jezeli za rok nadal będę o nim myślałą odbiore sobie życie

Jestem totalna debilką..kompletnym dnem i idiotka na maksa..mam tego pelna swiadomosc i nie jestem wara tego by zyc..Takie kretynki nie powinny istniec.Spotykalam sie z nim 3 miesiace przez rok mnie zwodzil ublizal oszukiwal kontrolowal a nie chcial ze mna sie spotykac.Na koniec poznal kogos kazal mi wypierwdalac,,stwierdzil ze nawet by sie na mnie nie wysral ze sie mna brzydzi ibylam dla niego nikim.Minely dwa lata przewinelo sie juz troche facetow inteligentnych wyksztalconych przystojnych..A ja wciaz mysle o tamtym czlowieku..Zrobil mi tyle zlego potraktowal gorzej niz pasa(to bardzo dloga historia)a ja wciaz o nim mysle zawsze przed snem i po przebudzeniu:Ojesi w nowy rok jeszcze mi nie minie...nie chce zyc..nie chciaabym juz z nim byc,ale nie umiem przestac nie myslec..Jestem totalnym zjebem i mam tego swiadomosc ae nie potrafie tego zwalczyc..powinnam umrzec

Może powinnaś poszukać jakiejś pomocy? Wyglądasz na osobę potrzebującą terapii.

bylam nic mi nie pomaga

jestes wrazliwa i stala w uczuciach pewnie to byl twoj pierwszy chlopak

:(

podaj gg lub skypa lub emaila, pomoge ci !

gg 12143729

Ksądz. Psycholog i przewartosciowanie zycia. Zbyt lekko je traktujesz. Żle siebie traktujesz. Powinnas patrzećna siebie z miłością i szacunkiem. Jesteś chora, ale choroby się leczy.

mam to samo ! moze nie traktowal mnie az tak, ale mi wszyscy pisali 'to minie na pewno, poznasz kogos'.. juz wczoraj myslalam o odebraniu sobie zycia, choc minal tylko rok odkad o nim mysle. rowniez daje sobie czas do grudnia 2010

autorko dzięki za informację - czyli tak muszę traktować dziewczynę żeby już zawsze mnie kochała, a ja kurde byłem dla niej na razie dobry, zapamiętam

ja pierdolę :O a w czym on taki super był że nie potrafisz zapomnieć?

nie wiem:(znajomi mowia ze to najbrzydszy facet z ktorym sie spotykałam...Dla mnie najpiekniejszy..hcialabym byc taka jak on..Miec jego charakter ,mentalnosc..jego pewnosc siebie..by moim zaprzeczeniem i pierwszym chlopakiem z ktorym spalam

niestety część z was kocha najbardziej to , od czego cierpi

ale jestes poje.bana

wiem ale nie potrefie tego w sobie zwalczyc:OWyjezdzam na wakacje tam gdzie lubi jezdzic on...kupialm samochod ktorym on jezdzi robie rzeczy ktore on lubi,uprawiam sporty ktore on uprawial... Jak sie spotykalismy dokuczal mi ze na to mnie nie stac..teraz stac...i jak w amoku robie wszystko to co robil on,zeby byc chociaz w jednej setnej taka jak on:O

moze dobre ruchansko z kims innym by pomogło

pewnie coś ci nie wyjdzie i zostaniesz kaleką/rośliną skazaną na innych do końca swojej wegetacji. :O

i tak będzie miał w dupie to że się zabijesz więc po co z siebie robisz taką ofiarę?