Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malinowa_mammba

Zabawa w piaskownicy = cudze zabawki. Jak jest u Was?

Polecane posty

Gość Malinowa_mammba

Byłam dziś z synem w piaskownicy i jak długo żyję nie spotkałam w swoim życiu większej idiotki jak dziś. Od 3 lat chodzimy w to samo miejsce i jest tak, że zabawki od wszystkich dzieci są zazwyczaj pomieszane. Każde dziecko bawi się czym chce i żadna z mam nie widzi problemu. Bo niby w czym? No i dziś też byliśmy... Było sporo zabawek, więc mój syn standardowo wybrał sobie jakąś foremkę i nagle słyszę "a zapytałeś się chociaż czy możesz się tym pobawić?" Szok... bo co, dziecko miało podchodzić do każdego i pytać czy to Twoje i czy może się pobawić? Ale ok, przymknęłam oko. Nie minęło 10 minut jak syn wziął sobie wiaderko... i ta sama mama mu je dosłownie wyrwała z ręki... Myślałam, że szlag jasny mnie trafi, poważnie. Ludzie no bez przesady. Kobieta oburzona, nie dało się jej nic powiedzieć i wytłumaczyć. W końcu się wkurzyłam i jej powiedziałam, żeby wybudowała sobie prywatną piaskownicę i zamknęła w niej razem ze swoimi tandetnymi foremkami za 5 zł. Mamy jak jest u Was w piaskownicach? Czy dzieci wymieniają się zabawkami czy bawią tylko swoimi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvcvcvcvcvcvcvcvcvcvcv
nie upilnujesz zeby sie dziecko bawilo tylko swoimi zabawkami,bo z natury wola cos nowego. A ta kobieta sie nie przejmuj pojebana sie tez czasem trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvcvcvcvcvcvcvcvcvcvcv
a jakby mojemu synowi jakas suka by wyrwala z raczki, to w tym momencie ma opierdol z gory na dol, bo nie pozwole sobie tak dziecka traktowac!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdhd
Na naszej piaskownicy dzieci bawią się wszystkim co mają :) Nikt nie robi awantury jesli czyjeś dziecko bierze cudzą zabawkę. Jesli zabawka zostanie zniszczona to mama tego dziecka na drugi dzień przynosi odkupioną foremkę czy tam łopatkę... Nikt z niczego nie robi tragedii, jakoś się żyję w tym środowisku ;) A i wielokrotnie cudzego dziecka przy okazji się przypilnuję bo mama ma jakieś obowiązki domowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest tak samo zazwyczaj z mala idziemy do piaskownicy z rowerkiem i ona sie bawi zabawkami dzieci a ktore tam chce to rowerkiem sobie jezdzi. Ludzie to maja nasrane w glowach a takie matki to nieporozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za samolubna kobieta!! i czego ona uczy swojego dziecka!! nigdy sie z czymś takim nie spotkałam. Jeśli już to trafiają sie takie sytacje, że dziecko przychodzi do piaskownicy bez zabawek i bierze np zabawkę mojego synka, a matka mówi do swojego dziecka, aby zostawiło bo to nie jego. Wiec ja zawsze się uśmiecham do takiego malucha i mówię mu, aby sobie smiało brało co tylko chce:) Taka matka co opisywała autorka uczy tylko dziecko snobizmu i egoizmu. Mój syn się dzieli śmiało wszystkim:) i tego go uczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe nie zla babiczka. Jak ja chodzilam z bratanica do piskownicy. To jej musialam tlumaczyc, ze nikt jej zabwek nie zabierze. Ze sie pobawi i odda tak jak ona :D A tu baba tak hehe :P Ale pamietam jak u nas( za moich dizecinnych czasow :P) to latem nawet nie zabiralismy zabawek z piskownicy. Zostawilalismy na noc i juz... i nawed osiedle nie bylo ogrodzone. Ale nikomu by nie przyszlo ukrasc czy cos... a teraz... szkoda gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_mammba
Ja też nie zabraniam bawić się naszymi zabawkami, od małego syna uczyłam, że trzeba się dzielić. I też jak jakieś dziecko przyjdzie bez zabawek, to nie robię problemu. Przecież to tylko zabawki... Nie wiem skąd ta kobieta się wzięła i mam szczerą nadzieję, że więcej na nią nie trafię. Gdybym była tak bezczelna jak ona, to wyrwałabym i jej dziecku zabawkę, ale co one winne, że ma matkę idiotkę.... Poza tym zabawki są z reguły podpisane i przy zbieraniu się do domu wiadomo co jest czyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wrecz przeciwnie uwazam
Mysle, ze dziecko powinno sie od malego uczyc co to jest cudza wlasnosci. I przede wszystkim o te wlasnosc dbac - bardziej niz o swoje. Tutaj ktoras z Was powiedziala, ze dziecko zniszczylo, mama odkupuje i nie ma problemu. Ja widze problem... Moje dziecko nigdy nic nie zniszczylo i w piaskownicy bawi sie tylko i wylacznie swoimi zabawkami. Od malego ucze zasady, ze "dobry zwyczaj, nie pozyczaj"... Ta pani zareagowala dosc ostro, za drugim razem. Ale jezeli chodzi o zapytanie, czy mozna to co w tym zlego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wrecz przeciwnie uwazam
Niby "tylko zabawki", niedlugo zamiast zabawek beda inne rzeczy. A kiedy ma dziecko nabierac dobrych nawykow, pytajac czy mozna i dziekujac za skorzystanie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_mammba
Słuchaj rozumiem jeżeli jest to jakaś inna zabawka, jakaś droga, którą można byłoby zepsuć. Ale foremka? Ma co chwila do ludzi podchodzić i pytać? Dla mnie to nieco irytujące gdybym co 5 minut każdemu dziecku miała odpowiadać, że tak, może się pobawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wrecz przeciwnie uwazam
a mnie to nie irytuje. Ani pytanie, ani odpowiadanie... Poza tym jak juz mowilam foremka za 2 zlote, czy cos innego za 200 zl. Dla mnie to bez znaczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uwazam ze dzielenie sie foremka w pisakownicy nauczy moje dziecko brania bez pytania innych rzeczy. Uwazam, ze dziecko integruje sie z innymi dziecmi w taki sposob. Dla dzieci, zadko przeszkadzaja takie rzeczy, tylko dla doroslego czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kali pisać Kali mówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O pytanie czy mozna oczywiscie niz w tym zlego ale jak jest 10 kobiet kolo piaskownicy czy na placu zabaw i dziecko ma kazdej pytac czy moze to predzej sie zniecheci do zabawy. A dobrych nawykow mozna w domku uczyc przy gosciach np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wrecz przeciwnie uwazam
ale w domu ma wszystko swoje, to o co ma pytac? ;) A wychowuje sie nie tylko w domu, tak mysle ;) Ale to moje zdanie jest tylko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czego nauczysz dziecko jesli od malego bedzie mu wpajane nie porzyczaj nawet formeki za 2zl. Trzeba nauczyc oddzielac co wolno co nie, a nie u ogolniac. Jak takie dziecko potem ma miec przyjaciol, kolezanki, kolegow. Niestety w grupie, w tzw. paczce mlodzi ludzie czesto sobie cos pozyczaja. Zreszta ja tez pozyczalam, bluzke na impreze, ale wiedzialam, ze musze uwazac bardziej niz na swoja. Ze w razie z niszczenia, bede musiala za nia zaplacic, odkupic... Uwazam, ze taki tok myslenia jest lepszy, uczy odpowiedzialnosci. A nie, nie pozyczamy, nie pozyczam i nie ma klopotu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no masz racje dziecko sie wszedzie uczy. mam siostrzenca o 2 lata starszego od mojej corki i bardzo czesto sie razem bawia i naweet w domu pytaja sie ale siebie czy moga jest kupa smiechu znimi albo jest daj mi to auto ja ci dam to:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko przez to uczy sie szanowac cudza wlasnosc, z ktora bedzie mial doczynienia na codzien. Uwiez mi, ze nie ma wszystkiego w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas jest tak ze jak zabawka jest gdzies na szafie to dziecko pyta prosze ta zabawke i do wszystkiego uczymy ja mowic prodze a po obiedzie czy po jakims innym posilku dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO TAK - NAJLEPIEJ
TO NIE KUPOWAC ŻADNYCH ZABAWEK TYLKO KORZYSTAĆ Z INNYCH !! ŻENADA !! TY JESTES IDIOTKĄ ZAKOMPELKSIONA SPASIONA RURO !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wrecz przeciwnie uwazam
No wlasnie... szanowac - a nie niszczyc. Bo widze, ze Wy nie robicie poblemu jak cos sie zniszczy. A co z tego, ze foremka kosztowala 2 zl? Jakie to ma znaczenie? A ja nie lubie pozyczac w ogole. W zadna strone i uwazam, ze to swietny zwyczaj. A pozyczanie ubran juz w ogole uwazam za pomylke. Ale to tez jak kto lubi. Czesto sie mowi nawet, ze jak chcesz stracic przyjaciela to pozcz mu pieniadze. To nie chodzi tylko o pieniadze i tylko o przyjaciol. Ja nigdy dobrze na tym nie wyszlam, ze komus cos pozyczylam, wiec unikam tego jak ognia ;) A to wlasnie dlatego, ze ktos uwaza, ze to cos co pozyczylam to bubel niewiele wart i nie szanuje. Wlasnie cos jak z tymi foremkami... Dla jednego wiecej warta jest ta foremka za 2 zl, niz cos co w sklepie ma nalepke 200zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego nie kupowac podejrzewam ze kazda mama dba o to zeby dziecko mialo swoje zabawki tak jak ja i wtedy dzieci sie dziela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wrecz przeciwnie uwazam
a jak u mnie jest cos na szafie to dziecko nie pya o to, bo to jego zabawka ;) O swoje zabawki sie nie pyta, to dla mnie akurat dziwne, pytac o swoja wlasnosc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wrecz przeciwnie uwazam
a ze dziecko wszystkoego w domu nie ma to chyba tez na plus dla tego dziecka. Nie musi miec wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOA ja wrecz przeciwnie uwazam
absolutnie popieram !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_mammba
U nas też jest taka zasada, że dziecko pyta czy może się czymś pobawić, ale jak idziemy do piaskownicy i leżą foremki, którymi nikt się nie bawi, to dziecko sobie bierze. Każde dziecko, dlatego dzisiejsza sytuacja mnie zdziwiła, a zachowanie tej kobiety zszokowało. A mój syn jest taki, że chodzi i się wymienia z innym dziećmi. Tymi zabawkami dzisiaj akurat nikt się nie bawił. Mały podszedł, położył swoje wiaderko i podniósł tamto. I ta się rzuciła jakby to wiaderko ze złota było :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i dziwne ale do obcego nie powie daj mi tylko prosze mi dac a o to chodzi zeby dziecko sie od malego uczylo ze nie no tylko tak, nie daj tylko prosze dac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie zbyt krotko zyjesz
i masz zbyt mal kultury !! nie dziwie sie, ze nawet dziecko bedzie niewychowane skoro matka taka glupia !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×