Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

Gość DUDZIA2002
witajcie po weekendzie. u mnie tym razem sobota była mega pracowita. za to niedziela - minęła kanapowo :-). wprawdzie kochany mężulek od soboty przetrzymał nas bez grosza na jedzenie, ale jak go w niedzielę nawyzywałam od najgorszych (sama nie wiem skąd ja znam takie słowa) i napisałam, że znęca się nad nami głodząc nas, to od razu wpłacił kasę. Widać do takich kulturą i grzecznymi prośbami się nie trafi - tylko chamstwem. O Matko, z kim ja miałam do czynienia przez 16 lat !!!!!! KARMEL.A - ja rzeczywiście bywam tu wyłącznie w godzinach pracy bo w domu praktycznie nie korzystam z kompa. Ale w piątek wyjątkowo miałam wolne - musiałam wstawić autko na warsztat więc dziś nadrabiam 3 dni nieobecności. Choć widzę - wielkiego ruchu to tu nie ma. Ja też myślałam o takim spotkaniu - to byłoby super fajne przeżycie, ale ..... prawie wszystkie jesteście ze Śląska - a ja .... samotna warszawianka :-(. A w jakim konretnie mieście miałybyście się "kawować"? Same czy z pociechami? Czy to chodzi o weekend? No i o jakieś porze dnia? No bo gdyby wyszło tak, że miałabym możliwość zorganizować się i dobre szybkie połączenie i w ciągu dnia to może i zdołałabym do Was dotrzeć:-) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
SAMODZIELNA MAMO i wszystkie inne gospochy. To moje pierwsze samotne święta i w związku z tym postanowiłam kompletnie nie szaleć. U mnie zawsze musiało być najsmaczniej, najlepiej, najpiękniej i najwięcej. A tym razem - luzik. Mam jeszcze blaszkę zamrożonego pasztetu - więc jest okazja upiec, kupię kilka plasterków wybornej prawdziwej szyneczki od gospodarza, kiełbasę jałowcową, upiekę boczuś i karkóweczkę, do tego na obiady żurek z kiełbaską i jajeczkami, sałatka, galantynka z kurczaka i ..... oczywiście ...... najważniejsze - CIASTA. W tym roku jak nigdy dotąd zrobię 2 mazurki (nigdy tego ciasta nie lubiłam, ale odkąd robię sama to zajadam bez opamiętania) - kajmakowy i pomarańczowy, oraz obowiązkowo paschę. Baby nie planowałam, ale ... chyba też skręcę - choć nie zawsze wychodzi jednakowo dobra - więc nie podeślę przepisu bo to nie jest taki 100% pewnik. Może ktoś ma taki super tradycyjny przepis, z którego baba zawsze wyrasta duża , piękna i jeszcze na dodatek pyszna , MNIAM ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudziu, widzę, że Ty nieco szalona kobieta jesteś, no tak, jak człowiek czegoś bardzo chce to i 300km, jak w Twoim przypadku, nie stanowi problemu. Zaproponowałam na spotkanie kilka możliwych dat, DzM poparła czerwcową sobotę 04.06. (rok działania tego forum), na razie jest to temat nader mglisty, do chętnych raczej 100 % zaliczam DzM i siebie, Mee -"tak na dwoje babka wróżyła", nie wypowiada się jednoznacznie, ani na nie, ani na tak, no i Ty, która zrobiłaś na mnie duże wrażenie, tym że ta ilość km nie zniechęciła Cię od razu i być może rozpatrujesz pewne możliwości. Nas, tu ze Śląska, jak zauważyłaś jest spora przewaga, tylko osoby chyba bardziej wstrzęmięźliwe niż akurat Ty, choć masz tak daleko, widać taki urok. Co prawda nie wiem skąd są Kiwi, Margaret i Pandora, ale może dziewczyny jeszcze napiszą. Na stałe pisuje tu około 12 osób, z czego niektóre bardziej intensywnie, z tym, że nie każdy czuje potrzebę osobistego spotkania. Pożyjemy, zobaczymy, ale zrobiłaś na mnie na prawdę wrażenie, tym, że masz chęć. Bo przezież mogłabyś od razu spokojnie wymówić się odległością. Ale chcieć to móc. Dudziu, nawet jeśli do tego spotkania dojdzie, a Ciebie nie bedzie, co rozumiem w całej pełni, to już za samą Twą wcześniejszą wypowiedź, należy Ci się medal. Pozdrawiam Cię dzielna warszawianko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wszystkich: Dzielna Mama pauzuje (chyba szuka tego przepisu na babkę wielkanocną i zająca -byle nie na pasztet), Maxx, ech, leniuchuje nie gorzej i wymawia się "wrażliwiec" nastrojami świątecznymi, myśląc, że uwierzymy w takie wymówki - nawet nie zagra żadnego Alleluja, Margaret, Kiwi, Judyta i Chrupeczka, skrobną coś raz na dwa tygodnie, ale trzeba przyznać, że robią to wówczas z rozmachem. Rozmach proszę utrzymać, poprawić natomiast czestotliwość. Mee jest w miarę często (za pewnymi wyjątkami), ale za to krótko, szybko... za szybko.., ale jest teraz zajęta (Ona będzie prowadzić nam prasówkę w wakacje), Ja.. wbrew temu o czym pisałam, że nie wiem czy się tu zadomowię, to zaglądam do Was z miłą chęcią i zadomowianie idzie mi nawet.. nawet.., ktoś musi pisać, aby czytać mógł ktoś.. Ludzie piszcie więcej i częściej.. pozdrawiam pauzującą ekipę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
KARMEL.A dzięki - nie uważam się za bohaterkę, ale po prostu Was lubię :-) A tak przy okazji - miałam rację, że sama się w nasze grono wkręcisz szybciej niż się zorientujesz :-) :-) i bardzo dobrze i tak trzymaj. a reszta w końcu wróci ;-) chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrócą ,wrócą ;-) Mnie nie trzeba specjalnie namawiać -powracam z chęcią.Ostatnio jestem bardzo zmęczona ,padam po przyjściu do domu. A musze się zmobilizować,muszę napisać pozew o alimenty,chyba odwlekam to bo boję się stanąć z panem na wokandzie,boję się porażki. Pozdrawiam słonecznie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo wieczorkiem 🌼Karmela wywołana do odpowiedzi stawiam się :) Tak się zapatrzyłam na żółtą forsycje i zginęłam wśród farb i pędzli że nie miałam czasu do was zajrzeć. To jest mój taki sposób na przedświąteczną chandrę. Przepis na babę już dostałam od koleżanki w pracy. Rzeżuszka posadzona. Prezenty grzecznie czekają głęboko schowane, kurze w domu powymiatane. Jednym słowem do świąt jestem już prawie gotowa. Jakoś mi to w tym roku poszło szybko. Chyba dlatego że nie za bardzo przepadam za świętami więc chciałam to mieś szybko z głowy. Co do spotkania to jak najbardziej aktualne. Jak się uda to Karmela jesteś wielka - jak Ci się uda ludzi zmotywować, a w zasadzie to chyba same kobietki :) 🌼Mee zobaczyłam sobie sposób zapamiętywania - wiesz ja moje słonko już od dłuższego czasu próbuje tak uczyć ( nie wiedząc że jest taka metoda) widzę efekty. Pisz ten pozew, nie ma co czekać i nie myśl o żadnej porażce. sylwiaaa 1991-17 witaj u nas 🌼 🌼 🌼 mama ciebie również witam 🌼 🌼 🌼 razem zawsze inaczej patrzy się na problemy samodzielnego rodzicielstwa :) 🌼 Dudziu nie wiedziałam że do nas można się aż tak przyzwyczaić :) Toż święta z taką ilością smakołyków to jest szaleństwo :) Najważniejsze żeby sprawiało ci to przyjemność A ja poproszę o przepis na mazurek kajmakowy , bo mi smaka zrobiłaś :) Reszta towarzystwa gdzieś cicho siedzi i czeka na właściwy moment, żeby się pojawić :) pozdrawiam was cieplutko :) spokojnej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
KARMEL.A - a jest jakiś pomysł w którym mieście miałoby się odbyć spotkanie? To ważne - bo gdyby np w Sosnowcu to raptem 2-3 godziny pociągiem (nawet się autem nie opłaca gonić) więc akurat będzie czas na poczytanie książki :-) MEE dobrze, że wychyliłaś swój szamański nosek z ukrycia :-). Rozumiem i Twoje zmęczenie i lęk przez stanięciem do "walki" z mężusiem bo to wszystko przede mną i też myślę o tym ze strachem i też cały czas odwlekam spotkanie z adwokatem. Na samą myśl, że mam od nowa po raz kolejny opowiadać całą historię z 16 lat robi mi się słabo :-( SAMODZIELNA MAMO - ja mam sporo fajnych przepisów bo mam na tym punkci bzika. Podaję Ci przepis na mazurek, z którego korzystałam w zeszłym roku i wszyscy byli zadowoleni :-) MAZUREK Składniki na ciasto: 2 szklanki mąki krupczatki (daje kruchość i delikatność ciastu) 1 kostka masła (może być mniej bo wychodzi tłuste) 2 żółtka szklanki cukru pudru (a nawet mniej bo kajmak jest bardzo słodki) szczypta soli Składniki ciasta zagnieść, owinąć w folię i włożyć do lodówki na min. 30 minut. Rozwałkować, wyłożyć na natłuszczoną lub wyłożoną papierem do pieczenia blachę i piec w nagrzanym do 200 stopni piekarniku przez ok. 20 minut. Wyjąć, ostudzić, posmarować konfiturą i rozsmarować kajmak. OZDOBIĆ Składniki na masę 1 puszka gotowej masy kajmakowej (krówkowej) lub 1 puszka słodzonego mleka skondensowanego gotowanego w zamkniętej puszce w garnku pełnym wody przez 3 godziny kwaśny dżem lub konfitura szczerze mówiąc w ogóle nie ma potrzeby szarpać się z robieniem masy kajmakowej bo ta z puszki jest super. chciałam wkleić fotkę mojego mazura, ale jakoś nie chce mi się to zrobić. Trudno :-( A jeśli lubisz brukselkę to mam fajny sposób na jej zrobienie - dla mnie i wszystkich wokoło to nowość i robi absolutną furorę, ale może Ty to akurat znasz? I jeszcze jedno fajne - inne - ciasto, które można zrobić na święta albo i bez okazji - może ktoś się skusi :-) SZARLOTKA Z PŁATKÓW OWSIANYCH 3 szkl płatków owsianych 1 szkl mąki 2 jaja 1 kostka margaryny szkl cukru 1 łyżeczki proszku do pieczenia jabłka cynamon 2-3 łyżki soku z cytryny Margarynę rozpuścić i zeszklić na niej płatki. Odstawić do ostygnięcia. Do wystudzonych płatków dodać pozostałe składniki. Ciasto podzielić na dwie części. Jabłka obrać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach, skropić sokiem z cytryny i oprószyć cynamonem. Foremkę do ciasta o boku 24cm wysmarować tłuszczem i oprószyć bułka tartą. Wyłożyć jedna częścią ciasta, na to jabłka, a na wierzchu pokruszyć pozostałe ciasto. Piec 40-50min w 180stC. PYCHA :-) moge też podesłać przepis na domową mielonkę - zawsze to coś innego nic te wszystkie sklepowe wędliny o jednym i tym samym smaku. A ta jest pyszna, wiadomo, że nie oszukana i obłędnie pachnie :-) oj, już mnie łapie mój bzik. lepiej zmykam póki pora :-) buziaki dla wszystkich, cmok cmok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny:D karmel.a to nie wymówka odkąd założyłem rodzinę zawsze spędzałem święta z rodziną ostatnie 4lata tylko z dziećmi a teraz zanosi się że spędzę sam:( starszy robi pierwsze świeta i wprosiła się była. szkoda opowiadać o co chodzi,ale czym bliżej świat tym podlejszy mam nastrój. jeszcze czytając was o smakołykach na święta aż ściska by robić swięta jak zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cmok cmok (moje ulubione słówka ;-) ) mam wolne ludzie ,mam 6 dni wolnego !! mogę spać ,mogę jeść dobroci i leżec na kanapie ,suuper właśnie dzwoni mój przyszły eks mąż ,nie wiem po co ,nie odbieram,kurcze i po humorze,w jednej sekundzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
MAXX nie mam pojęcia skąd jesteś, ale zapraszam do siebie pod Warszawę. Ja sama pewnie tylko z młodszym i wpadnie moja mama, ale my jesteśmy bardzo gościnne, serdeczne i na pewno będzie Ci z nami dobrze. Co masz w święta sam siedzieć - dość się sam nasiedzisz na codzień. no i będzie troszke smakołyków - choć przyznaję -tym razem bez szaleństw bo kto to będzie jadł :-( a ja tak zawsze lubiłam szykowac i potem patrzec jak wsuwają :-( MEE - nie daj się - ja mam ze swoim do czynienia dzień w dzień - wystarczy jeden sms i cały dzień zmarnowany. Po prostu z czasem przywykniemy ;-) zajmij się mazurkiem - praca to najlepsza forma zapomnienia. Albo wpadnij do mnie bo mam sporo prasowania :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi hi Dudzia Ty jestś świetna ,wiesz ile te bilety kosztują ,blee chciałam dzieciom w to lato Warszawę pokazać ,no ładnie nas podróż wyniesie mój przyszły eks bierze syna na noc,idę go pakować ,papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 dzieki za zaproszenie:) jestem z opolskiego kędz-koźle młodzi (syn z zoną)są w głupim położeniu teraz wiedza ze ja nie popuszczę i nie pojadę do nich na swiętę bo po 1- nie jeżdżę w świeta do nikogo bez wyjatku 2-niechce spotkać byłą i myślę ze przyda im się taka lekcja zycia nie zawsze mozna wszystko pogodzić i zrobić za jednym zamachem czasem trzeba wybierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudziu, nie przestajesz mnie zadziwiać. Maxx, Dudzia ma rację, dlaczego masz być sam, skoro życzliwa dusza Cię zaprasza, tylko pytanie czy masz w sobie tyle szaleństwa, bo bez wątpienia do podjecia takiej decyzji trzeba mieć go sporo. Ale, bez wątpienia żeby w dzisiejszych czasach ktoś zapraszał ze szczerą życzliwością inną osobę do siebie na świeta to jakiś cud. Dudziu, jesteś wyjątkowym człowiekiem. Takich obecnie ze świecą szukać. LUDZIE, czy czytaliście wypowiedź Dudzi o spotkaniu!!! Żebyśmy my, miejscowi (tzn. mieszkajacy na południu kraju: ślask, opolskie), mieli w kwesii spotkania tyle chęci i zapału co ta dziewczyna z Warszawy, to byłoby super (zauważcie, żadnego utyskiwania, że daleko, że nie po drodze, że brak czasu, że nie śmo, że nie owo - tylko potrzebuje konkretnej informacji, gdzie, bo jak tu, to pojedzie tyle i tyle, nawet książkę przeczyta - zaakcentowane, że jeszcze z pożytkiem podróż spędzi, na prawdę jestem pod wrażeniem Jej zaangażowania). A my tacy wstrzęmięźliwi i zachowawczy. Miejmy trochę wiecej polotu i fantazji, miejmy wiecej odwagi i chęci, oraz ciekawości drugiego człowieka, dążmy do zawiązania czegoś mocniejszego niż tylko li to pisanie (choć też ważne), bądzmy inni (mam na myśli bardziej zżyci) niż szeregi osób piszących na innych forach, dajmy sobie szansę, uwierzmy, zaufajmy sobie i bierzmy z Niej (tj. Dudzi) przykład. Dudziu, Tobie z kolei obiecuję, że jeżeli do takiego spotkania dojdzie, to na pewno w miejscu dogodnym dla Ciebie, jeżeli zdecydujesz się oczywiście nas odwiedzić na Śląsku. Czego bym sobie bardzo życzyła. Przywracasz mi wiarę w to, że warto sie starać. Dziekuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
MEE - ja sama to mogę śmignąć TLK - sprawdzałam, jest znośnie. No ale licząc razy 3 to każda kwota robi się spora :-( MAXX doskonale rozumiem i szanuję Twoje zdanie, ale jakby co to ... zajrzyj :-). A co z Twoim drugim synem - czy mi się wydawało czy masz drugiego? A młodym to ja współczuję - między młotem a kowadłem :-(. Nie znoszę takich dylematów - zawsze ktoś poczuje się dotknięty. Nie poddawaj się - szykuj jaja na święta, zmontuj żurek, jakąś sałatkę i .... no, nie powiem, że babę, ale .... może jakiś mazurek :-). KARMEL.A a ja dziękuję Ci za to życie, które tutaj wnosisz. Mnie Twoja aktywnośc nakręca i za każdym razem gdy czytam co napisałaś to się pod nosem uśmiecham bo wciąż pamiętam Twoje sceptyczne wejście na forum. Może po świętach się ludziska odnajdą i będą żwawsi :-). Ja rozumiem, że dla części z nas święta są bardzo trudnym okresem. Ja jestem szalenie rodzinna - dla mnie Wigilia jest dobrze spędzona gdy jest 20 osób, poza tym Boże Narodzenie jakoś zdecydowanie bardziej przeżywam - lampki na choince, ten cichy wieczór pełen niesamowitego nastroju, prezenty, kolędy itd. To mnie straszliwie wzrusza. I już teraz wiem, że te święta będzie mi bardzo ciężko przeżyć. Za to Wielkanoc ma dla mnie zupełnie inny klimat i jestem zupełnie bezstresowo i pozytywnie nastawiona. Może dlatego, że byłam już tak bardzo zmęczona moją beznadziejną sytuacją rodzinną, a teraz coraz wyraźniej odczuwam ulgę, że się wyzwalam z tego bagna :-). W każdym razie nastawiam się na odpoczynek, a wręcz lenistwo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak Karmelka z góry mnie zapisała na spotkanie ,to my się umówiłyśmy z Samodzielną Mamą ,ze jedziemy i ona mnie zabierze po drodze jak najbardziej jestem za spotkaniem ,za pyszna kawką i wieelkim lodowym deserem pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudziu, możesz się uśmiechać pod nosem, bo mi samej jest trudno to zrozumieć, nigdy w takich znajomościach się nie udzielałam. Ale taka jestem, że jak polubię, to od razu całym sercem, nie robię nic na pół gwizdka. Gdy człowiek jest osamotniony, to garnie sie jakoś szczególniej do drugiego człowieka. Natrafia albo na otwarte wrota i gościnność, albo ktoś chce rozmawiać, ale przez zamknięte drzwi. A wiesz przecież, że przez zamknięte drzwi, dość słabo słychać rozmówcę, można wiele przeoczyć, niedosłyszecć, niezauważyć, nie ma też takiej śmiałości aby o wszystkim powiedzieć. To, że dążę do spotkania wynika stąd, że uważam iż wspólne spotkanie może tylko i wyłącznie wzbogacić naszą znajomość. Nie boję się, nie czuję żadnej obawy, jedyne co czuję to radość, tym większą gdy wiem już, że jesteśmy we cztery. Dudziu, Ty piszesz, że moja aktywność Cię nakręca, a wiesz co nakręca mnie? Właśnie to, że Tobie sie pomysł spodobał i wyraziłaś chęć spotkania. Powiem Ci szczerze, że w pewnym momencie wydawało mi się, że patrzycie na mnie w kontekście tego pomysłu jakbym sie z choinki urwała, mówiąc pospolicie:-nawiedzona jakaś czy coś, -to nie ta bajka, -my siebie nie chcemy znać, po co nam to. A ja bardzo chcę Was poznać i cieszę się, że i Wy też pomału tego chcecie. Nie raz wydaje się nam coś trudne, a jak to przezwycieżymy, to okazuje się, że nie taki diabeł straszny i w sumie trud się opłacił, ba, nawet przysporzył wiele satysfakcji. Człowiek taki zakotwiczony w tym swoim ja nieraz nie dopuszcza do siebie innych ludzi lub robi to bardzo powierzchownie, ale mnie powierzchowność za bardzo nie interesuje. Tak jak pisałam wczoraj, chciałabym jeżeli sie to uda, zawiązać mocniej ten węzeł pisarskiej znajomości, zacisnąć z niego supeł, ale bez Waszej pomocy nic nie zdziałam, tylko Wy możecie mi i sobie nawzajem to umożliwić i spróbować poszerzenia tych relacji o kontekst osobistej znajomości. Dziewczyny bardzo w to wierzę, jednocześnie odczuwam już zadowolenie, że niektóre z nas patrzą na to w podobnym świetle. Hura, jesteśmy już we 4. Dziewczyny znacie to: Co dwie gowy to nie jedna, a co cztery to nie trzy, warto mieć otwarte oczy, uszy, serce, oraz drzwi. Mee się wybiera wspólnie z Dzielną Mamą, dziękuję koleżanki i gratuluję podjęcia słusznej decyzji. Miejsce jeszcze ustalimy, to jest najmniej istotne, w jednym zapewne będziemy zgodne, musi być dogodne dla Dudzi. Koleżani i koledzy, kto następny doczepia do pociągu swój wagonik? Lista wciąż otwarta, a wiecie jak to leci... " a tych wagonów jest ze czterdzieści i sam nie wiem, kto się tu jeszcze zmieści... (troszeczkę zmienione pod potrzeby niniejszego zaproszenia).... Miło mi jest do was pisać, a wiecie jak miło będzie Was spotkać!! Dzisiaj kupiłam sobie rogalika z masą kajmakową.. ciekawe czemu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{czesc] u mnie sie wyjasniło była jednak nie przyjedzie :) ale pierwszy dzien swiąt spedze jednak u młodych coś za miękki jestem chyba Ewie (synowa) nie potrafię odmawiać mam słabość do niej :D i od wczoraj szykuje sie do swiąt dziś mam wolne pieczę i gotuję trzymajcie sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
MAXX - tak się cieszę, że się ułożyło. Wiem, ze głupio to brzmi akurat ode mnie, ale Ty wiesz o co mi chodzi - zawsze to najbliźsi. Zabieraj się za kuchnię, a potem poopowiadasz co dobrego przygotowałeś :-). Może zapodasz jakiś fajny przepis :-). p/s pewnie Twoja Była czyta nas tutaj i z zazdrości, ze mógłbyś do mnie przyjechać to już wolała nie przyjść :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 :D nie wiem ale raczej wątpie jak ją znam woli inne portale jak wiesz co mam na myśli. wczoraj robiłem bigos (dużą ilość bo już synowa wzieła cżeść) dziś 2 pieczenie schab pieczony ze słiwkami i boczek faszerowany teraz robię gołabki jutro sałatki z 2rodzaje i jajka faszerowane które podpiekę juz u synowej w niedziele zaraz przed sniadaniem. a ciasto dostane ja upiekę tylko sernik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
No No MAXX - pełen szacun. Ja przy Tobie to cieniutki Boluś :-). U Was to będzie prawdziwa wyżerka - może w takim razie to ja do Was przyjadę :-)) Od razu jesteś innym człowiekiem - a jeszcze wczoraj nos na kwintę - widzisz - Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy. Ja się zaraz zabieram za mazurki - reszta jutro żeby było na świeżo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z Was kucharze, podziwiam, ja święta traktuję odpoczynkowo i turystycznie. Jedzonko mało ważne, wiadomo, musi być, ale dla mnie to nie piedestał, na który sie wspinam. Byle była szyneczka i chrzan, żadne tam ze śliwką czy pokrzywką nie robią na mnie wrażenia, bez urazy dla kucharzy!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 nie ma problemu a ja uwielbiam jeść pewnie przytyje przez te swieta a ciasto to ciagle moge wcinać :) teraz skonczyłem galaretke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
A ja właśnie skończyłam mazurki :-). Jeszcze tylko poobieram warzywa żeby na jutro były gotowe. Włąśnie przed chwilą dzwonił do mnie mąż kochanki mojego męża - facet jest zrozpaczony, nie może się podźwignąć po tym co jego i dzieci spotkało. Świetnie się rozumiemy i bardzo wspieramy. Nawet nie wiedziałam ile mam w swoim bliższym i dalszym otoczeniu życzliwych i pomocnych osób. I to mi daje powera. A wiecie jakie życzenia złożył mi dziś jeden z kolegów, który o niczym nie wie - życzył radosnych świąt mnie i mojemu mężowi - UWAGA !!! - największemu farciarzowi. I wiecie co - nie zabolało. To chyba już jest nieźle :-) KARMEL.A - ja wcale nie czuje się urażona. "Kucharze" już tak mają, że lubią gotować i co za tym idzie - jeść. Prawda MAXX :-). Dla mnie to wielka frajda dlatego ja zawsze robię wszystko sama i po swojemu. O! I wtedy jestem happy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maxx, można zamówić u Ciebie katering?, dawno już nie jadłam galarety. Ciekawe kiedy odeziwe się drugi mistrz kuchni- Dudzia. Pewno się tam zawija w jakieś masy kajmakowe i inne mazurki albo i kujawiaki..., (czuję że wyskoczy z extra tematem kulinarnym, bo kolega Maxx swoim wywodem przepisów, nadszarpnął jej ambicje gospodyni domowej, coś tak mi się wydaje..) Dzielna Mama zakręca się w babki i inne lukrowe pomadki, oj..., a ja.. odpoczywam i wstukuję Wam te dzięciołowe stuki, puki, literowe banialuki. Jak tam nasza Mee, miimowolnie pytam? Wiecie co, od kiedy zajełam się korespondencją z Wami, to całkowicie zaniechałam czytania. Teraz sięgam po książkę, bo wstyd, termin oddania do biblioteki minął, a ja zostałam z nieruszoną piątą pozycją. Kto wie, może sie powiedzie czytanie przez święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samodzielna mama35
Witam wieczorkiem Dzień dzisiaj rozpoczęłam wspaniale i nic nie zapowiadało że zakończy się dołem :( Rano wstałam wcześniej i po wypiciu kawki zabrałam się za pieczenie baby drożdżowej. Jeszcze nigdy takiej nie piekła, ale wyrosła pierwsza klasa. Podaje wam przepis bo już sprawdzony. Gdyby ktoś miał ochotę skorzystać. 2 szklanki mąki (najlepiej trochę ogrzanej 30 g świeżych drożdży 3 żółtka , 1 całe jajko 1/2 szklanki mleka ogrzanego do ok 30 stopni 1/2 szklanki cukru 70 g masła skórka pomarańczowa ok 1/2 szklanki Mało rozpuszczamy w rondelku Żółtka ucieramy z cukrem, drożdże rozpuszczamy w mleku, dodajemy 1 łyżeczkę cukru mieszamy i odstawiamy na 5 minut Do utartych żółtek dodajemy mąkę, całe jajko, rozpuszczone masło, mleko z drożdżami, skórkę pomarańczową. Wyrobione ciasto odstawiamy na ok 1,5 godziny do wyrośnięcia. Pieczemy ciasto w nagrzanym piekarniku na 200 stopni około 40 minut. Górę polewamy lukrem ( ja zrobiłam z szklanki cukru pudru, soku z jednej mandarynki i łyżeczki rumu) Po południu mój nastrój został zepsuty i to w kilka minut Dostałam takiego doła że musiał sobie znaleźć coś do zrobienia i zabrałam się za pieczenie mazurka z Przepisu Dudzi. Byłam tak zdesperowana że chciałam nawet sama zrobić masę kajmakową, ale mieli w sklepie gotową. Dudziu bardzo Ci dziękuję za przepis. :) Nie ma nic lepszego jak zapracować smutki. Możesz dalej nam wrzucać jakieś nowe przepisy, ja skorzystam na pewno. Co do spotkania to ja jak najbardziej się dostosuję. Wiesz gdyby dziewczyny rzuciły że spotkanie w Warszawie to też bym przyjechała. U jednej koleżanek z forum byłam w Krakowie, to dlaczego bym nie miała pojechać do stolicy :) Maxx a jednak te święta nie będą w tak podłym nastroju. Jednak są wyjątki. Teraz to ty zaszalałeś z tymi potrawami. Ja się :) o przepis na jajka zapiekane Mee jak dalej będziesz chętna na wycieczkę do Warszawy to ja w przyszłym roku planuje wycieczkę ( czekam aż mała podrośnie) Po drodze mogę cie zabrać. A i może skorzystamy z gościnności Dzudzi. Karmelka do tych bez fantazji i polotu to chyba nas nie zaliczasz. :) Jeżeli chodzi o spotkanie to ja dalej bez zmiany, jeżeli mam jeszcze kogoś po drodze zgarnąć trasa Bielsko-Biała - Katowice to daj znać :) Dzisiaj to chyba ja się rozpisałam a jeszcze życzenia wam posyłam 🌼 🌼 🌼 🌼 Dziś króliczek do koszyczka wrzucił ci złote jajeczka i powiedział dobrych świąt i żeby troski zniknęły stąd. 🌼 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
A żebyś wiedziała KARMEL.A - mazury i kujawiaki już czekają na niedzielę. Warzywa obrane. Jutro zabieram się za pieczenie mięsa i pasztetu, tymbaliki z kurczaka, sałatkę, żurek, paschę i babę drożdżową. A leniuchować zamierzam przez niedzielę i poniedziałek. SAMODZIELNA MAMO - mam nadzieję, że mazurek Ci wyjdzie - mój jest pierwsza klasa :-). Zresztą ten drugi też się udał :-). WIelkie dzięki za przepis na babę - skorzystam z niego. Jak będzie lepszy od mojego to na stałe wejdzie do mojej osobistej prywatnej książki kucharskiej, nad którą pracuję od jakiegoś czasu i z której jestem bardzo dumna. Robię też do niej zdjęcia, a co! Wprawdzie nie mam córki (i pewnie już mieć nie będę bo w tym wieku to zaraz będę bawić wnuki), ale może kiedyś jakaś synowa.... Ja mam ze 3 tony przepisów, ale w wielkim bałaganie i po malutku robię z nimi porządek. Tylko teraz mam nieco utrudnione możliwości bo Mały je ledwie co i tradycyjne dania, a tych co żarli wszystko co zrobiłam już nie mam :-(. A dla mnie samej to trochę mi się nie chce. Ale... co tam - będę eksperymentować. W końcu do starości mam jeszcze trochę czasu. Jak się wreszcie wybierzecie do Warszawy to serdecznie zapraszam. Wprawdzie mam nadzieję, że do tego czasu wyrwę się z tej psiej budy, w której obecnie jestem udupiona, ale nawet w ciasnym mieszkanku znajdzie się dla takich gości miejsce. W końcu oprócz łóżek istnieją jeszcze materace :-). A dziś był z wizytą mój mężulek i był wyciszony i gadaliśmy normalnie - jakby nigdy nic. Ja ze stoickim spokojem i uśmiechem szykowałam pyszności. A on pokręcił się i pojechał. Zostałam więc w niezmąconym spokoju i dobrym humorze. A Ciebie SAMODZIELNA MAMO tak dziś zdołowało? Czyżby Twój pan i władca? Ostatnio usłyszałam od pewnej bardzo statecznej i szanowanej powszechnie Pani super zdanie - GONIĆ DZIADA. I to jest teraz moje kolejne ulubione powiedzonko :-). Ściskam Was i życzę dobrej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DzielnaMamo, złapałaś doła bo.... nic nie piszesz czemu, więc powiem czyżby babka nie wyszła, czyużby ciasto poadło? to tak żartem. My tutaj obecni jak słyszymy o "dole", to mamy jednakowe skojarzenia.. w razie czego Twój żartobliwy osiołek mam nadzieję czeka. Bardzo miło, że zabierasz autostopowiczów, doceniam. Zaszalałaś teraz na całego z miejscem spotkania. A tak apropo wcale nie uważam Was za osoby bez polotu i fantazji, to było tak napisane "ogólnie", w bardzo dowolnej szerokiej interpretacji, trochę dla poruszenia sumień. Warszawa, byłam tam w maju ubiegłego roku (ruch, brr, okropieństwo), teraz, na początku maja jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że też będę, całe 2 dni. Tamtego roku nie udało mi się zobaczyć Muzeum Powstania Warszawskiego, teraz będę chciała to nadrobić. Jadąc do W-wy ciągle ograniczenia do 70km i radarek, (jak ograniczenia są oznaczone tablicą po obydwu stronach, to się dla mnie sumują na 140, tak z przekory). Koleją nie chcę jechać, bo człowiek będąc na miejscu jest mało mobilny, zobaczymy jak się ułoży. Dziewczyny, przypomniałam sobie jeszcze coś (szczególnie dla mam z młodszymi pociechami), jest taki fajny autor ksiażek dla dzieci Paweł Beręsewicz i pisze o rodzinie Ciumków, super czytadło dla dzieci i dorosłych (którzy czują się niekiedy dziećmi), polecam na zajęczy prezent (można zawinąć w liście sałaty i przewiązać szczypiorkiem), gdyby ktoś miał problem z wyborem upominku. A wyskoczyłam z tym tematem, bo natchneła mnie W-wa. Wspomniany autor w jednej z kolejnych książek postanowił przybliżyć naszym milusińskim historię stolicy i w bardzo przystępny sposób dla dzieci, jak i dla dorosłych, opowiada o niej w kontekście przeszłości, ale i teraźniejszości. Zdrowych i wesołych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak..., wiedziałam, że Dudzia stanie w szranki do kucharskiej rywalizacji z Maxxem, Dudziu, jeszcze wasze dwa wejścia z Maxxem, a jak nic nabawię się kompleksów, że ja taka antytymbalikowa..., rany julek, nie wiem nawet co to jest! Wypiszcie mnie lepiej ze świątecznego forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
cześć, chyba wszyscy w świąteczno-kuchennym szale. Nikogo nie ma. A ja muszę złapać chwilkę oddechu. Prawie wszystko gotowe - jeszcze tylko baba i .... mogę rozkładac obrus na stole :-). No cóż - nie będę gadać sama ze sobą - zaczekam aż ktoś się pojawi. KARMEL.A - nie przesadzaj z kulinarnymi kompleksami - każdy ma inną pasję i w czym innym się realizuje. MEE znikła znów z horyzontu. SAMODZIELNA MAMA może wpadnie do nas wieczorkiem. A o reszcie to nawet nie wspomnę. Chyba, że kogoś dopadnie nuda albo nostalgia w jakiś wieczór. Ja na pewno będę zaglądać gdyby ktoś chciał pogadać. ŻYCZĘ Wam pogodnych, zdrowych i spokojnych świąt i żeby mimo wszystko uśmiech zagościł na buźkach Waszych i Waszych pociech :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×