Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trdyhesu

renaut twingo jako pierwszy samochod dla kobiety

Polecane posty

Gość trdyhesu

dobry pomysł?chodzi o ten starszy mode..z takimi fajnymi "oczkami"stac mnie na pieciolatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sedesik
Jesli juz chcesz kupic cos malego to kup opla corse. Reno jest drogie w naprawach. Wiecznie sie cos w nim psuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całkiem spoko wybór jak na pierwszy wóz :) lepsze to niż cc700 czy 126 P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie boisz się, że jak np zajedziesz komuś drogę albo wymusisz pierwszeństwo i ktoś w ciebie pierdolnie to w takim małym aucie zostaniesz kaleką? sory ale nie rozumiem ludzi kupujących takie kurduple, które nie dają szans przy kolizji z autobusem albo tramwajem . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam Twingo- jako drugie auto w rodzinie, do miejskich i inhych tras:) Bardzo sobię chwalę, nie prawda, że awaryjne!!!! Może to zalezy od zadbania przez właściela... mój to "stary" rocznik, ale daje rade. I jaki wygląd!! Na "czkach" mam nalepiony rzęsy i jest to jedyny taki samochód w mieście!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie ja tez mam teraz taki moment, chce kupic autko klasy B do 40 000 ale nowe albo roczne. Proszę polećcie jakis ladny model z ladna bryłą, co nie pali duzo, jest ekonomiczny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale nie jest małe- chyba w nim nie siedziałeś!!!! Wejdx do środka a zdziwisz się, ile miejsca!!! I fajnie, wysoko sie siedzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ona polecam - Ford F-350

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory ale nie rozumiem ludzi kupujących takie kurduple, które nie dają szans przy kolizji z autobusem albo tramwajem " motocyklem tez nie masz szans a jednak mnóstwo ludzi go ma :) Dziwne masz myślenie koleś , szukajac auta które miało by szanse przetrwania z tramwajem :) od razu zakładasz najczarniejszy scenariusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest małe bo mój sąsiad ma i jak parkuje obok swoje auto to te twingo zaczyna sie równo z moim a konczy tam gdzie u mnie sie zaczynają tylne drzwi . . . To że jest przestronne to nie znaczy że jest duże. Powiedz mi ile masz blachy do gniecenia przed nogami bo ja mam prawie półtora metra maski i jak w cos walne to mi nóg nie utnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba trzeba czołgiem jeździć- na pewno będzie bezpiecznie...:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kpiarz- nogi to nie wszystko. Duże nie znaczy- bezpieczne. Dziwny podajesz argument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwa lata temu jechałem sobie normalnie bez szaleństw i nagle z podporzadkowanej ulicy zaczął cofac dostawczak i wbił mi sie budą w fure. Auto do kasacji. Gdybym jechał jakąś corsą to bym był conajmniej inwalidą . . na miasto tylko duże auto bo pełno jest niedouczonych kierowców i przemęczonych zawodowców co jeżdzą po kilkanaście godzin wywrotkami albo dostawczakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno Kpiarz... "a nie boisz się, że jak np zajedziesz komuś drogę albo wymusisz pierwszeństwo i ktoś w ciebie pie**olnie to w takim małym aucie zostaniesz kaleką?" Trzeba jeszcze jeździć zgodnie z przepisami, żeby było bezpiecznie- samochód to nie wszystko. Bez kom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba jeżdzic zgodnie z przepisami ale autorka pisze, że na pierwszy samochód więc zakładam że jeszcze wszystkiego nie umie i może popełnic błąd. I dlatego uważam, że większe i bezpieczniejsze auto powinna sobie kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym ja mogę jechać bezpiecznie ale to nie oznacza że jakis inny idiota we mnie nie uderzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kpiarz jak masz pecha i akurat znajdziesz sie w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie to i 15 poduszek i dodatkowe strefy zgniotu w twoim bezpiecznym dużym aucie nie uchronią ciebie w kolizji czy wypadku .... jovik dobrze mówi sam samochód nie wystarczy , przepisy trzeba przestrzegac a powinno być wszystko OK dodam jeszcze od siebie że nowicjusz ledwo co po zdanym egzaminie nie jest przygotowany do tego by zasiasć w obszernym ,duzym i szybkim wozie , lepiej po prostu jak z małego auta przesiadzie sie po czasie na wiekszy , bezpieczniejj i dla niego i dla innych zmotoryzowanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale limuzyna zawsze daje wieksze szanse niż jakieś auto wielkości pandy. Z mojego doświadczenia wiem, że bym bardzo kiepsko skończył gdybym jechał małym samochodem wtedy. I wcale nie jechałem szybko, wystarczyło że inny sie zagapił. moja panna jeździ moja omegą a ma prawko od stycznia i dobrze sobie radzi więc niby czemu nowicjusz ma sobie nie dac rady z dużym? Uważam że od razu trzeba sobie podnosić poprzeczkę a nie sie pieścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale limuzyna zawsze daje wieksze szanse niż jakieś auto wielkości pandy' a bierzesz pod uwage manewry typu wyprzedzanie , wjazd w brame , zatoczka na parkingu taką gablotą ? To sa ludzie ledwo co po zdanym egzaminie gdzie nie ukrywajmy ale jazda na placu manewrowym jest tylko zaliczeniem i a nie kilkuletnim doswiadczeniem w tego typu manewrach i obawiam sie ze w ruchu ulicznym taki laik nie za bardzo odnajdzie sie np w Mondeo Kombi czy innym 4 metrowym VV passacie .... panda, corsa, clio , seicensto ,matiz ,ka to wspaniałe auta jak na poczatek drogi z Prawem Jazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toyota yaris
fajna, mała, zwrotna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też dobre auto na poczatek :) Japonskie auta maja dobrą renome pod względem niezawodnosci silnikow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres nie zgadzam się z tobą
"dodam jeszcze od siebie że nowicjusz ledwo co po zdanym egzaminie nie jest przygotowany do tego by zasiasć w obszernym ,duzym i szybkim wozie " Nie zgadzam się - ledwo co po zdanym egzaminie wsiadłam w mondeo i jeżdżę do tej pory. Miałam jedną stłuczkę - gość wjechał mi w tył - skończyło się wymianą zderzaka i stłuczonym kręgosłupem - 3 tygodnie na L4. Nie wiem, jak by się skończyło, gdyby mi wjechał w malucha. Jeżdżę codziennie, w korkach, ciasnymi ulicami, po dużym mieście, parkuję pod większymi i mniejszymi sklepami, parkuję w centrum miasta, wykonuję chyba wszelkie możliwe manewry i jak widać - radzę sobie. Reasumując - doskonale odnalazłam się w ponad 4,5 metrowym Mondeo hatchback. A nowe MKIV to kosztuje stówkę:) Za 50.000 przy odrobinie szczęścia możesz zaszaleć na końcówkę serii MKIII.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yaris micra
tylko japońskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgadzam się - ledwo co po zdanym egzaminie wsiadłam w mondeo i jeżdżę do tej pory. " dobrze poprawie sie . nie wszyscy sie odnajduja Ty jezdzisz codziennie autem ale zauważ ze sa jeszcze tzw "niedzielni kierowcy " którzy autem jezdza 4 razy w miesiacu i obawiam sie ze owa duza limuzyna sprawi im wiecej kłopotów niż np mała Panda ... nie zrozummy sie zle ja cały czas pisze o poczatkach kariery kierowcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nowe MKIV to kosztuje stówkę" ale 3 lataka kupisz za 60 .000 tysi mkIII robili do 2005 r i najdrozsza wersja jaka widziałem to st220 ale to było za 39.000 tysi , wiec nie przesadzaj MOndeo mkIII spoko wyrwiesz za 30 tysi rok 2004/05 z pełna elektryka tzw full wypas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres nie zgadzam się z tobą
"nie zrozummy sie zle ja cały czas pisze o poczatkach kariery kierowcy" Ja też piszę o początkach - co z tego, że jeżdżę codziennie - pół roku temu wsiadłam do tego samochodu pierwszy raz. MKIII był produkowany od 2001 do połowy 2007, więc najstarszy możliwy MKIV do kupienia to rocznik 2007 właśnie. A cena modelu nie jest zależna wyłącznie od tego, czy "ma pełną elektrykę", ale od wersji silnika. Nie interesuje mnie spryskiwanie reflektorów przy silniku bezynowym 1.8. Ona222 pytała wyraźnie - auto nowe albo roczne. A za ile wyrwę MKIII to akurat dobrze wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc najstarszy możliwy MKIV do kupienia to rocznik 2007 właśnie." Tak masz racje , pomyliłem sie mk3 robili do 2007 roku ale po 2005 był po lifcie i znacznie inaczej wyglada niż np wersja z 2002 r ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×