dlaczego tak wielu ludzi nie umie samodzielnie myslec??

co rusz ktos tu pisze: jak mam sie zachowac, co byscie zrobili na moim miejscu itp itd. to jakas plaga jest. ludzie, a w szczegolnosci niestety, jak zauwazylam, kobiety, nie umieja same sobie poradzic w kryzysowych sytuacjach. facet ktorejs oszukuje ja, nie przychodzi na spotkania czy odwoluje je w ostatniej chwili-ona nie wie jak postapic, drugiej facet idzie na weele czy inna impreze sam-ona nie wie czy sie wsciekac czy mu pozwolic. ja pierdziele macie swoje sumienia, swoje uczucia, nie wiecie, nie umiecie z nich korzystac?? troche samodzielnosci, chyba same wiecie najlepiej co czujecie. tak bardzo sie boicie zrobic cos nie tak wobec swojego chlopaka? oni tez nie zachowuja sie zawsze fair, pamietajcie o tym. i jesli ktos sprawia, ze czujecie sie zle, szczegolnie pomimo wielu rozmow, to nic z tego nie bedzie. i wy to nieraz przeczuwacie, ale piszecie tu, bo macie nadzieje, ze ktos wam to wyperswaduje i zapewni, ze wszystko bedzie cacy.

mysle, że nie o to chodzi. każdy potrzebuje kogos do rozmowy o tych sprawach, a co jesli takiego kogos nie ma. mysle, że wtedy wlasnie zwracaja sie z tym tutaj :)

:D

to nie ich wina,ze nie umieja same podjac decyzji.To jest po czesci wina wychowania i braku doswiadczenia.Nie rozumiem rodzicow ktorzy trzymaja swoje dzieci pod kloszem,podejmuja za nici decyzje,a pozniej wyrastaja z takich dzieci dorosl ktorzy nie potrafia sobie z zyciem poradzic

to nie chodzi o samodzielne myslenie a o doświadczenie, które uczy. ktoś kto czegoś doswiadczył jest mądrzejszy o swoje doswiadczenie i moze podzielić sie tym z innymi

Rozmowa rozmowa,gorzej jak ktos postepuje tak jak ktos mu radzi na kafe,bo sam nie wie co zrobic. a rady na kafe...same wiemy jakie bywaja

Tu już nawet nie o myślenie chodzi. Proszenie o rady, to przerzucanie części (bądź całej) odpowiedzialności na radzącego... ;)

Mysle, ze jest tak dlatego, ze ludziw wola gotowe wzorce postepowania, lubia czyjes rady, nie chce im sie przemyslec do konca swojego/czyjegos postepowania, nie potrafia wyciagac wnioskow z istniejacych i zdarzajacych sie sytuacji lub sa po prostu nie przygotowani na sytuacje, ktore ich ogarniaja. Zdarza sie jednak, ze nie potrafia zadecydowac o sobie z prozaicznych przyczyn: niskie wyksztalcenie, niskie mniemanie o sobie, depresja, a takze wygodnictwo bo skoro wiekszosc tu piszacych pan, pyta o rade internetowych wrozek, co szkodzi zapytac, np.czy on mnie jeszcze kocha albo czy wrocic do niego? :D

to nie ich wina,ze nie umieja same podjac decyzji.To jest po czesci wina wychowania i braku doswiadczenia' PO CZĘŚCI w dużym stopniu brak podjecia decyzji leży w kobiecej naturze , najzwyklej na świecie ich natura podpowiada im zbyt dużo rozwiazań a co za tym idzie brak zdecydowania :)

szósta rano... pierdzielisz jak potłuczony o szóstej rano.

Regres Co racja to racja. Chociaz znam nawet kilku facetow ktorzy tez samodzielnie nie potrafia podjac decyzji a co jest jeszcze gorsze

szósta rano... pierdzielisz jak potłuczony o szóstej rano." dobrze koleś pisze Moze nie za bardzo stylistycznie ale jesli chodzi o tresci to niestety ale tak jest :)

no ja jednak podtrzymuje swoje stanowisko. ok, czasem bywa tak, ze ktos nie ma z kim pogadac, wtedy pisze tu, ale nieraz jest tak, ze ktos zaklada topik, nie podobaja mu sie odpowiedzi albo z jakichkolwiek innych powodow, zaklada ten sam topik nastepnego dnia:P to jest tez dla mnie dziwne. albo jakas dziewczyna opisuje swoja sytuacje w zwiazku, ewidentnie np. z opisu wynika, ze koles ma ja w glebokim powazaniu.. kiedy inne dziewczyny albo faceci pisza jej, ze powinna sobie dac z nim siana, to ona zaczyna nagle go bronic, usprawiedliwiac jego zachowanie a siebie winic. czasem mnie to zadziwia.

co do wychowania i zycia pod kloszem.. sama tak zylam i nadal w sumie zyje. ale z kazdm problemem nie lece do kolezanki albo na kafe. potrafie sama okreslic, jak sie powinnam zachowac, na podstawie wlasnych doswiadczen, w koncu jakies mam. nie atakuje nikogo, po prostu chce niektorym cos unaocznic, ze trzeba troche wykazac sie samodzielnoscia, brac odpowiedzialnosc za swoje czyny i slowa, a nie przerzucac ja na innych.

ale nieraz jest tak, ze ktos zaklada topik, nie podobaja mu sie odpowiedzi albo z jakichkolwiek innych powodow, zaklada ten sam topik nastepnego dnia to jest tez dla mnie dziwne." bo takie osoby zakładaja te topiki dotąd dopóki nie znajda potwierdzenia na swoja racje nie słuchaj rad innych , lecz szukaja wygodnych im odpowiedzi niewygodne odpowiedz ( czytaj nie po myśli) sa napietnowane i nie wskazane w poprawie samopoczucia autora który od dawna odpowiedz na swoj problem ma w głowie

co do niesamodzielnego myślenia- to czego się spodziewać, jeśli wszystko podaje się ludziom na tacy- sposób, w jaki mają myśleć, w co się ubierać, co kupować, co jest dobre, co jest złe... wiec później, jeśli mają o czymś sami zadecydować, to się gubią, bo nigdy nie byli w takiej sytuacji. Strach przed odpowiedzialnością za swoje decyzje + narzucanie od dziecka cudzych poglądów (np. w tv), i mamy efekt- społeczeństwo idiotów niepotrafiących myśleć. Bez obrazy oczywiscie

Regres>> dokladnie tak jest. kratownik>> no, w koncu sie ktos chyba ze mna zgadza. moze sie w poprzednich wypowiedziach malo precyzyjnie wyrazalam, mam czasem problem z jasnym wyrazeniem tego o co mi chodzi:P

ze trzeba troche wykazac sie samodzielnoscia, brac odpowiedzialnosc za swoje czyny i slowa, a nie przerzucac ja na innych" bardzo mądra kwestia :) Szkoda tylko że tak mało ludzi ją rozumie i stosuje

Autor ma rację. Jednak jeszcze coś zauważyłem: kobiety nie umiejące sobie radzić nie potrafią rozmawiać o swoich problemach w realu z partnerem. Coś je męczy, coś boli, coś jest nie tak a jednak nie potrafią z facetem o tym pogadać. Wiele mówią o zaufaniu i rozmowie ale same nie potrafią temu sprostać i pytają się koleżanek, albo pytają w internecie o porady a nie ma lepszego rozwiązania jak rozmowa z partnerem. Takie radzenie się na kafe to nawet nie próba rozwiązania problemu czy też usłyszenia opinii na dany temat, tylko użalanie się nad sobą i szukanie pocieszenia przy jednoczesnym nic nie robieniu z problemami.

moj problem ostatni problem z eksem polegal na tym, ze JA CHCIALAM rozmawiac, ale ON z kolei NIE POTRAFIL/NIE CHCIAL. mialam z nim tez inne male problemy i raz napisalam tu na kafe o tym i to co mi napisaly dziewczyny dalo mi do myslenia. jednak nie drazylam tematu tutaj, porozmawialam z NIM. bo to byl moj zwiazek a nie jakas wirtualna sytuacja, w sam raz do omowienia na kafeterii.. zwiazek sie rozpadl bo tak mialo byc.ale nie bede zrozpaczona pisac tutaj o tym, bo sama wiem co czuje i jak czuje... naprawde kafeteria nie zastapi normalnego zycia. trzeba sobie radzic w nim bez cudzych rad, pisanych na klawiaturze. one bywaja cenne ale moga byc tez zwodnicze

szosta rano...- zgadzam się z Tobą, ale dobrze uczyc się na cudzych błędach, więc jakieś pozytywy tych topików można wyszukac.

Kafe to istna wikipedia kobiecości Wiele mozna sie nauczyć i wiele można zrozumieć na temat zachowan postaw i natury kobiet ;) Oczywiscie ze jakis tam procent tematów to prowokacje , jakis tam procent to problemy typu " nie napisał mi wieczorem smsa ze mnie KOCHA - pomóżcie , czy też tak macie ? :P " jakis tam procent topików to zwarte zaprzyjaznione grupy które plecą codziennie na tematy nie majace nic wspolnego z tematem topiku ..... ale i tak czasami mozna trafić na fajny temat gdzi emożna sobie miło i konstruktywnie podyskutować i poznać opinie innych .... fakt że to rodzynki , ale dla takich tematów warto czasami poczekać ... na marginesie ten temat też jest całkiem miły i do rzeczy przepraszam autorkę ze uznałem ją we wczesniejszym poscie za mężczyzne ;)

Temat jest o ludziach,wiec dlaczego wypowiadamy sie tylko na temat kobiet?!no to ja zaczne,moj eks z byle jakim naszym problemem zawsze jechal z tym do siostry czy do znajomych.w domowych relacjach trudno mu było pomyslec czy to czy tamto trzeba robic.ogolnie jak ktos mu zagra tak on zatanczy.trudno mu podjac samodzielnie decyzje i do niektorych poprostu nie dorosł.On chyba poprostu chyba powinien urodzic sie kobieta

Temat jest o ludziach,wiec dlaczego wypowiadamy sie tylko na temat kobiet?" wypowiadamy sie? o przepraszam bardzo to ja sie wypowiadam i to liczbie pojedynczej :) dlaczego o kobietach ? a no dlatego że z założenia jest to forum dla kobiet i to one są częstszymi założycielkami tematów ...

Forum dla kobiet,ale siedza takze mezczyzni:),wiec czemu by o was nie rozmawiac...temat nie jest sprecyzowany,wiec kobietki piszcie jesli znacie takich facetow.

wiec czemu by o was nie rozmawiac..." pisz, przeciez nikt ci nie broni :) czekam ...

"jakis tam procent topików to zwarte zaprzyjaznione grupy które plecą codziennie na tematy nie majace nic wspolnego z tematem topiku ....." A takiego zjawiska to nie zaobserwowałam, jak dwa lata na kafe żyję :P

Lusiu daleko nie bede szukał oto temat : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3672473& start=6000 gdzie ostatnia strona bywalców topika jest raczej wymianą zdań na temat otaczajacej nas pogody wiesz juz o czym mowa ?

Tak jak napisałam w równoległym wątku - to była autoironia, bo wiem z autopsji o czym mowa :-)

ok .lecę po kawe :P