Ja 16 On 28

ok bo już się przestraszyłam, że jakaś tępa dziunia z Ciebie :p co do seksu: jak z tym było? czy facet sugerował współżycie, czy sama chciałaś (tak szczerze)? (moim skromnym zdaniem gdyby był odpowiedzialny to poczekałby chociaż do 18-stki)

no to troche problem. Bo u mnie nie było seksu wiec moglam sprawdzic czy zalezu mu czy nie. A ty chyba tego nie sprawdzisz. Chyba ze powiesz stop seksowi i zobaczysz jego reakcje. wkoncu powinien sie liczyc z tobą ze jestes tak młoda

Może i byłoby lepiej. Ale pierwszy raz kochaliśmy się po roku znajomości... to chyba i tak sporo. On nie nalegał za bardzo, powiedział że nigdy nie będzie mnie zmuszał. A seks jakoś spontanicznie wypłyną.

już tylko czekam żeby z Nim pogadać... a będę mogła dopiero jutro. Rodzice raczej nie zechcą abym wychodziła bo domyślą się że do niego :(

mojej kobiety rodzice dowiedzieli się o nas od nas. Nie byli zachwyceni. Powiedzieli jej, przy mnie, że to nie ma przyszłości i sensu i że ma mnie zostawić. Powiedziała twardo NIE. Wyrzucili ją z domu. Mimo ich opinii jesteśmy już ze sobą długo. Może i w Twoim wypadku tak będzie. Możliwe, że on nie chce Cię przedstawiać jako dziewczynę ze względu na Twój wiek. Ale jak dla mnie to byłoby głupie...

Dasz radę !! Wydajesz się być rozgarniętą ciekawą dziewczyną ;-)

Poczekam i zobaczę ;-) Chciałabym mieć chociaż 18 lat.

i cóż z tego Panie Adasiu? dziewczyna ma zaledwie 22 lata a już drugie dziecko w drodze... ciekawe jaka jest jej sytuacja zawodowo-materialna i w jakim stopniu jest od Ciebie zależna?

ktoś dobrze napomknął. Na jakiś czas zrezygnować z seksu i wyjść gdzieś!:)

droga nieznana black, posiadanie dziecka w wieku 22lat nie musi oznaczać zaraz uzależnienia finansowego - zawodowego od mężczyzny. Równie dobrze dziewczyna może być mamą, studentką i pracownicą.

nieznana... Wiesz jest ode mnie zależna ale tylko dlatego że ma początku pierwszej ciąży straciła pracę, kończyła jej się umowa i tak wyszło. O dzieciach decydujemy wspólnie, jak zresztą o wszystkim. Kiedy chce to sobie dorabia. Gdyby chciała znów pracować to miałaby taką możliwość. I co z tego że ma 22 lata i zaraz drugie dziecko?

tak tak blue c, wiem, bo również studiowałam i pracowałam jednocześnie :) i nie miałam praktycznie jednego dnia wolnego :o ale z posiadaniem dzieci chyba ciężko to wszystko pogodzić? pewnie da się to zrobić, ale qrczę, nie chciałabym takiej młodości :o

Nie bierz tego do siebie Adaś, po prostu myślę o znajomych 20-latkach i o tym jak się realizują życiowo :) pozdrawiam

ona nadal może wszystko. Może iść kiedy chce z koleżankami gdzieś, jeździ ze mną na koncerty, jak chce to dorabia robieniem zdjęć. I jest szczęśliwa, przynajmniej tak mówi.

nie biorę tego do siebie:) no niektórym odpowiada np imprezowanie a innym rodzina i dzieci hehe:)

tracisz Gorgorith..w tym wieku dziewczyny przeżywają platoniczne miłości i nie do końca wiedzą, jak wygląda goły facet ( w dobie internetu to zapewne trudne, ale pamiętam siebie i swoje koleżanki.. ;) ), wszystko jest takie świeże i dziewczęce wtedy..a Ty już postarzyłaś się o dobrych parę lat

znaczy macie jakąś dyspozycyjną niańkę? ;) być może w Waszym przypadku to jest ta miłość jedyna i 4ever :) zresztą tzw. "wolny zawód" daje szersze perspektywy niż praca od 8 do 16 :)

mamy bardzo dyspozycyjną znajomą:) wyuczony zawód mojej kobiety to technik informatyk. Ale wysłałem ją na kilka kursów i została fotografem:) więc jak chce zarobić to zarabia. Jesteśmy już tyle razem i tyle przeszliśmy że ja jestem pewien że to właśnie to:) ja sam jestem fotografem i nie tylko:)

pewnie, że się da praca, studia, dziecko ;) nie jest to może wylegiwanie się przed kompem całodobowe, łazenie od imprezy do imprezy, ale jak się swoje wyszalało, to nie jest to aż takie wyrzeczenie ;)

zarabia 1100 zl netto i jest zdradzana przez męża ?

na pewno bardzo chcieli to wiedzieć :D tym bardziej, że masz jakieś nieaktualne info orange

nie bedzie juz lazenia po tesco ?

że co? czego Ty właściwie ode mnie chcesz? ubliżyłam Ci czymkolwiek? jeśli tak - mów konkretnie a nie wyciągaj jakich faktów wyczytanych wieki temu... :o

ja zazdroszcze bo nic nie zarabiam i mam krzywe nogi, wredna gebe i zaden chlopak nie chce na mnie spojrzec :(

Widzę dyskusja spora była ;-) Daję się ponieść życiu... Jestem szczęśliwa że kocham ;-)