Czy powinnam jej zwrócić uwagę?

W pracy mam taka jedną koleżankę która studiuje zaocznie i dodatkowo na dzienne.pracę mamy taka że same ustalamy sobie grafik. Zgodziłam sie na początku że ja będę przychodzić w większość dni bo ona ma szkołę.i zaczęła to trochę wykorzystywać ,ustala sobie sama grafik jak jej sie podoba a jak mi sie coś nie podoba to mówi żebym poprosiła inna dziewczynę o zastępstwo.rozumiem w te dni co chodzi do szkoły że nie może przyjść do pracy.ale ona wpisuje sobie wolne nawet wtedy kiedy cały dzień ma wolny od szkoły.ja już nie mam siły pracuje po 10 godzin plus dojazdy.dzisiaj wyjątek bo wolne od 13.ale tak to byłam 11 dni pod rząd w pracy. A znajoma mi powiedziała że widziała ja kiedyś w kawiarni z koleżanka a w ten dzień powiedziała że do pracy nie może przyjść bo chce mieć wolne. Ja też chciałabym mieć wolne.

a jak macie z płatnosciami? za miesiac czy za dzien pracy? jak to potem rozliczacie. ja bym poszła do szefa i powiedziała jak jest.

Powinnaś. Znam tą sytuację z doświadczenia, z tym, że to ja byłam tą, która wykorzystywała innych- przyznaję bez bicia. Jak miałam ferie czy bylam już po sesji to udawałam, że cały czas mam zajęcia a w rzeczywistości jeździłam ze znajomymi nad jezioro się opalać, na zakupy czy korzystać z życia w inny sposób. Bądź stanowcza i powiedz wprost- tego dnia nie mogę pracować, muszę mieć dzień wolny. I nie tłumacz się dlaczego! Po prostu nie możesz i tyle

To wypieprzyć lenia na zbity pysk:o

Mamy 8.50 na godzinę .więc dla mnie to może być korzystne kiedy mam w miesiącu ponad 200 godzin.ale ja też mam rodzinę narzeczonego,z którym prawie wogóle sie nie widzę-kiedyś powiedziałam jej że chce mieć wolne w jeden dzień,wiedziałam że ona nie idzie wtedy do szkoły.to powiedziała że jej chłopak ma urodziny i musi mieć wolne.szef przyjeżdża raz na jakiś czas ale następnym razem powiem mu