Miłość ,zauroczenia itp.

Co sądzicie o chłopaku ,który 1.na początku mówił ,że jego kolega mnie kocha. (z kolegami swoimi tak mówił ) 2.po paru miesiącach przeprosił mnie za swoje zachowanie.(tylko on , a jego koledzy nie) 3.złożył życzenia w szkole gdy była szkolna wigilia. 4.starał się zagadywać '' cześć , co słychać'' itp . (tyle że ja go zawsze odrzucałam ,ale on dalej swoje robił) 5.oczywiście patrzy się na mnie . 6.popisuje się . 7.gdy była zima to rzucał we mnie śnieżkami. pare razy. 8.obronił mnie w pewnej sytuacji ,gdy rozmawiałam z koleżanką. 9.Pamięta jak mam na imię. zawsze jak mówi cześć to dodaje imię. 10.Raz pociągnął mi z bara .(dawno już to trochę było).

Z punktu widzenia psychologii najistotniekszy jest punkt 7 i 8. Resztę możesz zignorować, to normalne czynności, na granicy błędu statystycznego w badaniach nad objawami wczesnego stadium zakochania się. Rzucaniem śnieżkami i pamięć o imieniu niezbicie dowodzi o skrzącym uczuciu. Pamiętasz jak ma na imię Twoja matka? Pamiętasz, kochasz ją. Egzempla można mnożyć, zasada jest taka jak mówiłem - śnieżki oraz pamięć o imieniu - pewnikiem płomienna miłość.

Oho, przypomniało mi się jak to było gdy sama miałam te dwanaście lat.

Od razu widać, że Twój chłoptaś jest zakręconym lolem! Nie wypuść takiego sweetaska!