suknia a buty

czy do sukni ślubnej muszą być koniecznie buty na obcasie ?

Koniecznie nie ale: Po pierwsze masz ładniejsza postawę Po drugie nie szurasz suknią po ziemi. Wystarczy mały obcas np 3,5 cm.

przecież nikt Ciebie nie zmusi:) Ja słyszałam o lasce co w japonkach wyskoczyła na weselu - moim zdaniem przesada, ale znajomi, którzy właśnie byli na tym weselu, uważali, ze to nic złego. Sama do ślubu miałam bardzo wysokie buty w których ledwo da się chodzić (mamy sporą różnicę wzrostu;p), a po obiedzie miałam już "normalne" szpilki, ale gdybym nie lubiła wysokich butów też poszłabym w balerinkach. Najgorsze co moze być to młoda utykająca i krzywiąca się przy każdym kroku:)

ja będe miała balerinki i sie nie przejmuje tym że wszyscy wkolo mówią obcas obcas...jak jestem wysoka i jak bedzie obcas bede wyzsza od narzeczonego i mam dodtkowo problem z kolanem,niedano tez miałm na nie operacje.

butów i tak nie widac spod sukienki wiec jakie to ma znaczenie czy bedzie obcas czy jego brak??buty powinny być wygodne a nie piekne ale za to nie wygodne ze ledwo wystoi sie w kosciele.znam takie przypadki to jest dla mnie smieszne

Od kiedy butów nie widać? Widać idealnie np jak wysiadasz z samochodu lub w czasie tańca bo sukienka się unosi. Tak samo podczas pleneru nieraz się sukienka uniesie i co pokażesz jakieś niepasujące buty?

Miarka jak zwykle znowu przesadza, a jak wysiadasz z samochodu to oczy wszystkich skierowane sa na BUTY :D a zdjecia obowiazkowo z nozka :D :D Masz bardzo subiektywne zdanie. Autorko ja uwazam ze buty powinny pasowac do sukni (raczej czerwone do bialego nie za bardzo) ale tez nie dajmy sie zwariowac. Jesli panna mloda jest wysoka i zalozy szpile tak ze narzeczony wyjdzie nizszy ??? A poza tym jak masz problem z kolanem to nawet sie nie zastanawiaj zdrowie wazniejsze a i potanczyc tez troche trzeba.

"(raczej czerwone do bialego nie za bardzo)" alez zapewniam Cie ze jak najbardziej :D

a jeszcze niech to beda adidasy albo trampki:D wygodne sa przeciez:)

moze masz i racje......hmm zawsze to by barwy narodowe byly :D

http://img198.imageshack.us/i/p8290243.jpg/ :)

noga równie dobrze morze wyglądać w balerinkach, chociaż wiadomo, ze nic nie pobije szpilek..ja będę mieć jednak balerinki bo nie chce się męczyć w szpilach, poza tym nie lubię tańczyć w butach na obcasie.

nie podobają mi się buty które maja 3, 4 cm szpilki

ja tak samo mylse jak ty kaczuszki sa paskudne

cześć psychofanko :D nie widziałas a wiesz :) jakaś Ty przenikliwa, och i ach :D

Buty frufru z wygladu to w miare... Niezbyt eleganckie ale ujda. Niestety wygladaja na zamale ze 2 rozmiary. Gruba stopa az sie wylewa... Okropienstwo

frufru mialaś ekstra buty :) czemu sie nie bronisz? te czerwone z drugiego topiku też mi sie podobają :) wreszcie coś nietuzinkowego i niebanalnego... za moich czasów nie bylo takiego wyboru, ale jakbym mogla tobym teraz też szla w kolorwych butach :)

dzieki mango :) jak to możliwe że masz 1 post a ja Cie skadś kojarzę?... kolorowe buty są cool. białe mi sie nigdy nie podobały. czemu sie nie bronie? - bo nie mam przed czym :D ja nie wklejam butów do oceny, tylko żeby pokazać że mozna mieć inne niż białe (bo jak kiedys pisałam że mialam czerwone to mi nei wierzono ;) ). Fakt czy komus sie one podobały czy nie nie ma dla mnie znaczenia. a że komus moja stopa wydaje sie gruba - no nei udowodnie że nie jestem gruba nie wklejając zdjęcia sylwetki, a nie mam takiego zamiaru :) wiec niech se tam bedzie że mam grubą stopę ;)

niezłą masz pamięć :) pisałyśmy razem jakiś już czas temu na dziale ogólnym, na topiku o dziewczynach więźniów, tym pierwszym co to juz usunięty jest. pamiętasz? no w sumie nie da się z tobą nie zgodzic co do podejscia do internetowej krytyki...

aaaaaa, pamiętam!! zdaje się że niezły ochrzan zgarnęłaś w pewnym momencie :D... PS. trochę śmiecimy offtopem... :>

oj zgarnęłam, ale cóż, przynajmniej napisałam prawde :) ale już potem nie pisałam, bo co ja sie będę narażac... PS. dobra, już kończę offtopa :) pa!

pa :)

zona mojego kuzyna na weselu buty przebrla na biale plaskie sandały :) Jezeli bylo jej wygodniej to ok. Ja sama zdecyduje się na niziutkie, jestesmy z narzeczonym prawie tego samego wzrostu (3 cm roznicy), a na pewno nie ebdzie sie czul dobrze jak ebde od niego wyższa ;)

a ja miałam na ślubie i do połowy wesela buty w kolorze sukni- 9 cm szpilki, w połowie wesela zmieniłam na fioletowe 4 cm szpileczki. Tak więc zakładaj to w czym jest CI wygodnie i nie przejmuj się tym co inni powiedzą. Więcej by gadali gdybyś całe wesele miała chodzić ze skwaszoną miną bo nogi by Cię bolały :)

ja tez bede miala niskie buty maks 3 cm bo z N jestesmy prawie rowni, a poza tym ja musze miec wygodne buty bo w przeciwnym razie bym chodzila podirytowana;) wystarczy ze w sukience bedzie mi malo wygodnie znajac zycie.