Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a moze ale nie wiem

dziecko a mieszkanie

Polecane posty

Gość a moze ale nie wiem

Wyobrazcie sobie taka sytuacje. Jestescie malzenstwem, macie ok 30 lat. Nie macie mieszkania i zbytnich szans na nie. Wynajmujecie. Zdecydowalibyscie sie na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolajna 109
raczej nie,to bez sensu Narobic dzieci i zyc jak cyganie-na cudzym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zależy : - czy chcecie mieć dziecko - czy macie na to zdrowie - czy wasze zarobki mają szansę utrzymać sie na minimalnym pozimoie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym się zdecydowała . Sama mieszkałam z męzem i córeczka na wynajmowanym mieszkaniu. Tylko,że my jstesmy po 20-stce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze ale nie wiem
no dobrze. A co maja robic tacy ludzie? Ktorzy nie moga wziac kredytu a na mieszkanie od miasta nie maja co liczyc, nie maja rodziny, ktora by pomogla? Nigdy nie miec dzieci chociaz o nich marza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie nie . . . . .
Sama jestem w takiej sytuacji i na dziecko na pewno się nie zdecyduję. Teraz chcemy z mężem wziąć kredyt na własne mieszkanie i nawet wtedy się nie zdecydujemy bo spłacając raty byłoby ciężko utrzymać jeszcze dziecko, musielibyśmy sobie wielu rzeczy odmówić a lubimy żyć wygodnie. Dziecko to odpowiedzialna decyzja, zwłaszcza gdy nie ma się mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co z tego ,że jak cyganie - wiadziałaś ich dzieciaki ? może nie najczyst=sze ale kochane i szczesliwe . a jak macie po 30 stce - to za wiele czasu nie macie - nie dawajcie sobie wmówić ,ze żeby mieć dziecko to najpierw trzeba mieć dom , pracę ,samochod - i Bóg jeden wie co jeszcze ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze ale nie wiem
No wlasnie Banko ja tez tak mysle....a jak juz pisalam-my nie dostaniemy kredytu. Mamy po 29 lat, uwazam, ze naprawde niedlugo moze byc za pozno. Tym bardziej, ze pieniazki dla dziecka mamy, stac nas na nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stac Was na dziecko a nie
macie zdolnosci kredytowej? dziwne... Jesli myslisz ze 300zl wystarczy na utrzymanie dziecka to sie grubo mylisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze ale nie wiem
czekalam na taki komentarz. Tak stac nas a nie mozemy wziac kredytu. Na kredyt tez by nas bylo stac, skoro stac nas na wynajem. Ale nie dostaniemy kredytu, to chyba nie ejst ciezkie do zrozumienia. 300zl nie wystarczy? ehhh, a ja myslalam, ze w 100 sie zamkne... (ironia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taaka mama
my sie zdecydowaliśmy i co więcej - od razu jak wynajelismy to zaczelismy sie starac o dziecko a trwało to aż 3 lata zanim się doczekaliśmy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stac Was na dziecko a nie macie zdolnosci kredytowej? dziwne... ---------------to teraz ,zeby mieć dziecko trzeba mieć jeszcze zdolnośc kredytową ? no ,swiat sie kończy - toż to gorzej niz w Chinach :) autorko - jeśli macie takie pragnienie , jeśli oboje tego chcecie - to miejcie dzieci tyle ile zechcecie . To czysta bzdura -,żeżeby mieć dziecko trzeba mieć niewiadomo jakie zarobki i mozliwiści - trzeba pracować - to prawda - ale bez przesady . wiem ,wiem ,zaraz mnie zaryczą ci od wyliczeń ile dziecko kosztuje - jak was nie stac na dizecko adoptujcie psa - mniej kosztuje - i mniej z nim klopotow :) - a kocha prawie jak czlowiek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm mdziwi mnei podejscie ludzi ze jak wynajem to nie dzieic nei, ale jak kredyt to tak :/ a co to za roznica?? zadna... powodow by nie meic zdolnosci kredytowej a miec duzo kasy sa dziesiatki :) ja sie zdecydowalam na dziecko mieszkajac w miastowej kawalerce ale ja szybko opuscilam i wynajmuje bo wole zyc na wiekszym metrazu niz gniezdzic sie w klitce z miasta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze ale nie wiem
no wlasnie, ja wiem, ze moge miec problem z zajsciem w ciaze i przeraza mnie, ze czas ucieka...no i nstynkt sie odzywa. A pwoiedz, wynajmujecie dalej czy udalo Wam sie zdobyc wlasne mieszkanko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze ale nie wiem
Banko Twoje komentarze mnie rozwalaja :D ja wlasnie mam takie podejscie, nasze mieszkanko wynajmowane to zadna patologia, czysciutko, cicho i szczesliwie. patologie to ja mialam z rodzicami alkoholikami. Wlasnie sie balam zakrzyczenia, ze jestem niepowazna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że to indywidualna sprawa każdej pary ;) Nie ma co patrzeć na innych a już tym bardziej przekrzykiwać swoje racje :) Jeden nie ma kasy i ma 6 dzieci. Drugi ma kasę a nie chce ich mieć. Jeden żyje tak że nie ma dnia bez długo. A drugi upycha w skarpecie i nic z tego nie ma. Ja nie wiem czy bym się w takiej sytuacji zdecydowała na dziecko.Cięzko cokolwiek stwierdzić.A często to zależy od miejsca siedzenia ;) Prawdopodobnie nie.Moze bym się bała? Ale Ty autorko nie patrz na innych co piszą,myśla itd.Usiądź i porozmawiaj z mezem i zadecydujcie co tak naprawdę Wy chcecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taaka mama
my dalej wynajmujemy, dziecko ma 10 mies ale napisze szczerze że mam nadzieję ze do czasu aż dziecko pojdzie do szkoły to już chcielibysmy cos swojego. Czyli mamy jeszcze jakies 5 lat. I to tylko ze wzgledu na to, ze nie chciałabym zeby dziecko musiało szkołę zmieniać jak byśmy się musieli wyprowadzić. Napiszę niedługo jakies podanie do urzedu miasta o przydział lokalu a jak się nie uda zamieszkamy u teściowej z 5 lat jak dziecko pojdzie do szkoły i wtedy odłożymy na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zdecydowalabym sie
Sama mam 28 lat, maz jest starszy, nie mamy swojego mieszkania, mimo ukonczonych po 2 kierunkow, aplikacji prawniczej. Takie czasy. Mamy za to cudowne roczne dziecko :-) Nie kosztuje ono az tak wiele, żeby nie bylo was na nie stać. Nasze wydatki nie zwiększyły sie drastycznie, zawsze mozna z czegos zrezygnować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasy mamy takie, że sytuacja finansowa może się zmienić z dnia na dzień w obie strony. decydowanie się na dziecko gdy ma się ku termu warunki - nie gwarantuje pracy obu rodzicom za kilka lat. Tym samym nie wiadomo, czy nie będą musieli zamienić trzypokojowego mieszkania na kawalerkę, czy (czego nikomu nie życzę) sprzedać całkiem. Życie to nie bajka...Zdecydowałabym się wynajmując. Choć pewnie bałabym się bardziej niż w sytuacji jaką mam, czyli jednak własne mieszkanie.To nie jest przeszkoda nie do pokonania. Wiele rodzin w ten sposób funkcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze ale nie wiem
:):) Dziekuje madre Kobietki. NAm moze sie uda za kilka lat dostac w koncu kredyt. Przeprowadzilismy sie nawet do rodzicow zeby cos odlozyc, ale nie wytrzymalismy z 2 alkoholikami...z ciekawosci-ile placicie za wynajem? u nas koszt to ok 1000zl za kawalerke. Bardzo duzo, dlatego dopoki jestesmy sami to wynajmujemy pokoj z ludzmi, zeby zaoszczedzic teraz a jak bedzie malec to wynajmiemy osobne mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazwyczaj zazwyczaj
ja zanam pare co ma troje dzieci i mieszkają na wynajetym ( małym) Swoje lata juz mają , tylko jej mąz pracuje , dwoje mieli w małym odstępie czasu, trzecie pózniej - wpadka Mieszkaja na wynajetym juz bardzo długo ,ale radza sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taaka mama
my płacimy 250 wynajem plus 360 czynsz plus opłaty - woda, światło, gaz za 2 pokoje. Wynajmujemy już ok 5 lat to wtedy było taniej niż teraz. No i w Radomiu a to tanie miasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie etz wynajem kawalerki to zwykle tysiac zl ale jaks ei poszuka to i okazje znajdzie sie za tysiac :) ja wynajmuje 125mkw dom 1rodzinny z ogrodkeim za tysiac :D czyli ta sama kasa co moja akwalerka pod wynajem w bloku :) ale trzeba szukac i nie miec za wysokich wymagan :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze ale nie wiem
250zl....to ja u nas za pokoj teraz place 350+oplaty :( szukamy, okazji w tym dziadowskim miescie chyab brak, ale nie rezygnujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zdecydowalabym sie
My tez liczymy, ze jakis czas cos kupimy, ale na razie jest, jak jest. I nie jest źle :D Z moich obserwacji widze, ze najwięcej krzyczą Ci, ktorzy mieszkanie dostali, odziedziczyli lub im się fuksnęło (kilka lat temu mieszkania kosztowały grosze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooo
W Krakowie kawalerka to 1200, a pokoj dwuosobowy ok 1000. Ceny masakryczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobija mnie
czasami idiotyzm panujący na kafe (nie do wszystkich te słowa kieruję rzecz jasna). Niedługo w naszym państwie zostanie usankcjonowane prawnie, iż dziecko mogą mieć osoby, które mają 3-pokojowe mieszkanie własnościowe, samochód za minimum 20 tys i pracę, w której zarabiają po 4 tys min każde. Można mieć bogaty dom i rodziców, którzy na rodziców się nie nadają, pojawiają w domu o 20 i próbują rekompensować dzieciom brak czasu w postaci kolejnego kursu, prywatnej szkoły itd ( a więc wszystkiego, co dla wielu z was jest wyznacznikiem "zgody" na posiadania dziecka). I są też rodzice kochający, których stać "jedynie" na dodatkowy angielski czy wypad do kina raz na jakiś czas. Reasumując- nie ma reguły. Znam osoby z biednych domów, które są świetnymi ludźmi głównie dlatego, że rodzice dali im takie "wyposażenie" (ciepło, miłość, akceptację, czas). Znam nadzianych małoltów, którym życie przecieka między palcami i kolejnymi imprezami. Stan majątkowy NIE JEST ŻADNYM WYZNACZNIKIEM przyszłego SZCZĘŚCIA. Autorko, jeśli czujesz się gotowa na dziecko, masz świadomość że wystarczy ci na mleko, pampersy i parę innych rzeczy (wbrew pozorom nie kosztującym majątek...), to znaczy, że nie ma na co czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa osoby ktore czekaja z posiadaniem dziecka az beda mialy wille z ogrodkiem...a potem okazuje sie ze nie ma juz czasu .. Jesli sie kochacie i pragniecie dziecka nie widzę przeszkod. kiedy ja wychodzilam za maz, i od razu pojawilo sie dziecko, bylismy biedni jak myszy koscielne.wynajmowalismy z jednej niskiej pensji meza mieszkanie, studiowalismy zaocznie.. a juz rok pozniej zamieszklismy w mieszkaniu po dzaidku, ktorego po kolejnych 5 latach jestesmy juz wlascicielami. nigdy nei widomo jak sie zycie ulozy, dlatego jestem zdania ze czemu nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manduca
Kogo dzisiaj stać na zakup mieszkania bez kredytu? Pewnie kilka procent. A czym różni się kredyt od wynajmu? NICZYM. I tu i tu dajesz komuś dużą kasę :P Powiem więcej, przy obecnych cenach nieruchomości rata kredytu często przewyższa znacznie cenę wynajmu mieszkania. A jak już wemie się ten kredyt to co, czekać z dziećmi aż się spłaci? Wtedy to już na wnuki będzie czas :P Ja i mąż wynajmujemy kawalerkę, mamy dziecko. Nie jest ciężko, finansowo w miarę ok, na tyle żebym nawet przy wysokiej cenie wynajmu mogła pozwolić sobie na rok urlopu wychowawczego. I przyznam, że mimo iż na kredyt będzie nas stać kiedy wrócę do pracy, to bardziej boję się tej pętli na szyi na 30 lat niż wynajmowania. Zawsze możemy czegoś tańszego poszukać w razie problemów, a kredyt spłacać trzeba i banku nie obchodzi to, że nagle zostajesz bez pracy. Nie płacisz - oddajesz albo kasę albo mieszkanie. Prawda to, co ktoś wyżej napisał - dla niektórych warunkiem posiadania dziecka są chata, fura i grube tysiące na koncie. Tyle że nic z nieba nie spada (no, może niektórym) i zwykle jak już to wszystko jest to na dziecko nie ma szans, bo za późno. Ja swojego życia w M1 z mężem i córeczką nie zamieniłabym na puste mieszkanie na kredyt i pracę ponad siły, żeby na to zarobić :o A poza tym - ilu z waszych rodziców miało własne mieszkanie 3-pokojowe, samochód i stabilną sytuację finansową te 20-30 lat temu? Bo moi do dzisiaj mieszkanie wynajmują, a wychowali troje dzieci na dwupokojowym CUDZYM mieszkaniu. ZBRODNIA! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×