Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość administratywistka

ile kasy powinnam zarabiać w pierwszej pracy?

Polecane posty

Gość administratywistka

kończę studia i będę szukać pracy. Nie będę za żadne skarbu urzędasem, choc mój kierunek wskazywałby mi ta drogę. Raczej myslę o dziennikarstwie, biurze które zajmuje się organizacją eventów, agent nieruchomości, lub cokolwiek nawet sprzedawczyni w sklepie z elegancką biżuterią. Na rozmowie kwalifikacyjnej zapytają mnie o to, ile chcę zarabiać. I co tu powiedzieć, żeby się nie wygłupić? Jednocześnie chciałabym godnie zarabiać, aby móc się utrzymać, w końcu po coś studiowałam 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvva223
1317 brutto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfd\zgc
he he cos mi sie wydaje ze studiuje to co Ty;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczuplutka25
Ja uznaje za minimum 2000 netto. Choć teram mam już trochę więcej. Też mam 5 lat studiów za sobą, a teraz podyplomówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zarabiam
przez 2 miesiace na okresie probnym 1200 netto w warszawie jako asystentka dyrektora finansowego.Zarobki teraz to porazka ale mam nadzieje ze po okresie probnym dostane chociaz 2 tys bo sie sama nie utrzymam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba było do pracy
trzeba był 5 lat temu iśc do pracy i odkładać połowę wypłaty powiedzmy 600 zł razy 12 miesięcy razy pięć lat i miała byś teraz 32 tys. w sam raz żeby zacząć inwestować:P jakie to proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość administratywistka
eee to chyba jak moje kolezanki pojde na trase i te 1300 z okladem zarobie w jeden dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość administratywistka
witam koleżanke :) szczerze nie chcę zarabiać mniej niż 2000 za 40 godzin pracy tygodniowo, bo jak wynajme pokój w mieszkaniu i kupie jedzenie to wyjdzie mi więcej niż 1600 zł miesięcznie, a gdzie na cokolwiek innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczuplutka25
Ja poszłam do pracy po pierwszym roku i cieszę się, że oszczędzałam. Jeszcze chwilka i rusza budowa domku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczuplutka25
Masz moje pełne wsparcie. Walcz o te 2000 netto jako minimum. My kobiety też chcemy być samodzielnie prawda? Z jednej strony mogłabym pachnieć i leżeć, jak księżniczka. Ale czy po to 5 lat studiowałam? Zdecydowanie nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
administratywistka pytanie co umiesz, jakie masz doświadczenie. Jak przez 5 lat nic nie robiłaś w tym kierunku to niestety, max 1200 zł netto. Papierek nic nie daje, tylko otwiera większą ilość drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja caly czas mieszkam sama
a powiedz jakie miasto lub chociaz ile mieszkancow, bo bez tego trudno powiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość administratywistka
ja zarabiam - a jako asystentka dyrektora finansowego musiałaś mieć jakieś specjalne "finansowe" umiejętności? szczuplutka - dziękuję za wsparcie, ja też uważam, że praca za mniej niż 2000 nie jest warta poświęconego czasu i wysiłku. Nie chcę klepać biedy. mam jednak poważne wątpliwości, jest sporo zajęć które by mi sie podoobały, ale boję się wyciągnąć po nie rękę. Wszędzie wpisane są takie wymagania, jakich obawiam się że nie posiadam. A nie będę nic kłamać na rozmowie kwalifikacyjnej, choć słyszałam że inni naciągaja fakty. chyba za mało wierzę w siebie. A wiem że osoby pracujące na danych staowiskach nie są jakieś super cudowne, mają tylko o wiele więcej pewności siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość administratywistka
umiejętności... cóż, umiem czytac kodeksy, znam prawniczy slang, wiele pojęć itp - ale prawnikiem być nie mogę, bo studiowałam tylko administrację obsługa komputera - zdaje mi się że podobnie jak większość ludzi, ale kiedy pisze: "doskonałe posługiwanie się MS Office" to się nie zgłaszam, bo zaraz przypominają mi się różne sztuczki których nie umiem w Wordzie, lub Exelu te polecenia wpisywane u góry języki - angielski i francuski, potrafię sobie dać dobrze radę, ale jak chcą kogoś z językiem np do tłumaczenia, to zaznaczaja zwykle że osoby po filologii. chciałabym być agentem nieruchomości, ale tam chcą ludzi z doświadczeniem, skutecznyhc, podczas gdy ja bym sie dopiero chciała nauczyć/ co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnij o 2000 netto
za pierwsza prace po studiach,brutalne,ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja caly czas mieszkam sama
zalezy w jakim miescie.. ale autorka, jak widac, nie chce odp czy to male czy duze miasto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
administratywistka ciągle używasz słowo "ALE" a tak nie można, bo żadne człowiek nie będzie 100% pracownikiem od pierwszych dni pracy. Pomału się wdrożysz w strukturę firmy/przedsiębiorstwa. Więcej wiary w siebie ;) A agentem nieruchomości może zostać każdy z wykształceniem średnim, tylko, jak chcesz mieć licencje to musisz skończyć podyplomówke z "agenta nieruchomości" Prawnik - cóż , jak nie masz kogoś w rodzinie, albo wśród znajomych to się nie przebijesz. Taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, to że napisałem 1200 zł to nie oznacza moja złośliwość. Tylko tak wygląda szukanie pracy w Polsce. Nie liczy się papierek, tylko umiejętności i znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zarabiam
nie mam specyjalnych umiejetnosci.Poprostu skonczyalm ekonomie a takze znam obsluge programu ksiegowego ktory wprowadzam teraz w firmie potrzebny do ewidencji (nie po to by ksiegowac, od tego jest biuro rachunkowe).Na rozmowie kwalifikacyjnej dyrektor pytal mnie szczegółowo o to co wiem o analizie finansowej.W ostatnim etapie mialam test i mialam najwiecej poprwnych odpowiedzi.Etapow rekrutacji bylo kilka i praca jest odpowiedzialna a pieniadze ....ale pocieszam sie, ze moze po okresie próbnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość równiez po administracji
hej pamiętam jak niedawno - a moze już dawno ;) - miałam takie same rozterki. Skonczylam administrację w 2007 r. w trybie dziennym. Nie było łatwo, ale skonczyłam studia z dobrym wynikiem. I cóż? Oczywiscie po obronie rozczarowanie..bo aż 6 miesięcy bezskutecznie szukałam pracy. Też się zastanawiałam ile mogę zarabiać bez doświadczenia i powiem ci, że wówczas w Urzędzie Skarbowym płacili na początek 1100 zl netto. Ale nawe tam "mnie nie chcieli". Załamka. W końcu moja pierwsza praca - stanowisko asystenckie - to bylo 1400 zl netto na okresie próbnym. Później 1800 zl i uważałam, że chwyciłam Pana Boga za nogi, bo nie oszukujmy się, administracja to takie nic szczególnego - nic szczególnego praktycznie, bo widzisz: ni pies ni wydra to - ani my prawnicy ani ekonmiści. Ja już pracując poszłam na podyplomówkę i większa część mojego teraźniejszego wynagrodzenia to właśnie z tej dodatkowej działalności. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość administratywistka
dzięki za rady, chyba pójdę sprzedawać tą biżuterie :( slyszałam że w sieciówkach dają 2000 zł, ale nie wiem czy to prawda... a ktoś tu pytał o miasto, to KRAKÓW a ja studiuje na UJ dziennie... ale jak już ktoś mówił, to nie ma znaczenia... ja zarabiam - a ta analiza finansowa była Ci znajoma ze studiów, czy wiedziałaś że będą o to pytać i się przygotowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sie co łudzic
na poczatek po administracji mozesz dostac 1200 netto max 1500 netto w dosc duzym miescie. w malej miescinie to pewnie nawet 1000 a lape nie wydolisz. tak jak ktos wyzej napisal- administracja to takie ni pies ni wydra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość administratywistka
dyrektor zatrudnil mnie z przyjemnoscia i teraz za te przyjemnosc nie bardzo chce mi placic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczuplutka25
Nie mówcie, że nie znajdzie pierwszej pracy za 2000 netto. To, że komuś się nie udało nie oznacza, że wszyscy tak będą mieć. Nie wyładowujcie swojej frustracji na forum, bo to nikomu nie służy. Nic nie możecie założyć na 100%! Jesteśmy dorośli prawda? To się zachowujmy dojrzale. Autorka pytała ile zaproponować? To ja doradzam 2 tysiaki, bo to zapewni jej godne życie. P.S. jeśli my będziemy się zgadzać na pensję 1000 zł to tak właśnie będą proponować pracodawcy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja caly czas mieszkam sama
ma znaczenie! mozesz dostac 1500 na reke, ale 2000 to moze byc ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość administratywistka
ps. czy może powinnam zainwestować jednak w jakąś bezpłatna praktykę/ staż za grosze w jakiejśc firmie? czy to dobry pomysł? i własnie wracam do mojego pytania, jak się mnie zapytają ile chcę zarabiać, właśnie w tym sklepie sieciowym z biżuterią to ile powinnam powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość równiez po administracji
słuchaj, czy oby ta sieciówka to dobry pomysl? może warto szukac czegoś co bedzie inwestycją w cv.. bo szczerze mówiąc możesz utknąć jako sprzedawczyni. jesli możesz sobie pozwolic na szukanie to szukaj, chyba, że chodzi o kasę.. to wiadomo, jedzenie najwazniejsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja caly czas mieszkam sama
ja nie twierdze, ze nie moze, ale przedstawiam realia. jak na moj gust to moze i powiedziec 3 tys tylko czy wtedy nie wezme osoby o podobym cv ale tanszej? ja jestem po finansach i bankowosci. szukajac pracy roznie mowilam, zalezalo od zakresu obowiazkow, prestizu firmy itp. ale w wielu przypadkach przesadzalam, bo np przyjeli moja znajoma bo chciala o 1 tys mniej... w koncu zaczelam prace za 1800 netto. po 3 miesiacach dostalam 2,3 tys, mysle ze za jakis miesiac w zwiazku z poszerzeniem sie mojego stanowiska bede chciala jakies 2,8. moze tyle nie dostane ale sprobuje. warto czasami zgodzic sie na nizszach stawke w czasie okresu probnego, jak sie jest dobrym, to bedziesz miala szanse sie wykazac i negocjowac warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość administratywistka
chodzi o taki sklep typu APART czy AMBER, to są dośc eleganckie sklepy, pracy wychodzi ok 40 godzin tygodniowo, potrzebuję stosunkowo (na razie) nieabsorbującą pracę, bo muszę się skupić na pisaniu i obronie pracy magisterskiej czy ktoś pracował w takich sklepach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja caly czas mieszkam sama
aha pracuje tam dopiero 5 miesiecy. to moja pierwsza praca. ale wyzej dziewczyna ma racje, chyba warto poszukac pracy w zawodzie moze i za nizsza stawke, ale jednak w swojej profesji.. pozniej bedzie ten sklep kula u nogi. w czasie studiow bylby plusem za checi i zaradnosc, ale po studiach to juz wyglada na poddanie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×