Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość crazymajka

Holandia... zdrada??

Polecane posty

Gość crazymajka

Witam.Piszę do was bo odchodzę od zmysłów. Jestem z moim chłopakiem prawie 1.5 roku.Mamy ciężkie charaktery, pochodzimy z rodzin albo niepełnych albo gdzie ojciec pił, matka zdradziła itp.jesteśmy baaardzo wrażliwymi osóbkami. W grudniu stracił pracę, gdyż firma splajtowała, bardzo się załamał. Zaczął nadużywać alkoholu... ale nie robił awantur tylko znikał... w samotności...Pewnego dnia umówił się ze mną.. cały dzień byl zaplanowany, między nami wspaniale, zero kłótni itp, przyjechalam do niego a go nie było... na nastepny dzień okazało się,że pił.. bo nie mógł znieść tego,że jest bez pracy mimo że szukał. wieczorem spytał się mnie czy może jechać do Holandii gdyż jest oferta, nie zgodzilam się.. on płakał.. błagał mnie bym pozwoliła mu gdyż zarobi... może pojedziemy razem na wakacje, błagał o wybaczenie co zrobił wczoraj i prosił bym pozwolila mu.Pojechał. Minął miesiąc... dzwoni... czasem pisze smsy.. czasem są "burzliwe" rozmowy, nie kłotnie... to za duże słowo... Ale ja podświadomie gdzie boje się,że odejdzie... że zdradzi.. że zapomni.. za każdym razem gdy przez dłuższy czas milczy w mojej głowie kłębią się myśli,że może jest z inną... a może pije.. bawi się... (mimo,że tak nigdy nie było, bo to nie typ balangowicza) ale to Holandia.. nowi koledzy. zdala od domu :( tak bardzo się boję... nie wiem jak sobie z tym poradzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ma zdradzic to zrobi to
nie ma znaczenie miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOj tesc pracowal w Holandii
pojechal i zaczal zdradzac tesciowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mozesz sie tak nakręcac.. ktos wyzej napisal, ze jak ma zdradzic to zrobi to, i nie ma znaczenie miejsce. bo to jest prawda. i teoretycznie - rownie dobrze moze zdradzac czy odejsc jak bedzie w polsce. fakt faktem zwiazki na odległosc sa trudne, ale to czy przetrwaja zalezy tylko i wyłącznie od was.. od tego czy oboje bedziecie tego chcieli. a takim mysleniem ze na opewno cie tam zdradzi to nie pomagasz waszemu zwiazkowi. nakręcasz się, tworzą się frustracje ktore doprowadzaja do tych burzliwych rozmow, a to na pewno nie cementuje waszego zwiazku. musisz troche wrzucic na luz ! nie mozesz całe zycie tylko czekac na to, az cie partner zdradzi.... moj byly chlopak tez pracował za granica, ale to nie doprowadziło do rozstania. wręcz przeciwnie - wrócił bardziej stęskniony, i taka rozłąka sprawila, ze jego uczucia stały sie o wiele silniejsze i zrozumiał, ze beze mnie trudno mu zyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazymajka
wiem,że nie ważne jest miejsce... napisałam mu smska,że zapomniana się czuję i od razu zadzwonił.. powiedział,że nie mam się bać,ze on mnie zdradzi bo to jest niemożliwe.. i nie do przyjęcia... że tam nie pije alkoholu bo ma już nauczkę... to miłe... sam fakt,że od razu zadzwonił... wiem,ze go męczę tymi "chorymi myślami" .Chyba dlatego się tego tam boje bo to jakbym mu pozwoliła na zdrade.. nie wybaczyłabym sobie do końca życia,że pozwoliłam mu wyjechać gdyż tutaj nie było zadnych sytuacji by podejżewać zdrade... zauwazyłam,ze gdy tam są jakieś problemy to do mnie dzwoni i 3 razy na dzień... jakby potrzebował mnie wtedy... nie wiem czy to moje iluzje czy może faktycznie jestem dla niego ważna.. i nie mam czego się obawiać.. ale co gdy myśli atakują jak szalone? pisać o lękach? czy zachować to dla siebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmnl;sm
W Holandii pali się trawke i zdradza nagminnie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby zamiast do kieliszka , zaglądał do urzędu pracy, to by ją znalazł.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i owo czlowiek widzial
tak to prawda,w Holandii chleja ile sie da,pala skrety i chodza po baletach przepijajac cala kase i wyrywaja grube polki ktore z nimi pracuja na ruchanie, ot to cala prwda o Polakach w Holandii,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick nl
słońce ja mieszkam w holandii i uwierz mi że tu jest poprostu inne życie człowiek przychodzi o 19 20 z pracy je obiad bierze prysznic i nie w głowie mu imprezy itp napewno cię nie zdradza uwierz mi poprostu jest zmęczony :) trzymaj się pojedź do niego na tydzień albo dwa przecież tak też można...a przede wszystkim porozmawiaj z nim o swoich obawach nie ukrywaj przed nim co czujesz to dużo wyjaśni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqqajzkaak
ha, tak pracuje sie do wieczora to fakt ale w weekendy sie balanguje i to ostro,przestan pieprzyc glupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazymajka
też mi powiedział,że po pracy pożyje z 2h i idzie spać bo pada... a weekendy odsypiają cały tydzień... może i macie racje.. narkotyki? dziwki? nie :) to nie mój luby.. co jak co akurat w to jestem pewna,że tego nie robi.. rozmawiałam dziś z nim o tym, powiedział,że nie mam się czym martwić.. że MOŻE MNIE ZDRADZIĆ ALE TYLKO ZE MNĄ... ;) wraca za 26 dni :) poczekam na niego w PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazymajka
a do osoby co napisała,że zamiast kielszka niech szuka pracy... to nie jest osoba co pije codziennie... to że ma raz na 2 miesiące.. lub 3.... dzien w ktorym chce być sam i niestety łapie sie za % to nie oznacza,że jest zły.. czy że przez to nie ma pracy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazymajka
nikt już się nie wypowie ?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika-wawwa
mama dla ciebie rade - jedz do niego. ja bylam z moim chlopakiem w holandii. mieszkalismy w domu, w ktorym byly same dziewczyny oprocz niego. bardzo go pilnowalam, czasami sie zloscilam jak gadal za dlugo z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazymajka
on mieszka z 5 kolegami.. i jednym z kolegą od dzieciństwa.. bo jechali w dwójkę.. nie moge do niego jechać.... zostało zreszta tylko 26dni... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika-wawwa
to czym Ty sie przejmujesz??????? :) z kolegami przeciez cie nie zdradzi. jeszcze nie caly miesiac i bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakrencona..
wyluzuj ,wyluzuj wyluzuj ....dobrze Ci radzę bo sfiksujesz ...jeśli tak naprawdę się kochacie tak jak piszesz to może po prostu mu zaufaj ...a ten czas wolny wykorzystaj na swoje przyjemności np : z koleżankami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazymajka
bo mam dziwne schizy,że oklamuje mnie... tzn z kolegą na pewno mieszka tym z dzieciństwa bo go wiele razy słyszałam jak rozmawiałam przez telefon.. no ale tam jest też czas wolny.. może jakaś fajna polka się znalazła? wiem,że on sam panicznie boi się zdrady.. jego mama powiedziała co jak co, ale zdrady nie mam sie obawiać.. no ale zawsze jest "ale" a jak nie myśli o zdradzie to myśli o tym,że nie wróci 25 tylko np: będzie miesiąc dłużej... potem znów dłużej.. aż wkońcu nie wróci.. wczoraj mi przysiągł na swoją drugą miłość ( młodszą siostrzyczke) że 25 06 wróci.. ale faceci lubią kłamać " dla dobra ogółu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość una locura
Skoro macie cały czas kontakt, dzwonicie do siebie, piszecie, tzn. że wszystko jest ok. Wszystko zaczyna się sypać, jak para za bardzo przyzwyczaja się do rozłąki, kontakt jest coraz rzadszy, coraz mniejsze zaangażowanie i nagle sobie zdajesz sprawę, że żyjesz bez tej drugiej osoby, że masz już swoje życie osobne życie i coraz mniej się między wami punktów styku.... Że nie tęskni się już tak bardzo, że wszystko powoli wygasa. Eh, i 5 lat poszło się jeb*ać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość una locura
Aha. No i data powrotu to jednak ważna sprawa. Jak jest ustalona, to tak powinno być, bez odwlekania i przekładania na święte nigdy, bo łatwiej jest wytrzymać rozłąkę gdy wiadomo ile jeszcze dokładnie zostało. Ale z tego co piszesz, to nie wynika, żeby on miał w ogóle zamiar ją przekładać, więc naprawdę - wyluzuj... Nie wkręcaj się, nie wmawiaj sobie, że Cie zdradzi, zapomni, zostawi, bo sama sobie tym szkodzisz. Zaufaj mu, tak jak masz zaufanie do siebie, że nie wykręcisz mu numeru, bo go kochasz. On też Cię kocha i tęskni tak samo jak Ty. Będzie ok, trzymaj się! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazymajka
telefony są... smski są... sygnałki są... nie powiem.. na kontakt nie moge narzekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazymajka
no i własnie w takich momentach wariuje, był w pracy dzisiaj to wysyłał co 2 h sygnałki... ostatni sygnałek o 14 jak skończył pracę i do teraz nic... jakby się kimś innym po pracy zajął... a może poprostu śpi ?:( wariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazymajka
i chyba doczekałam się zdrady... wraca za tydzień.. choć jak to mówi " jeszcze da znać" coraz mniej telefonów... czułych słówek już zero.. rozmawia ze mną jakbym go denerwowała.. chyba to,że dzwoni do mnie już go denerwuje... jak ja dzwonie ciągle go nie ma pod telefonem.... Byłam miła.. uważałam,że po co na odległość się kłócić, ale nie wytrzymałam.. powiedziałam mu o co mu chodzi.. ze tak się zachowuje w stosunku do mnie.. a on,że nic sie nie dzieje.. i mam chore myśli... miałam egzamin.. nawet nie napisał przed że 3ma kciuki ani po... nic a nic.. cisza.. jakby z premedytacją bo doskonale wie,że potrzebuje tego ... jakby robił mi na złość.... 3małam się dzielnie.. ale teraz jestem załamana... mam dość bycia nikim.. prosic się o rozmowe.. o czułe słówka... mam tego dość... odejść? ja kocham... Lecz czuje,że on odejdzie... że albo nie wróci.. albo wróci i odejdzie... Znalazłam już sobie mnóstwo zajęć by tylko nie myśleć o tym... ale jednak gdy siedze sama w pokoju... myśli przychodzą.. smutek,że człowiek kocha.. robi wszystko a potem ją porzucają.. dlaczego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×