Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcelyna

Jestem zakochana w zajętym chłopaku, a najgorsze jest to, że...

Polecane posty

Gość ewrr
i wiem jak cholernie jest ciezko odejsc jak sie kocha:( probuje,poznaje innych ale codzien o nim mysle,chcialabym odnowic kontakt ale boje sie jego reakcji a poza tym nie wiem czy jest sam i nie chce rozwalac jego szczescia tylko dlaczego to tak boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Floo
Marcelinko,strasznie,z calego serducha Ci wspolczuje!:( mialam nadzieje przeczytac,ze wszystko sie dobrze skonczylo,chyba po to,by przekonac sama siebie ze mi rowniez sie ulozy.Jednak widze ze stalo sie inaczej-a ja tak nie chce!Nie chce kazdego dnia tesknic,to tak boli.Chcialabym by znalazl sie kto inny kto zawroci mi w glowie,z kim byloby latwiej,ale widocznie nie dane mi to poki co.pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Floo
Powiedz mi jeszcze kochana, gdyz jestes juz bardziej doswiadczona po roku, co bys mi radzila robic? Ja na razie jestem wlasnie na etapie ciaglych rozmow, ktore jak to ujelas 'unosza pod sufit' i nie wiem czy to zakochanie czy taka slabostka.Nie wiem jak to sie potoczy z czasem,boje sie ze zakocham sie smiertelnie,a urwanie kontaktu nie wchodzi w gre,gdyz chodzimy do1 liceum i czesto sie widzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelyna
No witaj, juz piszę:) No tak, ciągnie się to już łącznie 1,5 roku, z czego rok to zwykłe koleżeństwo, on mnie poprostu bardzo polubił, lubił ze mną rozmawiać. Może to było podszyte chęcią dowartościowania się, lekkiego flirtu, może z jego dziewczyną nie układało mu się tak dobrze, może nie rozmawiało mu sie tak dobrze jak ze mna - nie wiem. Wiem tylko, ze nigdy w zyciu nie bylabym z kims kto zakonczyl zwiazek DLA MNIE. Bo potem kopnie mnie w dupe dla NOWEJ, gdy ja mu sie znudze. Ale w moim przypadku tak nie było. Ja poprostu postanowilam czekac, mimo wszystko, mimo dobrych rad m in tu na tym watku, ale troche zaluje ze w pewnym momencie bylam jak w amoku pt "ja bede czekac, on musi byc moj, on mi jest pisany, a teraz sobie posiedze w samotnosci gapiac sie w jego status, w swoj telefon - moze napisze, bo on jest calym moim swiatem i zrobie wszystko by z nim byc"... Z perspektywy czasu polecam dystans, oziębienie kontaktów( nie badz zawsze na jego wezwanie, miej swoje zajecia, swoje zycie to napewno poplaci), zatroszczenie sie o siebie, o swoje dobre samopoczucie. nie pchaj sie z butami miedzy jego a jego dziewczyne - zadnych rad gdy ci sie zali - ewentualnie wysluchaj, ale nie mozesz stac sie husteczka do wyplakiwania sie, nie mozesz mącić w jego zwiazku, nie dopusc do tego, by rozpadl sie on z Twojej przyczyny, badz cierpliwa. To co teraz odczuwasz to zauroczenie, chemia, fascynacja, chec zdobycia jest podsycana tym bardziej im bardziej on jest nieosiagalny, ten stan moze trwac, moze przyspozyc Ci cierpien, łez, euforii, ale musisz go poprostu przezyć, to neisamowicie ubogaca. Nawet jesli sie okaze ze to nie to, ze uczucie zniknelo, to bedziesz wewnetrznie bogatsza, przynajmniej udowodnisz sobie, ze mozesz odczuwac do kogos tyle pozytywnych uczuc - a nie kazdy to potrafi:) Polecam nabrac dystansu, wypisac w pamietniku jego wady (chocby na sile - jego czerwony sweter jest wiesniacki:P) zmotać jakiś szyldzik kołó łóżka w stylu (zacytuje Ci moj wlasny osobisty:P : "NIE MYŚLEC O DEBILU NIE PISAĆ DO IDIOTY NIE TESKNIC ZA KRETYNEM OLAĆ GNOJKA JEST BEZNADZIEJNY MIEC W DUPIE TYPA CHOLERNY TCHORZLIWY DZIECIAK EGOIST AMEN." Nie pal wszystkich mostow za soba, nie koncz kategorycznie znajomosci, ale tez nie rob sobie nadziei ze rozkwitnie miedzy Wami jakas wielka płomienna milosc do konca zycia. Wiem, ze to trudne, ale dopoki jeszcze Cie nei wzielo podejmij wszystkie kroki, zebys chociaz Ty nie przerabiala tego co ja. Nie polecam tego uczucia - bycia w czarnej dupie, zero konkretow, nie wiem na czym stoje, bo facet niezdecydowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelyna
Pamietaj, faceci szczegolnie w tym wieku kiedy mają 'fiu bździu' w głowie są strasznie egoistyczni, nie w glowie im wielkie milosci do konca zycia, licealne milosci nie zadko pozostaja tylko tymi licealnymi, do ktorych wraca sie z sentymentem po latach majac juz swoje wlasne rodziny. Licz sie z tym, ze facet moze w kazdej chwili urwac kontakt, ze jego intencje moga nie być do konca szczere. Zobacz, jemu nie zalezy na Tobie, nie jestes dla neigo wazna, ludzie to egoisci, moze poprostu dobrze mu sie z Toba gada, robi to z nudow ale gwarantuje Ci, ze gdybys zniknela jego by to bardzo nie obeszło tak naprawde. Ze gdyby mial wybierac miedzy Toba a tamta, nie wybrał by Ciebie. Traktuj go w ten sposob, jakbys chciala, by kolezanki TWOJEGO faceta traktowaly znajomosc z nim. Nic na sile, co ma byc to bedzie, uczucie minie, a jesli jestescie sobie pisani, to i tak bedziecie razem. Powodzenia i skup sie na sobie, niech kontakt z nim nie stanie sie jedyna przyjemnoscia, na ktora czekasz z utesknieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Floo
Wychodze z tego samego zalozenia co Ty.Nie wciskam sie miedzy niego a jego dziewczyne,nie chce burzyc jego szczescia TYM BARDZIEJ ze on b.ja kocha i jestem pewna,ze jestem tylko kolezanka z ktora moglby rozmawiac b.dluuugo(powiedzial to mojej przyjaciolce). To ja jestem jakas glupia.dzieki ze otworzylas mi oczy:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Floo
Tylko najdziwniejsze,ze gdy on zaczal do mnie pisac,zupelnie znienacka,gdyz nigdy nie mielismy ze soba nic wspolnego,byl sam.wiec bylam przekonana,ze robi to by byc moze cos z tego wyszlo.ale potem dzialy sie dziwne rzeczy i jest inaczej.chetnie opowiedzialabym Ci to jakos prywatnie gdyz moje przyjaciolki nie rozumieja tego bo przyznaly ze nigdy tak nie mialy i nie wiedza co mi doradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelyna
Podaj swoj nr gg lub email to się odezwe i moze powymieniamy sie "wrazeniami" gdy bedziemy mialy obie troche czasu. Ja tak sie mądrze, doradzam, ale doskonale wiem jakie to jest beznadziejne do realizacji. Wszystko szlak trafia gdy tylko on sie odzywa - dzis sie odezwal, powiedzial ze ufa mi tak jak mało komu. Ja ciagle mam nadzieje, tylko ze moja sytuacja jest troche inna niz Twoja i o tyle mniej skomplikowana ze on jest sam juz od pol roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Floo
floo00@wp.pl napisz kiedy zechcesz, Twoja historia jest bliska memu sercu i z chęcią z Tobą pogadam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnnnnnnnnnnnn
Heh jakbym czytał o sobie tylko z tą małą róznicą ze jestem chłopakiem a ona najwspanialszą kobietą pod słońcem :) No ale cuż... nie wszystkim szczęście pisane w życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Floo
jakby co to czekam na jakies wiesci od Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joasia93
Problem jak w temacie. nie wiem kompletnie, co mam robić. jestem w 3 klasie liceum, od ponad 2 lat uczę się w klasie z chłopakiem, którego z początku olewałam. wszystko zmieniło się od września tego roku. Zaczęliśmy ze sobą rozmawiać, okazało się że mamy te same zainteresowania, lubimy podobną muzykę, świetnie się rozumiemy. jak zaczynamy się śmiać, nikt nie może nas powstrzymać, nigdy nie sądziłam, że takie porozumienie jest możliwe! poza świetnym charakterem jest bardzo inteligentny i całkiem przystojny, nie podoba się wszystkim laskom, ale jest dokładnie w moim typie, a to najważniejsze ;) problem? JEGO DZIEWCZYNA. chodzą ze sobą od połowy wakacji. kiedy się o tym dowiedziałam, byłam w szoku. zabawne, bo cała nasza trójka jest w tej samej klasie. wg mnie oni w ogóle do siebie nie pasują! ona jest zupełnie inna niż on. sprawia wrażenie całkiem miłej panny, ale w rzeczywistości jest strasznie fałszywa i powierzchowna, nie traktuje zbyt dobrze swoich przyjaciół, robi z siebie ofiarę... bla bla bla, mogłabym mówić o tym jeszcze długo. widzę, że spojrzenia Pawła w moim kierunku zmieniły się na przestrzeni ostatnich 2/3 miesięcy. Zerka w moją stronę na korytarzu, na lekcjach, jak wychodzimy grupą zapalić... jak wita się ze mną, od razu uśmiecha się od ucha do ucha... nie wiem, co mam o tym myśleć. Wiem, że jest zajęty itd, i nie mnie oceniać ''jakość'' jego związku, ale ludzie, ja chyba naprawdę się zakochałam!!! co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filister
niestety nic nie zrobisz dopoki on sam nie zechce sie z nia rozstac. Chyba, ze to juz zamknieta sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość billy jean is not my lover
Mysle ze dziewczyny radzace ograniczyc Ci kontakt z tym chlopakiem same się boją o swoich, że ich chłopak też może pisać z jakąś zakochaną panienką. Masz jedno życie i pod jego koniec masz czuć że je w pełni wykorzystałaś ;) Nie zrywaj kontaktu, po jakimś czasie postaraj sie byście sie spotkali w realu, zobaczysz co z tego wyjdzie. Jak jest tak zakochany w dziewczynie to Cie nie zechce, ale jesli nie jest to kto wie. A jesli to dupek i Cię zrani, trudno ból też czegoś uczy czasem, Zaryzykuj :) Ja kiedyś byłam aż do bólu zakochana, zaryzykowałam i cierpiałam bardzo ale wiesz, mimo wszystko warto było!!! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech tez jestem
w takiej sytuacji :( tylko on ma żonę i dziecko , wie co do niego czuje, ale nie robi nic , mówi o przyjaźni ale z drugiej jak chce odejsć to robi histerie i sceny :( a ja nie umie odejść, do tego teraz wymyślił sobie pracę za granica, nie będzie go w kraju po 3-4 miesiace, :( jestem zalamana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×