Jak poderwać dziewczynę pracującą w sklepie?

Podejdz do niej i zwyczajnie powiedz. Czesc, zaciekawiła mnie twoja osoba, chcialbym cie blizej poznać moze mialabys ochote na kawe lub jakis spacer?

zarty to juz predzej przy blizszych znajomych a tak na poczatku to co najwyzej glupie co to za rurka do kawy czy cos takiego i zaczyna sie glupi nie glupi zart ale smiesznie jest.... nawet jak postawie na calosc co mam jej powiedziec przy kasie? bo zazwyczaj obsluguje tylko kase... ogolnie jest mila, rozmawia z kazdym klientem czy klientka ...ciezko wyczuc a ja zawsze stres, ze az cicho mowie i raz nawet pytala co powiedzialem (tak ladniej oczywiscie) , jakby przy kasie sie zgodzila to poprosilbym o nr na paragonie, nie glupia rzecz chyba i napisal smsa na poczatek, ustalic miejsce spotkania... ale co jej powiezdiec doslownie? nawet jak kogos ma to trudno, wyjde na kogo wyjde i w sumie dlaczego mam nie chodzic do tego sklepu? tam akurat kupuje czesto...

Najlepiej jak sie spytasz czy ci da ...............jakąś promocje

tutaj nie tylko dla odziezy"? no wiem głupie...ale komplementowac nie umiem... gośćśćć dziś tak właśnie jej powiedz, na pewno się nie obrazi usmiech.gif Tekst dobry i wcale nie głupi, spró na taki dlugi tekst na pewno sie zajakne i zrobie sie lekko czerwony, nawet jak mi swoj nr na paragonie... jak bedzie miec chlopaka to powiem, ze trudno... ale powiedzmy cos kupilem, jakies tam, ze prosze karta, pomoge zapakowac... i nagle mam wyskoczyc "wlasciwie przychodze tez tutaj ze wzgledu na pania, moze ma chciala by pani spotkac sie ze mna na kawe?" jakbym znal imie to by bylo fajniej, np.pani kasiu dzisiaj tylko bluza...itd. moze udalo by mi sie przypadkiem uslyszec jak jakas kolezanka mowi jej po imieniu...

wiem ze duzo kombinacji ale nie wiem co powiedziec... stress pojdzie gora... wprost zapytac, powiedziec, ze przychodze tu nie tylko po ubrania i moze poszlaby pani ze mna na kawe? jezeli tak to nr na parogonie powiem, zeby napisala....

I CO ZROBILES?

pewnie nic, zawsze jak tak dużo się z czymś kombinuje to nic z tego nie wychodzi

A moze podejsc I zapytac czy da sie umowic na kawe jak nie to odpuscic sobie

Ja tez mnialam taka sytuacje odmowilam spotkania I jak pan wchodzi usmiecham sie I jest po staremu

co zrobilem? jeszcze nic albo dalej nic...

on aiw chyba wtecy czuje jak frajer jak mu odmowilas spotkania a on dalej przychodzi i sie usmiecha pewnie liczy ze kiedys zmienisz zdanie

autorze poderwij ja do konca stycznia, daj sobie taki cel

i jak , zagadales ja?

Ja poznałem miłą dziewczynę w banku, Często się uśmiecha jak tam jestem (w sumie zawsze się uśmiecha) jak pójdę odrazu mnie poznaje i się uśmiecha, nawet zaczęła rozmowę ze mną, podoba mi się i co tak po prostu spytać czy da się zaprosić na kawę?