Mężczyźni są wrażliwsi od kobiet.

Napiszę kim jest dla mnie prawdziwy mężczyzna i do czego tym samym dążę. Dla mnie mężczyzna jest przede wszystkim niezależny. Światopoglądowo i finansowo. Mający swoją osobowość, swoje zdanie, zainteresowania, mający pojęcie o świecie. Myślący niebanalnie. Nie ulegający wpływom nonkonformista. Mierzący się ze swoimi niewątpliwymi słabościami. Dążący do pozostawienia po sobie czegoś więcej niż dziecka i spadku.

zmierz więc się ze swoimi słabościami i będziesz mógł o sobie tak powiedziec :P

taaa, hormony :D głupota ludzka nie zna granic

Jakie to ma znaczenie, kto jest bardziej wrażliwy? Po co te podziały, kto jest lepszy czy gorszy w danej dziedzinie? Żyjemy wszyscy na jednej planecie i wzajemne zrozumienie więcej w życiu znaczy, niż wytykanie różnic pomiedzy osobnikami różnej płci. A głupota wynika z niewiedzy. Chcesz się dowartościować w swoich racjach i prawdach...będziesz pisał i polemizował. Powodzenia:)

Przecież robię to codziennie. Ludzie mają różne lęki. Ja mam swoje i mimo, że nieraz jestem już zniechęcony to próbuję dalej. Aha, nie wspomniałem o samobójstwach :) Oczywiście mężczyźni przodują w tym. Same widzicie jaka jest na nas presja. Tak duża, że niektórzy potrafią odebrać sobie życie. Dlatego ja staram być niezależny jak to tylko możliwe. Nie szukam dziewczyny na siłę. A jak jakaś się zakręci, ale nie przypada mi do gustu to ją olewam niestety. Kobieta nie jest dla mnie priorytetem. Najlepiej czuję się sam ze sobą, chociaż wiadomo, że bywają kryzysy.

a co ma jedno do drugiego? twórcze osoby są przeważnie bardzo inteligentne, ale niekonieczne muszą być wrażliwe, poza tym jak kobiety miały tworzyć skoro były niewykształcone, głupie i zmuszane do wychowywania dzieci? jednak na szczęście zaczęły pojawiać się feministki, jedną z nich była np. malarka frida kahlo, która w tamtych czasach na pewno była bardziej 'męska' niż większość kobiet, a dąze do tego, że za najbardziej wrażliwe i 'inteligentne emocjonalnie' uznaje się osoby androgyniczne, czyli ani męski facet, ani kobieca kobieta, tylko właśnie facet, który posiada w sobie trochę kobiecości jak i kobieta, która posiada w sobie odrobinę meskości mają największy potencjał

zapach pomarańczy - a Ty jesteś z tych, które uważają, że ludzie, a szczególnie kobiety i mężczyźni są równi? Też jestem idealistą, ale co do tego wyzbyłem się już ideałów. Jesteśmy różni i nie ma co równać. A pisząc temat miałem ochotę najpierw trochę sprowokować, ale potem jakoś się rozwinąłem. Wolę mieć swoje racje i prawdy niż ich nie mieć i nie mieć wzroku jak krowa na miedzy.

codziennie z moim partnerem heniem płaczemy przy brazylijskich serialach

Ale przecież każde z nas ma cechy przeciwnej płci. W końcu do któregoś tam tygodnia ciąży jesteśmy nijacy i dopiero później rozwijamy się, w którąś stronę. Widocznie ja mam sporo cech kobiecych skoro jestem wrażliwy :P Ale to dobrze, bo dzięki temu nie jestem tępakiem bez zainteresowań i refleksji nad życiem. Zawsze jak zaczynam jakąś dyskusję to po iluś minutach mi się to nudzi i nie chcę mi się udowadniać cokolwiek, bo wydaje mi się to już bezsensowne. Ale popisać mogę już skoro zacząłem.

sęk w tym, że osoby androgyniczne posiadają więcej cech przeciwnej płci niż taki przeciętny człek

"Prawdziwa kobieta jest przede wszystkim matką. Kochana, ciepła, czuła, dbająca o dobrą atmosferę w domu. Potrafiąca gotować i zajmować się sprawami domowymi. Ile jest teraz takich? "- jestem oto taka :) ale no coż ze swojej strony swych obserwacji mogę powiedzieć , że na takie dziewczyny się "nie patrzy" :( Dziś najważniejsze aby mieć tipsy dłuższe niż palce, wiadro "tapety" na twarzy i mieć 35 cm w pasie -takie kobiety mają powodzenie :(

Ja na takie nie patrzę. Może przez to będę nazwany pedałem, ale mnie w kobietach pociąga raczej mądrość, a przede wszystkim mądre spojrzenie. Nie szukam żadnej na siłę tak jak już pisałem. I jestem pewien, że to równouprawnienie zniszczyło wszystko. Po co ta rywalizacja między płciami? Jeśli tak to ma wyglądać to wolę być z boku i tylko to obserwować.

równouprawnienie właśnie po to powstało żeby zlikwidować wszelką rywalizację, a żeby po prostu dwie płcie były równe

Jak zlikwidować rywalizację skoro ona powstała właśnie wraz z równouprawnieniem, bo kobiety chcą pokazać, że są równie dobre jak mężczyźni?

:) Tylez kobiecego kwiatu dookola znajdziesz i swoj:) Sloce w czym tkwi twoj problem??? Nie chcesz kobiety ktora uznaje rownouprawnienie? Przeciez dookola mnostwo kobiet dla ktorych najwazniejszy jest dom i rodzina i jestem przekonana, ze chcialyby zeby to mezczyzni podejmowali za nich decyzje. Ja jestem za prawem wybory. Nikt nie zmusza kobiet do robienia kariery czy siedzenia w domu z dzieckiem. Mamy WYBOR i to jest najwazniejsze. Ty tez go masz, nikt cie nie zmusza do zwiazku z kobieta robiaca kariere. Nie mozesz calego swiata podporzadkowac sobie. Twoje zycie twoje wybory....a innych zostaw w spokoju. Pozdrawiam Kobieta z wyborem.

Nie chodzi o to, że kogoś nie uznaję. Uznaję ludzi mądrych, inteligentnych, mających coś o powiedzenia. A wśród tych za uprawnieniem też są na pewno ciekawe kobiety.

Drogi Prawdziwy, lecz wrażliwy! 1. Kobiety też mogą czuć się winne. 2. Bywa, że rzeczywistą przyczyną tego, że nie chcą z kimś być jest to, że darzą uczuciem inną osobę. Ponieważ kobiety też się zakochują. Niestety to mężczyźni mogą podrywać, jeśli kobieta zacznie to to i tak nie ma sensu, bo wszystko niszczy i facet tylko ucieka. Kobieta czuje się źle z tym, że facetowi kochać wolno, a jej nie, że ona "ma obowiązek" odwzajemnić czyjeś uczucie i to to jest problemem, choć raczej nic się z nim nie da zrobić, bo co. 3. Są kobiety wrażliwe, choć oczywiście mają one przerąbane w życiu, bo kobieta powinna być przede wszystkim zdrowa i zrównoważona, też tak na dobrą sprawę nie wypada jej czuć. Nie wypada jej nie mieć innych celów nad znalezienie męża, żeby się ustabilizować.

zakochują miało być i ja się czuję takim przypadkiem

zakochują

no nie Jezu dlaczego mi wyskakuje gwiazdka

nie ma to jak gadanie do ściany

ten ostatni komentarz był nie mój tylko innego gościa, tak Prawdziwy lecz wrażliwy, wiem, że psychiatryk to może nie powód do dumy, ale w psychiatrykach są też kobiety, a tam raczej ludzie nie przeżywający głęboko nie trafiają, mimo wszystko

ten ostatni komentarz był nie mój tylko innego gościa, tak kurde już samo życie jest dla mnie bólem to jakim cudem mam sobie wmówić, że to nieprawda, nie wmówię sobie braku silnych uczuć, skoro je mam, a w psychiatrykach również kobiety lądują

Tak? A to ciekawe, bo 35 lat takiego nie spotkałam. Wszędzie same cwaniaczki i bawidamki. Chyba muszę kupić mikroskop, to może jakiś jeden wrażliwy się znajdzie.

"Prawdziwy, lecz wrażliwy 2010.05.27 Nie szukam dziewczyny na siłę. A jak jakaś się zakręci, ale nie przypada mi do gustu to ją olewam niestety". O proszę, dopiero co wyżej napisałam, że nie spotkałam żadnego wrażliwego w wątku założonym przez następnego cwaniaczka-bawidamka, kreującego się tylko na wrażliwego, jak każdy narcyz. Wrażliwy człowiek przede wszystkim nikogo nie olewa, nawet jeśli mu do gustu nie przypadnie. Ale co o tym mogą wiedzieć takie egoistyczne cwaniaczki bez uczuć jak Ty autorze? A do innych tutaj: szkoda polemizować i biadolić nad autorem, to jeden z tych dupków, których często spotykamy na swojej drodze.

Miałam takiego męża co chciał tupać w domu nogą i rządzić, ja miałam prowadzić dom, zajmować się dziećmi sprzątać, dbać o rodzinę ...... i pracować, zarabiać. Jeśli coś w domu nie było zrobione, wszczynał awanturę. To pewnie dlatego że był bardzo wrażliwym człowiekiem, tak wrażliwym że potrafił przy dzieciach przeciągnąć mnie za włosy po podłodze i skopać za to że odważyłam się powiedzieć do niego "zamknij się" gdy mnie wyzywał drąc się jak kibic na trybunach. Gdy dzieci były małe a ja nie pracowałam to byłam śmierdzącym leniem, nic nie robiącym, siedzącym w domu. Nic nie mogłam kupić bez uzgodnienia, nawet jeśli coś kosztowało 2 złote. Ale to pewnie dlatego że on był taki wrażliwy, ach nie doceniłam prawdziwego wrażliwego mężczyzny i się rozwiodłam... co za strata:) Dzisiaj jestem chyba z ciotą bo pomaga mi, lubi gotować, przytuli, powie dobre słowo, robimy razem rożne rzeczy, podejmujemy wspólnie decyzje......

Nie no też rozumiem w jakiś sposób, bo np. z tego co widzę to: nie wiem czy mężczyźni są częściej wrażliwi, myślę, że akurat częściej są kobiety, ale wrażliwość silna wydaje mi się, że jest częstsza u mężczyzn, w ogóle większość ekstremalnych rzeczy występuje chyba częściej u mężczyzn, kobiety są częściej bardziej przeciętne, spokojne, typowe. Nie jest to jako takie wadą, tak jak nie jest jako taka zaletą wrażliwość. Ja tam rozumiem wrażliwych złych mężów, którzy tupią i robią awantury- jak ktoś jest wrażliwy bardzo to się próbuje bronić i z lęku prowokuje kłótnie, bardzo duża wrażliwość może dawać efekty takie jak brak uczuć, ale nie jest brakiem uczuć, taka osoba na ogół nie chce robić źle, ale ma masę lęków. Z podobnych powodów nieraz myślałam, że może źle by było mieć męża, bo albo on by wykorzystał moją wrażliwość, albo ja bym go zniszczyła, albo i jedno i drugie. No nie no ci różni znani poeci nie byli wrażliwi? Też na przykład nieraz się przyznawali do problemu jaki sprawiają: "Ze mną można tylko pójść na wrzosowisko i zapomnieć wszystko...". Natomiast trochę mnie irytuje stwierdzenie, że każda kobieta nadaje się na matkę, bo to dla mnie tak jak powiedzieć, że każdy nadaje się do wykonywania pracy ręcznej, tak jakby nie było ludzi bez rąk. Przy jednoczesnym odczuciu, że taka silna wrażliwość ma też zalety, tylko może niekoniecznie na gruncie małżeńskim i może dlatego dobrze się wtedy nawet nie wiązać. Uważam zresztą również, że takie rzeczy jak chłód i złośliwość, połączone nieraz z zaradnością i obowiązkowością, charakterystyczne pewnie dla kobiet, które mają wrażliwość na tyle nie aż tak dużą, że mogą ją stępić, u kobiet osiągają często doskonalszą, bardziej wredną i nieprzyjemną formę, bo to nawet nie wygląda jak niewinny żart tylko jak kompletne wypłukanie, boję się jak jakaś przy mnie taka jest. Ale nie lubię generalizowania, poza tym to są tylko niektóre kobiety. Choć większość kobiet do pewnego stopnia myślę, że jest niewrażliwa, co ułatwia im przelanie wszystkich uczuć np. w dziecko, a jak ktoś jest wrażliwy na wiele aspektów to trudno mu dojść z nimi do ładu, nie chodzi o to, że nic go nie obchodzi tylko o to, że obchodzi go bardzo dużo rzeczy i boi się, że np. obowiązki domowe odciągną go od innych rzeczy, na które taka osoba jest wrażliwa. Jak czytałam Łysiaka też na przykład: pewnie jemu coś nie wyszło z kobietami, więc chyba można mu wybaczyć, ale też wkurzenie jest za to co pisze.

i lubię choćby Ewę Demarczyk albo Amy Winehouse i dobrze że wolno im było śpiewać o.O

niewrażliwa?: https://www.youtube.com/watch?v=CvotF89wvW4