Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam już tego dość

Mąż wyzywa mnie i dzieci- co zrobić?

Polecane posty

Gość Moj ojciec tez caly czas
wyzywal mnie,brata i mame i ciagle przeklinal.Tez byl nerwowy i impulsywny.Im bylismy starsi,tym bylo gorzej.On zostal wychowany tak,ze dzieci nie maja nic do gadania,ze pas jest jedynym slusznym narzedziem kary (nawet bez specjalnego powodu),ze dzieci sa od od tego,zeby pokornie sluchac ojca i robic tak,jak kaze-i to niewazne,czy dziecko ma lat 5 czy 25,ze dzieci zawsze sa/beda glupsze,jak cos sie spieprzy w relacjach ojciec-dzieci,to zawsze i bezwzglednie jest to wina dzieci itd.,itp. Wielokrotnie probowalismy z nim o tym rozmawiac,ale nic to nie dawalo.Skonczylo sie tak,ze mama sie z nim rozwiodla,a my nie chcemy tego czlowieka na oczy widziec i nie utrzymujemy z nim kontaktu od wielu lat-dla swojego wlasnego zdrowia. Niby bral jakies tam tabletki i chodzil do psychiatry/psychologa,ale pomagalo to na bardzo krotko i historia sie powtarzala.Oczywiscie uwazal sie za idealnego ojca i meza,i do tej pory nie moze pojac,jak reszta jego dawnej,niewdziecznej rodziny moze go tak traktowac (zreszta znajomi tez sie od niego odwrocili,jak w koncu wyszlo szydlo z worka i ludzie sie na nim poznali).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj ojciec tez caly czas
Zeby bylo weselej,przed sasiadami i znajomymi udawal milego czlowieka-kazdy myslal,ze z niego taki fajny,rozrywkowy facet z genialnym poczuciem humoru,ktory lubi sie smiac i uwielbia swoja rodzine.Dodam,ze na poczatku taki nie byl-zaczelo mu porzadnie odbijac kilka lat po slubie z mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na twoim miejscu zagroziłabym odejsciem, jesli nic sobie z tego nie zrobi to zabierz dzieci do swoich rodzicow, zobaczymy czy da mu to cos do myslenia i jak szybko przyleci przepraszac...a co do bicia...gdybym zobaczyla ze ktokolwiek bije moje dzieci to wzielabym pas i tak samo go zlała po czym spytała czy jest mu przyjamnie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj ojciec tez caly czas
kornelkowa-nie zawsze jest tak,ze dzieci chlona zly przyklad.Na szczescie ani ja,ani brat nie jestesmy tacy,jak ojciec,a wrecz przeciwnie.Wiemy doskonale,czym pachnie takie zachowanie i traktowanie drugiego czlowieka,jak to bylo w przypadku ojca. szpetny-kary cielesne,klaps-no na upartego ok,ale nie pranie pasem tak,ze skora prawie schodzi i to czasem np.za to,ze nie bawilismy sie z bratem tak,jak ojcu sie to podobalo:O W pewnym momencie tak sie go balismy,ze uciekalismy do swojego pokoju,jak tylko wracal do domu,zeby nie oberwac np.za to,ze oddychamy w nie ten sposob,co trzeba:O Nigdy z nami nie porozmawial,co mu sie nie podoba i dlaczego,albo za co oberwalismy-od razu wyciagal ze spodni ten swoj porzadny pas i jeb przez tylek:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×