Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ellen pe

przechodzony związek

Polecane posty

Gość ellen pe

kiedy? 9 lat związku i brak oświadczyn - czy to ma jeszcze szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę, naprawdę jesteśmy niewolnikami małżeństwa; jak dobrze, że z tego wychodzę i zaczynam doceniać wolność; nie wolność od związku, ale wolność od musu wyjścia za mąż lub posiadania partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam przykład kogoś starszego... zazdroszczę mu wolności, otwartości na życie... też tak będę miała, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę....sama przed sobą przyznaj, że Ty nie jesteś taka jak ta starsza osoba....może w przyszłości będziesz, ale nie w najbliższych latach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolność, a co jeśli można wiedzieć to dla Was znaczy ?? Otwartą na życie można być będąc mężatką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i się zaczyna
jeśli ktoś chce "wolności" i związku nieformalnego - proszę bardzo. Ale autorka się pyta o konkretną sprawę. Zresztą ja sama też pytam, bo spotykam się z moim facetem od 7 lat i też bym chciała w końcu coś zmienić. Jestem tradycjonalistką, chcę mieć rodzinę, chcę zawrzeć związek małżeński. Dlaczego od razu to krytykujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie krytykuje chęci za mąż pójścia , ale do ślubu nie można nikogo zmusić , może facet zbiera się na ten krok... czasami trwa to długo, bo większość facetów jako samców chce zapewnić byt rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miśku, no nie jestem jak tamta osoba, ale chcę iść tą drogą, co ona; na razie uwolniłam umysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Krokodylka1 - mam przykład kogoś starszego... zazdroszczę mu wolności, otwartości na życie ... też tak będę miała' poprawnie skonstruowane małżeństwo to nie zniewolenie i zamknięcie na swiat. wręcz przeciwnie, to mozliwosc jeszcze lepszego realizowania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyślij wypowiedź
Nie. Nie macie szans. I nie chodzi tu o oświadczyny i ślub. Chodzi głównie o to, że po tak długim czasie Ty nawet nie wiesz, czy Twój chłopak chce z Tobą być. Ze ślubem czy bez. Związek musi się rozwijać, a wygląda na to, że Wy drepczecie w miejscu. Wysoce prawdopodobne jest, że w pewnym momencie któreś z Was spotka kogoś w życiu i obudzi się z tego marazmu. Nagle okaże się, że ślub po 3 miesiącach lub pół roku jest możliwy. Z kimś innym. Może warto porozmawiać z chłopakiem? Oczywiście, że nie można zmuszać nikogo do bycia z kimś, ale sorry - bycie 9 lat razem chyba do czegoś zobowiązuje? Albo ktoś nie dojrzał? Sama jestem w związku (jestem mężatką) i wiem, że istnieje potrzeba następowania pewnych faz po sobie. Inaczej klapa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llalala
Minęliście granicę 7 lat i przetrwaliście ! Ten związek ma szansę na to by dalej trwał ale czy na ślub to raczej wątpliwe . Jak jest dobrze to po co to psuc ? tylko dla papierka ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
llalala Ale autorka wyraziła jasno, że nie jest dobrze, ponieważ jedna strona czuje się niespełniona i jej marzenie się nie spełniło, nawet nie wie, czy coś się zmieni. Więc jest źle, ponieważ człowiek, który nie może zrealizować swoich pragnień jest nieszczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
wyślij wypowiedź ma sporo racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellen pe
dzięki za odpowiedzi! to prawda - ja chcę ślubu, chcę przede wszystkim mieć już dzieci (30tka na karku itd), ale jestem tradycjonalistką i nie mam ochoty być panną młodą z brzuchem... Mój facet niby też chce i to "niedługo" ale od lat nic się nie zmienia. Mam swój honor, nie będę go zmuszać i w sumie dobrze nam jest, jesteśmy prawie jak małżeństwo - ale prawie robi różnicę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A do czego potrzebny ci
ten cały ślub? czy nie możesz mieć rodziny bez tych śmiesznych ceremoniałów które tak na prawdę kończą związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daro_Ry 1985 rocznik
Moja siostra cioteczna wyszła za mąż za chłopaka z którym była 10 lat. Teraz są już prawie 10letnim małżeństwem i nadal są idealną parą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellen pe
"A do czego potrzebny ci" - co kogo śmieszy :/ jestem wierząca, dla mnie ślub to nie wygłupy poza tym co innego gdy ktoś otwarcie mówi, że nie chce brać słubu - dla zasady bo to "psuje związek" a co innego gdy mówi, że chce tylko niewiadomo kiedy Daro_Ry 1985 rocznik - super :) pogratulować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landscape life 20
życie trudno wszystkim dogodzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro jesteś taka wierząca
rozumiem, że seksu nie uprawiasz? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piterekk
Małżeństwo jest instytucją, która ma pomagać ludziom. To jest tworzenie rodziny by móc normalnie wychować dzieci. Jeżeli ktoś myśli tylko o dupczeniu lub dawaniu dupy to fakt, nie ma co się wiązać. Ale jeżeli już założy się obrączki, wtedy czuć, że to jakieś wspólne dzieło, dobrowolna decyzja i prawdziwa deklaracja miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellen pe
aż taka wierząca nie jestem ;) po prostu w moim wieku myśli się o przyszłości, o rodzinie - już na to pora nie rozumiem na co jeszcze mam czekać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×