Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rafciolaaa

Jaki prezent na przeprosiny?Czy wogóle powinnam przeprosić...?

Polecane posty

Gość rafciolaaa

Mam problem w którym chcialabym żebyście mi pomogli. Rok temu w czerwcu pokłóciłam się z moją przyjaciółką.Przyjaźniłysmy się wcześniej niecałe 3 lata. Poszło o to,że za bardzo wtrącała się w mój związek z moim chłopakiem i o moich problemach opowiadała innym dodając jeszcze cos od siebie do tego.. Ja tez nie byłam bez winy bo za to ja rozpowiedziam za którym razem na prawde zdała egzamin na prawo jazdy.A dla niej to był delikatny temat tym bardziej,że wszystkim opowiadała ,że bylo to za 2 razem(tak naprawde za 9) .Wkurzało mnie to,że wszystkich okłamywała a ja jak durna ją kryłam do czasu kiedy dowiedziałam się od innych osób co ona mówi i komu na temat mojego związku. Wczesniej byłysmy dobrymi przyjaciółkami. Pomagalyśmy sobie jak umialyśmy. Żal mi było tylko tego,że ona jest dziewczyna mojego dobrego kolegi którego znam od dziecka i mieszkamy na jednym osiedlu i przez to z nim też kontakt straciłam. On mówi i cześc i tylko tyle. A kiedyś tak fajnie było gdzieś razem(oczywiście z moim chlopakiem i z kolezanką wyjśś,pogadać,się poradzić jak trzeba) Nie odzywamy się już rok... Za raz po tej kłótni ja wyjechalam za granice,dowiadywałam sie od siostry,że ona chcialaby mieć ze mną ontakt oczywiście nie na stopie przyjacielksiej już ale po prostu mówic sobie cześć na ulicy i takie tam... Czasem pytala co tam u mnie slychać(nie wiem czy po to by coś wyormowac i przekazac innym czy naprawde z ciekawości) Minął ROK ,ja dorosłam,mój związek dojrzał,ja to sobie wszystko przemyślalam.I zastanawiam się czy warto dalej to ciągnąc ??? Ogólnie w moim związku jest lepiej gdy ona snic nie wie i sie nie wpierdala....mój bład wiecej bym jej już nie opowiadałą wszystkiego. No ale czy warto sie kłócić? Ogólnie i ona i ja jesteśmy takie,że nie wyciagniemy pierwsze reki... ALe tak się zastanawiam czy może tą ręke wyciągnąć? Po prostu się pogodzić,zachować się jak dojrzała osoba. Załagodzić konflikt,wyjaśnić bo praktycznie nie miałyśmy na to szans by sobie cokolwiek wyjasniać. Wiem,że nie bedzie już tak jak kiedyś,jakiejś większej przyjaźni między nami ale może warto żeby było chociaz normalnie?? jak myslicie? Powinnam wyciągnąć do niej rękę? Kupić jakiś prezent na zgode?Jak tak to co??? Mam dylemat.......... PROSZĘ O POWAŻNE I MĄDRE OPINIE NA TEN TEMAT....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafciolaaa
Dodam,że zaraz po naszej kłotni ja wyjechałąm na pół roku za granice.Wróciłam w grudniu od tego czasu widziałam ją już kilka razy ale albo w zbiorowym towarzystwie do któego ogólnie mówiłam "cześć wam" i wszyscy odpowiadali albo ją samą z daleka jak szła,lub jak jechałą samochodem z jej chłopakiem a moim kolega. Jak widze jej chlopaka samego to mówimy do siebie czesc choc kontaktu blizszego tez juz nie mamy,.Jak on jedzie samochodem sam też kiwnie głowa na powitanie.Za to jak jedzie z nią to wszyscy udajemy ,że siebie na wzajem nie widzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się nie godziła...jesli to była "przyjaciółka" to nie zna definicji tego terminu. Głupoty o tobie opowiadała a ty chcesz jej wybaczyć? i jeszcze przepraszać? a za co?! i co, umiałabyś jej zaufać znowu? może tak, nie wiem, ja nie potrafiłabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafciolaaa
Zaufac bym jej juz nie potrafiła i oczywiście kontaktu z nią na stopie przyjacielskiej tez bym nie utrzymywała. A juz na pewno nie opowiedziałąbym jej już nigdy nic na temat mojego związku.jak by zapytała co tam u mnie i u mojego M. to bym odpowiedziala po prostu "wszystko ok" . Po prostu zastanawiam się czy by sie z nią nie spotkać i pogadać,przeprosić za to,że wygadałam na temat jej prawka i posłuchac co ona ma mi do powiedzenia. Wyjaśnić całą tą sytuacje a otem rozstać się na zasadzie zwykłego "cześć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcesz to zrobić widzę, więc się spotkaj.Ale nie przyjaźnij sie z nią już, nie warto. I nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia z p.tego prawka, dobrze zrobiłaś. Znajdziesz jeszcze przyjaciółkę, i na pewno LOJALNĄ:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafciolaaa
Nigdy z nikim nie bylam tak dlugo pokłócona...Zawsze klótnie kończyły się max po tygodniu złości. Ale tu było inaczej. Ostatniego smsa którego do mnie napisałą było,że życzy mi dobrego wyjazdu,pracy,życia i,że nie chciała żeby tak to sie skończyło*( bo myslała,że jak zwykle się pogodzimy) .I ,że wina oczywiście lezy po obu stronach. Ja odpisalam tylko,że faktycznie lezy po obu stronach i juz nic zero kontaktu. W sumie się cieszyłam z tego bo w moim związku zaczelo też być o wiele lepiej gdy ja przestaląm słuchac jej rad(choć zczasem nie powiem były dobre...) i ogólnie wszystko było dobrze. Chodzi mi poprostu o wyjasnienie wszystkiego ,całej tej sytuacji... Nie chce miec z nią potem blizszego kontaktu bo potem znów może być coś nie tak a ja głupia nie jestem żeby znów jej tak zaufać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafciolaaa
Ja mam już przyjaciółkę :) jest na prawde dobra>Nigdy nic nie wygada,ja o niej też nie.Można na prawde wsystko powiedzieć,się poradzić i nawet jak robie źle to mnie nie krytykuje tylko stara się przemówić do rozumu. Wogole inna bajka niż z tamta...Bo tamta próbowala mi nazucać własne zdanie i jak nie stosowalam sie do jej rad to było żle ocztywiście... Nie chciałabym tego robic i się spotykac z nią ale powiedzcie czy to nie dziecinne tak się do siebie nie odzywać,nie mówić cześć po ogólnie długiej znajomości...I wogolnie nie wyjaśniać sobie sytuacji? Sama już nie wiem.. I tak pewnie mi dupe obsrałą do róznych osob ,że to moja wina,że ja taka i nie taka ale ja sie tym nie przejmuje. Osoby które mnie dobrze znają wiedzą jaka jest prawda i czyjw w tym wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafciolaaa
Troche głupio tylko zrobiłam bo jak się już pierwszych rzeczy dowiadywałąm które gadała za moimi plecami to powinnam od razu iść do niej z pretensjami...a ja tak nie potrafiłam i siedziałam cicho.Z tym tylko,że już nie była dla mnie osobą której cokolwiek mówiłam(oona tego nie zauważałą nawet) ,dopiero jak mnie porządnie wkurzyla ja popwiedzialam o prawku,...ona sie dowiedziała i oczywiście w przeciwnieństwie do mnie z pretensjami przyszła to wtedy ja też wybuchąłam i swoje pretensje przedstawiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaz pieprzowy
kup jej gaz pieprzowy niech se psiknie w ryj :P tak na powaznie, w chuja cie robila, a ty teraz jeszcze z prezentami niespodziankami na przeprosiny a ona znowu ci dupe objedzie i facetowi do laski bedzie sie pchac to takie baby, takie typy dziwek bez skrupolow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona334
Kwiaty, kwiaty i tylko kwiaty! Tutaj http://kwiatowaprzesylka.pl masz namiary na świetną kwiaciarnie wysyłkową. Warto właśnie tam zamawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×