BYC Z KIMŚ Z LITOSCI...?

nie chce cierpieć, nie chce aby on cierpiał... jestem zła i niestety nie tylko ja dostałam nauczke ale i on za moje błędy:(:(:(

jeśli nie widzisz sensu, to rzeczywiście, nie ma sensu tego ciągnąć. Ja też musiałam zostawić kogoś, komu zyczę jak najlepiej na świecie. teraz wiem, że gdybym z litości z nim była, zrobiłabym krzywdę nam obojgu. To by było nie uczciwe.

cieżko mi...:(

to tak jakbym skrzywdzila najlepszego przyjaciela... jestem okrutna!!!!:( przepraszam ale musze sie przewietrzyc:(:(:(:(:(:(:(:(

mysl tylko o sobie, teraz ty jestes najważniejsza, zasługujesz na miłość. a co kurwa ma myslec tamten facet. Zamrnowałaś mu kurwa ostatnie klika a moze kilkanascie miesięcy życia. Teraz nagle oswieciło cie ,że moze kochasz byłego za pół roku stwierdzisz, że jednak nie. Miałem taka dziewczyne, myslałem że to miłośc mojego życia a ona robiła dokładnie tak samo jak ty. krzywdziła, ranila słowami, swoim egoizmem. Wkurwiaja mnie takie akcje, kiedy druga osoba idzie po trupach do własnego szczęscia. Tylko to tak nie działa, w ten sposób szczęscia nie osiągniesz. Daj sobie na wstrzymanie i idx po rozum do głowy.

nie jestem i nigdy nie byłam najważniejsza!!! wiem ze wszystkiemu ja jestem winna WSZYSTKIEMU!!!!! nie oczekuje współczucia ale nie chce popełniac błędów w trosce o dobro wszystkich!!!! masz cholerna racje jestem do niczego!!!!

ja też musiałam skrzywdzić najlepszego przyjaciela, człowieka najpiękniejszego pod słońcem. Też było mi bardzo źle. Bardzo. Z tego sie wychodzi. Obie strony.

jedyne co moge zrobić to zniknąć. dzieki za kopa w dupę! moja niepewnośc wszystko psuje... jestem do niczego:(

ja pierdolę, nie jesteś do niczego, ucz się na swoim życiu i na włąsnych perypetiach. to wszystko.

kop w dupe bardzo by ci sie przydał, bo sama nie wiesz czego chcesz. ppomysl o tym facecie jak on sie czuje. Ty go nie kochasz a przechodzisz katusze a co dopiero on? Ludzie i uczucia to nie zabawki, ze mozna sobie przestawiać, wymieniać, itp. Trzeba byc odpowiedzialnym i nie angazowac sie w zwiazek tylko dla przytlumienia poprzedniego.

jestem.... przykre ale prawdziwe:( a wnioski? nie wiązac sie z nikim...:(:(:( z reszta kto by mnie chciał....:(:(:(:(

znaczy z kim sie nie wiesz czy zwiazac, bo nie rozumiem?

jestem i będę sama... nauczka :(

tak mysle, że pobycie troche samej dobrze by ci zrobiło. Dojdx do ładu sama ze soba a dopiero potem sie angazuj w związki.

będziesz sama? co za bzdura!

bede bo mam porabane w głowie a przez to ranie ludzi... najlepiej trzymac sie na dystans od facetów... za grzechy trzeba cierpieć:(

a dlaczego masz porąbane w głowie? proszę o wypunktowanie haseł.

bo nie wiem czego naprawde chce, angazuje sie w zwiazek i tym samym przysparzam cierpienia. po prostu nie wiem NIC ale wiem ze nie chce ranic nikogo, niestety to robie. jestem okrutna i ktoś miał tam racje nazywajac mnie egoistką:(

matko, kolejna niekonkretna baba, jak ci faceci z wami wytrzymują!? dlaczego jesteś okrutna, dlaczego ranisz innych - w jaki sposób? krótko i treściwie

bo starałam sie ułożyc sobie zycie z moim chłopakiem ale konsekwentnie pojawiał sie co jakis czas mój były i wszystko sie knociło. to jest kolejny raz. 3 razy mi juz wybaczał i pewnie by mi wybaczył kolejny raz ale obawiam sie ze to wszystko sie moze powtórzyc a to przysparza bólu wszyskim szczególnie jemu bo mnie kocha:(:(::(

zrób rachunek swoich żądz i potrzeb. widać nie chcesz być ze swoim chłopakiem, skoro były tak na ciebie działa. Znajdź takiego, który przebije oddziaływanie twojego byłego albo wróć do byłego. Proste. Tylko bądź świadoma siebie i tego, czego naprawdę chcesz i potrzebujesz.

do byłego nie wróce bo psuje mi zycie dla satysfakcji i z zemsty ze nie przyjęłam jego oświadczyn. a czy kogos znajde... nie chce szukac bo nie nadaje sie do związków:(

acha, nie nadajesz się, farmazon. Jutro będzie lepiej. Przyjżyj sie sobie i słuchaj siebie. Pracuj nad sobą. I będzie dobrze.

dzieki Krokodylka ale nie sądze żebym się nadawała do związku. byłego nienawidze a aktualnego mi żal. jestem popieprzona jak cholera.

Znam dobrze te odczucia w stosunku do facetów a uważam się za normalną. Nie bąź na siebie taka zła i taka surowa. Zacznij od kochania siebie.

jak moge nawet spojrzec na siebie w lustrze jak zawsze byłam uczciwa wobec wszystkich i miałam swoje zasady a teraz widze ze jestem nikim na dodatek jestem pieprzona egoistka. nie chce sie juz nigdy zakochac!!!!

Wiem dlaczego ciągnie Cię do pierwszego chłopaka, bo cnotę z nim straciłaś, ciągnąć Cię zawsze będzie i najwyższy czas złącz się z nim i używajcie do oporu.

zostawie to bez komentarza...