czy dla was sex zawsze ejst przyjemny, czy odczowacie czasem jakis bol ??

ogolnie kazdy stosunek konczy sie orgazmem,ale zdarza sie,ze jak jestem zmeczona i bardziej chce mi sie spac,jednak partner mnie "zacheci",to nie jestem w stanie w 100% skupic sie na doznaniach,przez co slabo zprodukcja zelu i wtedy troche boli. podobnie bylo,gdy mialam stresujacy okres w zyciu.wycieczona,zestresowana,nie skupiona,niby mokro bylo,a jednak bol byl...zdecydowanie podloze psychiczne,na szczescie minelo:)

kazdy stosunek konczy ci sie orgazmem? jestes nadkobieta? :P chyba przesadzilas

e to ja zawsze smaruje smalcem i nie boli

ale ja nie pisze,ze przez sam stosunek...ot,pomagam sobie lechtaczke,on chwile poczeka albo ja zaczynam szybciej i zawsze razem konczymy:) orgazmy pochwowe to tak przychodza "okresami",wiec albo jest okres,ze prawie za kazdym razem pochwowy bez pomocy albo zas w ogole..nie wiem od czego to zalezy,ale chyba tez w psychice....

hehe ja wiem, ale mi chodzi ogolnie, czy czasem was cos tam w srodku boli. Ja mam tak ze czasem zadnego bolu nie czuje, wszysko jest ok, a hwilami prosze pratnera, by nie wkladal swojego czlonka do samego konca, czyli nie tak gleboko, bo czuje dyskonfort, cos mnie tam boli . Pytam tak z ciekawosci.

no spoko, ale ja nie pytam o orgazm

hmmm..ale gdzie ten dyskomfort czujesz?bo mnie jak boli,to u wejscia,mam waskie wejscie i tam mnie obciera...czasem zaboli jak za gleboko wlozy,tak jak obijal mi szyjke macicy,bol jak przy okresie,czyli skurcz miesni

to o orgazmie bylo do eyeliner24 :)

natarcia jest zly albo czlonek zbyt duzy to czuje maly bol w srodku... jakby czlonek byl za duzy i nie miescil sie w srodku ,ale wtedy zmieniamy pozycje i jest git :) tak szczerze - nie wierze w orgazm za kazdym stosunkiem - chyba ze nie wiesz co to orgazm

tak , jak pisalam u gory, boli mnie gdzy mi go geboko wsadza , nie zawsze, ale ostnio czesto , w tedy trace ochote na sex:P czyli mam rozumiec, ze to normalne , i po prostu musze prosic partnera by nie wkladal swojego czlonka tak daleko

ja swój ostatni orgazm miałam 1 września 1939 roku

hehe kobieta potrafi miec wiecej orgazmow podczas jednego stosunku niz facet:P ale ja nie zawsze koncze razem z nim orgazmem i sa tez takie dni kiedy orgazm ciezko mi przychodzi i moge wpoeidziec, ze nawet go w tedy nie mam. Jest roznie, taka natora, nie zawsze jest cudownie.

czasami jak kat- przeczytaj moja druga wypowiedz,pisze,ze sobie pomagam:) dla faceta nie wkladanie do konca jest raczej malo przyjemne,ale moze probujcie od tylu i sciskaj posladki..albo na lyzeczke..tak zebys "skrocila"jego penisa swoimi posladkami

żebym miała orgazm muszę mieć w sobie w obu dziurkach naraz dwóch facetów

hm...my robimy czasem tak,ze najpierw doprowadza mnie ustami i wtedy dopiero we mnie wchodzi i potem ja pomagam sobie palcami i dochodzimy razem...albo jak uzyje czegos wibrujacego to zdaze dojsc 2 razy zanim on dojdzie raz..ale rzeczywiscie nie zawsze tak jest,to tylko taki niedzielyn sex jak jest czas i mnie dobrze rozgrzeje.w tygodniu mam standart 1 orgazm i tyle:P nie wiem jak to u was wyglada.ja mam zawsze przynajmniej pol godziny gry wstepnej,jestem calowana,masowana itd,wiec potem latwo dojsc...

tak szczerze.... dwa orgazmy na jeden raz ? nie wierze ,ze nie mylisz orgazmu z jakas gitna rozkosza :P zazwyczaj laski maja klopot z orgazmem... bo to jest cos naprawde "szczytowego" ale sa tez mniej skomplikowane modele ktorym wystarczy wsadzic jezyk i juz sie wydzieraja

z tymi dwoma czlonkami to oczywiscie podszyw ;] hehe ja zalezy, ale nie zawsze ejst cudownie, tak samo widze po moim facecie on czasem ma organizm za wczesnie, a czasem nawet ma problem by dojsc do konca... ze skupieniem ma czasem problem, to wsyzsko to kwestia psychiki, u mnie tez jest z tym roznie raz lepiej raz gorzej. Ale najlepiej jest gdy dlugo sie tam nie dotykamy w tedy oboje jestesmy strasznie nakreceni.

Ja tez czasem mam dwa orgazmy zanim on zdazy dojsc raz. Ale bywa tez tak, ze go nie mam wcale. Zalezy od dnia...

miewam dni gdy mam dwa orgazmy zanim mój z pracy przyjdzie

mam bardzo umiesniona lechtaczke...palcami moge sie doprowadzic w 2 minuty...raz probowalam i w ciagu pol godziny doszlam 5 razy i wiem na pewno co to orgazm,pochwa pulsuje jak szalona:D

tfu unerwiona lechtaczke :P

podszyw daj se siana piszesz bzdury

w sumie mnie zadziwilyscie..ja zawsze uwazalam,ze to ja jestem "trudny"przypadek,bo truno mi dojsc pochwowo,tak jak mowie,tylko sa takie okresy,ze sie udaje..ale widze,ze nie jest mna tak zle,przynajmniej lechtaczka dziala idealnie:)

kazdy ma , tyle ze to nie od tego zalezy

a wlicie sex delikatny i namietny, czy szybki i ostry ?

zalezy..raz wole wolniej i glebiej,raz szybko i mocno