Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hajlanda

swiadomosc po smierci

Polecane posty

"dzyzas skoro umiesz wytłumaczyc jak rodzi sie człowiek i inne stworzenia jak powstaje piach i woda to chyba logiczne ze wszechswiat tez mial swój poczatek ))" dobrze wiem,ze mial swoj poczatek,bo innaczej by go dzis nie bylo jest to logiczne.Ale ja jestem ciekawa wszechswiata w sesie fizycznym bardziej.Wiemy dzisiaj jak wyglada nasza planeta,wiemy jak wyglada slonce,czlowiek byl na ksiezycu.Swietnie.Wiemy,ze Ziemia jest okragla.Wiemy,ze sie kreci wokol wlasnej osi.A teraz jak wyglada wszechswiat??Jest okragly?czym on jest?Bo jest dla mnie wlasnie nie logiczne,ze on nie ma zadnych granic.I jesli je ma to co jest dalej.jakiego jest ksztaltu-moze jest okragly itp. takie absurdalne pytania na ktore nie poznam nigdy odpowiedzi czasem mnie drecza.Kazdy z nas jest malutka czasteczka czegos tak ogromnego,ze sie w glowie nie miesci.Co to jest?Nie czekam na wasza odpowiedz,bo nikt tego nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty87
ludzie jakie wy bzdury wypisujecie, jest tyle dowodów na istnienie życia pozagrobowego i samego Boga! doswiadczyłam tego bardziej po smierci mojej najukochanszej babci,opamietajcie się poki zcas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkamilka
zgadzam się z meczugene, że jest ktoś lub coś co zainicjowało początek tego co dziś nazywamy światem. Nie mogło być tak że człowiek wziął się z niczego ,albo z jakiś procesów , którymi nikt nie sterował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy umierasz jest dziwno, nie możesz złapać oddechu, masz zaburzenia świadomości. Pojawiają się w twoim umyśle migawki z całego życia. Przypominają ci się momenty do któryś chciałbyś wrócić. W końcu umierasz. To co będzie później, zależy od Ciebie. Czy byłeś dobrym człowiekiem ? Czy wierzyłeś w Boga ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bitkimalinowe
coco de Bata pięknie napisała o tym że ludzie chcą w coś wierzyć, że sami stworzyliśmy system co dobre a co złe. Tak słyszę od wielu ludzi,tylko że ci ludzie nie modlą się, nie wierzą .Zastanawiam się tylko czy takcy będą mocni w gębie gdy wybije ich godzina. Jak można być tak głupim żeby nie wierzyć skoro tyle dowodów wokół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz i tu sie mylisz.Nie jestem glupia.Duzo czytam.Ostatnio ogladalam program o tym,ze zycie najprawdopodobnie wzielo sie na Ziemii z kosmosu.Spadl meteor z jakimis mikroorganizmami i juz od tego sie wszystko zaczelo.Dlaczego na bilogii nie ucza dzieci,ze nasz gatunek wywodzi sie od Adama i Ewy??Bo nauka mowi co innego.Ale ja chcialabym,zeby Bog istnial.I mylisz sie mowiac,ze sie nie modle.Modle sie ale nie wiem czy ktos mnie slyszy bardziej dla siebie to robie.jak dziecko wyobrazam sobie,ze ten KTOS mnie slyszy.Chodze do kosciola owszem.Ale nie moge powiedziec,ze wierze z takimi pogladami jakie mam,bo nie wierze.Ja ciagle mam nadzieje,ze moze jednak uwierze tak prawdziwie.Nie bede klamac i mowic tak tak jestem wierzaca nie bedac do konca pewna.I wielu ludzi tak ma tylko sie boja przyznac.To jest dopiero zalosne.Nie bede zaklamana katoliczka wole byc szczera ateistka.Pewnie jestem rowniez lepszym czlowiekiem niz niejeden katolik.Nie musze miec powiedziane jak krowie na rowie co dobre,a co zle sama zdaje sobie z tego doskonale sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodze do spowiedzi i nie przyjmuje komuni swietej bo to byloby w moim przypadku absurdalne.Nie bede klamac.Nie potrafie uwierzyc chodzbym nie wiem jak chciala.Jakby to nie zalezalo ode mnie.Chyba w przykazaniach masz gdzies nie klam kobieto.To co mam klamac,bo jak nie to zlinczuje mnie spoleczenstwo.I tacy jak Ty nazywaja sie wzorowymi katolikami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieczytalam co tam filozujecie ale mialam doswiadczenie podrozy astralnej..W moje opuszczone cialo LEZACE W LUZKU wszedl inny duch...Bylo to strasznie ochydne uczucie,pamietam kazdy szczegol tego co mi sie przytrafilo.TO jest dla mnie dowod ze dusza istnieje,a poztym ostatnio pomyslalam;jak my ludzie..kawalki miesa chodzimy i funkcjonujemy niezgnijemy tyle lat..musi tu byc jakas magia cud...cos nas musi ozywiac...Duch swiety..jak chcesz to okresl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozrollowana srajtasma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Besta
Autorko - może oglądałaś dawno temu film pt "Między piekłem a ziemią"? Tak po prawdzie ten film, mimo, iż niemalże ociera się o baśń sf, myślę, że wiele obrazuje, a nawet objaśnia. Cenię ten film za "przestrzenne postrzeganie", ale jednak wciąż jestem zdania, że w chwili śmierci doznajemy niewyobrażalnej wręcz błogości, a nawet ulgi. Smutne to z naszej perspektywy, ale obraz nabierze barw dla każdego z Nas w jednym momencie, gdy wybije godzina 0 nogajowski - noooo, ciekawe, co piszesz. Może podasz mail - wymienimy się poglądami, a mam kilka absurdalnych w cenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranoja211
droga coco, jakby sama sobie zaprzeczasz! posiadasz taką dużą wiedzę i mądrość, a jednocześnie twierdzisz, że nie ma Boga!To jakiś paradoks! To zkąd się to wszystko wzięło?Wiesz, że materia jest niezniszczalna,że ilość jej cząsteczek jest stała, nawet jeśli przechodzi w inną formę ,energii, ale czy zapytywałaś siebie, zkąd się wzięło to wszystko?żadna z tych teorii nie wyjaśnie , i nie może wyjaśnić że powstała sama z siebie, bo to też byłaby tylko wiara!, nie w Boga, ale we wszchmocną samostwarzającą się materię, co już jest błędem samym w sobie , bo właśnie główną cechą materii jest jej stabilność! A nikt dotąd nie odkrył cechy samostwarzalności materii.! nawet nie probował, bo to by przeczyło powyższemu! Więc zkąd się wzięła materia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hajlandia> myslę bardzo podobnie i podobne mysli mnie nurtują... z jednej strony wierzę w Boga, ale z drugiej...no wlasnie byc moze na tym to polega, ze nie pojmujemy, ale jak cos moze nie miec poczatku? bo, ze konca to jeszcze jestem w stanie uwierzyc (np. sa na ziemi pewnego rodzaju krzewy które dozywają ok 6 tys. lat) ale co dzieje sie z umyslem czlowieka w chwili po smierci? nie wierze, ze wpelni swiadomi idziemy do nieba albo piekla, jak glosi kosciol a tu powstaje kolejne pytanie, jesli zalozmy wierzymy w to niebo i ze wszyscy sie tam spotkamy, to jesli umiera taki 20 latek i zostawia na ziemskim padole swoja mloda zonę, która umiera w wieku 80 lat, to w tym niebie spotyka się mlodzieniec ze staruszką i mimo wszysko są szczęsliwi? a co do twojego pytania, to wiesz z czym mi sie ta smierc kojarzy? mialam w zyciu dwie operacje, wlasciwie zabiegi typu usuwanie migdalu itd. pamiętam jak mnie usypiali, ale podczas operacji nic...pustka, chwila moment i ciemnosc...zero...kiedy mnie budzili nie pamiętalam nic z okresu kiedy lezalam na stole operacyjnym... myslę, ze niestety, albo "stety" tak wlasnie jest, razem z mózgiem umiera nasza swiadomosc a juz jako ciekawostkę dodam, ze istnieją na swiecie ludzie (nieliczne procenty), którzy pomimo podania odpowiedniej dawki leku usypiajacego slyszą i fizycznie czują co się z nimi robi podczas operacji, jednoczensie nie mogąc nawet ruszyc palcem albo dac znac, ze są umysłowo przytomni, dla zainteresowanych tym zjawiskiem polecam film (bodajze) "Przebudzenie" pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Besta
paranoja211 jaka stabilność, jaka przewidywalność?! Czy wiesz może co to jest Supernova?. Albo początek świata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja---------
a ja wierze, wystarczy ze spojrze na swoja reke, jest idealna;) orgganizm ludzki jest niesamowity, sam fakt ze rany sie goja, ludzie sie rodza, zwierzeta sa piekne, czy nie widac ze to wszystko jest dzielem Boga? Wierze ze po smierci jest lepsze zycie. A to zycie teraz jest tylko szarym snem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Besta
Potwierdzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja---------
cud natury? a natura jest cudem Kogo?:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys mi sie snilo ze umarlam
a konkretnie popelnilam samobostwo. Pamietam, ze wokol mnie chodzili ludzie, wolalam do nich, ale oni mnie nie widzieli ani nie slyszeli. Czulam w tym snie straszne cierpienie i samotnosc, gdy sie obudzilam poczulam niebywala ulge. Naprawde to byl koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranoja211
besta , po co zaraz supernova!ale nawet i w tejże ilość materii/energii jest stała! Nie słyszałaś o niejakim Einstenie, on tak twierdził, i na razie to jest tzw pewnik! Mimo odkrywania tzw. "ciemnej materii", to wszystko nie są to dowody na niestnienie Boga!(niekoniecznie katolickiego) Wręcz przeciwnie , wszystko , to coraz bardziej , mówi jak wiele nie wiemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Besta
paranoja211 no cudna odpowiedź. Nie licz więc tego, co niepoliczalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranoja211
tak rzeczywiście odpowiedź jest cudna! Bo delikatnie mówi , że jak ktoś nie chce(!) wierzyć, to nie będzie wierzył! I będzie przytaczał naukowe hipotezy(!), które też są formą wiary, dopóki nie są potwierdzone doświadczalnie, i które w ogóle nie wypowiadają się na temat istnienia Boga! Trzeba chyba mieć ważny powód , żeby nie chcieć wierzyć w Boga! Wiara w Boga, to raczej kwestia psychologiczna,chociaż rzeczywiste(!) zrozumienie jakichś naukowych faktów , może zdecydowanie prowadzić do tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama chorowala.przezyla smierc kliniczna,widziala sama siebie z gory.../wygladajaca tak jak byla w szlafroku...,ale tez miala jaki9s wglad na siebie jeszcze w gimnazjum ... a skonczyla 81 lat.Coz jest,,, Ja powiem inne zycie,nowe... jestem katoliczka i gleboko wierze w zycie po...Snila mi sie mama,ze dzwoni do mnie,a ja slysze tylko lkanie,ale ze wiem,ze to Ona lka. Pytam -mamo,jka Ci tam jest?-a Ona wciaz przejmujaco lka ... straszne. Obudzilam sie i wiedzialam,ze musze zamowic msze za Jej dusze. Miewam takie sny ,ja i moja siostra. Na jakis czas pomaga i znowu snia sie nam rodzice np. bardzo glodni!Kolejna msza pomaga. Np. sni sie po zamowieniu mszy moj ojciec,ktory dziekuje mojej sistrze za dobra kasze,ktorej tak sie najadl... cos jest... Mysle,ze wiemy co,ale to takie odlegle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajlanda
dzieki za ozywiona ;) dyskusje. bmblondyn, dzieki za tytuly! Wiara w Boga czy tez bogow trzyma nas w ryzach prawda? Ale z drugiej strony: przed czym ludzie czuja wieksza bojazn? Przed spedzeniem reszty zycia w zamknieciu czy tez przed wiecznym potepieniem? Co trzyma w ryzach ateistow? Legislacja, prawo naturalne? Koncepcja mysloksztaltow jest niezmiernie interesujaca! Wymaga znajomosci tematu, ale i wytrwalosci wg mnie. Czytaliscie 'Sekret'? Ja tak, i chyba nawet przekonal mnie na chwile, ale zabraklo mi silnej 'woli'. Patrzac z perspektywy czasu wszystko to o czym myslalam dokonalo sie. Oczywiscie byly to wizualizacje typu: czek na tysiace dolarow lub wielka gwaltowna i niespodziewna milosc ;]. Sprawy dotyczyly bardziej realnych? kwestii typu studia, praca, ktorych realizacja byla jak najbardziej mozliwa i bez stosowania sie do wytycznych 'Sekretu'. Takze skutecznosci stwierdzic nie jestem w stanie. Probowal tego ktos na serio? I wytrwal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajlanda
Errata: 'Oczywiscie NIE BYLY TO' ;] = ale jak widac chodzilo mi to po glowie :D :D przynajmniej podswiadomie ;] Master11 napisal: ''Kiedy umierasz jest dziwno, nie możesz złapać oddechu, masz zaburzenia świadomości. Pojawiają się w twoim umyśle migawki z całego życia. Przypominają ci się momenty do któryś chciałbyś wrócić.'' i bazienka: ''ogolnie smierc to takie dziwne uczucie, najpierw nic, potem swiadomosc tego ze w sumie nie zyjesz, a jest jak bylo, potem takie wtf, a potem szum w uszach i nie wiem co dalej'' Moge zapytac skad wiecie? Tak wyobrazacie sobie moment smierci? To naprawde ciekawe! Czy mozna to do czegos przyrownac? Z opisu wynika, ze jest to wlasnie moment smierci, to co czulibysmy w jej trakcie. Czy nadal (zakladajac, blednie lub nie, ze zycia pozagrobowego nie ma) nie wiemy co dzieje sie z ludzka dusza, swiadomoscia czy energia astralna po smierci ciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dererea
istnienie wszechświata jest dowodem na istnienie Boga zmarli czasami przychodzą w "odwiedziny" mnie dane jest przed smiercią jakiejś bliskiej osoby pewne odczucia, emocje których nie mam w normalnych sytuacjach /wtedy wiem, ze ktos umrze i tak się dzieje/ dane mi było spędzić z osobą, którą znałam przez całe swoje życie wyjatkowy czas przed jej śmiercią /czego nikt się nie spodziewał - wypadek/ no ale to moje wierzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajlanda
Besta, dziekuje za film, juz szukam :))) '' jednak wciąż jestem zdania, że w chwili śmierci doznajemy niewyobrażalnej wręcz błogości, a nawet ulgi.'' Skad ta blogosc i ulga? Staram sie wczuc w swoj moment smierci, i jedyne co odczuwam to zal, bunt i tesknota, a takze brak poczucia realizacji i samospelnienia. Moze blogosc i ulga nastepuje juz po? A moze zalezy od wieku lub stanu doswiadczen zyciowych umierajacego? Bo jesli ktos osiagnal juz absolutnie wszystko (zalozmy, ze takie 'wszystko' istnieje) to moze faktycznie tylko czeka na ten ostatni etap zycia 'ziemiskiego'? Nie wiem. Homar! Ja z kolei nie moge stwierdzic, ze w Boga wierze lub nie. Czesciej nie. Moze dlatego, ze nie jestem w stanie pojac po prostu? Zdecydowanie byloby mi latwiej wierzyc, ze istnieje niebo i pieklo, bo wiedzialabym, ze nie znikne calkiem, i ze cos jest 'tam' 'gdzies' 'pozniej'. Niewiara natomiast dreczy i meczy i rodzi pytania. Bo czy nie lepiej poczytac pisma kanoniczne i znalezc na wszystko odpowiedz? Na przeszlosc, terazniejszosc i przyszlosc. Tam jest wszystko i ludzie zyja wg tych wszystkich zasad, i maja te wolna wolne, ktora wlasciwie okresli ich byt lub niebyt u boku Pana. Jesli bezczeszcze teraz teologie, teologowie wybaczcie i pouczcie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nogajowski
Zawsze ciekawilo mnie jak ludzie ktorzy wierza w Boga tlumacza sobie istnienie innych Bogow czy nawet roznych religii bazujacych na tym samym Bogu . Judaizm , Islam , Chrzescijankie religie wszelakiej masci odwoluja sie do tego samego Boga . Bardziej zaangazowani w swoja religie potrafia twierdzic ze w imie Boga nalezy zabijac tych ktorzy wierza w tego samego Boga, ale inaczej . Mnie wychowano na niepraktykujacego katolika , ktory pozostawiony bez odpowiedzi na podstawowe pytania zaczal sam ich szukac .Do tej pory dowiedzialem sie ze nigdy sie nie dowiem czy Bog istnieje . Ale wiem ze ten do ktorego modli sie wiekszosc wierzacych niestety nie istnieje , przynajmniej w takiej formie jaka przedstawiaja rozniste koscioly meczety czy inksze swiatynie . Besta A po co chcesz moj mail ? Wyglup sie tutaj przy wszystkich ze swoimi absurdami :) Teoria ktora przedstawilem to tylko teoria , ale niezmiernie ciekawa i wbrew logice fizycznie mozliwa . Brak komentarzy swiadczy o bardzo malym zrozumieniu mozliwosci jakie daje nam natura , czy stworzyciel . Wyobrazanie sobie jak to moze byc jak sie umiera jest tylko wyobrazaniem ograniczonym zdolnosciami wyobrazni poszczegolnych osobnikow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bóg to wymysł człowieka
po prostu fikcja literacka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×