Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

Hihihihi, no to super! Lubię kiedy jesteś wesoła! :) Ciekawe jak tam humorek u Cheryll i czy już wszystko ok?

Z tą wesołością to tak nie do końca,ale dziękuję.Też tak robisz.;) Też jestem ciekawa,jak Im poszło,trzymam kciuki.

Oj wiadomo, że do wspaniałego, szczęśliwego życia, usłanego różami to nam daleko, ale trzeba się cieszyć z tych dobrych rzeczy, które nas spotykają, choćby były takie mikroskopijne ;)

Podczytuję temat /f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4526509&start=30 dołują kobietę w ciężkiej depresji,chciałabym jej pomóc,nie wiem jak...

Zerknę zaraz, bo byłam chwilowo nieobecna przy laptopie.

hej dziewczyny, czy jest tu ktoś kto powiedziałby mi coś o studiach mgr na kulu - chodzi o zaoczną ekonomię?

Nie mam pojęcia,może Niente ?Zaczekaj chwilkę.

Ojej...oprócz tego, że znam tam jednego księdza-wykładowcę, nic więcej mi nie wiadomo :( Wpisz sobie w google, na pewno coś Ci "wyskoczy"

Zaczytałam się w tamtym topiku...faktycznie dziewczyna ma problem. Okropni są ci, którzy w tak wulgarny sposób najeżdżają na dziewczynę :o Tak było zawsze i wszędzie-smutne, ale prawdziwe :o

Chciałam z nią pogadać,ale nie zareagowała.Jest na granicy.

nie moge wejsc na ten topik.. a co tam pisza?

Hej Dziewczyny, wpadlam na chwilke. U nas sytuacja jeszcze napieta, Niente masz racje w zwiazku musi czasem dojsc do burzy - przewaznie potem oczyszcza sie atmosfera - choc na troche. Przykro mi z powodu cioci. Gracha dobrze ze corkia juz ma prace, a pojechala na wakacje czy mysli o dluzszym pobycie?

Kobieta 24 l. z czteroletnim dzieckiem.Mąż za granicą,ona z tego powodu wpadła w depresję.Jest bardzo źle,ma myśli samobójcze,pisze,że nie wie czy troska o dziecko jest w stanie Ją powstrzymać.

Cheryll,na razie twierdzi,że chce zostać na stałe.To typowa kobietka,zmienna,więc nie wiadomo. Powodzenia w dogadywaniu się !

A pojechala z kims? czy sama

Na razie sama,potem chłopak do Niej dołączy.Ma tam znajomych,nie jest sama.

gracha,pewnie ta dziewczyna ma chwile zalamania... chyba kazda z nas chciala kiedys umrzec.. takie jest zycie. widac kafeterianie i kafeteria to nie miejsce dla ludzi z problemami.. tu jest jak w realu,a nawet gorzej.. w oczy nikt obcy Ci nie powie np ze jestes gruba i Twoje kompleksy sa rzeczywistoscia,na necie latwo to napisac. a osoby z depresja,sa bardzo wyczulone na krytyke i zle slowo,zaraz biora to do siebie i jeszcze w swojej glowie cos dopowiedza..

O Cheryll! :) )) Dogadacie się, dogadacie. Zawsze trzeba dążyć do wspólnych kompromisów, a nie od razu kop w tyłek i papa! szkoda, że dzisiejsza młodzieży ma taki właśnie pomyślunek. Bawią się drugim człowiekiem jak zabaweczką, a gdy ta się znudzi, to bye i kolejna i szkoda im czasu na rozmowy :o Gracha, ta dziewczyna jeszcze mimo wszystko realnie myśli, inaczej raczej nie włączałaby komputera i nie zakładała tematu. Jest źle, ale może się trochę opamięta ? Pisała, że karmi dziecko, kąpie, a więc pamięta o obowiązkach...Ech, trudna sytuacja :o

A meczu nie ogladacie? My nie ogladamy, ja siedze na Kafe a on czyta znowu glupia ksiazke jak rzucic palenie. Przed chwila byl na ogrodku i w jednej rece trzymal ksiazke a w drugiej peta!

Niente nie uogolniaj mlodziezy.. warto jest rozmawiac,poklucic sie,powrzeszczec,a pozniej znalesc kompromis,ale to czasem nie skutkuje,gdyby skutkowalo to nie byloby zdrad,rozwodow. ludzie mysla ze po slubie sie wszystko zmienia,tak... trudniej odejsc.. a czesto jest tak ze pol roku po slubie ktos chce rozwodu bo zamiast zmienic sie na lepsze ludzie sie oddalili od siebie. rozmowy sa wazne ale wychodza tylko wtedy gdy milosc jest po obu stronach, inaczej to nie ma sensu.

Meczyków nie cierpię....:O

Nie ma to jak meski zapal cheryll,he

Nie uogólniam, a obserwuję. Nie było tak jeszcze 10, 20 czy 30 lat temu. A wiesz dlaczego? Ano dlatego, że dzisiaj, dzięki "nowinkom", typu: internet, komórka, ludzie "zezwierzęcieli". Nie wszyscy oczywiście, ale młodzież szczególnie jest podatna na to "modne, nowoczesne życie". "Zdenerwuje mnie dziewczyna, czy znudzi mi się po miesiącu? -Co tam! W necie znajdę zaraz kolejną!" Owszem, ludzie zdradzali się od zarania dziejów, jednak ponieważ nie było to tak niesamowicie łatwe jak dzisiaj to i ludzie byli nieco inni. Bardziej się szanowali, bardziej szukali jakichś rozwiązań. Chyba w złych czasach się urodziłam ;) Od razu uprzedzam czyjeś domysły : nie, nie zostałam nigdy zdradzona, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo ;) A zerkam Cheryll na meczyk, zerkam :) A Twój facet-fajny jest, hahahaha (chodzi o tą książkę i peta w drugiej ręce) :D

Zgadzam sie z Toba Niente w sprawie obecnych zwiazkow. Jednak to tyczy sie obecnych czasow a nie tylko mlodziezy, bo i troche starsi ida na latwizne. Jakis problem w zwiazku - no to zegnam i szukam szczescia gdzie indziej. Niewiele osob walczy o siebie nawzajem. A jaki wynik meczu bo nie chce mi sie wlaczyc tv :D tez ide na latwizne

Śmieję się z faceta Cheryll i z siebie samej,W czasach obżarstwa też potrafiłam przeglądać diety,jedząc wielką kanapkę.I reklama taka też kiedyś była. Dorzucę do słów Niente.Zaganiani rodzice nie rozmawiają z dziećmi, na pewno za mało.Dzieci nie potrafią rozmawiać/młodzież.Przynajmniej większość.

0:0 :o

Z innej beczki, kurcze wlasnie na innym topiku znalazlam wpis z moim nickiem /z malej litey/ a to na pewno nie ja. Gracha ja tez czesto mysle o diecie i szykuje kolejna porcje lodow np :D

Poprawię się trochę: oczywiście, że nie tylko młodzież, chodzi mi o to, że oni maja taki już wypaczony obraz związków od początku :o A, że starsi również się zabawiają, to doskonale o tym wiem :o

Cheryll...już lecę szukać tego topiku ;)

a ja Ci podam, nie musisz szukac na uczuciowym "Czy są na tym świecie porządne,normalne kobiety...." ;)