal wiec nie polecam

z tym wyjazdem za granice to nawet dobry pomysł. Polska jest mało sprzyjająca dla małżeństw bez stabilnej sytuacji materialnej.

ale zawsze to wiecej niz wpl, ja nierozumiem jak mozna nie chciec dzieci, a kiedy?po40?

ale zanim na wyspach wypracuje sobie ten socjal to dobiegne 45:)takze, tylko licze na totolotka:)

wtedy jak bede czula instynkt. nie wykluczamy z mezem adopcji jesli okaze sie ze jestesmy za starzy. po prostu nie uwazam ze w wieku 30 lat trzeba miec dzieci bo tak wypada. dziecko to nie zabawka i nie zamierzam na nim eksperymentowac zono z plocka - czy ja cie obrazilam??

nie bron boze nie obrazilas..:) tylko to dla mnie dziwne, tak jak dla ciebie moje podejscie, oczywiscie nie jest nigdze napisane ze trzeba miec dzieci..!!!!!!!!!ale nie zazdroscisz kolezankom , siostrom??

ja na pl zapomogi bym nie liczyla.

jak mozna zazdroscic komus posiadania dzieci? no chyba ze wyjatkowo madrego albo utalentowanego dziecka, ale ot tak po prostu?

"to jest inna kultura i ich nie" - a ja się dziwie co ty robisz na forum o tematyce poród,ciąża, macierzyństwo, wychowanie dzieci.... dla mnie zawsze branie ślubu było jakąś wiochą, tandetą zwłaszcza jak wywalało się na wesele jakieś krocie - w związku z tym nie wchodze na fora o tematyce ślubnej. pytam po prostu z ciekawości bo oczywiscie żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo siedziec gdzie chce.

ciezka dezyzj i ni e mozn a myslec jakos to bedzie... lepiej odpusc sobie

ja niemam domu i dzieci tez niemoge miez z tego wlasnie wzgledu.To nie łatwa decyzja coraz wiecej ludzi ma ten problem i mamy niz.

do to jest inna kultura. Jest roznica miedzy checia poposiadania dziecka a czekoladek czy nawet kota. dziecku mozna przekazac geny, ktorych zal czasem marnowac, jak sie jet z siebie i z partnera zadowolonym. Mnie tylko to motywowało, instynktu nie mialam. Autorko, mozesz jeszcze poczekac ze 2-3 lata wg mnie i pracowac nad tym, zeby sytuacja ie znienila

co drłaga para ma taki peoblem, ja bym dziaałaała, bo okaze sie ze za 3lata dopiero zajdziesz i co//??niema ze sie chce i juz jest ciaza.

Najnizszej krajowej nie zarabiam. Ale kokosow tez nie. Moj facet podobnie. Ale mieszkania nie mamy :( Wynajem sporo kosztuje. O kredycie nie myslimy, nie byloby z czego splacac. A dziecko przeciez kosztuje. Nie chcialabym zeby biedowalo. Na jedzenie pewnie bysmy mieli i podstawowe rzeczy. Ale zeby dziecko mialo na przyjemnosci, zabawki, rozrywki, wyjazdy... Nie, nie skazalabym go na to. Ja mialam wspaniale dziecinstwo, nie chcialabym zeby moje dziecko mialo inne :(

hej ja mam 43 i sytuacj taka jak ty,, tylko jestem w ciazy, niewiem jak to bedzie, niemam pojecia, mieszkania nie posidamy i nie bedziemy nigdy posiadac.Mysle sobie , ze jato moge wyzec sie wszystkiego aby dziecku nic nie zabrakła.Mamy razem ok 2300 z czego ok 1300 to opłaty,zosstaje 1000 mało ale jak bede w do mu bede cos wymyslac taniego do zarcia.Dostaniemy, moze jakas zapomoge, ale cienko bedzie wiem za 1000 wyzyc w 3, ale tom moja ostatnia szansa

Napewno , cienko bedzie-ale moze zmieni sie sytuacja kiedys, widzisz u nas niema zadnej pomocy od panstaw, jak na zachodzie, tam dałabys rade chociaz z zasiłku.