Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość facettt jakich wielu

największy kryzys przychodzi po 7 latach

Polecane posty

po 1 to jestem kobietą:) po 2 jak było u mnie...typowo dobiła nas codzienność,tyle,że ta codzienność przychodzi w każdym związku:O on do pracy,ja do pracy zero czasu spędzanego wspólnie chociaż go kochałam cały czas myślałam o tym żeby sie wyprowadzić,żeby jakoś pokazać mu,że może to stracić kiedy się wyprowadziłam było jeszcze gorzej:O nie mogłam wytrzymać dnia żeby nie zadzwonić,żeby go nie zobaczyć i żeby nie napisać doszło do mnie wiele rzeczy,które sama zrobiłam źle niestety jest za późno a mimo tego nie wierze,ze tak po prostu można to zostawić za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facettt jakich wielu
Napisałem jej ,że wiele bym dał aby cofnąć czas,że byłem głupcem. Że chciałbym żeby dała mi szanse,bo ją kocham i wiem,że to nie minie.Przelałem cały ten kurewski żal,który gromadziłem w sobie przez pół roku-tyle właśnie minęło od rozstania. Nie wiem czy potrzebny jest jej czas.Już sam nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facettt jakich wielu
Pyskacz a skąd wesz,że nie ma szans?Może właśnie Twój facet czuje to samo co ja?Może boi się ,że go odrzucisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna i już
jesli prawdziwie Cie kochala to tak szybko nie przestanie. Okropne to bylo ze powiedziales jej ze nie kochasz jej i nigdy nie kochales. To dla kobiety jest mocny cios, bo co sobie wtedy mysli? ze byles z nią z wygody, dla seksu, bo nikt inny konkretny Ci sie nie trafil. Dlatego nie odpisala bo boi sie ze znow moglbys chciec z nią byc z wyzej wymienionych powodow. Jesli jest inaczej to nie siedz tu na cafe tylko dzialaj. MOZE cos zdzialasz a moze nie. Przynajmniej sprobujesz i to nie raz nie dwa, lecz moze sto razy. Ale chyba warto? napisz jej list, taki w ktorym piszesz szczerze to co my tu czytamy. Moze juz taki napisales, jesli tak szukaj innych mozliwosci i wyczerp je wszystkie. Szkoda by bylo zeby Twoja glupota tak sie skonczyla.Szkoda by bylo nie probowac tego naprawic. A czy ona chcialaby wrocic? To juz zalezy od niej i troche od Ciebie tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puskacz jadowity
:O niestety nie on już we mnie nie wierzy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłości nie kupisz
a co jeśli się zejdziecie a tobie znów za jakiś czas się odmieni i znów odejdziesz? - przypuszczam, że tego własnie się obawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możliwe że list wywołał sporo emocji i chce je jakoś ogarnąć. A w którą stronę pójdzie... Ile minęło od wysłania listu? "Okropne to bylo ze powiedziales jej ze nie kochasz jej i nigdy nie kochales. To dla kobiety jest mocny cios" Zgadzam się. I tak jak napisała "fajna i już" z jej strony być może (!) jest to strach... Twój post z 13:15... !! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facettt jakich wielu
Napisałem już jej wszystko.Będe pisał do póki nie odpisze.Ale jaki to ma sens? Wiem,że to było straszne.Wiem,że żadna kobieta nie chciałaby tego usłyszeć. A mimo to zrobiłem to.Powiedziałem,że nie kocham,nie kochałem,że żałuje tych wszystkich lat:O Jak można coś takiego wybaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coooi
walcz o nią dla miłości prawdziwej warto się poświęcić, jeśli ona Cię kocha to czeka na taki krok z Twojej strony, nie poddawaj się. Możliwe że teraz nie odpisze, bo ją skrzywdziłeś..ale jeśli Cię kochała na prawdę wróci mimo wszystko, a wydaje mi się że kochała jeśli błagała byś nie odchodził..Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłości nie kupisz
mój ex śmiał się jak oglądałam serial Friends:O - mój ulubiony za to jak oglądał mecz najlepiej żebym nie istniała albo wyprowadziła się na ten czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna i już
sorry ze to napisze,ale fakt durny byles ze tak jej powiedziales. No ale stalo sie i nie odstanie. Czy mozna wybaczyc takie słowa? pewnie mozna, gorzej ze trudno takie slowa zapomniec i na pewno nie raz ją te Twoje slowa przesladowaly i nie dawaly spokoju. A Ty sie dobrze zastanow, zebys jej drugi raz nie skrzywdzil. Jesli JESTES PEWIEN ze ją kochasz, ze nie jest to chwilowa zachcianka to najgorsza rzecza bedzie jesli przestaniesz probowac. Probuj i juz i bądź cholernie cierpliwy. I zadnych innych kobiet w tym czasie, bo tu zazdrosc nic by nie pomogla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facettt jakich wielu
Chce tylko żeby dała mi szanse.Nie powinienem o to prosić,bo sam jej wtedy tej szansy nie dałem. A napisałem do niej dwa dni temu. Jednak człowiek jest słąby i głupi i nie potrafi docenić tego co ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli są uczucia... a nie odpisuje to stara się tą całą sytuację ogarnąć i podjeść na "chłodno", nie sercem a z głową. Zresztą gdybać możemy do jutra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem zbyt późno się budzimy ale jeżeli te 7 lat co dla niej znaczyło to na pewno nie jest jej to obojętne:) pokaż jej ,ze ją kochasz i nie rań już więcej kobieta jest w stanie bardzo dużo znieść i bardzo dużo wybaczyć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna i już
a ile ona o Ciebie zabiegala gdy ją zostawiles? ile prosila, plakala, blagala.. Ja nie wiem co z tymi facetami jest. Jak maja fajna kochajaca dziewczyne to im sie w dupach przewraca. Nie ustawaj w dążeniach ale nie oczekuj od razu cudu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłości nie kupisz
2 dni nie odpisała, to już nie odpisze - musisz wymyślić coś innego powinieneś codziennie ją czymś zaskoczyć a nie tylko pisać czy dzwonić. Na mnie by zadziałało gdybym widziała, że facet się stara. Bo samo żałowanie jest żałosne i nic nie wnosi. Kup kwiaty i obsyp płatkami przed jed jej domem, prześlij jej zajebisty bukiet kwiatów do pracy, jesli ma auto a parkuje np. pod blokiem umyj jej auto wieczorem, niech ma dziewczyna rano niespodziankę.... pomyśl nad tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 dni-mało. Przynajmniej dla mnie. Poczekaj jeszcze kilka i może spróbuj znowu zadziałać... Zresztą masz jakaś pewność, że to przeczytała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłości nie kupisz
jego działanie to żadne działanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie pierwszy kontakt po rozstaniu po pół roku.... zraniona osoba, która boi się najzwyczajniej podjedzie do tego z dystansem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyznam racje, jestes facetem jakich wielu. i faktycznie ze po 7 latach to popelniles blad. niby nie przemtslales tego co powiedziales. dla nas dla kobiet kazdy najmniejszy nawet gest fceta w ktorym pokaze ze nie jestesmy mu obojetne jest mega:Pmy kobiet y tak mamy, chcemy czuc ze jest ktos blisko kto kocha i zrobi dla nas wiel, chcemy czuc si epotrzbne i kochane, by nas rozumiano choc tylko pozornie, by usmiech faceta byl i czasem gdy nie wie co powiedziec by tylko przytulil i potrzymal za reke. sama stracilam chlopaka ktorego kochalam w podobny sposob jak ty. on uparty i dumny. ja ciagle pisze do niego, n apoczatku nie odpisywal, teraz troche odpisze ale gdy napisze temat dotyczacy nas to miczy.... i nie wiem jak mu przegadac, daje mu tyle znakow ze kocham go i ze chce i zeby dal te sznase, bo przez glupie wybryki w zlosci si eni ezrywa pa 4 latach.... a co po 7 dopiero... dlatego dzilaj, nie badz bierny, zrob wszystko by sie z nia spotkac, bo spotkanie jest wazniejsze niz pisanie smsow....bedziesz widzial jak si ezachowa. jestescie doroslyi ludzmi wiec tez trzeba sie zachowac powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahaaaa
a czy mieliście jakieś plany na przyszłość? 7 lat razem to sporo. Byliście zaręczeni? Może ona oczekiwała juz czegoś a Ty chciałeś jeszcze "się pobawić". Z kobietami tak jest że nie powiedzą wprost tylko "na okrągło" ale można się czasem domyślić o co im chodzi. Może mieliście inne zdanie co do wspólnego zycia i nie rozmawialiście o tym? Może ona chciała juz czegos więcej, większego zaangażowania. No dobra powiem to: MOże chciała tego ślubu a Ty milczałes w tym temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno słowo
Jestem jedną z wielu kobiet, które po wieloletnim związku usłyszały od swojego ex, że nigdy mnie nie kochał... Bolało strasznie ale nie chciałam w to wierzyć. Nie odpuszczałam, pisałam do niego sms(y), szukałam kontaktu. Poddałam się gdy napisał mi że już nigdy nie będziemy razem. Wylałam morze łez, chciałam żeby wszystko okazało się złym snem. Po roku od naszego rozstania, kiedy zaczęłam zapominać, sam się do mnie odezwał - chciał wszystko naprawić. A ja bałam się że to tylko jego kaprys, że za chwilę znowu mnie zostawi bo przecież nigdy mnie nie kochał... Zaryzykowałam i jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie. Jest tak dobrze jak nigdy nie było. On każdego dnia udowadnia mi o tym, że jestem dla niego najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facettt jakich wielu
Wiem,że wszyscy tu macie racje!Wiem!Tylko co z tego! Byliśmy zaręczeni.Tylko byliśmy tak zajęci wszystkim innym,że jakoś wyleciało nam to z głowy. Nie wybielajcie jej tak.Ona też wiele zawiniła ,o czym nie raz mi powiedziała.Też zamiast walczyć latała z koleżankami na zakupy. Ale w przeciwieństwie do mnie chciała to naprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawe jak długo bedzie ci
tak słodził?:O ja facetom nie ufam z założenia, wiadomo nie od dzis, że facet to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja jeszcze raz zapytam: Autorze jaki był cel założenia tego tematu? Wygadanie się, znalezienie osób, które mają podobne doświadczenia czy szukasz "natchnienia"? Oczekujesz słów pocieszenia? Jeśli tak to nie ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawe jak długo bedzie ci
no tak to zmienia postać rzeczy jeśli chodziła z koleżankami na zakupy to rzeczywiście za rozpad waszego związku można głównie ją obwiniać:D jesli chcesz ją odzyskać musisz ją na nowo zdobyć!!! proste:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahaaaa
u mnie sytuacja była taka: po dwóch latach jemu się "odwidziało" ja starałam się jak nigdy, nadskakiwałam, wymyslałam cuda nie widy żeby udowodnic mu że robi błąd. Po miesiącu zrozumiał że fakt popełnił ten błąd... Teraz jestesmy razem 6 lat. On twiedzi że coś nie tak, że jestem złą i niedobrą kobietą. Że nie potrafi ze mną rozmawiać, że tylko koledzy go rozumieją (koledzy lat ok. 30 wszyscy bez dziewczyn). Tez nie wiem co robić. Choć wiem jedno mimo że cierpie jak mi mówi rzeczy typu" nie mamy o czym rozmawiać" nie będę płakaćto sobie obiecałam, będę silna. Co do Ciebie autorze. Kobiety mogą wybaczyć ale nigdy nie zapomną. Gdyby mój chłopak powiedział mi cos takiego co Ty swojej narzeczonej nie miałbys prawa powrotu. Do mężczyzn dociera się przez dotyk, a do kobiet przez słowa... Resztę sobie wydedukuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina84666
tak to jest cala prawda. jestem w 7letnim zwiazku i sypie nam sie.......... po wielu wzlotach i upadkach nadal jestesmy ze soba, a ja nadal ni wiem czy to jest wlasnie to czy powinnam przyjac do wiadomosci ze tak ma byc, czy moze nie............. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okokokmnnn
Czytam opis i jakbym czytala o sobie, tzn. mnie chlopak zostawil tez po 7 latach wypowiadajac dokladnie te samo slowa, ze mnie nigdy nie kochal itd. ...po miesiacu zaczal mnie przepraszac i blagac o jeszcze jedna szanse, bylam nieugieta przez 2 lata, ale w czasie dwoch lat uwierzylam mu, ze jestem najwazniejsza ze mnie kocha itd po pol roku od powrotu okazalo sie, ze jestem w ciazy- dla niego ogromna radosc dla mnie tez,wszystko bylo jak w telenoweli rozowe, cukierkowe z miloscia i poczuciem bezpieczenstwa, a teraz jestem w 7 miesiacu ciazy i jutro wyprowadzam sie do mamy. Minal piekny okres i euforia od 4m-cy ojciec mojego dziecka "ciezko pracuje na rodzine i musi odpoczac i odreagowac" co oznacza, ze po pracy wraca do domu i albo od razu gra w gre lub wychodzi z kumplami, a ja siedze od 7 m-cy w domu bo mam ciaze zagrozona i jestem na chorobowym a on sie bawi nie patrzac na mnie i moje uczucia.... Puenta jest jedna ludzie sie nie zmieniaja, nie znam cie i nie chce oceniac i uwierz mi, ze zycze ci wszystkiego dobrego, ale zycze twojej dziewczynie wiele rozwagi i samozaparcia zeby ulozyla sobie zycie z kims innym niz z toba.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×