Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poddenerwowana ja

dzieci kobiety mojego ojca

Polecane posty

Gość poddenerwowana ja

no wkurwiają mnie na maksa! mama zmarła 12 lat temu, tata od jakiegoś czasu spotyka się z pewną panią, nie mam nic przeciwko bo to naprawdę fajna kobitka. ale jej dzieci (dorosłe).. no właśnie, czy ja z bratem mamy jakieś zobowiązania względem nich? niedługo wyjeżdżam na kontrakt do Francji, to już słyszę od córki tej kobiety, że jak się urządzę bo będą mieli gdzie na wakacje jeździć, że ona przyjedzie a ja jej pomogę pracę znaleźć itd. takich sytuacji jest mnóstwo, a najbardziej wkurza mnie to, że oni oczekują od nas pomocy w różnych dziedzinach i że dla nich to jest oczywiste że mamy im pomóc. co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slazja man :)
przecież to jak narazie nie jest twoja rodzina, bo twój tato spotyka się z tą panią, a nie są małżeństwem. Wiec nic nie musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poddenerwowana ja
a jak się pobiorą to co? mam obowiązek im pomóc? przecież to dorośli ludzie. ja ciężko pracowałam na to, co mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera jędza
Nie masz obowiązku. Powiedz po prostu, że nie czujesz się do niczego względem niej zobowiązana i tyle, nie reaguj na nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgf
moga cie w dupe cmoknac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracha
nie masz zobowiązań.mam wrażenie,że uważają Cię za rodzinę,i gdybyś Ty czegoś potrzebowała,też byliby otwarci.ale nic nie musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic pomagać im nie musisz
A jak zaczniesz , to zobaczysz jakiego z siebie zrobisz pazia na posyłki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poddenerwowana ja
no właśnie nie chodzi mi o drobną pomoc tylko znalezienie pracy (a skąd mam wiedzieć co oni w ogóle potrafią, nie mam zamiaru się potem wstydzić że poleciłam jakiegoś niekompetentnego pracownika), kup to i tamto (nadziałam się kilka razy na tego typu sytuacje, i w końcu po kolejnej "prośbie" przedstawiłam im rachunek z zakreślonymi ich rzeczami, to obrażeni oddali mi kasę a potem głupie złośliwości, że dzieciakowi mojego brata kupuję drogie rzeczy, a ich dzieciom tylko od wielkiej okazji typu urodziny, święta), pomoc w znalezieniu mieszkania, pomoc w tym pomoc w tamtym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poddenerwowana ja
nie chcę wprowadzać jakiejś niemiłej atmosfery, bo ich mama to naprawdę fajna kobitka i ją bardzo lubię. może jej delikatnie jakoś zasugerować, żeby porozmawiała przede wszystkim z córką? boję się że jak ja się odezwę to mi się relacje z ojcem pogorszą, oboje jesteśmy dość wyszczekani ale wiecie jak jest, nie chcę żeby potem były jakieś niesnaski i wysłuchiwać, że jestem niemiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwo i wódka
egoizm genów i zazdrość o rodzica . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poddenerwowana ja
dla mnie nie jest problem wziąć jakąś rzecz dla nich jak już jestem w sklepie, broń boże. ale wkurza mnie też to, że ojciec tak otwarcie z nimi gada i opowiada o mnie, co robię, jakie mam plany itd. trochę dzikus ze mnie, fakt, bo nie lubię jak ktoś tak wszystko o mnie wie i się interesuje moim życiem ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poddenerwowana ja
moja zazdrość? ja się cieszę że on kogoś ma! brat się już wyprowadził, ja jeszcze nie bo mam blisko pracę, poza tym i tak za kilka tygodni wyjeżdżam na kontrakt. chodzi teraz uśmiechnięty, zadowolony, kobitka ta też jest miła i w porządku więc bardzo się cieszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poddenerwowana ja
ale to jest twoja koleżanka! z którą cię wiążą jakieś bliższe relacje i którą lubisz tak po prostu a nie którą zapraszasz na obiad bo tak wypada. nie widzisz różnicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera jędza
co to jest "madmuasalle"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poddenerwowana ja
no właśnie bazienka, ujęłaś sedno sprawy, to oni rodzice się wiążą, nie ja z ich dziećmi. najpierw pogadam delikatnie z ojcem, mam nadzieję że zrozumie że mi nie chodzi o jego wybrankę tylko o jej potomstwo. dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera jędza
Poprawna pisownia to mademoiselle . Używaj jej, jeśli chcesz zabłysnąć intelektem. Mam IQ większe niż dwucyfrowe, dlatego używam słów, które umiem napisać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poddenerwowana ja
w sumie nie ja zapraszam tylko ojciec, ja też tam jestem bo na razie mieszkam razem z nim ;) a po co ... - czy ty jesteś niedorozwinięta? życie ci się nie układa że tak plujesz jadem? nie powiesz mi że to takie normalne non stop prosić o pomoc obcą osobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic pomagać im nie musisz
Bazienka dobrze prawi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdhvlsdfhvblsdfkbhsfgbdfb
bazenka głupio prawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko nie karm trolla
I tak tej debilce nie wytłumaczysz , więc po co sobie nerwy psuć . Zrób tak jak pisała Bazienka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera jędza
"Umioesz"? Troszkę estetyki, dziecino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madmuasel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bazenka niedorozwinięta psycho
log nie umie rozróżnic pomocy od układy. Wiesz bazenko czym się różni pomoc od układu? Pomoc jest BEZINTERESOWNA. A "coś za coś" to już nie jest pomoc tylko układ. Ale niestey niedorozwiniętej podupadlej psycholog, którą rodzice w dzieciństwie grabiami karmili to nic nie wytłumaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już się obrażają jak coś
im odmawiasz :O Co za buraki . Pogoń chamów i niech się nauczą , że nie jesteś taka milutka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poddenerwowana ja
ale ja pracuję w poważnej firmie, moi znajomi również, i nie polecę kogoś gdy nie mam pojęcia o jego kwalifikacjach, bo nie będę z siebie idiotki robić. bo to, że skończył szkołę taką czy taką nie oznacza, że będzie dobrym pracownikiem. poza tym ona ma zupełnie inne wykształcenie niż ja, w firmie w której pracuję humanistów nie potrzeba. mam latać po szkołach i pytać, czy ją przyjmą może? ona jest po pedagogice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A teraz moja kolej
nie umiałaś sobie znaleźć sama pracy, nie to co ja :D Ja prace sobie znalazłam sama, nie to co ty. Czuje się z tego dumna (moja praca polega na tym, że pakuje kawe w worki) i jestem z tego dumna!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhnfjmfhjhkiol;kjfhfg
poddenerwowana a jakie ty masz wykształcenie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poddenerwowana ja
magister inżynier. plus biegle dwa języki, staż pracy 3 letni, a jestem rok po studiach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poddenerwowana ja
przyjęli mnie do tej firmy na staż, po rekrutacji, teście i rozmowie kwalifikacyjnej na 3 miesiące, potem zaproponowali pracę. więc ciągnęłam jednocześnie studia (nadal dziennie) i pracę (chodziłam średnio 3 dni w tygodniu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×