Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tyrty tyrty

nie zapytal mnie o zdanie, a powinien?

Polecane posty

Gość tyrty tyrty

moj chlopak podczas rozmowy przymadkiem powiadomil mnie ze jego firma organizuje wyjazd na drugi koniec polski na jakies zawody i chetni mieli sie wpisywac, no i sie zapisal i jedzie na kilka dni. oczxywiscie wyszlo to przypadkiem bo wczesniej o tym zapomnial. wkurzylo mnie to troche, bo chyba powinien ze mna wczesniej o tym wyjezdzie porozmawiac. nie chodzi o mi o to ze mialby mnie pytac o pozwolenie, ale po prostu zapytac co o tym mysle i przy podejmowaniu decyzji uwzglednic moje zdanie, a jak mu to powiedzialam to sie oburzyl i powiedzial ze jak mi sie cos nie podoba to mam pecha. co o tym myslicie>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teraz on wie?
Jak dla mnie, to on ma rację ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnp
pierwszy czerwony alarm nie liczy sie z twoim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
to jest Twoj chlopak, a nie maz czy podwładny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrty tyrty
dlaczego zakladacie odrazu, ze chce go zamknac w klatce? po prostu uwazam ze w zwiazku o tego typu rzeczach sie rozmawia, zwlaszcza bedac ze soba 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
rozmawia, a nie prosi o pozwolenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy on przypadkiem
on nie musi z Tobą dyskutować na ten temat. powinien wcześniej po prostu powiedzieć że jest taki wyjazd organizowany i że się wybiera a nie pytać Cię o zdanie. bo co, on zapyta z grzeczności, ty stwierdzisz że nie podoba ci się to i wielkie fochy i kłótnie później? ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrty tyrty
przeciez napisalam ze nie chodzi o pytanie o pozwolenie i dlaczego zakladacie, ze mialabym cos przeciwko wyjazdowi? chodzi mi tylko i wylacznie o to ze powinien ze mna o tym porozmawiac. a gdyby to byl moj maz to zmienialoby to posatc rzeczy? czy wasi mezowie laskawie was informuja ze gdzies sobie jada na kilka dni i wy nie macie prawa sie odezwac i zawsze jestescie z tego zadowolone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy on przypadkiem
ale po co miał z tobą rozmawiać na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
"wasi mężowie" to jest Twoj CHLOPAK, jego poinformowanie wynika z jego dobrej woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość by by
ale skoro ci nie chodzi o pozwolenie to o co? przeicez cie poinformowal ze jedzie, no i luz rozumiem ze jakbys do niego zadzownila a on powiedzial "jestem wlasnie na wyjezdzie" to moglabys sie fochac, ale tak? powiedzial przed wyjazdem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrty tyrty
a co za roznica maz czy chlopak? w relacjach chyba zadna. dla mnie malzenstwo to tylko papierek, ktory nie zmienia nic miedzy ludzmi i wcale nie znaczy ze po slubie ma sie wieksze prawa do drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czy wasi mezowie laskawie was informuja ze gdzies sobie jada na kilka dni i wy nie macie prawa sie odezwac i zawsze jestescie z tego zadowolone?" mniej wiecej. on mnie informuje że ma wyjazd, ja go ewentualnie informuje że koliduje to z naszymi wcześniejszymi planami, po czym ewentualnie on odwołuje wyjazd albo modyfikujemy plany. ja robie mniej wiecej tak samo. oczywiscie o ile nie jest to wyjazd kiedy mozna jechac razem :) bo wtedy jedno dzwoni do drugiego i mówi po prostu "kochanie, jedziemy gdzies tam, cieszysz sie?" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teraz on wie?
Przecież jeszcze nie wyjechał! A Ty już wiesz... więc Cię poinformował ... A Ty ewidentnie czekałaś na pytanie o pozwolenie ... A Ty nic do tego nie masz .. to tylko wyjazd z pracy ... byłby nienormalny, gdyby pytał ... Pytać to może, jeśli planuje wakacje z bardzo atrakcyjną koleżanką, ale nie w takim przypadku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teraz on wie?
"czy wasi mezowie laskawie was informuja ze gdzies sobie jada na kilka dni i wy nie macie prawa sie odezwac i zawsze jestescie z tego zadowolone?" Zdarza się ... Szkolenia, lub coś tam ... Przecież przede wszystkim jest człowiekiem, a dopiero potem mężem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrty tyrty
chodzi o to ze moglby powiedziec o tej mozliwosci wyjazdu i zapytac co o tym mysle. ja albo bym powiedziala, ze to dobry pomysl, ze troche odpocznie, zobaczy nowe miejsca itp albo ze mi sie to nie podoba bo w tym czasie chcialabym z nim cos tam, albo moglabym jakies inne powody podac i to nie znaczy ze musialby sie mnie posluchac, ale wziac pod uwage to ze z jakichs powodow wolalabym zeby nie jechal, albo zeby jechal wiedzac ze nie mam nic przeciwko a jego w ogole nie interesowalo moje zdanie ja po prostu inaczej bym sie zachowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pytać to może, jeśli planuje wakacje z bardzo atrakcyjną koleżanką, ale nie w takim przypadku ..." nie no nie przesadzajmy z ta wolnością :) ale generalnie pytac to sie trzeba o plany wspolne. jak ktos ma plan jednoosobowy, w ktorym druga osoba po rpostu nie moze uczestniczyc (typu właśnie wyjazd z pracy) to bez sensu sie pytac o pozwolenia. mowi sie ze sie jedzie i trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja po prostu inaczej bym sie zachowala" bo Ty jestes babka, a on jest facet. nie oczekuj od niego babskiego zachowania. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy on przypadkiem
no tak, księżniczce się coś może nie spodobać. daruj sobie, bo ewidentnie nie dorosłaś do związku. co ma Twoje zdanie do Jego wyjazdu? jest dorosły więc może decydować o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrty tyrty
ale to nie jest szkolenie, ani wyjazd sluzbowy, to jest po prostu wyjazd na mecz, to bedzie na poczatku lipca i moze w tym czasie chcialabym z nim gdzies wyjechac? i chociazby dlatego powinien zapytac, a nie mnie olac i mowic ze jak mi sie cos nie podoba to mam pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość by by
chodzi o to ze moglby powiedziec o tej mozliwosci wyjazdu i zapytac co o tym mysle. aha, czyli chcesz zeby jednak zapytal o pozwolenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma się ciebie pytac
o pozwolenie to po co ma sie pytac co o tym myslisz.? Chce wyjechac z pracy to jego sprawa. jedyny problem jaki widze , to ze powinien Cie wczsniej poinformowac Długo jestsescie razem? mieszkacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mialas plany to trzeba bylo mu powiedziec, nie pojechalby albo byscie rozmawiali o tym. poki co - ma wolny weekend, chce jechac na mecz, to i jedzie na mecz. założę się że teraz wymyslisz coś na ten weekend i zażądasz żeby wybierał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jedyny problem jaki widze , to ze powinien Cie wczsniej poinformowac" no to właśnie poinformował, nawet dłuuuuugo wcześnie przed wyjazdem... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdyby zapytał się Tobie o zdanie, czy nie masz nic przeciwko żeby wyjechał na kilka dni z osobami z pracy, to co byś mu powiedziała ?? podejrzewam, że byłabyś niezadowolona.... po prostu jesteś zazdrosna o niego i obawiasz się, że może się coś wydarzyć podczas tego wyjazdu....ze na przykład Cie zdradzi... mylę się ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrty tyrty
napisalam ze jestesmy razem 4 lata, nie mieszkamy razem. przedstawie odwrotna sytuacje to moze zrozumiecie o co chodzi np kolezanka chce zeby pojechala z nia i jeszcze kilkoma innymi znajomymi na mazury na kilka dni, ja chce jechac bo jeszcze tam nigdy nie bylam, ale pytam mojego chlopaka co o tym mysli. a on mowi ze jak chce jechac to ok ale wolalby zebym zostala i z nim spedzila te kilka wolnych dni, bo ciagla praca, szkola itd. i mimo ze chce jechac z kolezanka to zostaje bo wiem tez co jest wazne dla mojego chlopaka i licze sie z tym, gdybym pojechala to tez byloby ok i on nie mialby nic przeciwko, ale mialabym na uwadze to co mysli chlopak a nie sytuacja taka ze jade i nie obchodzi mnie co o tym myslisz i nawet nie chce sluchac twojego zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teraz on wie?
Jejku... :O Miał Ciebie zapytać, a Ty byś mu ... z odpoczynkiem i oglądaniem nowych miejsc? Chcesz grać jego matkę? Pamiętaj, że mający w domu matkę, wcześniej czy później będą szukać kochanki ... Ja wolę być kochanką ... Każdy ma swoje życie, częściowo je łączymy ... i tyle ... Nie musi mnie pytać o zgodę na wyjście do kibla ... Przecież to mecz... męska rzecz, a on ma "mamusię" pytać ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrty tyrty
nie obawiam sie ze mnie zdradzi i nie mialabym nic przeciwko zeby jechal na ten mecz bo wiem ze lubi grac w pilke, po prostu chodzi mi ogolnie o to ze mnie olal bo ta sytuacja moglaby dotyczyc czegos zupelnie innego np ze on mnie informuje ze kupil farbe i w naszej sypialnie pomaluje sciany na brazowo i w ogole nie uwzgledni mojego zdania tylko postanowi i robi i takich przykladow w zyciu moze byc duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×