Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trdyhesu

renaut twingo jako pierwszy samochod dla kobiety

Polecane posty

A cena modelu nie jest zależna wyłącznie od tego, czy "ma pełną elektrykę", ale od wersji silnika" wyłacznie nie :) ale chyba sie zgodzisz ze mna ze modele z korbą są tansze niż z elektrycznymi szybami ... silnik ma bardzo duzy wpływ na cene ale wyposazenie czyli lakier, elektryka , felgi , ma tez wpływ na ową cene

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres nie zgadzam się z tobą
"ale chyba sie zgodzisz ze mna ze modele z korbą są tansze niż z elektrycznymi szybami ..." Tylko głupi by się nie zgodził. Niemniej jednak przy zakupie używanego samochodu są to szczegóły i ich wpływ na cenę nie jest szczególnie duży. "ale po 2005 był po lifcie i znacznie inaczej wyglada niż np wersja z 2002 r ..." Ale z tym już się nie zgodzę. Tylne lampy są trochę inne i nowsze MKIII dodatkowo mają odblask na tylnym zderzaku. Uznanie tego za "znacznie inny wygląd" jest trochę przesadzone...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak juz rozmawiamy o mondeo
to po lifcie ma zupełnie inny design radio i klimatyzacje ze nie wspomne o gałce zmiany biegów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres nie zgadzam się z tobą
Chyba komuś się mocno MKIII z MKIV pomyliło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba komuś się mocno MKIII z MKIV pomyliło... ale ten powyzszy link to prawda czy mam ci udowodnić że konsola mk3 z 2001 roku a konsola z 2005 roku znacznie różni sie wyglądem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres nie zgadzam się z tobą
"ale po 2005 był po lifcie" "to po lifcie ma zupełnie inny design radio i klimatyzacje" Cały czas rozmawiamy o modelach sprzed i po 2005 - sam podałeś ten rok jako "rok przemiany" tego modelu. Tak się składa, że mam na co dzień do dyspozycji dwie sztuki MKIII - jeden 2004, drugi 2007 - w środku obydwa są identyczne; może poza gałką skrzyni biegów, ale to wynika bardziej z tego, że skrzynia jest inna. To kiedy w końcu ten sławny "lift MKIII" miał miejsce? W 2001? 2002? 2003? A może co roku ford funduje mondziakom całkiem nowy, lepszy design?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 39.000 tysi ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To kiedy w końcu ten sławny "lift MKIII" miał miejsce? W 2001? 2002? 2003? model z 2001 ma np w radiu wejscie na kasety z 2002 już ma na płyty cd ... generalnie mozna uznac że co roku Ford coś tam ulepszął w tym Mondeo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres nie zgadzam się z tobą
"generalnie mozna uznac że co roku Ford coś tam ulepszął w tym Mondeo" Gdyby nie ulepszał, to by oznaczało, że albo stworzyli tak doskonały samochód, że lepszy być nie może, albo że jest tak dziadowski, że już mu nic nie pomoże. Ale to dotyczy akurat każdej dziedziny przemysłu. "Tak masz racje , pomyliłem sie mk3 robili do 2007 roku ale po 2005 był po lifcie i znacznie inaczej wyglada niż np wersja z 2002 r ..." Zacznijmy od tego, że tak faktycznie "lifty" były dwa. Najpierw w 2003, potem w 2005. Przy pierwszym podejściu zmienili konsolę zegara, radia, klimy itp. oraz halogeny - z okrągłych na kanciaste i atrapę - dodali chromowaną obwódkę. Po 2005 - co już pisałam - wymienili tylne lampy i dorzucili odblaski z tyłu, ale we wnętrzu już praktycznie nie grzebali. Głównym tematem dyskusji był Mondeo sprzed 2005 i po 2005. Niemniej jednak nie sądzę, żeby były to zmiany istotnie zauważalne i dla laików różnice w modelach z roku 2003 i 2006 będą żadne. Nie formułowałabym również opinii, że 5 lat różnicy to taka przepaść, że wynikiem są dwa zupełnie inne samochody, bo w gruncie rzeczy zmiany te miały głównie charakter kosmetyczny. No nie oszukujmy się - kształt tylnych lamp czy obwódka wokół atrapy nie mają wpływu na mój komfort jazdy... Na koniec chciałabym podziękować za merytoryczną dyskusję, ponieważ na tą chwilę temat uważam za wyczerpany. Zwłaszcza, że zrobiliśmy całą stronę offtopa... pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zróbmy z niej dyskusje retoryczną i wyraż swoje zdanie na temat bazowy .... Mysle ze Mondeo możemy spokojnie odpuścić tym bardziej że w wiekszości podzielam twoje zdanie odnośnie ostatniego wpisu i liftów Mondziaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres nie zgadzam się z tobą
Na temat bazowy poniekąd już się wyraziłam. Nie wiem, czy twingo to dobry wybór na pierwszy samochód dla kobiety. Wiem natomiast, że ja bym go na pewno nie kupiła. Zresztą nie kupiłabym niczego z segmentu A czy B. W niektórych przypadkach byłabym skłonna rozważyć kilka modeli z segmentu C. Tak naprawdę wszystko zależy od tego, czego oczekuje się od samochodu. Ja chciałam coś przede wszystkim wygodnego, komfortowego i ekonomicznego. A i tak wiele osób odradzało mi samochód większy np. od citroena saxo:/ Może nie jeżdżę długo, ale, mimo początkowych trudności, nie zamieniłabym samochodu na mniejszy. Poza tym uważam, że im dłużej jeździłabym małym samochodem, tym trudniej byłoby mi przesiąść się po kilku latach np. do limuzyny. Problem gabarytów mojego samochodu chciałam mieć jak najszybciej z głowy. Dodatkowo zainwestowałam w czujniki parkowania, żeby nie zachowywać się na parkingach jak kompletna sierota i - jak na razie - radzę sobie całkiem nieźle. Mondeo sprawdza mi się bardzo dobrze - i w mieście i na autostradzie. Spalanie też ma bardzo przyzwoite, więc czego chcieć więcej? Jak pisałam - wszystko zależy od preferencji - jeżeli autorce zależy przede wszystkim na małym, zgrabnym samochodzie - niech kupuje twingo. Dla mnie akurat istotne były zupełnie inne aspekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Modziooooo
ile ci pali Mondeo po miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres nie zgadzam się z tobą
6/7 ON po Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Modziooooo
buhahahahahaha wolne żarty chyba sobie robisz Tyle to ci moze spalić ale na trasie,mondeo ma 2 litry a w takim miescie jak warszawa gdzie co rusz to korki to na bank bierzez ci minimum 8/9 litrów,i nie wiem jak byś delikatnie jezdził to i tak ci tyle nie weznie co pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym uważam, że im dłużej jeździłabym małym samochodem, tym trudniej byłoby mi przesiąść się po kilku latach np. do limuzyny" własnie dlatego uważam ze kariere kierowcy powinno zaczynać sie od aut małych by z czasem ( po nabyciu umiejetnosci i obycia sie z kierownica) powoli przesiadać sie na wieksze samochody.... regres nie zgadzam się z tobą 6/7 ON po Warszawie." popieram mojego przedmówce Tez jezdziłem kiedys Mondeo ( 115KM , silnik 2.0 TDDI ) i powiem ci ze po miescie ( katowice , gdzie tez sa korki ) palił mi po miescie 9/10 ON , jak miałem lekka noge to moze 8/9 ale to naprawde jechałem jak emeryt .... tym bardziej w Warszawie po miescie gdzie korek za korkiem korek goni nie chce mi sie wierzyć ze twoja fura pali 6 litrów :D tyle nawet statystyki producenta nie podaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres nie zgadzam się z tobą
Ani wy nie musicie mi wierzyć, ani ja nie muszę udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Ja wiem, ile faktycznie pali mój samochód i jakbyście mnie nie zakrzykiwali, to będzie cały czas palił tyle samo. Nie wiem, jak wy jeździcie, że macie spalanie rzędu 9 czy 10 litrów. Mój mężczyzna jeździ takim samym samochodem i przy jeździe po Warszawie jemu komputer pokazuje spalanie w granicach 5,7-6. Więc, jak widać, nie tylko mi trafił się taki "cudowny egzemplarz". "własnie dlatego uważam ze kariere kierowcy powinno zaczynać sie od aut małych by z czasem ( po nabyciu umiejetnosci i obycia sie z kierownica) powoli przesiadać sie na wieksze samochody...." Szczerze wątpię, że po 5 latach spędzonych za kierownicą malucha, nagle wsiądę do audi q7 i będę śmigać, jakbym się w nim urodziła...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani wy nie musicie mi wierzyć, ani ja nie muszę udowadniać, że nie jestem wielbłądem." Oczywiscie ze tak , ale chyba rozmawiamy i jest normalnym że sie pytam o to co mnie ciekawi i czemu nie daje wiary :) Nie wiem, jak wy jeździcie, że macie spalanie rzędu 9 czy 10 litrów." Normalnie,bezpieczniei nie zbyt szybko Tak jak mówiłem wczesniej ,producet Forda Mondeo na swojej oficjalnej stronie nie podaje że Ford MOndeo po miescie spala 6/l ON a tym bardziej w to nie wierze bo gabaryty tego auta,silnik i moc który posiada nie jest najzwyklej w stanie spalić 6 litrów w zakorkowanym miescie gdzie gaz i hamulec jest na zmiane używany MOze mylisz miasto ( np zakorkowane centrum ) z jaksa dzielnica w Warszawie ( przez która przejezdzasz nocą ) :P komputer pokazuje spalanie w granicach 5,7-6." może mylisz ze średnią wartością Bo Mondeo po nacisnieciu przycisku na galce od kierunkowskzów ma wskazania 3 wartosci ( zasieg,średnie zużycie paliwa i chwilowe zużycie paliwa ) Jesli patrzy na średnie zużycie to i owszem może mu to wskazywać bo np po trasie poleci równo 100 setką i weznie mu np 4,8 a 5,2 litra .....po miescie poleci 8/9 ON i wyjdzie mu srednia ok6/7 ON ..... Zreszta z doswiadczenia wiem ze komputery w Mondziakach maja lekkie przekłamania .Kiedys zrobiłem eksperyment i zatankowałem cały bak i jezdziłem tylko po miescie i wg obliczen komputera wyszło mi ze spaliłem 8 litrów a okazało sie ze mi wział miedzy 9 a 10 litrów !!! Jechałem od pustego baku do pustego baku ( miałem oczywscie w kanistrze ON w bagazniku ) Szczerze wątpię, że po 5 latach spędzonych za kierownicą malucha, nagle wsiądę do audi q7 i będę śmigać, jakbym się w nim urodziła...:/" zle mnie zrozumiałas z malucha przesiadasz sie np na seicento pozniej np na peugeota 206 poazniej np na astre ..... stopniowo i powoli nie pisałem zeby robic skok z kota a smoka :P Miłego Weku 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres nie zgadzam się z tobą
Obydwoje pracujemy średnio od 8/9 do 16/17, dojeżdżamy z jednego końca Warszawy - ja do centrum, mój mężczyzna na drugi koniec miasta. Wybacz, ale trudno to pomylić z jakąś opuszczoną dzielnicą w środku nocy. W trasę jeździmy 2-3 razy w roku, więc nie sądzę, żeby miało to krytyczne znaczenie dla średniej wartości spalania. Jesteś pewien, że producent podaje w statystykach spalanie przy założeniach że: - kierowca waży mniej niż pełen zbiornik paliwa, - kierowca wozi tylko siebie i powietrze, - kierowca prawie nie używa klimatyzacji? Co do stopniowej zmiany samochodów na większe - komu to ma się opłacać? Kupuję malucha, coś się popsuje, wymienię, naprawię, sprzedam malucha za pół ceny, kupię seicento, coś się popsuje, wymienię, naprawię, sprzedam seicento za pół ceny, kupię 206 coś się popsuje, wymienię, naprawię, sprzedam 206 za pół ceny, kupię astrę, coś się popsuje, wymienię, naprawię, sprzedam astrę za pół ceny, i wreszcie wow, mogę sobie kupić mondziaka. Po ilu latach? 5? 7? 10? 15? Po co mam czekać tyle czasu i pakować pieniądze w samochody, które są mi potrzebne tylko do tego, żeby docelowo jeździć dużym samochodem? Sądzisz, że naprawdę ludzie czekają po 10 czy 15 lat od zrobienia prawa jazdy, żeby kupić sobie duży samochód? Przecież to kompletnie bez sensu... Zwłaszcza, że naprawdę da się zacząć jeździć od dużego samochodu. A tak na marginesie to znacznie istotniejsze jest zachowanie kierowcy na drodze a nie bezmyślne wciskanie pedałów a jak ktoś nie myśli to ani mały ani duży samochód mu nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKI JEDEN Z WIELU
Co do Twingo- fajny mały samochodzik, z charakterystyczną linią nadwozia, tylko zdaje się że to autko jest 4-ro osobowe. Jak dla kobiety- pierwszy samochód -niezłe, choc ja polecił bym 206-kę [sam posiadam więc znam ...] ewentualnie Clio, też fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- kierowca waży mniej niż pełen zbiornik paliwa, - kierowca wozi tylko siebie i powietrze, - kierowca prawie nie używa klimatyzacji?" oczywiście że są to ważne czynniki odzwierciedlające mniejsze zużycie paliwa tak samo jak kultura jazdy w miare delikatna ale pomimo w/w czynników nadal uważam że Mondeo nie spali ci po miescie 6 litrów ....zresztą i tak sie nie przegadamy w tym temacie bo ty wiesz swoje i ja wiem swoje .Ale gdziekolwiek nie wejdziesz na forum forda czy tez inne forum motoryzacyjne nie uswiadczysz tam nikogo kto by sie odważył stwierdzić ze jego mkIII spala po miescie 6 ON przyklad : http://www.autocentrum.pl/?FF=307&makeid=7&modelid=208&genid=973903694&filtr=1&engineid=4966&yearfrom=2001&yearto=2007&trybopinii=1 Sądzisz, że naprawdę ludzie czekają po 10 czy 15 lat od zrobienia prawa jazdy, żeby kupić sobie duży samochód? za bardzo za fantazjowałaś z tymi 15 latami ;) i ze strata pieniedzy. Jak wiadomo ogólnie , w polsce mamy takie a nie inne czasy i i gospodarke.Młodzi ludzie po zdaniu ledwo co prawa jazdy wsiadaja zazwyczaj w małe i słabe samochody ( moc silnika , pojemnosc) gdyz najzwyklej na swiecie nie posiadaj duzej kasy w wieku lat 20 ( bogatych rodziców dajacych zaraz po L furę specjalnie pomijam bo to nie temat rozmowy ) i za bardzo ich nie stac wyłozyc kase na duża i mocna gablote .Co wiecej uwazam nadal ze ledwo co po zdanym egzaminie było by zbyt niebezpieczne wsiadac dla takiego laika w mocna i duża furę tylko dlatego że umiejetnosci i doswiadczenie ( zerowe) mogło by wyrzadzic im wiele złego niz dobrego ... i na koniec małe samochodziki naprawde nie sa drogie wiec z tymi sprzedażami za pół ceny i inwestowaniami co rusz w fury nie przesadzajmy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres nie zgadzam się z tobą
"zresztą i tak sie nie przegadamy w tym temacie bo ty wiesz swoje i ja wiem swoje." I tego się trzymajmy. Od tej dyskusji mi się spalanie nie zmieni, choćbyś nie wiem jak chciał. "Ale gdziekolwiek nie wejdziesz na forum forda czy tez inne forum motoryzacyjne nie uswiadczysz tam nikogo kto by sie odważył stwierdzić ze jego mkIII spala po miescie 6 ON" Zdarza mi się czytać różne fora. Są tacy,co piszą, że im spala 5 litrów po mieście i tacy, którzy piszą o 13. Jak widać nie ma reuły. "Młodzi ludzie po zdaniu ledwo co prawa jazdy wsiadaja zazwyczaj w małe i słabe samochody ( moc silnika , pojemnosc) gdyz najzwyklej na swiecie nie posiadaj duzej kasy w wieku lat 20 ( bogatych rodziców dajacych zaraz po L furę specjalnie pomijam bo to nie temat rozmowy ) i za bardzo ich nie stac wyłozyc kase na duża i mocna gablote." Dlatego nie robiłam prawka w wieku 20 lat, bo wiedziłam, że nie będzie mnie od razu stać na samochód, tylko w wieku 26 lat, kiedy stać mnie na zakup i utrzymanie takiego samochodu, jakim od początku chciałam jeździć. Na szczęście nie ma przymusu robienia prawa jazdy albo razem z maturą albo wcale. "Co wiecej uwazam nadal ze ledwo co po zdanym egzaminie było by zbyt niebezpieczne wsiadac dla takiego laika w mocna i duża furę tylko dlatego że umiejetnosci i doswiadczenie ( zerowe) mogło by wyrzadzic im wiele złego niz dobrego..." Póki co moje zerowe doświadczenie i umiejętności w zestawieniu z mocną i dużą furą nie wyrządziły mi niczego złego. Wyrządził mi natomiast pan, posiadający prawo jazdy kat. A, B, C+E, wjeżdżając w mój tylny zderzak równie dużą i mocną furą. "małe samochodziki naprawde nie sa drogie wiec z tymi sprzedażami za pół ceny i inwestowaniami co rusz w fury nie przesadzajmy" No chyba nie chcesz powiedzieć, że małym samochodzikom nie trzeba np. zmieniać opon, robić przeglądów i nigdy się nie psują. Może jeszcze na wodę jeżdżą? Owszem, mały samochód - tańsze części, ale to nadal jest jakiś koszt. Każdy zakup, użytkowanie i sprzedaż samochodu wiążę się ze stratą części pieniędzy a nie z zyskiem przecież. Podsumowując - nadal jestem zdania, że wybór pierwszego samochodu zależy od oczekiwań kierowcy. Ja mam swoje oczekiwania, Ty masz swoje oczekiwania, autorka tematu też ma swoje. Gdybyśmy wszyscy byli tacy sami, to zadowoliłaby nas jedna marka, jeden model i po sprawie. Należy się tylko cieszyć, że tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×